Cartoon Games - odc. 332 - Brzydka
Jakby z bohaterki zrobili bohatera, to by wielkiej różnicy w modelu postaci nie było.
Jakbym chciał oglądać brzydkich ludzi to bym spojrzał w lustro, że tak autoironicznie się wypowiem :D. Zresztą ile by nie wmawiali i tego nie promowali to natury i pojęcia estetyki zarówno w ujęciu seksualnym jak i stricte wizualnym nie zwalczą u ludzi i nie ma co się oszukiwać :) w historii przerabialiśmy już zarówno kult doskonałego herosa w rzeźbach greckich jak i rubensowskich ulańców, teraz zataczamy koło, ale nadal bardziej pożądane będą te najładniejsze osoby nieważne ile osób będzie naginać rzeczywistość.
Za to promowanie grubasów i wmawianie, że to normalne to jakaś plaga, ale dobrze niech sobie żyją w bańce, jak przez cukrzyce stracą nogę to ciekawe kogo będą obwiniać :D
Czyżby autoportret na drugim kadrze?
No dobra, ale co zmienia fakt, że koleś jest gruby i brzydki? Krytykować mogą tylko modele i modelki czy jak? Wcale nie śmieszne.
w pierwszej części musiała dużo biegać i skakać / w drugiej widocznie za dużo wozi tyłek na automatach ;) Jedno jest pewne jakby w rzeczywistości miała takie BMI to w życiu by nie dała rady podciągać się na rękach wchodząc po skałach.
Też jestem tego zdania. Nie realistyczne piękno w bajkach i magazynach po obróbce graficznej modelek, sprawia że dziewczyny dążą do tego, a chłopacy chcą taką partnerkę. No i w skrajnych wypadkach jak się uda wychodzi taka Barbie jak poniżej. Natomiast przeważnie coś pójdzie nie tak i oszpecają się operacjami i makijażem.
A to w pierwszej części wyglądała nierealistycznie?
Oczywiście dobrze, że walczymy z kultem plastiku, ale akurat tutaj zmiana trochę bez sensu bo wcześniej i tak było dobrze. Te pucie średnio pasują do kogoś kto masz aż tyle ruchu, jak chcieli urealniać to bardziej powinni pójść w umięśnioną sylwetkę z niskim poziomem tłuszczu (a więc opcja biuściasta byłaby równie idiotyczna). Ewentualnie jakiś blizny czy widocznie zniszczona twarz też by pasowały w rozwoju ten bohaterki a nie dodatkowy tłuszczyk.
Coś bardziej w kierunku Hellblade: Senua’s Sacrifice gdzie bohaterka wyglądała realistycznie, odpowiednio zbudowana względem tego czym się zajmowała oraz zdecydowanie nie podlegała seksualizacji.
Tutaj trochę się zagalopowano bo po zejściu z poziomu seksualizacji (słusznemu jak najbardziej choć nie czułem tego w pierwszej części) przeskoczono realizm wskakując w kategorię body-positive.
Przykładem pozytywnej zmiany idącej w realizm jest Tomb Rider po restarcie. Zamiast sztucznej seksbomby mamy postać wyglądająca naturalnie.
By nie było, sama afera guzik mnie obchodzi, bo jedynka mnie nie zachwyciła i na dwójke nie czekam.
Po co się przejmować jakimś wyglądem kobiet w grach, skoro w rzeczywistości same siebie nie szanują?
Gambri to był sarkazm?
Tylko brzydkie kobiety są realistyczne w grach bo na świecie nie ma przecież ładnych kobiet :D
Gambrinus84
Dobrze dla kogo?
Uważam, że
Nalezy zadac sobie pytanie czy fani nie maja racji?
Czy ogladajac film chcemy ogladac brzydkie aktorki(jesli rola tego nie wymaga)?
Czy grajac w grę chcemy grac brzydka postacia jesli fabuła tego nie uzasadnia?
Czy poprawnosc ma wchodzic tez do gier? W jakim celu? co to da? Nalezy sie skupic na swiecie realnym, by ograniczyc złe wzorce(idealne kształty, instagramowy look), popieranie skrajnosci(akceptacja otyłosci i bronienie jej), itd.
Dajmy grom byc ładnymi.
Właśnie świat według mnie jest trochę popsuty przez aż taką popularność mediów społecznościowych i niestety wiele par które znam właśnie miało swoje początki... poprzez internet. Co jest śmieszne. Pomyśl, że nasi ojcowie nie mieli czegoś takiego a jednak świetnie dawali sobie radę.
A co to tu się na górze wyprawia? Spotkanie inceli jakieś? Ogarnijcie się panowie!
Jest nalana na twarzy jakby miala 15-20 kilowa nadwage, ale cialo dalej smukle i wysportowane. Przeciez to wyglada karykaturalnie i z realizmem ma niewiele wspolnego.
to chyba całkiem inne czasu ,w dodatku po "resecie" więc chyba ma prawo wyglądać "inaczej", co nie ? może być trochę papuśna na ry.. ?? na twarzy i mieć chudą rz.. ??du.. ?? tyłek.
Nie tylko poznałem na takim kursie swoją żonę ale masę świetnych ludzi. Ogólnie większego zbioru singli z pasją i aspiracjami to nie znajdziesz chyba nigdzie indziej.
Dodatkowo umiejętność tańczenia podbudowuje pewność siebie oraz jest niezwykle atrakcyjna dla bardzo dużej części żeńskiej populacji.
Nie wiem jak z tym jest w polnocnej czesci kraju ale w Krakowie nazwy poszczegolnych kursow okreslaja precyzyjnie rodzaj tanca :) Z reszta wypowiedzi sie zgadzam.
Brzydota, otyłość=Realizm
Słabe, w ogóle niepodobny do Heda.
Nie wiem jak otyli ludzie, ale moi znajomi (chudzielce totalne) również stwierdzili że się jej przytyło. No i faktem jest, że i u nas coraz większa część społeczeństwa staje się otyła (albo gruba jak kto woli).
Może główna bohaterka w Horizon nie jest najładniejsza w rankingu "najpiękniejsze kobiety w grach", ale też nie jest brzydka i wygląda całkiem naturalnie. Widuję dużo brzydsze postaci w grach z przestarzałe grafiki. Niektórzy po prostu przesadzają z gadanie "ale ta postać jest brzydka".
Ogólnie mam wywalone na wygląd i w Horizonie (1) wyglądała spoko ale to co jeżeli to prawda z tych screenów z kontynuacji to chyba chca sie przypodobać feministkom bo jak to za ładna była... Jeżeli wyjdzie ta cześć na PC to na pewno wgram mody przynajmniej przywracające model z poprzedniej cześci.
Jakby z bohaterki zrobili bohatera, to by wielkiej różnicy w modelu postaci nie było.
Musieli ją oszpecić bo by pewne grupy się zbuntowały takie które są za poprawnością polityczną.
Dziękuję Otis za ten komiks, bo cała ta sprawa naprawdę wydawała się robić coraz to bardziej dziwna i zastanawiająca. Szczerze jak do tej pory nie bardzo rozumiem pretensji tej części, którzy hejtują nowy wygląd Aloy, tak nadal go nie rozumiem.
Ja też niektórzy nie rozumiem. Może za dużo oglądali anime i filmów, gdzie są piękne i seksowne kobiety?
Może za dużo oglądali anime i filmów, gdzie są piękne i seksowne kobiety?
Raczej nie tyle piękne kobiety, bo te również istnieją w świecie rzeczywistym a bardziej zbyt wyidealizowane wizualnie postaci, które urzeczywistniają ideały piękna, wolne od wszystkiego co postrzegane jako szepczące czy przejaw niedoskonałości, podniesione do rangi konieczności i przedstawiane w anime oraz filmach jako standard lub dominującą większość przez co najpewniej nie umieją oni pogodzić się z tym, że uwielbiana przez nich postać wygląda bardziej naturalnie a także/lub faktu, że piegi, pieprzyki czy inne drobiazgi, które przez lata były odrzucane przez magazyny skupiające się na urodzie, również potrafią dodawać uroku. To tylko moje przemyślenia, ale wracając do całej sprawy to nawet patrząc na swoje przemyślenia nie potrafię zrozumieć, dlaczego ta część graczy robiąca wiele szumu wokół nowego wyglądu Aloy zachowuje się jak niezadowolone, rozkapryszone i nadmiernie rozpieszczone małe dzieci, które zawsze chcą mieć to co akurat chcą oraz takie jakie ma to być wedle ich upodobania.
Nie doszukujcie jakie nawyki są za to odpowiedzialne, tylko jak działa psychika człowieka. Mianowicie kiedy mamy zły humor, wszystko widzimy negatywnie- wtedy chęć bycia "body positive" inni nazywają "poprawnością polityczną". Długo te trendy były jednoznaczne kojarzone, teraz pojawiła się strona która wymaga zmian (nie wiem jak je nazwiemy: feministki, środowiska lewicowe, social justice warriors...) Zmiany te zaczynają następować (ciężko powiedzieć w jakim stopniu, bo trzeba przyjąć czyjąś stronę)- tu rodzi się frustracja (i trzeba ją rozładować) jedni to robią w konstruktywny sposób, inni w komentarzach. To jest rozładowanie ładunku emocji, teraz zamiast się skupić jak tę frustrację rozładować- część ładuje do pieca i dzieli na trolli, hejterow, wyzywa itp. to tylko wzmaga frustrację. Nawet dzieło Ottisa jest komentarzem (też nie wytrzymał i skrytykował w zabawny sposób- tu też źródłem są emocje które wywołał temat- czyli podobnie "rozładował frustrację" ale w miarę konstruktywny sposób- bo ma profit). Nie da się też pisać "bez emocji", bo to zależy też od drugiej strony jak to odbierze.
moze po prostu grajac w grę chce sterowac ładna postacią. A nie poprawna politycznie.
Dobrze, że pogrubili (wyleczyli z anoreksji?) Aloy, bo jak na nią patrzyłem, to korciło - oj korciło - mnie, aby zawołać niczym moja bacia: "sama skóra i kości!".
Grałeś? Musiała być wysportowana, a i z jedzeniem się nie przelewało, z racji tego, że była wygnańcem.
Logiczne. Jeśli teraz wyjdzie, że jest królową i siedzi tylko na tronie, to jej waga będzie miała sens
Sama prawda. Kompletnie nie rozumiem tej dramy że tak bohaterka została "oszpecona". Nie ma czgoś takiego jak uniwersalny kanon piękna. Owszem są badana że ludzki mózg lubi bardziej symetryczne twarze (bo są oznaką zdrowia) itp. Ale w naturze idealnie idealna symetria nie występuje. Nawet były badania że ten sam ludzki mózg podświadomie wychwytuje że zdjęcie jakieś osoby jest faktycznie po retuszu czy złożone jest ze zdjęć innych ludzi. Podobnie można wytłumaczyć fenomen gwiazd o specyficznym wyglądzie. Na pierwszy rzut oka taki Chris Hermsworth jest przystojniejszy od Adama Drivera, ale ten drugi nie tylko w moich oczach jest uważany za bardzo atrakcyjnego.
Jakbym chciał oglądać brzydkich ludzi to bym spojrzał w lustro, że tak autoironicznie się wypowiem :D. Zresztą ile by nie wmawiali i tego nie promowali to natury i pojęcia estetyki zarówno w ujęciu seksualnym jak i stricte wizualnym nie zwalczą u ludzi i nie ma co się oszukiwać :) w historii przerabialiśmy już zarówno kult doskonałego herosa w rzeźbach greckich jak i rubensowskich ulańców, teraz zataczamy koło, ale nadal bardziej pożądane będą te najładniejsze osoby nieważne ile osób będzie naginać rzeczywistość.
Za to promowanie grubasów i wmawianie, że to normalne to jakaś plaga, ale dobrze niech sobie żyją w bańce, jak przez cukrzyce stracą nogę to ciekawe kogo będą obwiniać :D
Jak to kogo? Wszystko i wszystkich innych.
Wow! Od "pogrubionej" twarzy bohaterki gry do straty nogi przez cukrzycę... To jest dopiero myślowy maraton!
Na szczęście moderzy wiedzą jak wygląda ładna pani. I to zazwyczaj wiedzą więcej niż powinni.
Są różne rodzaje piękna. Odchodzi się powoli od ideału sex-bomby, ale niestety zamiast tego zaczyna promować się fat-bombę. Najlepiej by było, jakby wszystko to poszło w stronę naturalnego piękna (jak na obrazu tu: https://www.facebook.com/ZarzewieNRT/photos/a.2199018343517517/3887480518004616), a nie w jakieś absurdy.
Nie rozumiem tej całej dramy. Aż tak źle nie jest. Ludzie uczepili się jednego kadru gdzie po prostu wygląda chwilowo jak pyzaty bully-kid. Przez cały pokaz nawet nie zauważyłem tych wielce znaczących zmian w niej, o których wszyscy tak pieją. Ale może ja po prostu nie skupiam się aż tak na wyglądzie bohaterki, a na samej grze i nie muszę mieć do tego wyrzeźbionej lasi, której tyłek kręciłby się jak kierownica.
Mamy jakies powalona czasy z tymi sylwetkami dziewczyn/kobiet. Modelki musza byc idealne. A jak przytyje 2 kg to wielka drama ... Nie kazdy bedzie idealny. Mi np szkielety dziewczyny kompletnie nie leza. Jak maja normalna sylwetka to jest spoko a nie wygladac jak lalki Barbie ...
Co do nowego Horizona niby lekka zmiana ale mi sie nie podoba. Alloy walczy z maszynami. Jest ciagle w ruchu. Czyli sylwetka wiadomo wysportowana. Mi sie jej twarz osobiscie nie podoba bo nie pasuje do obecnych czasow gry. Zamiast takiej nowej twarzy wolalbym zobaczyc jakas fajna blizne. Poszli nie w to strane niestety.
Czyżby autoportret na drugim kadrze?
To zaden argument bo:
a/ na obrazku nie ma konsoli
b/ padzikiem można na PC też wymiatać, szczególnie w grze jaką jest HZD :P
W końcu trafny komiks. Nie oszukujmy się, 70% graczy tak wygląda. Często jak któryś pisze jakieś głupoty w necie, przypominam sobie ten fakt i już przechodzi mi chęć pociśnięcia go. Jego wygląd już to robi.
Problemy pierwszego świata :) Oby gra była dobra. Śmiejecie się a może ma uczulenie? Osa ją ugryzła i zejdzie potem :) Może być to tez kwestia tej nienaturalnej aureoli wokół bohaterki o której mówili na DF.
Problemy pierwszego świata :)
W punkt! Wygląda to tak, jakby od "grubości" tej twarzy miały zależeć losy ludzkości... :)
Zabawne. A gdyby zrobili z niej super laskę i ubrali w seksowną zbroję to też byłyby problem pierwszego świata? Czy raczej wyciągali byście pochodnie i widły, oraz aktywnie uprawiali cancel culture?
Miałbym podejście takie jak teraz, oby gra była dobra, a jeśli jakiś SJW miałby z tym problem to uważał bym, że twórcy maja prawo do swojej wizji i marudzenie na seksowna bohaterkę także było by problem pierwszego świata.
Regenerujące się zdrowie, przeciwnicy niewidzący kucającego 5 metrów od nich ludka, pocisk czołgowy, który nic złego tobie nie zrobi, jeśli chowasz się za małym murkiem... Ale w kwestii urody kobiet, to gry MUUUUUSZĄ być realistyczne, bo tak!!!
No niestety muszą być realistyczne, czyli takie nie za ładne. Zgodnie z chyba jeszcze aktualną wykładnią lewicową, atrakcyjne panie kogoś zawstydzają/obrażają, więc nie są politycznie poprawne. Jeśli ktoś uważa, że wygląd Alloy, czy innej Abby to przypadek, wypadek przy pracy czy inna wizja artystyczna, to gratuluję naiwności.
Nie spisek, tylko trend. Czy się komuś podoba, czy nie, tak po prostu jest. I nie 'światowy', ponieważ są jeszcze na szczęście takie gry, jak np. FF7 Remake.
Liberałowie to nie lewica
Nie widzę logicznego wyjaśnienia zmiany twarzy tej postaci. Chyba że w dwójce odczujemy te dodatkowe kilogramy i będzie miała mniej staminy XD Co było złego w Aloy z jedynki która i tak nie była "seksbombą"?
Pomijajac kwestie piekna (pojecie wzgledne sa tez feedersi) mnie ta twarz nie pasuje do sylwetki Aloy. Predzej do Abby z TLoU2
Uśmiałem się. Świetny komiks. Jeżeli Ruda jadła za dużo czekoladek, to ile czekoladek wrąbał ten osobnik niżej z padem?
Staropolskie powiedzenie ujmuje to równie krótko "Przyganiał kocioł garnkowi" ;)
w pierwszej części musiała dużo biegać i skakać / w drugiej widocznie za dużo wozi tyłek na automatach ;) Jedno jest pewne jakby w rzeczywistości miała takie BMI to w życiu by nie dała rady podciągać się na rękach wchodząc po skałach.
Zgubiłeś się ? To nie jest strona specjalizująca się w Rule 34
Śmieszne to porównanie gracza który nie ma za dużo ruchu z aloy która jest wojowniczką, jej aktywność fizyczna jest na wysokim poziomie i powinna wyglądać należycie jak w pierwszej części ale twórcy "nie, zróbmy z jej twarzy pulpet".
Komentarze dobitnie pokazują, że dobrze robią. Nierealne kanony urody obiektów westchnień nastolatków (dorastających z komputerem) w połączeniu z brakiem zdolności socjalnych, tężyzny i umiejętności zadbania o swój wygląd (stereotyp, ale w 90% prawdziwy) - to przepis na hodowle hord agresywnych inceli i wiecznych onanistów. Dla większości tutaj, jest już za późno (wystarczy poczytać wpisy pod artykułami o graczkach, steamerkach czy dziewczyn skarżących się na zachowanie graczy w multi), ale dajmy szansę kolejnym pokoleniom graczy.
Nie wiem, czy jest coś bardziej nieznośnego niż liberałowie tacy jak ty, mówiący o zjawiskach społecznych, których zupełnie nie rozumieją.
akurat duzo kobiet tez marudzilo, ze dostaja malo kobieca postac
:)
Jordan!
ROJO.
A co to ma do rzeczy?
Btw. a to, że ktoś nie jest urodziwy, to nie może już mieć własnego zdania? Tylko piękni ludzie mogą ocenić czyiś kanon piękna? Wiadomo, zalatuję trochę efektem Dunninga-Krugera, ale już nie przesadzajmy. Zaraz nie będzie można skrytykować spartolonej roboty majstra, który źle położył płytki, bo przecież ja sam nie potrafię położyć płytek, więc lepiej byłoby gdybym się nie odzywał.
Idąc tym tokiem rozumowania jeśli jestem piękny i przystojny to mam większe prawa mówić negatywnie o designie postaci?
Nie, bo wtedy jako piękny człowiek nie masz perspektywy i nie rozumiesz dramatu przez jaki przechodzą ludzie brzydcy i przeciętni. Po prostu nie miej czelności krytykować czegoś co Ci się nie podoba...
No dobra, ale co zmienia fakt, że koleś jest gruby i brzydki? Krytykować mogą tylko modele i modelki czy jak? Wcale nie śmieszne.
Ja rozumiem w pełni ten hejt. W grze spędzasz zazwyczaj ok kilkadziesiąt godzin. Fajnie jest jakby model postaci serio dobrze wyglądał to mniej więcej tak samo jakby nwm z geralta zrobić jakiegoś bezzębnego spaslaka na pewno by się taka postacią dobrze nie grało. Tak tu postać brzydka to się mniej chce grać przecież gry mają być odskocznia od realnego świata.
Stereotyp gracza który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Nie widziałem nigdy takiego gracza... ba, w życiu nie widziałem tak obleśnego typa, pomijając żurków śpiących w toaletach w supermarketach i pod sklepami.
Dobrze wiedzieć co rezydentni "artyści" GoLa sądzą o czytelnikach.
Niezłe hehe.
Podzielam zdanie, że taka sylwetka nie pasuje do postaci, która jest cały czas aktywna fizycznie. Bardzo spodobało mi się porównanie do Hellblade.
Istnieje jednak możliwość fabularnego wytłumaczenia tej zmiany, np;
Po części pierwszej ludzie zdobyli bezpieczny przyczółek wolny od maszyn i ciągłego zagrożenia, więc naturalnie "oklapli".
I nagle zagrożenie powróciło i trzeba walczyć nie tylko z robotami, ale i nowo nabytymi "słabościami."
Ciekawe. Wiele komentarzy tutaj pisze, że sylwetka Aloy nie pasuje im do osoby mającej tyle ruchu, że body positive, że promowanie cukrzycy. Kurcze, ale przecież wcale tak nie jest. Przynajmniej na trailerze i grafikach promocyjnych, sylwetka Aloy jest całkiem szczupuła. WTF? Widzieliście jakikolwiek materiał z gry?
Bardziej chodzi o dysproporcje twarzy i sylwetki. Bo sylwetka szczupła a twarz jak u osoby z nadwagą jednak.
Tak, część osób o tym pisze i właśnie dlatego postanowiłem zobaczyć wreszcie jakieś materiały z gry, bo wcześniej nawet jak coś gdzieś widziałem to nie zwracałem uwagi (nie śledzę za bardzo Horizona, mam świadomość istnienia marki, ale niewiele ponad to), ale jest też dużo głosów mówiących wprost, że wygląd Aloy to promowanie grubasów.
być może to promowanie walki z alergią, Aloy ma opuchniętą twarz, a nie jest gruba...
gdyby nie porównania graficzne latające po sieci, to w życiu nie dostrzegł bym różnicy jaka nastąpiła w wyglądzie głównej bohaterki
To jest promowanie otyłości.
Z takim BMI nie miałaby szans być tak zwinna. Gdzie tutaj realizm?
Wojująca lewica ciągle rzuca, że graczom przeszkadza, że zbrzydła. Nikt nie mówi, że zbrzydła, tylko, że przytyła, co w związku z jej aktywnością nie ma sensu.
Jedyne osoby, co równają piękno z wagą, to właśnie Ci "święci" obrońcy.
Ps. Zrobiono z igły widły. Są większe problemy branży.
To o mnie. Moja reakcja na "nową" bohaterkę. Normalnie miałbym to w czterech literach ale podczas gdy cały świat stara się nam udowodnić, że piękno to seksizm, gusta powinny być zrównane i inne typowe raki myślowe nie potrafię nie zauważyć tendencyjności nowego wyglądu w nurcie chorej poprawności dzisiejszych czasów.
Różnica polega na tym, że ona przebiega 20km dziennie mordując ludzi i maszyny po drodze. Ciężko przytyć przy takim trybie życia. Podobny problem jak z Abby która gdzieś znalazła ciężarówke sterydów w świecie gdzie ciężko zdobyć jedzenie.
Jak chcą se zmienić wygląd bohaterki, to niech se robią, ale niech to uzasadnią fabularnie. Bo tu to zmiana dla samej zmiany.
Wniosek z komiksu taki brzydcy ludzie mają grać brzydkimi postaciami, a ci nie brzydcy mają nie grać w ogóle, bo inaczej zniszczą stereotyp gracza.
Ciekawe, że takie 'zbrzydzanie' dotyczy głównie żeńskich postaci. Męscy bohaterowie zwykle są napakowani i przystojni. Zakolaków z nadwagą jakoś często nie widać, szczególnie w grach akcji (jedyni brzydale, jacy mi przychodzą do głowy to Niko i Trevor, ale te gry już parę lat mają).
Zresztą dotyczy to też wielu nowych filmów i seriali. Chociażby w Wiedźminie Netflixa, aktor grający Geralta jest zauważalnie przystojniejszy, niż jego growy odpowiednik (nie wspominając o książkowych jego opisach), a z postaciami żeńskimi jest dokładnie odwrotnie.
Teraz to w ogóle jest jakaś "moda na brzydotę" - cokolwiek to oznacza, bo przyznam, że trochę nie nadążam za tymi coraz to nowymi trendami "body positive" :P inicjatywa spoko, ale czy potrzebna?
Jeśli o mnie chodzi to wygląd dla mnie ma najmniejsze znaczenie, byleby gra byłą dobra. Ale rozumiem, że wielu ludziom to się nie podoba, w końcu sporo osób zatraca się w wirtualnej rzeczywistości po to by wcielić się w postać idealną, piękną, zupełnie inną od nich samych. To samo jest ze światem, fajnie jest zwiedzić piękne miejscówki, futurystyczne, z bujną, dziwną roślinnością, w takiej gamie kolorów i oświetlenia, które nie uświadczymy w realu.