Bond nowej ery - Skyfall to świetny film!
Ja ogólnie fanem filmów o Bondzie nie jestem, ostatnio oglądałem QoS i moja opinia nadal się nie poprawiła, ale tutaj widzę że Skyfall jest chwalony na lewo i prawo więc coś mi mówi że ten film zobaczę.
To już 2 recenzja dzisiaj na Skyfall na gameplay.pl... co do "plusów" zgadzam się całkowicie z autorem, zdjęcia do filmu są soczyste ( Szanghaj ociekający neonami i szklane budynki, oraz krajobrazy Irlandii i "miejscowość Skyfall, piękne widoczki). Z kolei minusy, nowy Q mnie przekonał np. rozmowa w galerii sztuki była rozbrajająca( cięte riposty w wykonaniu Q i 007), hymm co do Sévérine, jak przyznałeś urodę ma przednią ( zgadzam się w 100%) czy jej występ był rozczarowujący... mnie przekonał(może problem jest taki że w tym filmie występuje przez max 5 min., dużo czasu nie miała by się wykazać, ale to już moja opinia. Co do "akcji z waranami" była przekoloryzowana tak jak o tym napisałeś. Kończąc mam jedne pytanie, czemu nie uwzględniłeś motywu ala Kevin sam w domu ;p , kiedy byłem w kinie, w tym momencie wielu ludzi zaczęło się chihotać i ktoś nawet krzykną że autorzy chyba kevine się inspirowali . Tyle z mojej strony, recenzja porządna i oby tak dalej, pozdrawiam i oczekuje kolejnych tekstów.
@eJay
Nenenenenene - IMO Q wypadł bardzo dobrze! Klaudyna ma rację.
Ot gusta zrób z głównego wroga pedzia a natychmiast uznają go za najlepszego przeciwnika bonda.
mi sie żaden "nowy" bond nie podobał, a jak jeszcze widzę, że kpisz z rogera moor-a to już widzę, że nadajemy na innych falach. RM to moim zdaniem najlepszy Bond, plastikowy daniel craig wymięka.
Film bardzo dobry. Aczkolwiek faktycznie liczylem na wiecej Berenice. W zasadzie jej watek zostal jakos zapomniany, nie wiadomo co sie z nia stalo.
SPOILER SPOILER SPOILER
Zachodze w glowe jak Silva uciekl z MI6
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! Więc w odpowiedzi na wątpliwości sir Qverty'ego: Sévérine została zastrzelona przez Silve w podczas strzelania do whiskey, a Silva uciekł dzięki swojemu kodowi który rozpracowywał Q, jakieś czary mary stały się z systemem ochrony MI6 i drzwi się pootwierały, wtedy blondas czmychną do tunelu metra. Mam nadzieje że nigdzie się nie pomyliłem.
Film jest kapitalny, ale nieco skrzywiła mnie ta akcja z posiadłością - nie to, co tam się działo, ale sam fakt, po co tam pojechali. Do plusów dodałbym jeszcze sceny komediowe - zwłaszcza wejście do wagonu metra. ;)
Fajnie że film zbiera dobre recenzje. Niestety po Quantum mam alergię na 007 i jeszcze nie jestem gotowy na spotkanie z Bondem. Może na DVD se obejrzę.
żbike-->Tacy goście są właśnie najlepsi bo są nieprzewidywalni. Jak chcesz generycznego villaina ze zmarszczonym czołem to obejrzyj sobie..no nie wiem, może Die Hard 4 i zobacz czemu ten film jest kiepski.
UVI--->Pomysł był niegłupi:
spoiler start
zwabić Silvę na swój teren i pocisnąć go z shotguna ;) Do tej pory to on pogrywał wg własnych reguł i MI6 nie wiedziało o jego planie. Kiedy jednak odkryto cel, to zastosowano klasyczną metodę kija oraz marchewki. Bond nie wiedział jednak, że typ przyleci aż taką kompanią. Na upartego mogliby się lepiej przygotować w domu (np. wziąć broń ze sobą), ale z drugiej strony zniknąłby element zaskoczenia bo Silva mógłby zauważyć, że to pułapka.
spoiler stop
Raziel----->Nie można nie kpić gdy pamięta się takie jajca ;) - http://www.youtube.com/watch?v=Myc6HpJzgaU
ja za to nie rozumiem, jak można być fanem postaci, którego bijatyka polegała na szarpaniu się lub uderznau kantem dłoni.
[10] Musialem sie rozkojarzyc bo bylem pewny, ze przezyla :o
Craig jest dopasowany do dzisiejszych czasow i ciagle sie wlasciwie o tym mowi. Twardy, brutalny i konkretny - a przy tym po prostu ludzi, popelniajacy bledy i przedewszystkim - nie jest niezniszczalny.
Również byłem na premierze :) O niebo lepszy niż poprzedni QoS. Nie czepiam się nowego Q, bo akurat to znak naszych czasów, a raczej filmów z naszych czasów, że hakiery to tego typu goście (chociaż z tyłu gość przypominał mi Moss'a z IT Crowd :P). Film jako całość trzyma się kupy. Mi przypadło do gustu, że jest więcej spokoju niż akcji :) Jedyny minus to faktycznie pościg na początku i uderzenie motocyklem w most :) Dziwi mnie również krótki żywot Berenice Marlohe, ale o tym też wspomniałeś :) Za to Javier Bardem genialny w roli samego zła :)
I tylko gdyby na seans przyszli sami poważni ludzie, a nie pipy które przychodzą na jakikolwiek film żeby się pochichrać.
Po słabym Quantum of Solace (zwykły film akcji, nie mający wiele wspólnego z Bondem), nie miałem jakiś wielkich oczekiwań do nowego filmu. Ten jednak okazał się genialny. Było wszystko czego oczekiwałbym od nowego Bonda, czyli połączenie nowej stylówy z tym co było fajne w starych filmach. Przede wszystkim wrócił humor i wyrywanie dup, bo poprzednie filmy z Craigiem to takie trochę emo-Bondy(QoS!!!!). Wrócił też Q, który wg. mnie idealnie się z Bondem uzupełnia i to bardzo dobrze, że jest całkiem inny od starego, bo Desmond Llewelyn jest nie do podrobienia.
a ja sie troche rozczarowalem, film fajny, ale jakos mnie nie powalil. moze banka marketingowa stworzona wokol neigo za bardzo wywindowala oczekiwania?
co do zdjec, w pelni sie zgadzam, ge-nia-lne ! do tego sporo smaczkow, w tym motywy ze starych odcinkow serii, tak zeby zaznaczyc fakt 50 rocznicy:)
ale
najwiekszy zarzut stanowi fabula. mimo ze moze i zgrabnie poprowadzona, to malo oryginalna i ogolnie troche nie trzymala sie kupy, miejscami logiki.. (przykladami moglbym sypac, ale spoilery ...)
9/10 to spora przesada, na tyle spokojnie zasluguje casino royale, to byl swietny film
imo 7.5/10, 8 max, no ale oczywiscie to sa subiektywne oceny;)
edit:
@uvi
to samo, jedna z rzeczy, do ktorych pije,
spoiler start
taki kevin sam w domu dla doroslych, lol
spoiler stop
Deakins jest najlepszym żyjącym operatorem. Ciekawe czy te pajace z Hollywoodu dadzą mu kiedyś Oscara. A należy mu się już od jakichś dwudziestu lat.
W tej recenzji zawarłem w skrócie fabułę, starałem się dopasować sceny do tego o czym mówię.
Są też moje wrażenia. Trochę błędów, ale trzeba się uczyć i powoli je eliminować :)
Mam nadzieję, że się spodoba .
http://www.youtube.com/watch?v=8xVe9CbpoiA
Byłem i zobaczyłem. Film jest bardzo dobry. Zdecydowanie Javier Bardem błyszczał w tym filmie i kto wie, jakieś nagrody się za to posypią... A sam film może nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak prometeusz.
Minusem w filmie była akcja z motorami.
A sam film może nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak prometeusz.
W pełni Cię rozumiem. Rzadko który film robi tak złe wrażenie jak Prometeusz. Skyfallowi do tego bardzo daleko, stety.
Dreadd'a nie grali u mnie. Musiałem się zadowolić Taken 2, to przynajmniej sobie odbiję na Skyfall, bo czuje niedosyt :)
Wrocilem z kina. Po wyjsciu czulem sie jakbym obejrzal cos pokroju The Dark Knight. O ile caly film byl bardzo dobry, ujecia swietne, fenomenalna muzyka - o tyle same ostateczne sekwencje - czyli dom, byly po prostu srednie. Brakowalo efektownego przytupu i ogolnej "epickosci" zakonczenia, abym wyszedl z kina w pelni zadowolony. Zupelnie jakby rezyser, gdzies po drodze - zapomnial, ze jest to film o Bondzie, a nie "odyseja" o bohaterze.
wczoraj byłem w kinie. Kompletnie nie rozumiem dobrego odbioru tego filmu. Dla mnie 5/10, nudny jak flaki z olejem (dawno nie widziałem filmu akcji z taką ilością scen gdzie bohater idzie w jakieś miejce), dialogi proste i krótkie, niektóre ciekawe wątki pojawiają się tylko po to aby za chwilę zniknąć, beznadziejny i głupi "główny zły" na czele prostej i durnej fabuły. Nawet efekty specjalne tego filmu nie promują bo ich po prostu za wiele nie ma.
Jak dla mnie zmarnowany czas i pieniądze, gniot gniot i jeszcze raz gniot. Najlepszy moment filmu to animacja z muzyczką adele, potem można wyjść z kina bo oglądać takie brednie przez ponad 2 h to niezwykly wyczyn.
Aradesh z Fallouta 1 nie spisał się w roli głównego złego ===>
Byłem w kinie, oglądałem. Nie zachwyciła mnie ta część choć lubię Craiga jako Bonda, bardziej mi do niego pasuje niż Brosnan. W każdym razie Skyfall wg mnie gorszy od Casino Royale, co do Quantum Of Solace, ciężko mi powiedzieć. Rozwaliła mnie scena gdzie Bond wskakuje pod lód po czym za chwilę widzimy go w kapliczce prawie suchutkiego :D Nawet Bear Grylls nie byłby w stanie się tak szybko ogrzać i nie zapaść w hipotermię :D Tak, wiem. Nie takie numery już Bond wyprawiał na przestrzeni dziejów ale w porównaniu do innych scen tj. mniej nieprawdopodobnych, ta była zupełnie nieprawdopodobna ;) Judi ma juz chyba dosyć roli M. Nowy, młody Q to jakaś totalna pomyłka :/ Ścieżka dźwiękowa w tej części mnie nie zachwyciła ale z drugiej strony, oglądałem ten film tylko raz więc musiałbym się wsłuchać z kilka razy w cały score aby być może zmienić zdanie ;)
o w koncu ktos ma podobne zdanie co ja... nie rozumiemm czemu ludzie sie zachwycaja tym filmem...
a naleze do fanow tego typu filmow.
o ile z eJayem praktycznie nigdy sie nie zgadzam co do odbioru filmu (o gustach sie nie dyskutuje, ale pewnym jest ze eJay gustu nie posiada- udowodnione naukowo).
ten film to padaka.
uwlacza mojej inteligencji, ktorej pewnie za duzo i tak nie posiadam