W ramach ciekawostki przypominam o dzisiejszej światowej premierze filmu dokumentalnego z cyklu "Katastrofa w przestworzach". Dzisiejszy odcinek będzie dotyczył wydarzeń z 10 kwietnia 2010 i opierał się na raportach MAK.
Film ponoć potwierdza tezę raportu Millera, że to nie był zamach zatem jest mało wiarygodny. Ja proponuję to http://youtu.be/5u6Pnk0z8pk
Prorosyjska propaganda obiegnie świat i kłamstwo smoleńskie stanie się faktem.
Na pewno film nie ujawni nic nowego, ani nie podejmie ryzykownej interpretacji tamtych wydarzeń, ale i tak obejrzę.
Nawet gdybym miał dostęp do ND, musiałbym na głowę upaść, by to oglądać... to już lepiej chyba pójść spać...
Ciekawe, czy będzie słychać strzały.
Majkel Dżordan --> Że się tak zapytam- widziałeś ty matołku materiał wideo, do którego się odnosisz, czy chcesz po prostu być zabawny?
Da radę gdzieś oglądnać online?
Do niedawna jeszcze National Geographic był dostępny na stronie UPC dla posiadających Internet u nich... ale ostatnio coś nie bangla :/
Tak jak myślałem. Jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi. Oczywiście większość winy poszła na polskich pilotów, a ruscy kontrolerzy umywają ręce. Niestety, ale strasznie trudno uwierzyć w taką wersję.
Bardzo dobrze zrealizowany, bezstronny, pokazujący przyczyny tej katastrofy. Niektórzy muszą to przełknąć, że był to w dużej mierze błąd polskich pilotów i błąd wieży. Jedno jest pewne, przy 400 metrach widzialności nie podchodzą samoloty pasażerskie do lądowania.
Lukis ---> Szczególnie jeżeli pierwszy pilot miał sfałszowane papiery potwierdzające jego umiejętności do lądowania w tak trudnych warunkach :)
Hellmaker --> o tym nie słyszałem, nie wnikam. Wiem z pracy na lotnisku, że gdy we Wrocku, Gdańsku czy u nas w Poznaniu mgła schodzi do 500 metrów to już Wizzair czy Ryanair nie podchodzi tylko szuka lotniska zapasowego. A mamy ILS.
Po katastrofie w Lesie Kabackim też Rosjanie obwiniali pilotów.
Ale popatrz jak się wtedy wzięto do roboty: badają poważni naukowcy, Rosjanom wała.
A jak to było robione teraz. Ktoś pojechał, obejrzał wrak, ktoś inny zapewniał że ziemię przekopano na metr w głąb, ktoś widział jak się generał kłócił z pilotem, inny świr powtarza że rozpylano hel.
Tymczasem Ruscy ścięli i spalili feralną brzozę, pocięli wrak, umyli, pozamieniali zwłoki, zniwelowali teren katastrofy, puścili na cały świat ściemę o szarżujących Polakach. Piątka z plusem z pijaru.
Lukis' --->
"Pilotom przyznaje się tzw. minima, czyli określa warunki, w jakich mają prawo lecieć i lądować na określonym typie samolotu.
Takie minima przyznane miał także Protasiuk. Miał on zezwolenia na loty Tu-154 w dzień przy widoczności 60 na 800 i lądowanie w dzień przy widoczności 100 na 1200 m (pierwsza liczba oznacza widoczność w pionie, druga w poziomie).
Według polskich przepisów pilot ma obowiązek potwierdzać przyznane minima lotami w określonych warunkach atmosferycznych raz na 4 miesiące. Inaczej nie ma prawa latać jako dowódca lotu.
Protasiuk swoje minimum na kolejne 4 miesiące potwierdził lotem i lądowaniem na lotnisku w Brukseli 11 lutego 2010 r. W jego papierach zapisano, że według panujących wówczas w Brukseli warunków meteorologicznych widzialność do podstawy chmur wynosiła 60 m, a widzialność pozioma 800 m. Czyli dokładnie tyle, ile potrzebował Protasiuk do potwierdzenia minimum.
Jednak z depeszy METAR (raportu o pogodzie używanym w meteorologii lotniczej informującym o temperaturze, ciśnieniu, sile i kierunku wiatru, opadach, wysokości podstawy chmur i widzialności) wynika, że w tym dniu, w czasie gdy leciał tam i lądował Protasiuk, widzialność do podstawy chmur była 900 m, a pozioma wynosiła 10 km. I nie są to żadne rosyjskie podpuchy (wiadomo, to Ruskie badały Błasika, więc mu wkręcili 0,6 promila), tylko tak wynika z dokumentacji, m.in. z informacji z brukselskiego lotniska."
Dlaczego w TV nie wyemitują filmu anatomia upadku ? Jak można mówić o teoriach spiskowych skoro najlepsi Polscy naukowcy ( a nie jakieś ogórki z komisji Milera ) od sprawa materialoznastwa mówia ze jedna z czesci została rozerwana przez wybuch na pokładzie. Mało tego jasno jest powiedziane ze w dzisiejszych czasach mamy taką aparature która potrafi czesci samolotu przeswietlic na atomy i niemam mozliwości zeby coś ukryć !!! Jak więc mozna z góry to olać i nie walczyć o wrak samolotu !!! Czy ludzie są juz tak otumanieni że wierzą w takie komisje millera. Mamy 21 wiek, gdyby do sprawy podejsc powaznie juz dawno bylo by wiadomo co bylo przyczyną i były by 100 % dowody czy był to zamach czy nie, całe te przepychanki borą sie nie z tego że ludzie wierzą w jakies teorie spiskowe ale z tego powodu ze slectwo jest jak na 21 wiek w smieszny sposób prowadzone ! Dodając do tego mase kłamstw wychodzi sytuacja w których ludzie poprostu sie bulwersują.
Hellmaker- są 3 minima i to dla każdego rodzaju podejścia, a nie ot tak do wartości co podałeś bo co podałeś dotyczą ILS:
- minima samolotu
-minima pilota
- minima konkretnego podejścia
tam nie było systemu ILS i najbardziej limitował samolot który który wymuszał widzialność 1800 metrów, zaś podstawę chmur 100 albo 120 w zależności czy była to procedura cywlina 2*NDB (120 metrów) czy wojskowa 2*NDB + radar.
Wątpie aby pilot kiedykolwiek robił tą procedurę wojskową (u nas w Polsce od lat niestosowaną), bo nie odpowiadał wysokością.
Kluczową kwestią jest zdanie odchodzimy w automacie, czyli pilot wciska guzik a samolot dodaje mocy i idzie do góry, tutaj to nie mogło zadziałać, o czym pilot nie wiedział (bo nie powiedziałby że odchodzimy w automacie). JAk to możliwe - tego typu podejścia są bardzo rzadko spotykane a i mała szansa jest aby że akurat zdarzyło się tam nieudane podejście.
Zanim rozpiął (przesilił) autopilota i dodał mocy, walnął w drzewo bo do tego używali radiowysokościomierza.
Btw, potwierdzania minimów na podstawie jakiegoś lotu z pasażerami nigdzie na świecie nie ma i już wojsko ten zapis zdjęło. Symulator lub lot bez pasażerów. W Brukseli jest ILS.
Będą kolejne katastrofy w wojsku bo dla przewozu ludzi nie wprowadzono przepisów jak w lotnictwie cywilnym, które m.in:
- zabraniają tzw. próbnych podejść
- nie pozwalają na wycieczki do kabiny od pewnego momonetu lotu (poniżej 3km wysokości)
- jasno określają że ten co steruje nie prowadzi korespondencji
- wymuszają cykliczne sprawdzenia bez pasażerów różnych podejść
- każą za łamanie przepisów, typu schodzenie wg. nie tego co trzeba wyskościomierza, ignorowanie TAWS
- łącznie kilkadziesiąt stron ograniczeń - googlnij PART OPS.
Mało tego jasno jest powiedziane ze w dzisiejszych czasach mamy taką aparature która potrafi czesci samolotu przeswietlic na atomy i niemam mozliwości zeby coś ukryć !!!
Mam kolegę, który pracuje w Pampersie. Mówił, że mają na produkcji taką wielką maszynę, do której z jednej strony wkładasz kawałek plastiku, a z drugiej strony wychodzi gotowa paczka pampersów. Co Ty na to?
Majkel Dżordan --> Że się tak zapytam- widziałeś ty matołku materiał wideo, do którego się odnosisz, czy chcesz po prostu być zabawny?
Panie matołku, puściłem suchara, żeby cię rozbawić, ale nie masz za grosz poczucia humoru. Jak miałem zobaczyć ten materiał, skoro dopiero leciał za godzinę? Huh...
[4] this guy
Zła kategoria- powinno być polityka a nie film, chyba że macie zamiar rozmawiać o aktorach i zdjęciach.
Był to chyba pierwszy odcinek 'katastrof w przestworzach', który oglądałem, w którym nie było nic o badaniu wraku samolotu, a tylko jacyś smętni panowie ględzili o przyczynach, które wg nich były jednymi które doprowadziły do katastrofy. A np. w kolejnym odcinku, zaraz po tym o Smoleńsku, gdzie rozbił się C5 Galaxy w czasie wojny w Wietnamie, nawet gdy miejsce katastrofy było otoczone przez wrogie wojska, priorytetem było zbadanie wraku, a na poszukiwanie drzwi które spadły do morza wykorzystano kilkanaście okrętów marynarki wojennej, a wszystko w czasie ewakuacji z Wietnamu. Dlatego te nasze śledztwo śmierdzi mi totalną amatorszczyzną w porównaniu do innych gdzie wszyscy stają na głowie aby zbadać resztki wraku.
najlepsi Polscy naukowcy
Zastanawiające, że zawsze pisze się "polski naukowiec z Australii" lub "wybitni specjaliści", a nie podaje się nazwisk. Pewnie dlatego, aby nie można było sprawdzić, że "wybitny" naukowiec publikuje swoje "wybitne osiągnięcia" w "Wybitnych zeszytach naukowych zamiejscowego oddziału Politechniki Wąchockiej" w języku polskim, a osiągnięcia ma głównie dydaktyczne (3000 dyplomantów na semestr w Prywatnej Zamiejscowej Szkole Przedsiębiorczości i EouroAzjatystyki Politologicznej w DziabliwiedząGdzie).
Dajcie proszę namiary na tych "najlepszych" - policzymy im współczynnik Hirscha, zobaczymy czy rzeczywiście najlepsi.
ps. przepraszam mieszkańców Wąchocka!
Cala analiza tej katastrofy powinna byc zrobiona tak:
http://www.youtube.com/watch?v=_3JZ3wHlgvI
Przez to co jest w linku najpoplarniejszym samolotem pasazerskim jest dzis boeing zamiast brytyjskiego odpowiednika.
Liczyłem na coś więcej.
W każdym odcinku "Katastrofy w przestworzach" (jaki miałem okazję oglądać) - podchodzili rzeczowo do tematu.
Materiał pokazany we wczorajszym filmie to nic innego, jak tylko wizualizacja raportu MAK i Millera.
Nie jestem fanem teorii spiskowych, ale opieszałe działania rządu też mi się nie podoba.
Do tego dochodzi fragment, gdy Kazana (poinformowany przez Protasiuka o braku możliwości lądowania) wypowiada słowa "No to mamy problem". Czy to jest gdzieś zapisane w którymś z raportów?
Jeśli nie, to NG dało już ciała na maksa ...
katastrofa katastrofą, zamach zamachem a po prostu oni tam w ogóle nie powinni nawet próbować lądować.
Jak można narażać życie najważniejszych osób w państwie lądując w zapyziałej dziurze, na starym lotnisku. Już nie mówiąc o fatalnych warunkach atmosferycznych. Głupota, nieodpowiedzialność i brawura doprowadziły do tragedii.
Ktoś powinien odpowiedzieć przed sądem karnym za organizowanie lotów na takie lotnisko - i to nie tylko tego feralnego ale i "tuskowego". Tak jakby nie można było wylądować w cywilizowanym miejscu i dojechać samochodami.
żaden zamach ze strony Rosjan nie był potrzebny, biorąc pod uwagę historię, wszyscy którzy nam źle życzą, muszą po prostu poczekać a już my sami zadbamy zawsze o to, żeby się rozwalić/zniszczyć/zepsuć itd.
ZŁ ---> nie widziałem tego skeczu [28], niezłe - nie wiadomo tylko czy się śmiać czy płakać :)
kiedy do ekhem kurwy nedzy ludzie zrozumieja, ze ten wypadek jest inny niz 99,9% katastrof lotniczych?
Sprawdzanie wraku ABSOLUTNIE NIC NIE DA, bo odpowiedzi ze szczatkow sa znane. Dane ze skrzynek sie zgadzaja, wiadomo dlaczego samolot uderzyl w ziemie. Nic sie nie zepsulo, przez co samolot nagle spadl z nieba - on centralnie zostal przez pilotow sprowadzony na ziemie.
Jedyny cel dochodzenia to bylo zrozumeinie DLACZEGO piloci poprowadzili samolot tak a nie inaczej.
W innych katastrofach dane ze skrzynek sie nie zgadzaja, nie mozna oczytac przyczyny katastrofy, dlatego przeszukuje sie i sprawdza kazdy fragment. A to silnik nawalil, a to cos sie urwalo czy przepalilo i samolot spada. To trzeba wyjasnic, aby poprawic konstrukcje samolotu danego typu.
W wypadku smolenska wyjasnienie pozwala zmienic procedury w szkoleniu i procedury w czasie lotu, w samolocie nic nie trzeba poprawiac, bo nie zawinil sam w sobie.
W kabienie popelniono tylne wiekszych lub mniejszych bledow, ze glowa mala i film NG akurat to ladnie pokazal, zreszta dokladnie na to samo wskazywal raport naszej komisji. Kmioty za sterami centralnie spuscili samolot prosto w ziemie, bo olali procedury... przy okazji zabijajac mase ludzi. Az dziw bierze, ze w ogole ich pochowano...
tak czy siak wiele brakowalo temu filmowi do poziomu "katastrof lotniczych".Ciekawe jaki jest film Gardiasowej.I czy wogole go puszcza.
ZŁ ---> nie widziałem tego skeczu [28], niezłe - nie wiadomo tylko czy się śmiać czy płakać :)
Też mam mieszane uczucia .. ale to wyszło długo PRZED katastrofą .. tzn. mieszane uczucia mam co do śmiania się lub raczej nie mam chęci się śmiać - choć gdy widziałem to PRZED 10. kwietnia odbiór być jednoznaczny.
A tak na marginesie - moim skromnym zdaniem winne katastrofy jest KRZESŁO o które Pan Prezydent chciał się kłócić. Goście od rządu odpuścili "do wyborów jakoś to będzie" i dawali ten samolot .. "niech wezmą i się cieszą" .. oczywiście to nie zwalnia ich z odpowiedzialności za przygotowanie wizyt takich jak tamta.
Gdybym miał zaprojektować pomnik śp. L.K to pomnikiem byłoby właśnie krzesło - tak aby każdy widział do czego prowadzą głupie przepychanki i nieumiejętność pogodzenia się z rzeczywistością.
Nic, kompletnie nic, nie wskazuje na to, że tam był zamach. Zaniedbania, błędy, niekompetencja, nieprofesjonalizm, zarówno w trakcie katastrofy, jak i po - tak, oczywiście. Ale nie zamach. Żadne fakty nie potwierdzają hipotezy zamachu, a dla mnie tradycyjnie liczą się fakty, a nie spekulacje, teorie spiskowe czy hipotezy.
Warto też zwrócić uwagę na postawę niektórych środowisk, które już kilka dni po zamachu, mimo braku wyników jakichkolwiek badań i ustaleń ekspertów, wysnuły teorię zamachu a potem konsekwentnie dobierały sobie pod nią "argumenty". Mieliśmy więc cały szereg groteskowych wypowiedzi o helu czy rozpylonej mgle. Gdy to nie przebijało się jakoś do przekonania racjonalnie myślących ludzi powołano komisję śledczą Macierewicza, która miała nie tyle zbadać okoliczności katastrofy, ile udowodnić, że ta katastrofa była zamachem. Tendencyjnie dobierano sobie te fakty i para-fakty, które określoną tezę wspierały, co jest ewidentnym tzw. błędem w sztuce w metodologii naukowej i jest postawą tę komisję Macierewicza kompromitującą.
Komisja Macierewicza osiągnęła jednak pośrednio swój cel, którym było zasianie ziarna wątpliwości u części Polaków. Wystarczy rozpowszechnić pewną plotkę, by część ludzi skłonna była w nią uwierzyć. Jeśli fakty nie pasują, to tym gorzej dla faktów.
I tak, Rosjanie cynicznie i perfidnie grają kartą smoleńską, bo niestabilna sytuacja polityczna i społeczna w Polsce na pewno im nie szkodzi, wprost przeciwnie. Władze rosyjskie, później radzieckie, a potem ponownie rosyjskie słynęły z mnóstwa tego rodzaju zachowań, reakcji i prowokacji. Ale to nie uwiarygadnia w żaden sposób hipotezy zamachu, Rosjanie po prostu skwapliwie wykorzystują okazję, z pomocą PiSu, by siać w Polsce zamęt.
OGLĄDAŁEM !
Belert- Ciekawe jaki jest film Gardiasowej
Zwiastunu nie widziałeś ? Jest na YT.
To jest po prostu arcydzieło sztuki reportażu, bezstronne, wyważone i nakręcone ze starannością godną laureatów Oscara
spoiler start
żartuję oczywiście.
spoiler stop
P.S. -To jest dobre :) http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,13311083,Beda_pozwy_po_filmie_National_Geographic_o_katastrofie_.html
Warto też zwrócić uwagę na postawę niektórych środowisk, które już kilka dni po zamachu, mimo braku wyników jakichkolwiek badań i ustaleń ekspertów, wysnuły teorię zamachu a potem konsekwentnie dobierały sobie pod nią "argumenty". Mieliśmy więc cały szereg groteskowych wypowiedzi o helu czy rozpylonej mgle.
Warto zwrócić uwagę na postawę niektórych środowisk, które kilka godzin, kilka dni, kilka miesięcy po katastrofie, mimo braku jakichkolwiek dowodów snuły teorie o wielokrotnych próbach lądowania, naciskach "ląduj dziadu", szarpaninach na Okęciu, pijanym generale lotnictwa, jakoby kontrola lotniska nie miała żadnego wpływu na podejście samolotu. Groteskowych nigdy nie wypowiedzianych frazach "tak lądują debeściaki", "on mnie zabije" konsekwentnie dobieranych pod teorię jakoby Lech Kaczyński siedział na ramionach pilota i z okrzykiem "banzai" razem celowali w brzozę. I wielu innych teoriach produkowanych i nagłaśnianych, które ciężko przytoczyć z pamięci.
Oczywiście, z resztą twojej wypowiedzi także się zgadzam, tyle że w drugą anty-makowską stronę.
Secretservice - Przede wszystkim racz zauważyć, że hipoteza zamachu lęgnie się w głowach ludzi, którzy nie zapoznali się z pełnym materiałem dowodowym i nie brali udziału w formułowaniu ekspertyz. Naukowcy i technicy, którzy wchodzili w skład millerowskiej komisji i którzy zajmowali się bardzo różnymi dziedzinami, zgodnie twierdzą, że żadne dowody nie potwierdzają hipotezy zamachu. Liczą się więc fakty. Profesor Binienda i inni eksperci komisji Macierewicza nie mieli wglądu w całą dokumentacje, ich wypowiedzi i wnioski oparte są wyłącznie na spekulacjach, dodatkowo często za ich poglądami stoją względy polityczne. W sensie merytorycznym nie mają żadnych argumentów, które mogłyby obalić ustalone fakty.
Teza, że komisja millerowska, która korzystała z pracy setki osób, kilku instytucji i laboratoriów, cokolwiek próbowała zafałszować, albo, że jest na usługach Rosji, jest niedorzeczna i dyskwalifikująca osoby, które taką tezę formułują. W ten sposób cynicznie można podważyć wszystko, w imię doraźnych politycznych interesów, w ramach politycznej gry. Sęk w tym, że prowadzenie tego rodzaju gry w sposób ewidentny szkodzi Polsce. Martwi fakt, że politycy PiS a przede wszystkim prezes Kaczyński gotowi są Polskę podpalić byleby dorwać się do władzy. Niezrozumiałe dla mnie jest, w sensie czysto moralnym, jak można wykorzystywać śmierć brata do prowadzenia bieżącej polityki.
Tak czy owak fakty, badania, ich wyniki, wnioski ludzi, którzy zapoznali się ze wszystkimi okolicznościami tej tragedii są jednoznaczne i żadne spiskowe teorie tego nie zmienią. Poza tym oczywiście nie kwestionuję innych faktów, czyli zaniedbań strony polskiej i licznych błędów, które zostały popełnione. Nie kwestionuję też faktu, że w Rosji są ludzie w kręgach rządowych, którzy zacierają z radości ręce obserwując warcholskie i antypolskie harce polityków pisowskich.
i to mi się podoba u antypisiaków, jeszcze śledztwo trwa, nie doczekaliśmy się samolotu i czarnych skrzynek, byliśmy świadkami mataczenia strony rosyjskiej i polskiej (niszczenie wraku, zaoranie terenu wypadku, ginące nagrania z budynku kontroli lotów, zmiany zeznań kontrolerów, brak odpowiedzialności za organizację lotu przez arabskiego, awanse dla generała boru, którego ludzie nie zabezpieczyli lotniska) a oni już wiedzą jak było - stanowicie drugi koniec tego samego kija, na jednym jesteście wy, a na drugim macierewicz - tak jasne formułowanie tez na tym etapie, sprawia, że stajecie się odporni na wszelkie oczywiste wątpliwości co do okoliczności tak wypadku jak i prowadzonego śledztwa.
Katastrofa w przestworzach ma ileś tam odcinków, które w większości widziałem ale przecież to nie są wszystkie katastrofy lotnicze, jednakże we wszystkich winni są ludzie lub maszyna ale oczywiście jeśli polski samolot to tylko zamach.
MANOLITO - oooo, nie napisałeś o kilku podejściach do lądowania - jakiś postęp jest !!!!! Jeszcze ze czy lata i będą z Ciebie ludzie
albz74 - z kimś mnie pomyliłeś, nigdy nie pisałem "o kilku podejściach do lądowania"
ps. a co do samych filmów, tego nationala i gargas - o ile pierwszy jest pełen przekłamań i przemilczeń - to o tyle w drugim za mało jest dowodów na zamach (np. jako dowód daje się przykład szczątków samolotu na których widać charakterystyczne ślady odkształcenia po eksplozji - ale przecież podczas zderzenia z ziemią mogło dojść do nawet wielu takich eksplozji - choćby paliwa)
Oooo, kaman, amnezja naszła ???? Tak podobno ta 'druga' strona kłamała w sprawie
albz74 - przecież było jedno podejście, o czterech próbach mówiono zaraz po katastrofie - co nie było prawdą.
mnie ciekawi zacieklosc wszystkich broniacych wrersji rosyjsko-tuskowej.
Zadne ew. argumenty do nich nie trafiaja ,raz pluja na blasika ktory mial siedziec w kabinie pilotow i nawet mial cos tam mowic ...potem sie okazalo ze nagranie jest zmanipulowane to rzucili sie na pilotow.
Natomiast samo zmanipulowanie nagranie splynelo po nich jak woda po nie przymierzajac :)) kaczce .
Szczerze mowiac jest mi obojetne jak to bylo ....choc czuje w kosciach ze wersja komisji millera ma sie tak do rzeczywistosci jak piesc do nosa ,ale moge sie mylic.
Natomiast te wszystkie lisy ,michniki Olejniki ,zakowskie walace na caly regulator i powtarzajace jak katarynka jedyna sluszna teze budza moj sprzeciw.
Moze dlatego ze za komuny bylo zawsze jedno sluszne stanowisko i nie bylo dyskusji.
Mialem nadzieje ze w wolnej polsce bedzie mozna dyskutowac ...ale sie mylilem ta wolna polska obecnie bardzo oddalila sie od marzen .
Czasem sie zastanawiam po co w telewizji i niektorych (tzn wiekszosci) gazet pracuja dziennikarze skoro mozna zatrudnic ludzi po liceum po humanie zeby sprawnie pisali to co rzad ma do przekazania.
Belert - tu następuje klasyczny błąd konsekwencji - gdy raz postawi się publicznie ostro tezę, że np. był zamach! lub z pewnością go nie było! - to tym samym palimy za sobą mosty i musimy być konsekwentni i trwać przy swojej tezie, a gdy z czasem pojawią się wątpliwości co do jej utrzymania, należy te wątpliwości zignorować - taki jest mechanizm w psychice człowieka - od dzieciństwa jesteśmy uczeni, że publicznie większą wartość ma trwanie przy swoim niż prawda - dlatego łatwiej jest nam powtarzać z uporem nieprawdę niż przyznać się, że się myliliśmy.
"Mialem nadzieje ze w wolnej polsce bedzie mozna dyskutowac" - po pierwsze "Polsce", Panie Patryjota. Nazwiska też się pisze z wielkiej litery. Niechlujstwo Twoich wypowiedzi zaczyna coraz bardziej przerażać.
Po drugie, żeby dyskutować, to trzeba przedstawić racjonalne argumenty, a nie idiotyczne tezy "ekspertów", symulacje oparte na cholera wie jakich danych, bo jaśnie pan Binienda strzelił focha i do tej pory ich nie udostępnił, a przede wszystkim argumenty, które nie są tylko i wyłącznie nieudolnymi próbami obalania potwierdzonych dowodów, a są dowodami samymi w sobie.
Do tej pory komisja Macierewicza nie pokazała ŻADNEGO dowodu, który ktokolwiek zdrowy na umyśle mógłby rozpatrywać w kategoriach procesowych.
Myślę, że "komisja" Macierewicza, która "bada" tą katastrofę (pod z góry ustaloną tezę) powstała wskutek wyrzutów sumienia tego pana.
Przyjechał do Smoleńska pociągiem, wydarzyła się ta katastrofa.... a Macierewicz spokojnie zjadł obiad i pociągiem wrócił do Polski. Zwiał. Stchórzył. Uprzednio napełniwszy kichy. Pomyślcie - przede wszystkim dedykuję tą prośbę w stronę miłośników tego pana, co to za człowiek... Dogasały szczątki samolotu, martwy prezydent stygnął w smoleńskim błocie wraz z prawie setką innych pasażerów, których trzon stanowili koledzy Macierewicza z partii... a Antek Policmajster myślał w tym czasie tylko o tym, żeby mu obiad nie wystygnął. Żeby napełnić żołądek. Pomyślcie przez moment, czy w takiej sytuacji ktokolwiek z Was potrafiłby się zachować tak cynicznie ?
Myślę, że stąd teraz ten kabaret w wykonaniu jego "komisji" od sztucznej mgły, helu, a obecnie wybuchów - to zagłuszanie sumienia, walka z własnymi demonami, które nie dają zasnąć.
Belert- raport PKBWL z załącznikami czytałeś ? Jeżeli tak, to nie powinieneś mieć problemu z wyciągnięciem wniosków dlaczeog do katastrofy doszło. Nie musisz słuchać do tego TV ani czytać gazet.
I nie ma tam o czym dyskutować, to jest po prostu dla każdego rozumnego człowieka jasne. I nie ma w tym żadnej filozofii, i być może stąd się bierze ta zapiekła chęć do odkrycia przez ludzi Macierewicza i dziennikarzy niepokornych pokroju Gargas, czegokolwiek, co mogłoby zaprzeczyć prostym, niezaprzeczalnym faktom.
Majkel Dżordan - Ależ jak nie mówię to materiale BBC, którego dotyczy wątek, ale o materiale wideo do którego nawiązujesz pisząc o strzałach.
Oczywiście jest to też pytanie retoryczne- nie spodziewam się by ignorant wciskający wszędzie swoje "słychać strzały!", był w stanie zainteresować się czemu o tych strzałach zaczęło się mówić.
Nie zdradzajcie zakończenia filmu. Chcę wiedzieć, czy im się uda.