Pytam bo może ktoś może polecić coś konkretnego abym w trakcie nie spadł ;] szerokość ok 79,5cm
Ja wykorzystuje do tego rurę grzewczą, przynajmniej teraz w zimę ręce nie marzną.
Ja za niecałe 40zł kupiłem drążek rozporowy o udźwigu do 100kg i do tej pory nie miałem problemów z nim.
"Jaki drążek?"
Jakikolwiek, kompletnie bez znaczenia.
Jeśli masz możliwość, to zamontuj drążek na ścianie. Wtedy można łapać szerszym chwytem.
A jeśli nie masz możliwości, to wszystko jedno.
Na rozporowym będziesz się musiał podciągać z ugiętymi nogami i na początku możesz się bujać ale szybko powineneś się przyzwyczaić.
jest takie pytanie, zamontowalem drazek lecz jak go odkręcilem to na scianie pozostaly 2 gumki jak na zdj, yyy chyba nie powinno tak byc?
edit
aaaaa sorry za rozmier zdj. ;]
okej juz zmienione
i po drugie mam coś takiego czego cholera nie zamontowalem i chcialem to poprawic lecz te zostawione gumki mnie zdziwily.
Tak teraz wiem, ze to trzeba bylo przykrecic i pozniej drazek i teraz sie zastanawiam czy wystarczy to ---> dokrecic i spkoj czy te dwie gumki chyba powinny odchodzić od futryny a nie zostawać na stałe
Na tych gumach trzyma się drążek po rozkręceniu go, jeżeli zostały, to znaczy że drążek szlag trafił. Te śruby to są do montażu na stałe.
czyli reklamacja? nie ma sensu dokrecac srobek? w sumie to nie chce zmieniac miejsca drążka ale jak mowisz, ze drazek szlag trafil bo przecież gumki nie powinny zostawac
Rozkręcając drążek dociskasz te gumy by na nich się trzymał i nie zjeżdżał. Po skręceniu powinny odejść razem z drążkiem, spróbuj jeszcze raz w tym samym miejscu drążek rozkręcić, może będą trzymać i się nie zabijesz.
Jak przykręcisz śruby to będzie trzymał, tylko pytanie jaką masz futrynę, jak stalową to te śrubki nie będą trzymać.
Mi tez zostaly na futrynie i nic sie nie stalo. Oderwalem, pomalowalem futryne, wsadzilem do drazka i zamocowalem, trzyma sie do dzis.
Jedyne co zrobilem to dopasowalem zdeformowanie gum do futryny zeby ich jeszcze bardziej nie deformowac docisnieciem.
U mnie tak to dziala. Dokrecone ile sie da, wtedy sie na nim powiesilem na chwile, nie odpadl, wisi do dzis :).
A jak odpadnie to wywierć dwie dziurki o średnicy wkrętów, nagwintuj, kup dwie śrubki i przykręć śrubkami zamiast wkrętami :D
też tak zrobiłem wczoraj i dało rade tylko te gumki mnie zastanowiły, a jakby klejem te gumki i wtedy drążek docisnąć? czy głupi pomysł? czy nawet bardzo głupi pomysł?
a ja potrzebowaem na ścianę - kupiłem takie coś:
Drążek ścienny do ćwiczeń
[link]
i spisuje się świetnie :D
Ale po co? Gumy z jednej strony sa docisniete do futryny z drugiej do drazka. Klej i tak pewnie nie wytrzyma twojego ciezaru jesli cos ma sie stac.
@tadzikg: te gumy są właśnie po to, żeby się ładnie docisnęły i zaparły w futrynę. Tarcie i przyczepność nie pozwoli im się przesunąć. Klejem prędzej zaszkodzisz. Możesz zniszczyć choćby elastyczność gumy, przez co drążek będzie się zsuwać.
Przyłóż drążek do tych gum, które Ci zostały na futrynie i go rozkręć, żeby dobrze się do nich docisnął, tyle wystarczy. Jak się podciągasz to ustawiaj się tak, żeby jednocześnie nie rozkręcać drążka tylko dociskać. Zanim wykonasz podciągnięcie to się podwieś by sprawdzić jego stabilność.
Jeżeli futryna stalowa, to te wkręty nic nie dadzą, musiałbyś użyć śrub zamiast nich, te wkręty to do drewnianych ościeżnic, chociaż ja tak krótkim i tak bym nie ufał.
Rozkręć drążek w tym samym miejscu, bez ruszania gum, a potem go już więcej nie ściągaj.
Mieszkam na wsi, więc mam nieco większe możliwości i nie muszę się bawić w drążki w futrynach :) . Mój drążek to długi, metalowy pręt oparty na belkach tuż po dachem w szopie.
Skoro mieszkasz w mieście, bo w innym przypadku miałbyś chyba jakieś podwórko i możliwość zrobienia własnego drążka, to idź lepiej na siłownię. 50, 70 czy nawet więcej zł w miesiącu to nie jest dużo w porównaniu do ilości sprzętu i możliwości spotkania się z bardziej doświadczonymi ludźmi.
tak tez zrobilem dokrecileem drazek tak zebym go dokrecal w czasie dzwigania sie
30 -> takim to dobrze :D
Skoro mieszkasz w mieście, bo w innym przypadku miałbyś chyba jakieś podwórko i możliwość zrobienia własnego drążka, to idź lepiej na siłownię. 50, 70 czy nawet więcej zł w miesiącu to nie jest dużo w porównaniu do ilości sprzętu i możliwości spotkania się z bardziej doświadczonymi ludźmi.
Siłownia siłownią a drążek drążkiem. Podnosząc wagę swego ciała na drążku masz większą siłę niż podnoszenie na maszynach na plecy +10 czy 15 kg. ponad wagę ciała. Na siłowni większość placków się ani razu nie podniesie na drążku. ;) Wiem sam po sobie że na maszynach mogę cisnąć sporo a podniosę się jakieś 7-8 razy.
Dragon: a ile zrobisz na drążku? Biceps, plecy, na upartego brzuch i przedramię. Mało. Oczywiście nawet jak ktoś chodzi na siłownię, to podciągać się od czasu do czasu trzeba, bo jak wspomniałeś to wymaga sporej siły.
Wiem sam po sobie że na maszynach mogę cisnąć sporo a podniosę się jakieś 7-8 razy
Dlatego, że maszyny zwykle angażują tylko jeden mięsień i jest po prostu łatwiej. Dlatego nie ma sensu na nich opierać treningów, a na wolnych ciężarach. Mięśnie zrobisz tylko na hantlach i sztangach :) .
Ja na maszynach nie ćwiczę prawie w ogóle. Przydatne są tylko wyciągi - górny i dolny, reszty nie ruszam. Nic tak nie działa na nogi jak przysiady :P .
tak tez zrobilem dokrecileem drazek tak zebym go dokrecal w czasie dzwigania sie
Drążek powinien mieć śrubkę zabezpieczająca, która się wykręca, wtedy nie ma znaczenia z której strony się podciągasz bo będzie się kręciła tylko zewnętrzna część drążka, bez możliwości dokręcenia czy odkręcenia go.
Dlatego, że maszyny zwykle angażują tylko jeden mięsień i jest po prostu łatwiej. Dlatego nie ma sensu na nich opierać treningów, a na wolnych ciężarach. Mięśnie zrobisz tylko na hantlach i sztangach :) .
Ja na maszynach nie ćwiczę prawie w ogóle. Przydatne są tylko wyciągi - górny i dolny, reszty nie ruszam. Nic tak nie działa na nogi jak przysiady :P .
Nie mówi mi nic o nogach... W czwartek zrobiłem nogi i właśnie przysiady z hantlami, chodzę jak połamany, nawet na pośladkach zakwasy. :D A plecy robię na maszynach, jak i na hantlach. Martwego nie robię bo mam problemy z kręgosłupem przy tym. Wiosłowanie przy wyciągu lub ściąganie. Coś w stylu drążka tylko ze siedzisz i przyciągasz do siebie, wiesz na pewno o czym mówię. Ogólnie też muszę drążek kupić. Na siłowni mam, ale jak mam płacić za siłownię po to, żeby się podnosić na drążku to wolę normalnie z ciężarami ćwiczyć.
Właśnie drążek muszę kupić po to, by siłę pleców zwiększyć, bo na rzeźbę nie narzekam, a wręcz jestem zadowolony, ale mogłyby być troszkę silniejsze.