Osobiście spożywam rybną (ugotowaną na głowach z karpia).
Grzybowa to podstawa. Bez grzybowej, to nie wigilia.
Poza tym grochowa- a raczej lany groch i barszcz z uszkami.
Trochę by mnie mierziło że jem zupę na karpim mózgu... serio to już jest wątek seryjny? :)
BTW Barszcz
barszcz czerwony z uszkami, mazowsze
gnoll --> część 2, ponieważ jakiś czas temu założyłem już taki wątek, choć wtedy było to latem, więc troszkę dla żartu, a tym razem to chyba już pora na takie pytanie :)
Barszcz czerwony
Zupe ? To chyba tylko barszcz z uszkami i to nie co rok. Wlasciwie na Wigilie rzadko mialem zupe.
Rybną
Przede wszystkim wyśmienity barszczyk z uszkami, na którego nie mogę się już doczekać :), a także grzybową.
Barszcz czerwony z uszkami. Mazowsze.
Osobiście spożywam rybną (ugotowaną na głowach z karpia).
Babcia od lat taką gotuje. Osobiście jeszcze dodaję trochę pyr i zupa jak ulał. Wielkopolska oczywiście.
Okazjonalnie jak rodzina przyjeżdża, to skosztuję trochę barszczu na rozgrzanie.
Nie wyobrażam sobie jeść na wigilię jakąkolwiek inną zupę niż barszczyk z uszkami.
Zawsze barszcz z uszkami grzybowymi ..Barszcz kiszony w domu, grzyby zbieram sam (i żyję ;))
dodaję trochę pyr i zupa jak ulał. Wielkopolska oczywiście.
W zyciu byśmy sie nie domyślili
czernina ftw
[26] czernina z karpia? ;D
btw ja tam zupy piję, w końcu noblesse oblige :D
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=8042403
Małopolska - barszczyk z uszkami i pierogami oraz grzybowa.
Rosołek cieplutki.
Barszcz z uszkami, ewentualnie rosół.
Wigilia to jedyny dzień gdy poszczę, wigilijne potrawy są wg mnie obrzydliwe paskudne.
Zupa rybna ( na karpiu ) lub barszcz.
Barszcz czerwony.
Barszcz, grzybowa, a zamiast karpia będę miał amura, bo mój ojciec złapał :p
grzybowa i barszcz do wyboru... zdarzało się też siemieniotkę... no i moczka, jeśli liczyć to jako zupę :P
Oberschlesien
Rybna z grzankami. Tak jak kiedys czekalem caly rok na prezenty tak teraz czekam na te zupe, bo jest przepyszna.