http://www.youtube.com/watch?v=8xjM-wJYMCg&feature=player_embedded
Chociażby tak, jak ten koleś. ;)
Tak patrząc na ten filmik zastanawiam się czy potrafiłbym się umówić z dziewczyną, która miała kiedyś pytonga. Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie :-| Z jednej strony jest to dla mnie odpychające i obrzydliwe ale z drugiej strony na ostatnich zdjęciach widzę normalną i szczęśliwą dziewczynę, która w wyniku jakiejś pomyłki, przez przypadek znalazła się w ciele faceta. Nawet napisałbym, że niebrzydką dziewczynę, ale jednak pierwsze zdjęcia tego filmu powodują u mnie jakąś blokadę psychiczną :D
I jakoś naturalniej przychodzi mi zaakceptować (taa wiem, jestem ograniczonym konserwatystą) jak młoda osoba poddaje się takiej... emm.. kuracji? Niż 60 letni chłop nagle dochodzi do wniosku, że jednak jest babą i następnie po skończonym zabiegu robi z tego swój główny atut i przywarę...
Pytanie czy wiążąc się z takim kimś wolelibyście wiedzieć od razu czy dowiedzieć się po jakimś czasie :D
A jeszcze jedno. Niesamowite jak posunęła się w ciągu ostatnich lat medycyna (oczko do innego wątku) pozwalając na taką transformację. To nie tylko obcięcie kuśki i ogolenie klatki, ale przecież na początkowych i końcowych zdjęciach widać kompletnie dwie różne osoby. Po 3 latach biust i brak zarostu, ale też dużo łagodniejsze kształty twarzy. Ciekawe jak wygląda sprawa z organami rozrodczymi i typowymi różnicami pomiędzy kobietą a mężczyzną. Czy zwężają się ramiona a rozszerza miednica. Czy taka osoba jest pozbawiona organów rozrodczych albo jest bezpłodna... Fascynujące z punktu widzenia nauki ;)
Ogladajac ten film zbieralo mi sie na wymioty...
spoiler start
Czy do cholery nie mogli tego zrobic tak zeby obraz nie migotal i latal gora dol caly czas, przeciez to epilepsji mozna dostac...
spoiler stop
takich przypadków są dziesiątki tysięcy. Nic nowego, nic szokującego.
Wypada pogratulować że rodzina i znajomi wspierali, bo raczej wątpliwe, by 20 letni chłopak się na coś takiego zdecydował gdyby najbliżsi go za to potępiali.
Fett
Transseksualiści często nie poddają się operacji narządów, bo to bardzo ryzykowna operacja. Sama operacja nie sprawia, że nagle otrzymuje się macice z jajnikami. Taka osoba jest bezpłodna, co najwyżej wizualnie zbliżona w tych regionach do kobiety i rzekomo też odczuwa przyjemność - było kilka dokumentów w tv.
marcus alex fenix
Przyjmowanie hormonów sprawia, że zanika zarost, a rysy twarzy się zmieniają + operacje plastyczne.
To że ktoś wygląda jak kobieta nie znaczy że od razu pozbył się "siusiaka"
Fett - nigdy się tym nie interesowałem, ale chyba nie mógłbym tego zaakceptować. Widać, że osoba na końcu jest dużo szczęśliwsza niż na początku, ale dla mnie to jest nie do ogarnięcia, jak można się zamienić płcią.
Tak w ogóle, to jak to jest, on(a) nie ma siusiaka? XD
Owszem, taka osoba jest bezpłodna. Operacja zmiany narządów płciowych jest czysto kosmetyczna.
No - chyba, że na operacje taka osoba sie nie zdecyduje - wtedy "kobieta" może spłodzić dziecko (chyba), a "mężczyzna" urodzić (na pewno). Były takie przypadki.
dla mnie to jest nie do ogarnięcia, jak można się zamienić płcią.
Pomyśl o tym, że mógłbyś mieć cycki :P
Malaga - ale rodzą się chyba ludzie z podwójnym zestawem... z tym, że z tego co kojarzę rodzice muszą zdecydować czy uciąć czy zaszyć... W sumie smutne takie życie. Wiedząc, że nigdy się nie będziesz mógł zbliżyć do innej osoby po takim zabiegu. Nie chodzi mi o popęd seksualny, bo są na to leki... ale ta bariera, strach przed odrzuceniem i brakiem akceptacji... Problemy życiowe takich osób mają zupełnie inny wymiar
A kto powiedział, że nigdy nie będzie sie można do nikogo zbliżyć? Osoby transseksualne miewają partnerów, co prawda część ludzi to odrzuca, ale nie wszystkich.
Mnie najbardziej uderzyło to, że w efekcie.. to bardzo ładna dziewczyna. Bez kitu, podoba mi się bardziej, niż na początku jako chłopak! ;)
Fett, a umówiłbyś się z taką, co ma jaja? ;) Pretty pretty please.. ;)
Zbliżyć w sensie czysto fizycznym. Wiem, że osoby takie zakładają związki, ale chodzi mi o sam kontakt. Życie ze świadomością, że nie będzie się miało dzieci. Chyba się nie da normalnie żyć po takim zabiegu... Chociaż może normalniej niż przed. Czysta abstrakcja.
Megera - chcesz mi o czymś powiedzieć? :P
to osoby bezpolodne nie moga normalnie zyc? No bez przesady...
Wyrwie się taką ślicznotkę na dyskotece, a później okazuje się, że to chłop przerobiony na babę. Straszne przeżycie to musi być.
[2]
Umowilbys sie gdybys nie wiedzial.
[13]
To moj lek, umawiasz sie, spotykasz, po jakims czasie dochodzi co do czego a tutaj ptaszek zamiast gniazdka w najgorszym przypadku dzielo chirurgow plastycznych.
Rozumiem jaki ból muszą przeżywać ludzie będący uwięzieni w innym ciele, ale sam nie mógłbym się przemóc do umówienia się z dziewczyną, która kiedyś była facetem ;o
Kajfasz - [12] Każdemu w końcu odzywa się instynkt macierzyński. A takie osoby nie tyle, że są bezpłodne ale nie mają w pełni wykształconych organów rozrodczych. Przeczytaj co napisał Malaga w 4 poście
Fett
zastanawiam się czy potrafiłbym się umówić z dziewczyną, która miała kiedyś pytonga.
Wydajesz się dużym i rozumnym człowiekiem. Dziewczyna która kiedyś miała (jak to ładnie napisałeś) pytonga nie jest dziewczyną, tylko facetem bez pytonga. Po co chcesz się z chłopakiem umawiać, żeby w szachy grać, czy jesteś homoseksualistą?
LOL, czyli podstawa dla umówienia się z dziewczyną, to jednak sprawdzenie, czy ma w pełni funkcjonalne jajniki.
Lecz kiedy skonczy sie terapia i kilka operacji, bedziesz wszystkim na lewo i prawo opowiadal, ze urodziles sie dziewczyna, a tego zdzierżyć nie mogę.
Nigdy przenigdy. ja rozumiem, że ludzie mają różnie w głowach, ja rozumiem naprawdę... ale żeby tak się umówić ? NEVER!
[18]
Raczej szczerosc a nie ewentualnie łaskawe uświadomienie po jakims czasie. Niektorzy jednak chcieli by miec dzieci, ciekaw jestem jak to wyglada w przypadku umowienia sie z facetem bez w pełni funkcjonalnych jąder.
Był chłopem i nim zostanie. Amen.
Child of Pain
tyle, że bezpłodność w przypadku kobiet/mężczyzn nie jest w dzisiejszych czasach rzadkością, a i dopiero w trakcie bezowocnych starań o potomstwo bezpłodność któregoś z partnerów wychodzi po przebadaniu się w klinice, bo sami zainteresowani tego nawet nie wiedzą.
Jest różnica pomiędzy świadomym zatajaniem prawdy a nieświadomością.
Wy naprawdę chodzicie na randki tylko z pannami, o których wiecie, że są płodne? Ewentualnie - jak idziecie na pierwszą randkę, to od razu sobie wizualizujecie domek z ogródkiem i trójkę dzieci? Bosze, wydawało mi się, że to ja jestem jakaś niedzisiejsza..
Child of Pain, oj zdziwiłbyś się, ilu facetów, z którymi miałam styczność, okazywało się nie mieć jaj. ;)
[23][24]
Mialem na mysli drugą stronę zmiany płci czyli kobieta -> facet a nie typową bezłpodność. Pytanie czy same byscie byly takie sklonne do spotykania sie, wejscia w zwiazek z osoba po zmianie płci/. Chyba czlowiek obojetnie jakiej plci ma prawo decydowac z kim chcialby sie spotkac.
Dla mnie jest to chore i nienormalne. Jak się urodził facetem to nim będzie do końca życia. Nawet pomimo zmiany płci. Jak HIV tylko że sie od tego nie umiera.
Wy naprawdę chodzicie na randki tylko z pannami, o których wiecie, że są płodne?
Ja np chodzilem na randki tylko z dziewczynami bez kutasa, jak ktos lubi pedalowac to jego sprawa
fett zdajesz sie byc moadrym czlowiekiem, a tu wyskakujesz z tekstem, ze wahalbys z umowieniem sie z kolesiem
Może dają jakiś krótki formularz do wypełnienia - czy ma aktualne badania na płodność, krótka historia medyczna, opis budowy genitaliów itp.
Soul, Bambino - nie o to chodzi czy umówiłbym się, czy bym się nie umówił z taką osobą. Jasne, że pani "Grodzka" budzi we mnie skrajne emocję, ale przecież nikt umawiając się z "normalną" dziewczyną nie pyta "ej sorry, byłaś kiedyś facetem", tak samo jak nikt z takich osób nie mówi na pierwszej randce, że jest/był facetem.
Nie wiem, nie mam pojęcia jak zachowałbym się w momencie jakiegoś zaangażowania uczuciowego gdybym się dowiedział, że moja wybranka w dzieciństwie przeszła taki zabieg. Łatwo się mówi, że bym to olal, ale nigdy nie byłem w takiej sytuacji i nie lubię gdybać. Celowo tu mówię, że w dzieciństwie a nie w wieku +20. Kompletnie nie wiem jaki charakter mają takie osoby. Nie ogarniam tego z punktu widzenia nauki itd. Z facetem nie umówiłbym się nigdy.
Chociaż w trakcie pisania tego posta doszedłem do wniosku, że nie potrafiłbym żyć w takim związku. Nie i koniec. Ale przypuszczalnie (znowu to gdybanie) mógłbym utrzymywać z takim kimś koleżeńskie stosunki. Przypuszczalnie bo nie znam żadnej takiej osoby. Zresztą moja postawa wynika też pewnie z tego, że mam cholernie miękkie serce i po prostu żal byłoby mi takiej osoby z tego względu, że wszyscy inni ją odrzucają ;)
"Zresztą moja postawa wynika też pewnie z tego, że mam cholernie miękkie serce i po prostu żal byłoby mi takiej osoby z tego względu, że wszyscy inni ją odrzucają ;)" - awwwww, chlipię w poduszkę! Ale już nie chcę się z Tobą umawiać. :P
najgorsze w tym wszystkim jest to, ze jest nawet 'ladna' (btw - mam wrazenie, ze troche przed koncem filmu ladniej 'wygladala')
Wracajac do problemu - ok, niech sobie taki czlowiek zyje w spokoju, ale o jedno prosze - niech nie wychowuje dzieci...
A ja jestem takiego zdania że człowiek natury nie powinien na siłę zmieniać, taka osoba to wg. mnie ani kobieta ani mężczyzna, tylko mutant.
Pech to pech, urodziło się z umysłem dziewczyny a z ciałem faceta, czy na odwrót, taki los i natura, trzeba się przyzwyczaić a nie obcinać organy...
Pech to pech, urodziło się z umysłem dziewczyny a z ciałem faceta, czy na odwrót, taki los i natura, trzeba się przyzwyczaić a nie obcinać organy...
Najłatwiej powiedzieć nie mając takiego problemu ^^
Każdy ma swoje zycie, niech sobie z nim robi co chce.
Niemniej - znam jedynie jedną osobę - dziewczynę, która postanowiła być chłopcem. Przeszła te operacje, zażywała leki. Na ten moment jest facetem, ma nawet żonę, na razie bez dzieci. A oprócz tego, zupełnie nie radzi sobie z życiem. Pije straszliwie i każdy wie, ze to już alkoholizm. To już jest wrak. Od knajpy do knajpy. Dno. Szkoda człowieka.
Niezaleznie od tego czy wam sie to podoba czy nie, nauka postepuje i nie macie na to wplywu. Taka prawda, im bardziej rozwinieta technologia tym wiecej "ciekawych" rzeczy z ludzi wychodzi. Swoja droga, nie mam nic przeciwko takim zabiegom. Wychodze z zalozenia ze jak ktos robi cos dla siebie i nie szkodzi temu innym, to nie ma sensu mu tego zabraniac
Gejoza świat ogarnia...
Najgorsze jest to, że mijając taką... osobę na ulicy z pewnością by mi się spodobała (szczególnie ostatnie kilka zdjęć), bo wygląda na typ urody, który lubię, i gdybym miał okazję to bym się z nim/nią zapoznał. Coś takiego napełnia moje mężne serce strachem i przerażeniem, bo postępujący homoseksualizm może mnie ogarnąć podstępem i znienacka.
Gdy mieliśmy w podstawówce pogadanki z Panami Policjantami na temat innych Panów Nieznajomych Dających Cukierki czy biednych dzieci chodzący po lodzie i topiących się, myślałem, że świat jest straszny i niebezpieczny. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak bardzo.
Idę spać i przykrywam się kołdrą aż po głowę. Boję się.
Jednemu nie sposób się sprzeciwić: jako bardziej kobieca postać wygląda sporo lepiej.
Ci ludzie powinni sie leczyc na mózg
O nie dam rady. Macie racje, świat to straszne miejsce. Najlepsze by było jakbym już taką laskę poznał bliżej, zaczął dotykać itd a ona wyznała dopiero przed ślubem, że jest facetem. Albo bym go orzygał, albo strzelił samobójstwo. Ale najpewniej jedno i drugie.
" a ona wyznała dopiero przed ślubem, że jest facetem"
W jakich Ty czasach zyjesz :D
wydaje mi się, że byłaby to kwestia poznania danej osoby-możliwe, że ten chłopak wcześniej rozumował jak dziewczyna i brakowało mu tylko wyglądu, więc może lepiej, że sobie pozamieniał co nieco
+trzeba mieć "jaja", żeby się na coś takiego zdecydować
Fett, ja Cię rozumiem. Nie zwracaj uwagi na te chamskie i bezsensowne komentarze, tak jak i tacy ludzie po przemianie, nie powinni takich opinii brać sobie do serca.
Jak ja bym zareagował? Nie mam pojęcia, bo w takiej sytuacji nie byłem. Na pewno nie odrzuciłbym takiej osoby, tylko dlatego, że jest taka, a była inna. Owszem, kiedyś to był facet, ale widać nie był nim mentalnie, tylko fizycznie. A to dużo znaczy. Obrzydzenie? Bo nie ma dziurki? No wiadomo, ale jest opcja, że jako facet zakochałbyś się w dziewczynie, która kiedyś była facetem. A silne uczucie, może przetrwać taką "próbę" i taki fakt - wszystko zależy od siły akceptacji i dojrzałości. To czy możesz stworzyć związek z taką kobietą zależy tylko i wyłącznie od tego, czy masz w umyśle opory i blokady, czy nie. Czy sama świadomość jest w stanie pokonać miłość?
A komentarze o gejostwie i pedalstwie - proszę Was panowie, nie udowadniajcie swojego prymitywizmu.
Interesujący filmik. Pokazuje jak nierównowaga hormonalna w jedną albo drugą stronę jest w stanie zmienić wygląd w dość krótkim okresie czasu.
Bo co się zmieniło, rozłożenie tkanki tłuszczowej i trochę nos, ale nie wiem czy nos to nie chirurgia plastyczna. A po trzech latach nikt by tej laseczki z łóżka nie wyrzucił :).
W sumie zwróciliście uwagę na ciekawą kwestię. Wyobraźmy sobie, że operacje zmiany płci stają się jeszcze skuteczniejsze od strony plastyczno-hormonalnej i rozpoznanie płci właściwej (tj. uwarunkowanej genetycznie) staje się niemożliwe. Jednocześnie pod wpływem różnych czynników (np. propagandy szkolnej, pełnego finansowania przez państwo, ogólnie panującej psychozy) zabiegi te stają się powszechne i obejmują powiedzmy 10% społeczeństwa. Jednocześnie jest sobie grupka oszołomów, którzy nie mają ochoty zakładać rodziny ani iść do łóżka z osobą, którą uważają za przedstawiciela swojej własnej płci. Nikt nie ma wypisanej "historii płci" na czole, a samo wypytywanie o takie sprawy uchodzi w społeczeństwie za zniewagę (zresztą pytany zawsze może skłamać), co więcej - bardzo silne prawo antydyskryminacyjne sprawia, że wszelkie ślady poprzedniej płci znikają, a wszelkie próby doszukiwania się prawdy są surowo karane.
Relacje damsko-męskie nigdy nie byłyby już takie same. Człowiek zanim zapytałby w barze kobietę, czy może jej postawić drinka, dostałby w głowę od samych rozmyślań, z kim ma rzeczywiście do czynienia. Ciekawy materiał na ksiażkę SF. Albo po prostu zapowiedź przyszłości :)
^ weź nie strasz...
[49] Jeżeli stałoby się to społecznie akceptowane, to z czasem zanikły by opory przed pójściem do łóżka z osobą transgeniczną, trwało by to sporo czasu(zapewne kilka pokoleń). Później nikt nie zwracałby pewnie na to uwagi, bo do czego człowiek nie jest w stanie się przyzwyczaić? Dla nas jest to może wizja surrealistycznego horroru emocjonalnego, ale może to wynikać z tego, że nie postawiono nas nigdy wobec takich realiów.
Mimo wszystko wydaję mi się, że do tego nie dojdzie, jeżeli nie przybędzie nam osób rozchwianych pomiędzy płciami(co wg mnie jest w dużej mierze kwestią wychowania) i medycyna nie przyczyni się do zwiększenia możliwości posiadania dzieci przez takie osoby(zakładając, że dla ludzi nadal istotną rzeczą będzie posiadanie potomka).
o - chyba, że na operacje taka osoba sie nie zdecyduje - wtedy "kobieta" może spłodzić dziecko (chyba), a "mężczyzna" urodzić (na pewno). Były takie przypadki.
tia, po takiej kuracji hormonalnej na bank wyjdzie coś normalnego.
Dziewczyna która kiedyś miała (jak to ładnie napisałeś) pytonga nie jest dziewczyną, tylko facetem bez pytonga. Po co chcesz się z chłopakiem umawiać, żeby w szachy grać, czy jesteś homoseksualistą?
o cholera, ale powiało średniowieczem
Nikt nie ma wypisanej "historii płci" na czole
No nareszcie, Hajle nie spodziewalem sie tego akurat po Tobie, ale widze, ze jako jedyny zalapales [19]
Później nikt nie zwracałby pewnie na to uwagi, bo do czego człowiek nie jest w stanie się przyzwyczaić?
Niektórym już dzisiaj by to nie przeszkadzało, ale zawsze znajdzie się jakiś nieprzystosowany oszołom, który widzi, że Wielki Brat jest nagi. Na przykład jakiś dzieciak znajdzie na strychu książkę do Biologii z 2000 roku (mimo oficjalnego zmielenia całego nakładu), z której dowie się, z czego wynika, że jest się panem lub panią. Albo uchowa się gdzieś kilku katoli, którym jak zawsze się coś nie spodoba :D
A gdyby (czysto teoretycznie) udało się przeformatować na postczłowieka każdą jednostkę z osobna? Wtedy nie ma już o czym pisać, planeta Ziemia staje się kloaką Wszechświata i przynajmniej mnie przestaje obchodzić :)
[49][51]
Gdzies juz czytalem opowiadanie tylko nie moge sobie przypomniec autora, moze Neil Gaiman? Opowiadało o leku na raka którego skutkiem ubocznym była kompletna zmiana płci, chyba nawet włącznie z genitaliami. Część pacjentów wolala umrzec jednak lek zaczał byc wykorzystywany do "przeskakiwania" na bierząco w zależności od nastroju zwykłych ludzi. Opowiadanie kończy się śmiercią wynalazcy leku który również go nie zażył i umarł eh nie pamietam czy na raka czy po prostu zestarzał się.
Plus wszystkim wam i wszystkim od gejozy polecam "Lewą Rękę Ciemności" Ursuli Le Guin o całej planecie hermoafrodytów którym płeć ustala się wyłącznie na czas godów niezależnie od osobnika na dowolną z męskiej lub żeńskiej.
Child of Pain sugerujesz, ze po tej lekturze pobiegne do klubu i bedzie mi wisialo to czy "kobieta" miala wczesniej parowe?
Pewnych rzeczy nawet po takich solidnych zabiegach lub hormonach, nie da się zmienić, zawsze będzie wiadomo czy to z poczatku była kobieta czy facet.
Wiecie dlaczego?
Ano bo szkielet , SZKIELET się różni, facet i kobieta mają różne budowy MIEDNICY, a tego nie zmieni ani operacja ani hormony.
Dobra potrafię zrozumieć to, że taki chłopak czy też dziewczyna źle się czuje w swoim ciele, ok. Niech sobie robią te operacje- gdzieś to mam. Jestem tolerancyjny, ale do granic możliwości. Po co się z tym obnosić w sieci? By być sławnym/sławną. Mieć większego "e-penisa", jak to już ktoś kiedyś tu napisał, a może po prostu jest z tego czysty zysk- nie wiem. Wiem jedno natomiast- wkurza mnie to, że jest cała masa tego typu filmików w sieci, wkurza mnie rozgłos tej sprawy przez media np "był kobietą, jest mężczyzną, urodził dziecko", albo "anna grodzka z Ruchu Palikota była mężczyzną". Nie nigdy nie była mężczyzną tylko po prostu nadal nim jest czy jemu się to podoba czy nie. Choćbyście ruszyli niebo i ziemie, wykonali miliard operacji plastycznych zawsze będziecie mężczyzną i kobietą tak jak się urodziliście i tyle. Nic tego nie zmieni. Co do głównego pytania "czy umówiłbyś się z taką dziewczyną"- nie, nie umówiłbym sie, gdyż to nie jest dziewczyna, a po prostu chłopak bez członka.
bardzo ciekawy vondeq
operacja zmiany płci akurat w tym wypadku się wyjątkowo udała, bo na pierwszy rzut oka ciężko się zorientować, że coś jest nie tak, ale wątpię żeby w przyszłości to było problemem, że zaciągniesz do łóżka laskę, która okaże się być facetem, bo zazwyczaj osoby po takich operacjach stają się bardzo brzydkimi kobietami/ mężczyznami, po których już na pierwszy rzut oka widać, że coś nie gra. Z resztą wydaje mi się, że relatywnie niewielki odsetek osób na coś takiego się decyduje. W Większości uciekają pewnie w homoseksualizm, przebieranki i inne dziwactwa
ja mam mieszane uczucia, z jednej strony czuję obrzydzenie, którego nie jestem w stanie powstrzymać, choć uważam się za osobę tolerancyjną i otwartą, z drugiej efekt końciwy na prawdę robi wrażenie
Cóż za szlachetne zgromadzenie rycerzy, obrońców mniejszości i dewiacji wszelakich. W myśl współczesnej psychozy bycia tolerancyjnym niedługo nawet posuwania drzewa w dziuplę będzie społecznie akceptowalne, a każdego, kto się sprzeciwi, czekają gromy i oburzenie. Bo tak to już jest, że mniejszość terroryzuje większość.
Ciekawe co nasi kochani nieskazitelni rycerze powiedzieliby na to, gdyby się okazało, że ich wybranka życia, ukochana białogłowa, nagle wyznała, że w wieku powiedzmy 12 lat była jeszcze chłopcem, ale obcięła sobie armatę i ewentualnie zastąpiła ją dziurką (ponoć się da, nie wnikam). Wtedy by był płacz i zgrzytanie zębów, bo ja osobiście bym się załamał.
Hajle Selasje roztacza przed nami przerażającą, lecz bardzo realną wizję przyszłości.