nie ma czegoś takiego jak ciemność, jest tylko brak światła
Centralnym pojęciem parmenidejskiej refleksji jest byt: po raz pierwszy w greckiej filozofii analizowany tak systematycznie i szczegółowo. Po pierwsze, byt utożsamiany jest z Prawdą: tylko to, co jest, jest prawdziwe; jest to ujęcie charakterystyczne dla całej filozofii greckiej. Wszelkie własności bytu odpowiadają więc z konieczności przymiotom Prawdy. Własności te zaś wynikają z poczynionego spostrzeżenia, że "Byt jest, a niebytu nie ma". Parmenides stwierdził więc, że byt jest wieczny, nie ma początku ani końca (bo musiałby powstać z niebytu lub przeistoczyć się w niebyt, a niebytu nie ma), ponadto jest nieruchomy i niezmienny (bo zmienić mógłby się jedynie w niebyt), niepodzielny (gdyż jego części nie można by nazwać już bytem), stały i jeden.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Parmenides
Widzę, że masz jakieś zajęcia z filozofii. Pamiętam, że ja miałem to zaraz na początku studiów.
Co do pytania to jest tak jak napisał Lysack, choć znałem to w bardziej przystępnej formie. W każdym razie ma to ścisły związek z tym, że nie ma początku, ani końca bytu, dlatego nie ma miejsca na niebyt.
Po co się trudzić? Jeden z wielu robaków rozrzuconych w gigantycznym wszechświecie w osobie człowieka, nie ma żadnego patentu na nieomylność ani rozstrzyganie rzeczy większych niż jego zdolność pojmowania. Z poziomu człowieka takie pytania i odpowiedzi nie mają żadnego sensu. Czy mrówki w lesie obok, mogą rozprawiać o kondycji muzyki popularnej?
Arcy filozoficzne pytanko ! Ciezkie do odpowiedzi. Majac namacalne pieniadze z http://www.bulioner.pl jestesmy stwierdzic ze rzeczywiscie mamy forse przy sobie. A co z niebytem? Jak czegos nie widze na gole oczy to tego nie ma. No moze poza bakteriami ;]