Jak nie zezgonić na sylwka pijąc 750ml wódki + szlugi + szisza + ziele (czas picia 3h, reszta całą noc)? Dodam, że ważę ok 70kg
pij szklankę wody co shota i co drugiego wylewaj za koszule zamiast pić a zioła nie wciągaj do płuc tylko do jamy ustnej żeby nie było żeś cienias.
5 to szkoda hajsu, a wersja bez tych dymów, sam alkohol, jak to zrobić, żeby nie zezgonić ? :D
A ja się popiszę. Wyjmując z twojego zestawu shishę i może ziele, nie zezgonię się i rano nie będę miał nawet kaca. Ważę 94 kilogramy i mam 19 lat.
750ml wodki w 3h, jezeli nie masz wprawy to lecisz mniej wiecej po 1.5h a koledzy maja jakies 3 setki do podzialu
Lutz nie będzie tak haha :D
A jakieś rady ogólne jak pić co zrobić przed piciem itp? Od której wódki zacząć, stock czy finlandia/wyborowa?
Imak fajnie serio, ale ja jestem dużo lżejszy i dużo młodszy. Dodam, że kiedyś zgoniłem po 0.5, ale to było w 10 minut 2x po 250ml na hejnał i spałem 17 godzin sobie. Teraz chcę tego uniknąć.
po co Ci?
-10/10
Ale mam pytanie - czy taki zestaw nie służy właśnie temu, by zaliczyć totalnego "zgona"/naj...ć sie jak świnia/na...ć w trzy dupy etc, itp.?
15
no dokładnie tak, ale rozumiesz zakład :D i już 100zł poszło na wixe, szkoda zgonić o 20, a impreza jeszcze z 20 godzin :D
spedz Sylwestra na golu
https://www.gry-online.pl/forum/sylwester-20122013-wielkie-odliczanie/z5b6c22f?N=1#ostatni
Autorze, mam wrażenie, że robisz to tylko po to żeby pochwalić się tym, że będziesz pić alkohol (czego nie powinieneś robić w swoim wieku! PAMIĘTAJ!). Zapewniam Cię jednak, że perspektywa rychłego spożycia alkoholu, od pewnego momentu życia, nie jest czymś aż tak ekscytującym, żeby zakładać o tym 3 (!!) wątki na forum.
A już co do samego tematu to pamiętaj, żeby przy piciu słuchać siebie, a nie kolegów którzy leją kolejną kolejkę ("ze mną się nie napijesz? eee! dawaj Misiek jeszcze jedna lufa i koniec, bo tu już resztka została, no" - na te słowa trzeba uważać, bo są zwodnicze). Jak czujesz że ten następny kielon może być tym ostatnim - nie ma co się spinać, mówisz, żeby już Ci nie lali bo masz banię i tyle. Chyba że masz chujowych kolegów - wtedy nie wiem, bo takich nie mam :/
EDIT: Aha, tu chodzi o jakiś zakład. No to nie ma rady, walisz do końca, nie możesz przecież przegrać. Tylko żeby ten zakład nie okazał się izbą :)
Nie ma to jak szczeniackie zakłady, a później jak się zajebiesz, to będzie płacz: "Czemu tyle piłem i paliłem?!"
Nie nakręcajcie go dodatkowo. ;)
Picie to nauka, nauka musi boleć - tylko nie widzę powodu, żeby się tym chwalić na lewo i prawo. To aż tak podniecające michalek?
Jak się w czasie wszystko dobrze rozłoży, zagryzie, zapije i przede wszystkim zje coś przed, to idzie spokojnie wypić duże ilości bez przykrych skutków. No ale ja nie tykam zielska, szisz i innych tego typu gówien.
Popisywanie sie chlaniem gorzały, etap gimnazjum :D Coz, za pare lat mu przejdzie...Jak chce to niech sie uchla, moze zobaczy, ze to nie takie fajne.
michałek--->fajne zaklady robisz ale jezeli nie masz wprawy i SAM na głowe chcesz wypic 3/4 i do tego palic to raz, ze bedziesz rzygał jak kot a dwa ze nie wytrzymasz nawet do 0.5...I nie pomoga zadne szklanki wody co shota, rosołki i przegryzki :)
A ja sylwester na trzezwo, napije sie winka kulturalnie i szampana o 0:00 u dziewoi :)
No bo bez przesady, 0,7l to ja wypijałem w swojej szczytowej formie i trzymałem się na nogach, a wypicie tego przez 15-latka (swoją drogą to straszna głupota w tak młodym wieku zabierać się za wyniszczanie sobie organizmu) + palenie to murowany zgon poprzedzony haftem.
I też nie mam zamiaru pić w noc sylwestrową. Dużo.
qverty czekamy na twoje historie jak to sie schlales co cie ratowali marsjanie z kapusniaka
Nie chwale się, szukam porad. Nie często piję wódkę więc pytam. Plan mam taki, cały dzień dużo jeść, o 18 zjeść duużo tłustego żarcia, zacząć pić o 19, powoli po kielonku, z dużymi przerwami, w między czasie przepijać dużo, coś ciągle jeść, ok 22-23 skończyć pić, nie zgonić. Jak myślicie?
Rod, nie mam 15 lat. Skąd masz takie info?
Rod, nie mam 15 lat. Skąd masz takie info?
sam ma i szuka kolegow, znudzily mu sie psy znajdy
Bambino---> nie przypominaj mi tych marsjan, to było dawno, nigdy wiecej :p
750 ml na głowę w 3 godziny to sporo jak wcześniej mało piłeś, dodając do tego palenie jakiegoś gówna to może być kiepsko,
ja w robocie waliłem po pół szklanki co pół godziny, a w między czasie pracowałem i to pozwalało mi w siebie sporo wlać, więc staraj się ruszać w przerwach od picia,
Pijąc od 19-23 to średnio pięcdziesiatka co 15 minut. Jeżeli nie bedziesz cały czas tanczyl jak pojebany, to na bank nie dasz rady. Musisz to bardziej w czasie rozłożyc
Ok, ja zgoniłem tylko raz w życiu i za dużo nie pamiętam, ale może mi ktoś opisać jak to wygląda? Po prostu będę miał straszną banię, ale jak zamknę oczy, położę się to koniec? Dużą rolę odgrywa tu psychika?
posmyra cie nagle w kroczu
Jedz tłusto i kontroluj swój organizm. Jak poczujesz, że już Ci starczy to pasujesz. Proste.
35
a jak 'zpastuje' to stracę dużo hajsu ..
Zaplaciles 100 zlotych za 0,75 wodki, paczke fajek i ziolo? Tego zielska to musisz miec dla siebie z dwa gramy dobre.
Jak nie zezgonić na sylwka pijąc 750ml wódki + szlugi + szisza + ziele (czas picia 3h, reszta całą noc)? Dodam, że ważę ok 70kg
Przestań być plebsem.
Wiadomo, że Rod miał złe info, bo masz 16 lat. Trzeba było się nie zakładać gupio. Tera cierp.
Jeżeli masz 15 czy te x lat, mało piłeś, chcesz do tego palić to: Pół litra i Cie ni ma.
750 + zioła + szlugi i sisza?
[*] I tak popłyniesz. :)
Mało wódki inne alko to dużo.
Uoo jaki szacun na dzielni bedziesz miał, laski to na sam twoj widok nogi beda rozkladac :)
Jak nie umiesz pic to nie pij, szkoda imprezy noworocznej. Nie wiem co to za pomysl, zeby sobie jakis cel w ilosci wypitego alkoholu ustanawiac. Pije sie dla przyjemnosci i normalny czlowiek zna swoj limit.
spoiler start
wczoraj wypilem butelke jacka d., wygralem pare wyscigow po sieci w forza 4 i grzecznie poszedlem spac : D
spoiler stop
Widać, że się na tym nie znasz, więc błędem taktycznym jest już pomysł mieszania picia z paleniem i to paleniem wszystkiego co się da.
Nie należy zażywać narkotyków po alkoholu, odwrotnie też nie należy, nigdy nie należy, ale po alkoholu to najgorsza możliwa opcja.
0,7l wódki na głowę w 3h to za dużo nawet dla mnie, a jestem wytrenowany i ważę więcej. Każdy solidny zawodnik miałby po tym nawet jeśli nie zgona, to urwany film. A ty do tego jeszcze chcesz palić. Zastanów się proszę czy chcesz sobie zrobić krzywdę, bo zważywszy na brak doświadczenia możliwe jest tu pogotowie, które wykryje narkotyki i wiele innych problemów.
Zdecyduj się, albo pijesz albo palisz.
Jak palisz to dwa piwa starczą spokojnie. Jak coś cię zadusi to łykniesz sobie chłodnego kasztelana i po sprawie.
Autor wątku to niezły twardziel. Na samą myśl, ze mógłbym z nim usiąść do stołu przy sylwestrze, puszczam kleksa.
Zaszczyt tylko polewać następne kieliszki takiemu kozakowi. :) Życzę powodzenia, wiele nie przetrwasz...
Widać, że się na tym nie znasz, więc błędem taktycznym jest już pomysł mieszania picia z paleniem i to paleniem wszystkiego co się da.
Agree
a niech pije i pali, odechce mu się szpanowania, poza tym 15 lat ? no prośba...
Dowód na to, że ma 16 lat - https://www.gry-online.pl/forum/co-ze-soba-zrobic/z7bc1539
Idiota, ja niewiele starszy, a nie ćpam i nie chleje. Wystarczy mi, że w szkole w łazience się tego świństwa nawdycham... Chce głupek zaszpanować przy kolegach, to niech zachla się na śmierć. Czym mniej idiotów tym lepiej.
Choć możliwa prowokacja, jesli tak to daje... dadadadam da dam - 5/10 ew. 6/10, bo duży szum się zrobił.
wczoraj wypilem butelke jacka d., wygralem pare wyscigow po sieci w forza 4 i grzecznie poszedlem spac : D
a gdyby twoja corka potrzebowala nagle natychmiastowej pomocy lekarza i musialbys ja zawiezc do szpitala? co z ciebie za ojciec?
Uważaj bo igrasz z dawką śmiertelną dla swojego organizmu, zwłaszcza jeśli będziesz palić.
Jakiej części kraju, grupie społecznej lub wiekowej przynależy ten dziwny termin "zezgonić"? Wygląda jakbyście go wszyscy znali.
W sumie na forum to takie tam pitolenie. Nikt poza nim go nie nauczy jak ma pić i ile może, więc trochę musi przecierpieć.
Volk - dla Ciebie - Pan Maziomir, ale tak poważnie to nigdy nie słyszałem takiego słowa, choć rozumiem kontekst. Jaka to część kraju - południe?
Rozumiem, czyli jakiś neologizm. Przynależny do grupy wiekowej? Nawet google ignoruje to słowo, poza przykładami jego dość częstego użycia:
mysle, ze to niezalezne od rejonu kraju Panie Maziomirze. z tym potocznym okresleniem spotykalem sie w roznych miejscach. byc moze w Twoim kregu sie nie uzywa go ale przypuszczam, ze jest dosyc powszechne.
Czynniki składające się na mocną głowę?
1. Dzień - nie trza tłumaczyć chyba. Czasami się wychla niczym przerośnięty tur, czasami złoży jak pizda w mig.
2. Predyspozycje/geny - znam dużych chłopców, co przewaznie nie piją alkoholu (może wlasnie dlatego), którzy po wypiciu dwoch piw są najebani jak działo. Mowie o zwykłych 'ubitych' panach, co najmniej ze trzy sztuki chodzą po mej okolicy.
3. Masa ciała - no właśnie, bo właściwie, to jestem niski/mało ważę, dlatego mam mniejsze zdolności w wychlaniu i dość często jestem na pozycji medalowej w odpadaniu z gry. Z kolei pany dużo ciężsi ode mnie też często łomot dostają. Można uwzględnić tu jeszcze punkt pierwszy i drugi, ale masa też się liczy. :P
4. Trening/stopień zżulenia - trening świrem czyni, także i tu.
5. Wiek? - Nie przytyłem od kilku lat więcej niż kilo-dwa, a dawniej padałem jak mucha. Wiąże się z punktem czwartym, ale rządzi też swoimi prawami.
Pozdrawiam, czołowy żul we wsi : >
Jeżeli autor pyta poważnie, to już może zamówimy mu karetkę, chociaż zdążą chłopa (chłopczyka?) uratować :)
Widzisz Volk - dopiero po zastanowieniu dotarło do mnie, że to pochodzi od słowa zgon, a nie gonić. Tak więc nie robię sobie jaj, pytałem poważnie. Nigdy nie spotkałem tego słowa w użyciu wcześniej.
A dziękować panie Maćku (?) , to nie był napad, a jedynie strzał na ślepo. :)
Powiem krótko - jak wypijesz dużo, to pójdziesz spać.
Jak wypijesz ZA DUŻO - to będziesz umierał do godziny 20 pierwszego stycznia.
Znaj człowieka doświadczonego - uwierz że nie warto.
Dobra to zmiana planów, trochę wódki pójdzie do kwiatka albo pod stół jak nikt nie będzie patrzył, ale trochę ciężko, bo wixa na 90 osób, odstawiam wszystko do palenia i piję np 19-24 lub 19-1 w nocy. Czyli jakieś 0.5l w 5-6h + trochę z tamtej butelki, jakoś to ogarnę jak to zrobić. Myślę, że max 550ml w 5-6h + dużo picia normalnego i jedzenia + tłusty podkład przed piciem. Lepiej to wygląda?
Traktujesz wódkę jak wodę, pół litra na głowę, kiedy nie ma się w piciu doświadczenia, ani nie jest się genetycznie obdarzonym odpornością na alkohol, to murowany zgon i wstyd.
z reguły nie pije w dużych ilościach, ale np po szampanie 700ml nie mam fazy po 15 minutach.
michalek - Kilka rad/pomysłów ode mnie:)
- Wielkość butelki nie ma znaczenia. Może być 0.7, a może być i 0.5. Spora impreza i tak pewnie ktoś Ci podpije flaszke, bo przecież nie będziesz non-stop pilnował.
- Pamiętaj, że alkohol w założeniu to środek do tego, żeby się lepiej bawić. Pij tyle, aby się dobrze czuć, na luzie rozmawiać i tańczyć. Niech picie z kolegami nie bedzie główną zabawą sylwestrową samą w sobie.
- Rozważ picie drinków zamiast shotów. Sam robisz i kontrolujesz proporcje. Możesz sączyć w odpowiednim dla Ciebie tempie. Jak będzie dobry toast to się przyłączysz do lufek.
- Jak wypijesz sam 0.5l w 5h to imo padniesz. Młody jesteś, niewprawiony. Lepiej celuj w coś 0.25l przez pare godzin. W drinkach to i tak będzie z 5 i imo 1 na godzinę to dobry timing dla takiego amatora.
- Jedz, tańcz i generalnie baw się. Nie mieszaj. Lampka szampana, czy pare łyków z butelki jak najbardziej ok, ale daruj sobie pół lub całą flachę.
Dobrej zabawy i nie "zezgoń" się :)
Dobra to zmiana planów, trochę wódki pójdzie do kwiatka albo pod stół jak nikt nie będzie patrzył.
Nie można po prostu powiedzieć "dzięki, nie chcę"? Jaki to problem?
Nie mamy co przestrzegać...
To na nic.
Sam, choć byłem i jestem osobą rozsądną i umiarkowaną (nigdy się piciem nie chwaliłem), kiedy złapałem na studiach fazę na imprezy to swoje trzeba było "zezgoić"...
Taki los.
graf_0 -->
Dokładnie, swoje musi odcierpieć, to 'może' wyciągnie wnioski. Ja sam mam dopiero 21 lat za tydzien i juz czasami mam dosyc, juz mi ustatkowanie i dziewczyna w głowie, co by od kolegow odciagała.. Psuje się w głowie. :)
A autor najwyzej będzie rzygał trybem pospiesznym wiatrakowym, śpiąc jednocześnie. Nie ma się co przejmowac, bo na każdej imprezie sie tacy znajdują.
up@ jedna skrajnosc w drugą, w wieku 20 lat juz sie "statkujesz"? A o dzieciach myslisz? Nie mowie, ze to cos zlego, sam tez juz nie jaram sie perspektywa imprezy z najebką( a byl moment) ale slowo "ustatkowanie" kojarzy mi sie z rodzina, slubem, dziecmi, sadzaniem drzewa itd :p
Będziesz planował a efekt i tak będzie taki, że po 1.5h będziesz leżał pod stołem.
Wypowiem się jako osoba lekka i posiadająca tzw. słabą głowę. Według mnie obojętnie czy będziesz żarł dużo tłuszczu czy będziesz tańczył to i tak zezgonujesz i to porządnie. Pół literka dla 15 latka, który nie jest wprawiony to jest zgon, natomiast 0,7 + marycha to pogotowie. Wierz mi nie warto, mówię naprawdę poważnie, nie pal po takiej ilości bo będzie pogotowie.
Aha i jeszcze taka uwaga, w czystej polszczyźnie powinno powiedzieć się zezgonować a nie zezgonić. :)
Lub na toksykologii.
Przesadzacie, raz zgonilem po 2x 250 na hejnał. Nigdy nie wymiotowalem, kiedyś w 1 Albo 2 gimnazjum piłem z takim typem 8 kielonow 30 Albo 50 ml tzn każdy z nas po 8 pod rząd, on zaczął zygac, ja nie moglem zygac jak on bo on był dla mnie straszna ciotą, wtedy 1 ras piłem wódkę i nie twierdze, że nie chciałem wtedy zygac, ale nie mogłem. Od tamtej pory chce mi sie wymiotowac tylko przy np 20 łuku jakiegoś wina. Z tym zgonieniem też przesadzacie, ostatnio wypilem Z pół butelki jakiegoś labela 0.5 i ledwo mi siadla faza. Aaa i mam prawie 17, Nie 15.
Edit: ile razy mam pisać, ze nic nie bedę palił i często regularnie piję, tylko nie wódkę?
Co za różnica, alkohol jest dopiero od 18-go roku życia więc o czym my tu rozmawiamy...
Jak to bez różnicy to czemu każdy podkreśla to 15 lat?
Zmyliłeś nas tym '15' i infantylnym nickiem, ale 15, 16 - co za różnica, nie powinniśmy ci dawać takich rad, bo Gol Police Department czuwa i może nas pobanować.
To jak po 250 ml whisky ( tyle samo % co wódka) czuje się bardzo dobrze, wypitym w 15 Minut, to czemu mam zgonic po 500 wódki wypitym w 5h? I to jeszcze z przepita i jedzeniem... Nie czaje was.
niema to jak napisać o zielu na forum,jestes na komendzie !!
[87] Jak alkoholu nie wypocisz i nie wysikasz, to nie ma różnicy między piciem w godzinę a w godzin cztery, nie odparuje z ciebie, lecz będzie się kumulował. Między 250 ml (nie ma takich butelek poza tym, są 200) a 500 jest 100% różnicy, 700 ml szampana to jak dwa i pół piwa, po takiej dawce gdybyś miał się źle czuć, to byś do wódki nawet się nie zabierał.
Wódka nie ma porównania, nie ma alkoholu bardziej poniewierającego tak powszechnie dostępnego (o bimbrze nie mówię). Może akurat masz talent do wódki, ale gdyby tak było to byś nie pytał na forum o uniknięcie zgona.
Pij dużo bezalkoholowych płynów (nie gazowanych, jakiś soczek bananowy) pomiędzy kolejkami, to samo tyczy się jedzenia. Przygotuj sobie jakąś zagrychę (tyko dużo bo Ci inni zjedzą albo sam podkradaj :P).
Ale najważniejsze to pod żadnym pozorem nie mieszaj alkoholu, to jest najgorsze i prowadzi do bardzo szybkiego zgona.
Ja tam od jakiegoś czasu nawet nie mam ochoty na wóde. Nie warto się męczyć następnego dnia. ;]
90 dzięki
[92] Owszem, ale kiedy przestaje się pić z własnej woli, a nie kiedy zalicza się urwanie filmu i budzi w miejscu, do którego nie pamięta się jak się trafiło. Wtedy wódka może być najczystsza, a we łbie będzie huk, jakby pół śląska fedrowało.
Qverty -> Po prostu juz inaczej traktuje najebke, niż jak mialem te 17 lat, juz koledzy ewidentnie zle dzialaja na moje zycie :) I to juz zauwazalne. Nie mowie o dzieciach, faktycznie zabrzmialem rodzicielsko :D
Przepowiadam przyszłość. Zaśniesz o 22. Obudzisz się o 4 rano i będziesz pytał za ile fajerwerki.
[92] Oj niestety o ile głowę mam dość mocną tak następnego dnia normalne funkcjonowanie jest niemożliwe poprzez zbytnie rozregulowanie żołądka (czytaj rzyganie na lewo i prawo ;P).
Tak więc 2, 3 czasami 4 piwka można sobie wypić ale na więcej nie zawsze można sobie pozwolić. ;)
A wóde powiedzmy sobie szczerze pije się nie dla smaku a po to aby się najebać. ;]
jakby pół śląska fedrowało.
slask nie fedruje, bo to biedny, brzydki rejon bez perspektyw
Ten gościu z obrazka to pewnie Bullezey
100 post :D
zdam wam relacje potem do której godziny pamiętam :D
https://www.youtube.com/watch?v=j4fEYKWPD8g&feature=youtube_gdata_player
A przypomniało mi się. ;D Końcowa scenka może służyć za morał.
Cytując Bałtroczyka "W pewnym wieku człowiek może się kulturalnie bawić bez alkoholu, ale musi mieć narkotyki"
Hehehhe czyli za 24 godziny już słodko śpię? :) Chyba zrobie sobie dzienniczek w ktorym bd zapisysać jakieś grube rzeczy i co i o ktorej wypilem :D może tak nie stracę pamięci.
Ciekawe czy wie, że były już fajerwerki.