Tak jak wyżej :) codziennie, co dwa dni itp. ?
Ja co 2 dni :)
[3] - No no. Tak z czystej ciekawości :P
Co 2,3 dni
Ja myje co tydzien.
Biore kapiel i myje wlosy jak angielska krolowa zalecala - raz w miesiacu, czy trzeba, czy nie trzeba.
jak się tak skleją że nie idzie rozczesać, bo dredów nie planuję - czyli tak co 2/3 prysznic = co tydzień
btw mam jakieś 45 cm tych włosów, U jelly?
[10] Myjesz się 2-3 razy w tygodniu, w tym raz włosy? Prawdziwy z ciebie metal.
Chodzi mu o to że 2 lub 3 razy myje włosy pod prysznicem na tydzień -_-
Jak można wstać rano, nie umyć włosów i wyjść do ludzi ? Do tego totalny dyskomfort.
Smierdziele i brudasy.
Ja myje codziennie , bo mi trochę sierść przyrosła. Nie umycie = brak komfortu oraz naprawdę nieciekawy wygląd. Gdybym miał krótsze , pewnie bym do co 3 dni ograniczył.
2/3 dni, codziennie to lekka przesada IMO
Codziennie. Przy tej temperaturze i ilości potu jaki wydzielam dziennie, sam bym ze sobą nie wytrzymał dłużej niż dobę, nie mówiąc już o ludziach postronnych.
Jak chodziłem do szkoły to codziennie rano lub co 2 dni. Teraz w wakacje jak nigdzie nie wychodzę to raz na 3 lub 2 dni.
2 razy to codziennosc a czasami 3 razy dziennie. Razno jak nie wezme prysznica to caly dzien sie czuje jakbym byl na kacu. A do lozka tez brudny nie wejde. Suma sumarum ... Jakby cie to interesowalo.
Jak chlop moze myc wlosy rzadziej jak codziennie 0_o?
A potem zdziwienie, ze w autobusie smrod, jak tacy eleganci wbija, a ze tlok, to wtula kudly w ciebie i jedz czlowieku z takim.
Prysznic biorę codziennie (czasem 2-3 razy dziennie jak są takie upały), ale włosy szamponem myje co drugi dzień. Wystarczy myć w letniej wodzie odpowiednio masując głowę i stają się ładniejsze i bardziej zadbane.
Jeśli gnuśnieje w domu to 3 razy w tygodniu.
potem zdziwienie, ze w autobusie smrod, jak tacy eleganci wbija, a ze tlok, to wtula kudly w ciebie i jedz czlowieku z takim.
Smród? Chyba u ciebie, bo u mnie przez 2 dni włosy są praktycznie takie same jak po ich umyciu . W 3 dniu ich stan też nie jest zły.
Ja tam codziennie włosów nie myję z jednego względu - ich układanie (tak żeby fajnie wyglądały) zajmuje mi sporo czasu.
btw. Zastanawia mnie to co robią ci którzy myją włosy parę razy dziennie.. Bo ja tutaj nie widzę żadnego sensu.
potem zdziwienie, ze w autobusie smrod, jak tacy eleganci wbija, a ze tlok, to wtula kudly w ciebie i jedz czlowieku z takim.
Smród? Chyba u ciebie, bo u mnie przez 2 dni włosy są praktycznie takie same jak po ich umyciu . W 3 dniu ich stan też nie jest zły.
Nie, nie są, Tobie się tak wydaje. W ogóle nie rozumiem jak można myć rzadziej niż raz dziennie, brudasy. Dupy też nie myjecie jak danego dnia nie sraliscie? Bo czysta?
Ja tam codziennie włosów nie myję z jednego względu - ich układanie (tak żeby fajnie wyglądały) zajmuje mi sporo czasu.
Oczywista oczywistość, nie od dzisiaj wiadomo, że tłuste włosy lepiej się układają, lol
Higiena to podstawa, codziennie trzeba się tu i ówdzie umyć, bez gadania.
Na święta
Ma luba myła co dwa dni i kłaki jej nie waliły padliną i starymi ludźmi, a ja jak umyje włosy rano, to już mam wieczorem tłuste. :)
Stąd prosty wniosek, zależy od człowieka, ja myje gdzieś raz na dzień.
Myję codziennie. Włosy mi się szybko przetłuszczają i po jednym dniu nie umycia, wyglądają jak po spotkaniu z Kujawskim.
Golę się na łyso mimo to głowę myje często ;p
Ja myję codziennie mimo tego, ze raz w tygodniu maszynka idzie w ruch
ja też sie gole na łyso ale jak jestem u siebie to staram sie myć codziennie, gdy jestem u kogos to staram sie raz na dwa dni. jak nie myje dluzej to skora mi sie na glowe łuszczy ://
codziennie, nie wyobrazam sobie rano wyjscia z domu bez umycia glowy
pablo397 -- > Też miałem tak samo jak Ty , kupiłem w aptece Emulsję na suchą skórę głowy , jest to drogie ale bardzo dobrze pomaga . Używałem tego po umyciu włosów , po nie całych dwóch tyg widać było efekty , teraz od jakoś pół roku w ogóle się nie łuszczy i nie muszę smarować każdego dnia , wystarczy raz na jakiś czas .
Lukas172 - jak wlasnego smrodu nie czujesz, to nic dziwnego, ze ci nie wstyd.
Nie czuję smrodu bo go nie ma. Nikt mi w domu jeszcze nie zwrócił uwagi na to, aby mi głowa śmierdziała.
To zależy od ilości włosów :P Jak jestem niemal łysy (1mm) to co 3 dni (zalezy też czy się nie pocę w ciągu dnia).. Jak miałem więcej włosów to prawie codziennie.
Nienawidzę myć włosów.Myje co dwa dni , używam Adidas Active 3 czy jakoś tak swoją drogą polecam.
Codziennie, czasem 2 razy (rano i przed wyjściem, około 16-17)
Wszystko przez to, że przetłuszczają mi się jak cholera.
Codziennie.
w sumie jak to jest gdy ma się łupież, a się goli na łyso? Łupież nadal pozostaje?
z dupy.
Raz dziennie to norma, zdarza sie 2 razy dziennie np. po robocie i po silowni, albo przed robota i po robocie.
Zaraz wpadna eksperci od "jak sie czesto myje to sie przetluszczajo!".
a mnie nie dziwią, choć po ilość tych, którzy myją je codziennie widać, jak powszechny jest problem łojotoku...
Oczywiście, czasem pewnie i tak trzeba - lato, pot, itp, czasem pewnie chodzi o absolutnie perfekcyjny wygląd... ale tak generalnie kudły nie powinny wyglądać jak po "spotkaniu z Kujawskim" po jednym dniu...
pisuar - bo tak podobno czasem jest, ale argument ten zwykle kierowany jest do tych, u których "sie przetłuszczajo i dlatego myjo, a nie do tych co czesto myjo, i dlatego potem sie przetłuszczajo"
co 2 -3 dni, sorry ale zycie jest zbyt piekne zeby ciagle sie myc, marnowac czas na takie pierdoły, plus dokladnie to co ktos napisał czeste mycie włosow powoduje łysienie łojotok i luszczyce itd.
to ze teraz jeszzce tego nie macie to tylko dlatego ze jestescie dzieciaczki, włosy u dzieci ktore sie rozwijaja do ok 18 roku zycia sa zupełnie inne niz te u starszych ludzi ktorzy zakonczyli rozwoj
zapamietajcie sobi ten post dzieciak jak zaczniecie łysiec hahahahaha
Abeztoz -- > Ciekawe, mam pewnie minimum z 15 lat wiecej niz ty, myje od zawsze codziennie, i zadnego lojotoku czy luszczycy nie mam, ani tym bardziej nie lysieje. Magia? Czy teoria z tylka wzieta?
Ja myję włosy co 2 dni i zarówno one jak i skóra są w lepszym stanie niż kiedyś, gdy myłem je rzadziej. Nie zauważyłem wzmożonego wypadania włosów, ale to zapewne zależy od szamponu, jakiego używamy. Wiadomo, nie ma co przesadzać z chemią. Ja używam naprzemiennie dwóch szamponów i jest dobrze. A łysieć... łysieć to ja łysieję genetycznie. Mam zakola, w innych zaś miejscach włosy mi praktycznie nie wypadają.
Za każdym razem przed wyjściem z domu do miasta. Podczas jakiegoś ostrego nolifingu jak choroba, to i tydzień czasem bez mycia bywa, ale to chyba u większości tak.
Nie no, na serio 2 razy w tygodniu. Dziwią mnie osoby, które piszą codziennie (a nawet częściej) naprawdę...
Bo to jest kwestia indywidualna. Ja zapuszczam i chcę mieć włosy w dobrym stanie, poza tym szybko mi się przetłuszczają. Ale z tym kilkukrotnym myciem w ciągu dnia to pewnie jakieś jaja są :-p
Codziennie rano spłukuje samą wodą, bo mi odstają na wszystkie strony jak się budzę, a co dwa dni myje normalnie szamponem wieczorem. Jak miałem dłuższe to mi nie odstawały i nie musiałem spłukiwać codziennie na rano wodą, i myłem raz w tygodniu
Każdy ma inne potrzeby, są ludzie, którym wystarczy raz na trzy dni, co nie oznacza, że mają wówczas na głowie sam tłuszcz. Inni muszą codziennie, nie ma co osądzać wszystkich swoją miarą.
Myję codziennie. Muszę, ale i lubię myć włosy :)
Mam włosy około centymetrowej długości i myję je codziennie, nie ma opcji, żebym tego nie zrobił. :/
Super.
A teraz jak często myjecie włosy na głowie?
Codziennie. Czasem co dwa dni.
@emil kuroń -> ja po dwóch dniach bez prysznica mógłbym cały Bahrajn "śniegiem" przykryć ;)
W dodatku łeb swędzi jak ta cholera, nie do wytrzymania po prostu.
Codziennie. Nie wyobrażam sobie, jak można myć głowę 2-3 razy w tygodniu... Nie dość, że włosy śmierdzą, to jest to zwyczajnie nieprzyjemne i krępujące.
@Miczkus a kiedyś tak mialeś? Mi się tak jak Ci zaczeło robić ,gdy zacząłem codziennie łepetynę myć.
Nie jestem w stanie dokladnie powiedziec, nie posiadam tv w domu wiec nie wiem kiedy bedzie padac. :)
A tak na serio, 1-2 razy dziennie
@ryder -> mam tak od kiedy pamiętam.
Codziennie.
[80] Ja sobie nie wyobrażam myć łba codziennie.
[79] Zależy to od człowieka. Jednemu wystarczy myć łeb 2-3 razy w tygodniu (tak jak mi), a innemu śmierdzi z łba już po 1 dniu.
emil--> nie chodzi nawet o smrod, ale kazdy normalny dorosly czlowiek myje sie codziennie, wiec sila rzeczy glowe myje codziennie.
zeby tez raz na 2 dni myjesz?
Codziennie, dlatego że mocno mi się tłuszczą. Jak umyję rano to już wieczorem mam tłuste, a co by było na drugi dzień? Łyżką mógłbym zbierać z włosów smalec.
Jak mam robotę np. teraz w wakacje to codziennie, ale jak jest szkoła to co 2 dzień, w sumie to i tak moje minimum.
[56] Tak bo łupież to nie choroba włosów, a skóry :)
Codzienne mycie włosów szkodzi im :) (niepotwierdzona informacja :P)
Faceci uchodzą za tych, co za bardzo nie dbają o siebie, a tu proszę :O
Włosy mam takiej długości, że spokojnie zasłaniają mi uszy. Myje co 2 dni, wieczorem. Rano nie mam za bardzo na to czasu. Po za tym potrzeba trochę czasu, żeby je wysuszyć, a nie lubię używać suszarki, żeby ich nie niszczyć. Przeważnie pozwalam im trochę wyschnąć i na koniec używam suszarki. Nie wyobrażam sobie, żebym musiał codziennie wieczorem przez minimum 1 godzinę chodzić z mokrą głową. Btw. włosów nie trzeba myć codziennie.
serek--> a recznika to Wy w domu nie macie? czy moze lekko wilgotne wlosy to dla Ciebie mokre wlosy?
BTW mojej ciotki matka np bala sie mydla i wody i potrafila sie miesiacami nie myc... wiec da rade i tak. Tylko ze ona mocno psychiczna byla. Wy tylko troche.
co 2-3 dni, ludzie którzy piszą, że po takim czasie głowa śmierdzi to chyba sami są brudasami, nikt nigdy w życiu nie powiedział, że śmierdzę, a mam takich znajomych, że bez problemu powiedzieliby mi to w twarz, więc sprawdzone info,
macie jakieś pojebane ciało, no cóż,
A co ma ręcznik do tego? Włosy zawsze wycieram, sporo wody może w nich zostać. Ale to nie zmienia faktu, że włosy pozostają wilgotne/mokre. A to może być uciążliwe, zwłaszcza, gdybym miał je myć codziennie
o boshe dupe tez myjecie 2-3 razy w tygodniu?
a tutaj macie jeszcze obejrzyjcie sobie
http://www.youtube.com/watch?v=aEtIsKGdMmM#t=5m56s
tak to własnie wygląda mycie na raty, czy co któryś tam dzień, itd.. btw. ten film to nie komedia a raczej smutna satyra
Jak to jest że niektórzy myją głowę raz na 2-3 dni, biorąc prysznic lub kąpiel codziennie, zakładacie worek na głowę czy co ?
2 razy w tygodniu
JohnD0e--> skoro wlosow nie myja to myslisz ze reszte ciala myja?
pewnie co 2 dni pache przetra, co 3 dni oplucza sie, a raz na tydzien umyja.
Bawimy się dalej? Ok! To na początek klasyczny trolling - jak ktoś ma niewygolone krzaczory pod pachami bo jest macho z GOLa, tłustą dupę która poci mu się od samego siedzenia i uda tłuste tak, że aż obcierają mu sie jajka, oczywiście również bogato porośnięte buszem, do tego rzecz jasna nie wyciera siusiaka po załatwieniu potrzeby, bo "choćbyś strząsał dwa tygodnie, kropla i tak spadnie w spodnie" to może być mu trudno pojąć, ze czasem ktoś bierze prysznic co drugi dzień.
JohnD0e <- Jeszcze gorzej - przejdźmy do argumentów logicznych - jak ktoś nie potrafi sobie wyobrazić, ze można wziąć prysznic bez użycia deszczownicy/wieszania słuchawki w uchwycie tak,. by polewała głowę... :D
ja myje tak 2, czasami 3 razy dziennie
Serio kilka razy dziennie? To jakieś jaja? Co wy do jasnej ciasnej robicie? Pchacie głowę do szamba?
No i musi wam się w domu nieźle nudzić skoro znajdujecie na to czas.
Niektórzy widocznie pocą się jak świnie i muszą myć łeb co 3 godziny. Współczuje.
Nie wiem co ty masz za włosy ale ja mam krótkie i nie mam potrzeby mycia ich codziennie. Myje 3-4 razy w tygodniu(chyba, że akurat byłem na plaży, robiłem coś przez co się upaprałem to wtedy też myje, nie nie śmierdzą mi, nie nie są tłuste, nie nie mam łupieżu...
no widzisz, a ja jestem prawie lysy i 2 razy dziennie myje.
Wlosy jak twarz... trzeba ja odswierzac i myc czesciej niz raz dziennie, szczegolnie w taka pogode
i nie chodzi o to ze smierdza.. sa po prostu nieswierze. Tak ciezko to zrozumiec? I co ciekawe ludzie ktorzy tak mowia myja wlosy 3 razy w tygodniu lub rzadziej... czyli de facto pokazuje to, ze sa oflunami i brudasami skoro uwazaja ze trzeba sie myc tylko jak sie smierdzi...
Takie samo pytanie jak w [56]
Jak to jest z tymi co są łysi? ;>
Pytam bo nigdy nie byłem.
A włosy myje co 2 dni, no może czasem 3 jak nigdzie nie idę, a jeszcze jakoś wyglądają.
wieczorem, jak są nieświeże, rano przed ułożeniem jakiejś fajnej fryzury :D
A 3 tylko jak np. umyje je o 1 w nocy pod prysznicem, potem o 11 jak układam i przed 24 jak biorę prysznic.
Ghost2P--> nie majac wlosow mozna miec lupiez. To choroba skory, nie wlosow.
Po prostu bedac lysym nie jest to widoczne (chyba ze platami skora odchodzi...)
[97] Kąpiąc się w wannie nie musze zanurzać łba pod wode wiesz?
No pewnie, bo po co przy okazji umyć lub lekko przepłukać głowę żeby czuć się świeżo skoro można chodzić jak brudas.
@Orlando -> Welcome to Matrix :)
Tu wszyscy wszystkich się znają, pomimo, że nikt nikogo na oczy nie widział.
Kąpiąc się w wannie nie musze zanurzać łba pod wode wiesz?
Pokemonem to raczej jesteś Ty, skoro wchodzisz do wanny, kąpiesz się cały ale nie umyjesz włosów (boisz sie wody?)
Serio, widzę że łojotok to faktycznie ma z 50% społeczeństwa - tak gdzieś czytałem...
Nie nabijam się - to pewnie cholernie nieprzyjemne, ale są ludzie, którym po jednym dniu włosy nie śmierdzą i nie są tłuste, wtedy ich mycie nie ma większego sensu, pomijając właśnie potliwość albo parcie na jakis idealny image (w tym pierwszym przypadku jednak i tak sprowadza sie to do higieny)
Shadovbar - a co z myciem rąk? Bo wiesz, myjesz ręce, a włosów już nie? Boisz się wody?
Wątek chyba jeden z lepszych ostatnio, czuć klimat GOLa...
Ja myję z reguły dwa razy w tygodniu: w środę i niedzielę wieczorem. Jeśli w międzyczasie spocę się itp. to wtedy też myję włosy. Ogólnie przez mycie włosów rozumie się mycie je szamponem, a nie samo ich zmoczenie. Dlatego mokre są po każdym prysznicu - co wieczór.
Nie rozumiem co komu przeszkadzają mokre włosy. Moje sięgają mi łopatek, a nigdy nie suszę ich suszarką - wycieram tylko w ręcznik.
Powinniście zrozumieć, że ludzie różnią się między sobą i tak jeden myjąc rano włosy wieczorem ma je już przetłuszczone, a moje na przykład po umyciu raz, są w tym samym stanie przez przynajmniej dwa dni wysztarczy je dobrze rozczesać i od razu stają się puszyste.
[115] Nie ładnie śmiać się z czyjejś choroby. Mi tam ich szkoda, mają łojotok czy tam łuszczyce to widocznie muszą myć często. Trochę przykra sprawa jak im śmierdzi głowa kilka godzin po myciu i muszą 3 razy dziennie myć. Albo może myją szamponami za 3zł i tylko polewają wodą zamiast porządnie umyć głowę.
Nie nabijam się - to pewnie cholernie nieprzyjemne, ale są ludzie, którym po jednym dniu włosy nie śmierdzą i nie są tłuste, wtedy ich mycie nie ma większego sensu,
No właśnie o tym wspomniałem w poście [39], bo sam siebie nie wyobrażam sobie, żebym z nieumytymi kłakami wylazł do ludzi.. Mój kolega z ławki też mył co dwa dni, a nie zauważyłem, żeby mu łeb śmierdział z odległości 20 metrów.
Tu nie chodzi o żaden łojotok, czy jakieś inne choroby, ale to chyba logiczne, że jak się myjesz to nie zbawi Cie minuta czy dwie na umycie włosów.
Jak można myć włosy codziennie :O
Tu nie chodzi o żaden łojotok, czy jakieś inne choroby, ale to chyba logiczne, że jak się myjesz to nie zbawi Cie minuta czy dwie na umycie włosów.
A nie pomyślałeś o tym, że niektórzy mogą mieć dłuższe włosy niż takie, które myje się w minute i tyle? Plus mycie włosów codziennie (poza sytuacjami typu upały itp. kiedy po prostu trzeba) nie jest dla nich też przesadnie dobre.
w następnym temacie "Jak często myjecie dupe"
kogo to ku... obchodzi?
Myją włosy co pare dni i im nie śmierdzi, czują się wręcz bardzo świeżo. A potem ci sami zakładają wątki w stylu "czy macie korale cygana"