Chodzi mi tutaj o kilka zdjęć (4 wystarczą), bardziej takich "profilowych" takiego typu ------------------->
Wiem, że nie da się jednoznacznie określić ile to może kosztować, bo każdy fotograf ma inny cennik, ale może da się jakoś oszacować w jakich granicach mógłbym na tę sesję wydać. Dodatkowo, jest to ponoć najlepszy fotograf w mieście (małym, bo 12 - tysięcznym), nie jest jakimś tam wirtuozem, ale dobrze wykonuje swoją pracę i ludzie go chwalą.
I uprzedzając pytania: nie, nie dowiedziałem się wcześniej, jakoś tak ten pomysł naszedł mnie "nagle" i chciałbym po prostu wiedzieć, czy będzie mnie na to stać. Mam nadzieję, że nie zapłacę więcej niż 150 złotych... Z góry dzięki za odpowiedzi.
Może po prostu wystarczy go zapytać i ewentualnie negocjować? Skoro wiesz, że każdy ma swój indywidualny cennik, to nic co tutaj zostanie napisane, raczej Ci nie pomoże.
Nikt Ci nie powie, ile bierze fotograf w Twoim mieście.
Na cenę ma wpływ to, czy zdjęcia mają być stylizowane. Czy będzie potrzebna osoba do poprawienia wyglądu - puder, podkład i takie tam. Czy sesja ma być w studio, czy na świeżym powietrzu.
[3]
Niee, raczej nic z tych rzeczy :) Chodzi o normalną sesję w studiu.
No cóż, wychodzi na to, że muszę się sam przekonać.
Naprawdę ceny są bardzo różne. Ja osobiście nie wchodzę w tematy zdjęć sesjowych, ale bliska mi osoba jest w tym od lat i ceny wahają się od 200 do nawet 1500 zł :)
Łyczek gratulację z powodu podjęcia pracy i życzę Ci sukcesów na dalszej drodze kariery.
Jako, że sporo czasu pracowałem w studio, gdzie między innymi można było wykupić sesję zdjęciową to muszę powiedzieć, że ilość nie jest ważna. Liczy się czas pracy spędzony przy sesji. Nieistotne jest czy weźmiesz 4 zdjęcia czy 8. To już kwestia tylko obróbki. Przygotowanie do sesji i cała realizacja to od 2 do 4 godzin zazwyczaj (make up robi się także facetom i to zazwyczaj używa się droższych kosmetyków typu Dior, by nie było tapety, więc sama charakteryzacja 60-100 zł). Ponadto zazwyczaj robi się od 200 do 1000 zdjęć nawet i z nich wybiera się 4-5 najlepszych. Szanujący się fotograf nie weźmie mniej niż 400 zł.
Co więcej, plener jest zawsze tańszy, bo zazwyczaj nie trzeba używać oświetlenia studyjnego i zdjęcia same w sobie przy naturalnym świetle są ładne. W studio to już praca z tłami, a często z niebieskim czy też zielonym tle - wchodzi tu grafika.
Co więcej, plener jest zawsze tańszy, bo zazwyczaj nie trzeba używać oświetlenia studyjnego i zdjęcia same w sobie przy naturalnym świetle są ładne. W studio to już praca z tłami, a często z niebieskim czy też zielonym tle - wchodzi tu grafika.
Montera. Nie wiesz, nei komentuj
Bardzo różnie. Nie upierając się na zdjęcia w studiu zapłaciłbyś mniej. Sama dostałam kiedyś ofertę zdjęć w plenerze za 40zł - wiadomo, że nie są to jakieś super profesjonalne zdjęcia, takie oferty można znaleźć od osób, które się wprawiają w fotografii.
Profesjonalne zdjęcia to koszt podniesiony o koszt wynajmu studia, drogiego sprzętu, lamp itp.
Bez wizażysty nie powinno być drogo.
Bo zrobienie takiego zdjęcia jak to w pierwszym poście to dla doświadczonego fotografa ze studiem to jakieś 90 sekund pracy. Troche wiecej jak stojaki na światło i tło ma schowane.
TTL, Lampa lewa 0, lampa prawa -4, iso200, przysłona 8, czas 1/200(parametry ekspozycji wymyślone). Bach, bach, bach, bach, dziękuję, 200zł. Albo 100, albo 400.
Wszystko zależy od oczekiwań klienta.
dobra dobra, 'profesjonalna sesja', przyznaj sie ze chcesz sobie zrobic zdjecia z siusiakiem na wierzchu ty maly zboczku...
Poszukaj ofert na allegro i gumtree - do 200zł (a nawet za 100-150) można niezłą, długą sesję zrobić, z której wybierasz sobie np. 10 fotek w dużej rozdzielczości.
Gadałem z tym fotografem. Pytał się ile zdjęć i jakie mają one być. Za 4 zdjęcia mam zapłacić 150 złotych. Czy to dużo?
Pokazałem mu to, której jest w [1] i to: ------------>
Powiedział, że nie dysponuje takimi kolorowymi lampami, dałoby się to zrobić komputerowo, ale to nie to samo. Dał mi swoją wizytówkę i mam do niego napisać maila i wysłać propozycje zdjęć, "moją wizję".
Na tym zdjęciu raczej nie użyto kolorowych lamp, tylko punktowe światło "białe" puszczono przez jakiś pryzmat, ewentualnie filtr.
Tak naprawdę, jeśli tylko masz aparat z samowyzwalaczem, to zachęcam Cię do eksperymentów na własną rękę. Ustaw sobie gdzieś aparacik, usiądź na wprost, przyciemnij światło, wyłącz lampę błyskową, doświetl swoją twarz ustawioną z boku np. latarką albo świeczką.
Możesz też dodać efekt przez pokolorowanie flamastrami przezroczystej folii śniadaniowej i zawinięcie jej na obiektywie, tak, jak to widać na zdjęciach poniżej
http://s17.postimg.org/3xn593167/Clipboard01.jpg
efekt wygląda tak - http://s17.postimg.org/9gl3ck8tr/Clipboard02.jpg
Możesz owinąć obiektyw folią, tym razem bez jej dziurawienia, za to smarując jej brzegi wkoło np. wazeliną
efekt - http://s17.postimg.org/baxxuavu7/Clipboard03.jpg
Możesz też z ciemnego kartonu wyciąć kółko,, trochę szersze niż obiektyw, i przykleić je do obiektywu za pomocą taśmy. W zależności, jaki kształt sobie wytniesz w tym kartonie, taki uzyskasz efekt halo na wszystkich źródłach światła w kadrze.
Np. po wycięciu trójkąta efekt - http://s17.postimg.org/h0e6em20f/Clipboard07.jpg
Pomysłów jest milion i wystarczy się pobawić.