Czytam i nie wierzę ...
Powiedzcie mi czy w prokuraturze są jakieś ogólnie przyjęte algorytmy, które potrafią pomóc w określeniu wysokości kary za pozbawienie kogoś życia?
Prokurator dla kierowcy MPK chce 15 lat więzienia.
(...)
Z kolei mecenas Robert Kubicki wyliczał wątpliwości w sprawie i przekonywał, że jego klient nie chciał nikogo zabić. - Gdyby miał taki zamiar, bez problemu mógł sięgnąć po nóż, który miał w otwartym plecaku - dodał.
Czyli zabicie "gumowym przewodem zakończonym metalową śrubą" jest (w perspektywie czasu) o 10 lat "lżejszym" czynem niż zabicie nożem?
Okej - każdy ma prawo do obrony i każdemu przysługuje domniemanie niewinności. Ale dlaczego w ogóle mówimy o 10, 12, 15 czy 25 latach więzienia?
Za odebranie komuś życia powinno być dożywocie.
Za odebranie komuś życia powinno być dożywocie.
Czyli jak wpadniesz w poślizg samochodem, potrącisz kogoś i ten ktoś zginie - dobrowolnie poddasz się karze dożywotniego więzienia?
Kierowca MPK, Mirosław do tego...
@wert
Powinieneś iść na prawo, bo szukasz punktu zaczepki jak ten p. Kubicki.
Dodaj sobie w myślach (zaraz po "Za") słowo "umyślne". Teraz dobrze?
Jak dla mnie za UMYŚLNE spowodowanie śmierci - śmierć.
No właśnie żyjemy w taki, że jak by zabili tak bezdomnego to każdy by miał to w dupie więc proszę was przestań cie wypisywać swojego żale.
Studia skończyłem już dawno - i nie są tą studia prawnicze.
Z podejściem "dodaj sobie w myślach" nie wróżę Ci kariery prawniczej. A stwierdzenie "umyślne pozbawienie kogoś życia" trzeba jeszcze udowodnić - oczywiście abstrahując od sytuacji opisanej w artykule.
Za takie coś jak najbardziej dożywocie. I nie żadne "dożywocie" i po 25 latach wypuszczenie za dobre sprawowanie.
Powinni stosować system amerykański, 150 lat kary, za dobre sprawowanie można skrócić do 75.
Powiedzcie mi czy w prokuraturze są jakieś ogólnie przyjęte algorytmy, które potrafią pomóc w określeniu wysokości kary za pozbawienie kogoś życia?
Ja... yhh... algorytmy... ee... kodeks karny?
Najgorsze w tym wszystkim, poza oczywiście śmiercią dziewczyny jest to, że niezależnie od tego, ile ten gość dostanie wyroku to spędzi go w komfortowym ośrodku wypoczynkowym o nazwie Zakład Karny. Mam na myśli życie na koszt podatnika, bo przecież trzeba takich (w tym miejscu daruje sobie słowa, które przychodzą mi na myśl) utrzymać. Nie dość, że płacić będzie na niego każdy jeden podatnik to jeszcze pieniądze rodziców ofiary też trafią m.in. na jego utrzymanie. I to moim zdaniem jest najsmutniejsze. Więźniowie sami powinni na siebie pracować. Tak niedawno zrobiono w jakimś sąsiadującym z nami krajem, że więźniowie, jeśli chcą oglądać tv lub grać w gry wideo mają sobie na to zapracować. Jeśli nie chcą, to niczego w zamian nie dostaną.
która już nie zostanie historykiem sztuki.
Wspominał o kłopotach finansowych, spłacie kredytu mieszkaniowego, stresującej pracy i rosnącej frustracją.
Rzuciła mu, że "powinien się uczyć i że jest kompletnym zerem". To było zgodne z jej wpisami w internecie, gdzie deklarowała, że nie zamierza być miła dla ludzi.
Czy trzeba coś dodawać? Zaraz się na mnie rzucą wielcy obrońcy tej dziewczyny, ale skoro miała takie nastawienie do ludzi to sama jest sobie winna. Trafiła na kogoś kto nie zacisakał zębów ale dał upust temu co myśli o takich ludziach.
PierwszyWolnyJestZajęty -> Czy trzeba coś dodawać? Zaraz się na mnie rzucą wielcy obrońcy tej dziewczyny, ale jeśli miałą takie nastawienie do ludzi to sama jest sobie winna, a tym razem trafiła na kogoś kto dał upust temu co myśli o takich ludziach.
No bez jaj. To, że ktoś jest podły, głupi, niedorozwinięty, czy po prostu ma gorszy dzień nie daje nikomu przyzwolenia na dokonanie na takiej osobie morderstwa. W przeciwnym razie ludzkość już dawno by się wyrżnęła w pień.
sama jest sobie winna
Nie ma takich słów, które by usprawiedliwiały zabicie innego człowieka.
[12] A wiesz, że największa ilość morderstw to właśnie takie sytuacje jak ta opisywana tutaj? Ktoś się z kimś pokłócił, komuś coś nie pasowało, wziął siekierę czy noż i się stało.
A gdybyś mógł bez konsekwencji zabić kilka osób to zrobił byś to? Nie mówię tutaj o okładaniu kogoś metalową rurką czy dźganiu nożem, ale masz przycisk i informację, że gdy go naciśniesz to dana osoba umrze.
Wiem, że odpowiesz, że byś tego nie zrobił ale teraz siedzisz/leżysz sobie właśnie wygodnie i nikt cię nie denerwuje, ale w innej sytacji zapewne byłoby inaczej.
PWJZ-> pierdolnij się w łeb najlepiej czymś twardym i to szybko. Sama sobie winna? Ktoś zgwałci twoją siostrę bo ubrała za krótką spódnicę i zbok się podniecił....ot jej wina. Twoja matka zacznie wydzierać się na biednego sprzedawcę co ma długi bo sprzedał jej starą śmietanę a ten złamie jej nos......po co się tak wydzierała? jej wina
Normalna osoba nie życzy śmierci nikomu z powodu byle gównianej sprzeczki, świadczy to jedynie o pewnym niedorozwinięciu w paru kwestiach. Jeśli nie miałbyś problemu z zabiciem kogoś to gratuluje ale jesteś niezłym popaprańcem
[15] A skąd wiesz, że kogoś nie zabiłem? Może byłem na misji w Iraku i pociski, które wystrzeliłem zabijały ludzi.
Uważasz, że otrzymanie rozkazu usprawiedliwia zabijanie ludzi?
Wiesz ile rzeczy mnie denerwuje? Od groma. Ludzi tak samo. Nie zmienia to faktu, że się nie biję. Chyba, że w obronie własnej. Wychodzę z założenia, że do przemocy uciekają się przede wszystkim ludzie słabi psychicznie. Ludzie, którzy gdzieś tam sami z sobą przegrali. Moim zdaniem nie ma usprawiedliwienia dla zboczeńca, który gwałci i zabija np. jakąś kobietę, bo albo była skąpo ubrana, albo bardzo ładna i ten miał na nią "ochotę". Nie ma usprawiedliwienia dla idiotów, którzy nie potrafią pić, a upijają się pod barem i wyskakują do pierwszego lepszego przechodnia z łapami na ulicy. Nie ma usprawiedliwienia dla pijaka, który przychodzi nawalony do domu i rzuca się z łapami na rodzinę, albo rzuca jakimś niemowlakiem po pokoju, a potem na policji ściemnia, że niczego nie pamięta. Nie ma usprawiedliwienia dla pedofila, itd. Każdy człowiek ma mózg i obowiązek korzystania z niego.
16 -> Ja o niebie a ten o chlebie. Jaki to ma związek z tym co gadałeś wcześniej? Misja wojskowa a codzienne sytuacje.Gadamy o psychopatach którzy z wojskiem nie maja nic wspólnego
[18] Jaki psychopata? Całkiem normalny człowiek, który w tym momencie dał upust tego co w nim tkwiło od dłuższego czasu. Jeden się powstrzyma inny nie. Ten mężczyzna nie wytrzymał i stało się co się stało.
Tyle w temacie. Albo się to rozumie, albo tworzy się takie komentarze jak ten w [15].
Twoja matka zacznie wydzierać się na biednego sprzedawcę co ma długi bo sprzedał jej starą śmietanę a ten złamie jej nos......po co się tak wydzierała? jej wina
Jak najbardziej, a czyja inna? Chyba, że wydzieranie się na sprzedawcę z takiego powodu uważasz za normalne, wtedy gratuluję wychowania.
@PierwszyWolnyJestZajęty
Współczucia. Tyle w temacie.
Skoro uważasz, że "słowne" oplucie adwersarza/oponenta, upoważnia Cię do użycia przemocy - i do tego przemocy w postaci zabójstwa - to nie jesteś partnerem do dyskusji.
Idź i zabijaj każdego, który Cię obrazi - i tak przecież dostaniesz "tylko" 10 lat życia "bez" problemów.
Egoleech -> kolejny człowiek z lasu
PWJZ -> Mam tylko nadzieję że nigdy w życiu nie natknę się na ciebie,egoleecha,tego kierowcę lub kogokolwiek twojego pokroju na ulicy bo zagrażacie życiu i zdrowiu normalnych ludzi
23 -> "Chyba ty" :D odzywka która jest stosowana w klasach 1-3 podstawówki jak się kończą argumenty, dorośnij chłopcze
[22] Chyba raczej ty patrząc na to co napisałeś w [15].
NIedawno pisali ze za zabojstwo studenta 3 brysiow dostalo 3,5, 3,5 i 2 lata .Sedzina tlumaczyla ze nie mieli oni zamiaru zabic a tylko go skarcic i ze seria ciosow w twarz go nie zabila ale chlopina nie utrzymal sie na nogach i przewrocil na plecy i wtedy uderzyl glowa w chodnik i od tego umarl.Wiec w sumie to jego wina ;))
Powiedzcie mi czy w prokuraturze są jakieś ogólnie przyjęte algorytmy, które potrafią pomóc w określeniu wysokości kary za pozbawienie kogoś życia?
Na dobry początek polecam kodeks karny:
Art. 148. § 1. Kto zabija człowieka,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu ...
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12
Art. 53. § 1. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
§ 2. Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.
Wiec w sumie to jego wina ;))
Belert -> NIE to abym był za łagodnym traktowaniem!, ale nie wiem czy dosłuchałeś/doczytałeś/dooglądałeś do końca - w TEJ sprawie - zabity rozbił szklankę na twarzy jednego z zabójców - wstali, pobili go, wszyscy byli pijani. Gdyby ktoś na mnie lub na mojej żonie rozbił szklankę, też chciałbym go stłuc, ale nie chciałbym zabić (gdy pierwszy raz oglądałem komentarz do TEJ sprawy - miałem uczucia podobne do Twoich, ale po wysłuchaniu wszystkiego .. 2-3 lata to może odpowiednio w TEJ sprawie).
Albo dajecie się trollować, albo dyskutujecie z idiotą. Nie wiem, co lepsze.
Ad rem - tak, mam wrażenie ze w Polsce nadzwyczaj często stosuje się przepis o pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. Zwykle to oczywiście pieprzenie, zę było właśnie tak, ale niestety, skoro in dubio pro reo, to... Problem, że często pewnie wątpliwości nie ma dla każdego trzeźwo myślącego człowieka.
Zl : hmm... a to inna sprawa ,szkoda ze jak zwykle gdy cos sie czyta to pisza tylko to co jest dla wydawcy wygodne :((
Co nie zmienia ze go zaatakowali we 3 , i ciezko pobili.A w konsekwencji spowodowali jego smierc .
Nie można ustalić jednej kary za zabicie kogoś, bo są wypadki, jest coś takiego jak zabicie w afekcie i pewnie jeszcze w wuj rzeczy o których nie wiem, więc nie można wszystkich karać jednakowo.
heh, morderstwo jakich mnostwo.
mnie najbardziej zastanawia co musiala myslec ta "studentka". arogancja i wywyższanie się i nagle dostaje w łeb, ciekaw jestem jak wyglądało jej zdziwienie xd
Fakt, ale dać w łeb, a zamordować, albo pobić, i to mocno, tarzać się gdzieś, szarpać, to co innego. Jak już tak nie lubie pozerów spoza GOLa :) i sądzicie, że tuba albo dwie by pannę otrzeźwiły a w każdym razie wyrównały rachunki społecznych strat, to ok. Ba, gdyby panna dostała od niego tylko po ryju, to może i bym się kąśliwie uśmiechnął, czytając o tym i pomyślał - "doigrała się". Ale to jest sytuacja inna. I, uprzedzając - arogancka odzywka pasażera to nei mogła bc przyczyna żadnego afektu wpływającego na ocenę czynu. Wysoce niewłaściwym, choc jako rzekłem, można by sie tu akurat uśmiechnąć, jest samo uderzenie aroganckiego pasażera. Moze bić każdego? A co dopiero tak ciężkie pobicie.
Liczę, zę kara będzie wysoka i adekwatna do czynu. Tak, zwykle śmieszy mnie tłumaczenie "bo nei chciał zabić". Jest jeszcze zamiar ewentualny.
ja również myślę, że skończy się na 15stce. Tłumaczenia adwokata są o kant dupy potłuc
mirencjum rozpoczął polowanie na kapitalistów.
Grzesiek--> a jak zabije kogos w obronie wlasnej to tez mam dostac dozywocie?
Hej ludzie ! Ale co w tej sprawie mają argumenty typu "a jak zabije kogos w obronie wlasnej to tez mam dostac dozywocie?" lub "Czyli jak wpadniesz w poślizg samochodem, potrącisz kogoś i ten ktoś zginie - dobrowolnie poddasz się karze dożywotniego więzienia?"
jeżeli bierzesz narzędzie takie jak kabel z metalową śrubą na końcu, czy inny twardy przedmiot i zaczynasz kogoś naparzać po GŁOWIE to raczej nie jest to nieumyślne spowodowanie śmierci - tym bardziej jeśli zostawiasz tą osobę nie ruszającą się w rowie z woda.
Ale jakim trzeba być zwyrodnialcem, aby w miejscu swojej pracy napaść na swoją klientkę i zabić w wyniku metodycznego znęcania się i oddawania upustowi własnej nienawiści?
Przepraszam? Niestety nie wystarczy. Ludzi, którzy nie potrafią trzymać swojego potwora na wodzy należy izolować do skutku.
sir Qverty: trafiles w sedno ,choc pewnie bylo to niezamierzone.Otoz w polsce policja i sedziowie strasznie tepia ludzi ktorzy zabili w samoobronie .Uwazaja ze powinnismy zostac prawidlowo zabici a wtedy oni by spokojnie wypuscili bandytow po powiedzmy 5 latach odsiadki.Za to jesli ktos bedzie na tyle glupi i zabije bandziora to ...no no dozywocie moze nie ale z 15 latek to pewnie tak.Nic nieusprawiedliwalo zabicia czlowiek powiedzialby sedzia .
strasznie tępią zabicie w samoobronie.
I bardzo dobrze. Tak mielibyśmy co weekend 50 spraw z wiejskich dyskotek, bo ktoś "zabił w samoobronie".
Grabarzu -> ale już zabicie obcego uzbrojonego gościa we własnym mieszkaniu, powinno mieć jednoznaczny wydźwięk. Okazuje się jednak, że nie dość że nie możemy zabić napastnika ani nawet go uszkodzić, to niektórzy z nich sami zakładają sprawy właścicielom mieszkania o spowodowanie urazu psychicznego przez stres, na jaki naraził ich właściciel mieszkania, które napadali... Tak było chyba ostatnio, jak ktoś zamknął przestępce w łazience czy tam w garażu do czasu przyjazdu policji. Innym razem przestępca sam się uwięził w garażu i podał do sądu właściciela mieszkania, że konstrukcja budynku zagroziła jego życiu, ale ten drugi przypadek to akurat ze stanów.
Tak mielibyśmy co weekend 50 spraw z wiejskich dyskotek, bo ktoś "zabił w samoobronie".
Zapominasz, że liczba ludności jest ograniczona - więc liczba takich spraw asymptotycznie zbiegnie do zera .. i będzie spokój ;)
Lysack
podaj mi sygnaturę chociaż jednej takiej sprawy w polsce. Ludzie reagują zbyt nerwowo a potem zwalają na obronę konieczną. Za dużo filmów. Gwarantuję Ci, że jeśli ktoś zaatakowałby Cię w twoim własnym mieszkaniu, a Ty byś przypadkowo rozbił mu głowę o kant stołu, czy nadział na nóż, żaden sąd by Cię za to nie skazał. A zwykle jest tak, że stroną atakującą jest ten bardziej uprawniony, "bo przecież to moje mieszkani i miałem do tego prawo"
Była taka sprawa, właścieciel posesji z choinkami usłyszał w nocy hałas na podwórku i pognonił z nożem złodzieja. Pech chciał, że podczas przeskakiwania przez płot uderzył go nożem prostu w tętnicę udową. I wielce zbulwersowany, że jak sądy działają, przecież była ta obrona konieczna.
NewGravedigger : O'RLy? Na pewno pod warunkiem ze masz dobrego adwokata i kupe kasy.
Prawidlowo zrobi ze go zabil , nie do sadu nalezy ocena czy czlowiek w stresie przerazony mysli logicznie .Byles kiedys w sytuacji zagrozenia zycia ?Podejrzewam ze nie wiec sie nie wypowiadaj.
Potem staja tacy jak ty fachowcy jako eksperci przed sadem i bajdurza ze mozna bylo goscia tylko przyjacielsko napomniec . Bo to byl taki mily chlopak a jego mamusia tam placze zszokowana ze jej takiego dobrego synka zabili.
o.mój.boże.
nie wiem nawet od czego zacząć.
Prawidlowo zrobi ze go zabil , nie do sadu nalezy ocena czy czlowiek w stresie przerazony mysli logicznie
w sumie na tym powinna się zakończyć próba argumentacji z mojej strony, no ale cóż.
a do kogo? Stosujmy prawo boskie, wszakże żaden człowiek nie jest godzien oceniać czynów drugiego! i btw sąd ocenie na podstawie oceny biegłych.
rozumiem, że ty jesteś stałym bywalcem ław sądowych, że twoja racja jest twojsza bardziej niż mojsza? Proszę cię, właśnie takie osoby jak ty bulwersują się - "jak można skazać chłopaka na 25 lat pozb. woln., przecież to takie dobre dziecko było, raz mi nawet pomarańcze pomógł nieść ze sklepu, a to, że 4 razy dźgnął drugiego nożem w serce, to przez emocje, tamten sam sobie winien, niepotrzebnie się na niego patrzył, a w ogóle jaki to nóż, ledwo 15 cm ostrze", a potem wchodzą na dziennik.pl lub gazeta.pl i piszą jakie to POsrane państwo.
Poczytaj sobie orzecznictwo i zobacz co należy rozumieć przez silny strach bądź wzburzenie, jakie są przesłanki zastosowania kontratypu obrony koniecznej.
Potem staja tacy jak ty fachowcy jako eksperci przed sadem i bajdurza ze mozna bylo goscia tylko przyjacielsko napomniec . Bo to byl taki mily chlopak a jego mamusia tam placze zszokowana ze jej takiego dobrego synka zabili.
Popieram, powinniśmy karać śmiercią za wszystko! Dzieciak wszedł ci na podwórko? Zabić, przecież cię stresował. Ktoś przez przypadek szturchnął cię w autobusie? Zabić, w końcu stres. Jakiś idiota zarysował ci auto? Zabić - stres. W sumie po co nam jakieś prawo, moralność czy inne śmieci...
Belert-> To w takim wypadku każdy oskarżony zasłaniałby sie silnym wzburzeniem i byłoby 10 razy mniej skazań. Troche przerażające jest Twoje jednotorowe myślenie. No ale na szczęście sędziami są osoby trochę mądrzejsze.
Blink!,NewGravedigger,panowie nie odwracajcie kota ogonem mowie o samoobronie jako takiej kiedy ktos narusza mir domowy a potem w czasie ucieczki zostaje przypadkowo zabity.
Skoro ktos wchodzi do mojego domu zeby zrobic mi krzywde.To nie moze byc tak ze mam siedziec i modlic sie :zaeby tylko zabral pieniadze i zgwalcil zone ale zeby nie zbijal.
I zakladajac ze mam duzego farta a bandyta jest debilem i nie zna swojego fachu i mam te okazje zeby mu zaladowac w leb czyms ciezkim , to jesli mu sprzedam potem kopa w dupe na schodach a on z nich spadnie ( zakladam ze skreci kark)to pojde siedziec na wiele lat bo zabilem czlowieka.
Chyba dobrze was zrozumialem.?
cswthomas93pl : jak nie masz nic do powiedzenia to nie przytaczaj tu nicku porzadnego goscia ktory zostal zabnowany i nie moze sie bronic , poniwaz abstrachujac od tego co robil przynajmiej mial jakies poglady.
A nie klepal dziobem bez sensu.
Nie spinaj się tyle Belert, bo Ci żyła w dupie pęknie. Forum jest od tego, żeby pisać. Nie tylko ja nic nie wniosłem do wątku, więc skończ się czepiać.
eot.
mowie o samoobronie jako takiej kiedy ktos narusza mir domowy a potem w czasie ucieczki zostaje przypadkowo zabity.
gdzie widzisz samoobronę w takiej sytuacji? Jeśli ktoś ucieka, to nie atakuje cię, a bezprawny i bezpośredni zamach jest przesłanką zastosowania samoobrony.
jesli mu sprzedam potem kopa w dupe na schodach a on z nich spadnie ( zakladam ze skreci kark)
zapewniam cie, że nie pojdziesz wtedy siedziec
mam te okazje zeby mu zaladowac w leb czyms ciezkim
i dopiero w tej sytuacji wszystko zależy od sedziego i adwokata
Belert-> Tak jak napisal NewGravedigger, jeżeli zaatakujesz go w czasie ucieczki to odpowiesz za to. W sytuacji kiedy jednak grozi Ci zamach to jestes zobligowany do użycia środków jak najmniej "inwazyjnych", żeby się obronic. Jezeli ktos Ci kradnie z domu telewizor to zastrzelisz go albo dzgniesz nożem, jezeli jest inna mozliwosc? JAk wiekszość rzeczy w prawie, jest to kwestia ocenna sądu. Dura lex...
To powinna byc nauczka dla wielu "napinaczy".
Czy skazanie tego kierowcy na milion lat wiezienia przywroci dziewczynie zycie? Chyba nie.
Czy rodzinie dziewczyny taki wyrok zadoscuczyni brak corki? Watpliwe.
Prawda jest taka, ze smierci dziewczyny nic nie naprawi, nawet 40 lat tortur nad zabojca. A wystarczylo zamknac japę.
Za swoje czyny każdy ponosi konsekwencje. Czy tego chce czy nie, czy się z tym zgadza czy nie. Czasami czyny są tak oderwane od konsekwencji, że praktycznie niemożliwe do połączenia ze sobą. Np jutro rano zdecyduję się wyjść 15 minut później i będę miał wypadek samochodowy (oby nie). Ale bardzo często konsekwencje są proste i bardzo przewidywalne, niestety z różnych przyczyn nie dla osoby która jest w nie uwikłana.
Pyskując i obrażając obcych logiczną jest konsekwencja że ktoś się wkurzy. Jeden naubliża, drugi uderzy, a trafi się świr który i zabije. Prawo zabraniające zabijać nie jest absolutem. Są osoby które je łamią, wystarczy stworzyć odpowiednie okoliczności. I takie konsekwencje nalezy brac pod uwage. Czy dziewczyna poprawiła sobie humor obrazajac kierowce autobusu? Moze troszke. Czy oplacalo sie oddac za to zycie? Raczej nie.
Ale i kierowca bijąc kogoś powinien brać pod uwagę iż nie tylko odpowie za pobicie, ale może spowodować śmierć. A za zabójstwo czekają i jego konsekwencje. Na pewno o nich nie myślał w momencie zdarzenia, ale to go nie usprawiedliwia. Ile lat by nie dostał, będzie to tragedia dla rodzin (bo straciła nie tylko córkę, ale i jego na wiele lat), a mimo to nie naprawi to śmierci dziewczyny.
Zamiast napinac sie ilez lat on powinien dostac, lepiej pomyslcie zeby samemu nie znalezc sie w takiej sytuacji (po obu stronach). Wydaje sie ze takie rzeczy przytrafiaja sie zawsze komus innemu, az w koncu przytrafiaja sie nam. Dlatego lepiej trzymac jape na klodke, a jak ktos inny pyskuje to go olac calkowicie. Bo potem tragedia...
Zgadzam się z Belertem - niezależnie czy bandyta będzie atakował, chował się w kącie, czy uciekał, na terenie swojej posesji powinienem mieć prawo zrobić z nim co chcę.
Nie ma wtedy czasu na zastanowienie się, czy wróg jest wyposażony w nóż, maczetę, pistolet czy materiały wybuchowe. A jak wiadomo przekroczenie obrony koniecznej jest wtedy, gdy bronimy się używając broni o większym rażeniu.
A jeśli złodziej oddał strzał po którym zaczął uciekać - nie mam prawa go zastrzelić, bo już ucieka? Przecież oczywiste jest, że jak ucieknie z mojego terenu, to szanse na jego znalezienie spadają niemal do zera. Po co mi takie prawo, skoro bandyta będzie chodził na wolności, bo nie mogłem go zatrzymać gdy miałem ku temu okazję - niezależnie od metody (zabójstwo to tylko jedna z form, przecież mogę mu przestrzelić kolana albo przywiązać do drzewa jeśli jestem wystarczająco silny - każde z tych rozwiązań jest karane, co przestępcy chętnie wykorzystują)
Tak działające prawo poskutkowałoby tym, że przestępca zastanowiłby się dziesięć razy zanim wszedłby na czyjeś podwórko w celu rabunku czy napadu. Ryzykowałby życiem, a nie jedynie więzieniem, tak jak ma to miejsce teraz.
zauważ tylko, że pyskowanie jest linią obrony kierowcy. A faktycznie mogło być tak, że napaść miała podtekst seksualny.
lysack
powtórzę, pokaż mi jakąś sprawę, gdzie złodziej wytoczył powództwo okradzionemu, bo ten przywiązał go do drzewa. Proszę Cię..
patrzycie strasznie wąskotorowo. Zastanówcie się, do jakich nadużyć dochodziłoby, gdyby prawo było ustanowione pod waszą modłę.
Nie padł jeszcze argument, że w hameryce tak jest i wszytko jest dobrze. Mój dom moim zamkiem obowiązuje tylko w kilku stanach i do czego tam dochodzi:/
Pewnie mieliscie takich przykladow wiele, mnie sie ostatnio przytrafilo cos takiego:
Bylem ze znajomymi w restauracji, troche wodeczki poszlo wiecej niz powinno. Niestety jeden z kolegow, uroczy na trzezwo, po alkoholu dostaje malpiego rozumu i gada do ludzi straszne glupoty, ktore generalnie ich obrazaja. Poklocil sie z obecnymi na spotkaniu paniami, sytuacja zrobila sie gesta wiec impreza dobiegla konca.
Wyszlismy z imprezy a czekajac na taksowki kolega nadal sie glosno zachowywal. Szla sobie ulica para, dziewczyna z 25-30 lat i facet, chyba dobrze po 50tce. No i ten pijany glupek zaczal sie do kolesia drzec "pedofil pedofil". Facet zamiast olac pijanego debila, to podbiegl i zaczal go popychac, w koncu rzucil pijaczyna o plotek z kwiatkami. Ten sie ledwo podniosl, generalnie nic mu sie nie stalo. Ale inny kolega widzac ze bija "naszych" z krzykiem "ty dziadzie taki i owaki, nie wiesz ze nie wolno ludzi bic?!" rzucil sie na niego i pare prostych w twarz rozwalilo mu kinola, ze jucha poszla. No to nagle okrzyki "Policja! Pomocy! Bija nas!" zaczela sie drzec partnerka tego starszego goscia.
Zarowno krzykacz jak i jego obronca sie teatralnie zwineli, a zostal na miejscu trzeci kolega, ktory probowal ich rozdzielac, teraz trzymany przez krwawiacego pobitego i jego dziewczyne, ze "bedzie swiadkiem pobicia, nigdzie nie pojdzie itd".
Ja siedzialem sobie w ogrodku i mialem generalnie swietna zabawe :) natomiast dla uczestnikow zajscia smiesznie na pewno nie bylo.
W koncu sprawa rozeszla sie po kosciach, policja pospisywala uczestnikow,sprawa chyba poszla do umorzenia.
Ale teraz co moglo sie stac, jakby rzucony pijak nadzial sie glowa na jakis slupek, albo kraweznik i zmarl?
Albo gdyby do walki na pomoc rzucil sie nie jeden z gosci ale trzech i starszy facet poczul sie mocno zagrozony i wyjal noz?
takie wydarzenia rozkrecaja sie bardzo szybko, a potem blysk i tragedia. Dla obu stron.
Jak tego uniknac? Nie brac w nich udzialo. Zamknac jape a jak ktos pyskuje to go olac.
NewGravedigger: nie wiem, staram sie ugolniac. Byc moze w tej konkretnej sprawie napasc miala podtekst seksualny. Byc moze jedyna "wina" dziewczyny bylo to ze "wyszla 15 minut pozniej". Mysle ze jednak sad lepiej rozpatrzy ta sprawe niz my na forum.
Chcialem jednak zwrocic uwage iz roztrzasaniem sie nad wyrokiem to troche bezcelowa gadka. Zarowno dziewczyna, kierowca i ich rodziny wolalyby aby wogole takiej sprawy w sadzie nie bylo, zeby nie bylo tej sytuacji.
Rozumiem ludzkie wzburzenie, kazdy ma nadzieje ze surowy wyrok zabezpieczy ich i ich bliskich przed takimi przypadkami (bo nie ukrywajmy, wiekszosc ma gdzies jakas tam dziewczyne, a jedynie boi sie ze spotka to kogos bliskiego).
Tymczasem sila prewencyjna jaki by to nie byl wyrok, jest bardzo mala. Jestem pewien ze kierowca bijac ofiare nie przeliczal ile lat mu sie oplaca a ile nie. Byc moze faktycznie nie chcial zabijac,wogole tego nie bral pod uwage.
Jesli chcecie obronic siebie i swoich bliskich to przemyslcie jak wogole rozpoczal sie taki bieg wydarzen ktory na koncu skutkowal tragedia. Bo zdecydowanie lepiej przeciwdzialac niz pozniej dyskutowac czy 15 czy 25 lat to odpowiednia kara.
Lysack jaki propertarianin ;)
Łysack-> Za to z drugiej strony, każdy morderca mógłby wtedy swoją ofiarę przetransportowac na teren swojej posesji i tłumaczyć, że działał w obronie koniecznej i wszyscy moga go pocałować w pompke. Zapewne nigdy nie powstaną idealne przepisy regulujące tą materię, bo człowiek jest cwany i potrafi każdą sytuację wykorzystać na swoją korzyść.
Za to z drugiej strony, każdy morderca mógłby wtedy swoją ofiarę przetransportowac na teren swojej posesji i tłumaczyć, że działał w obronie koniecznej i wszyscy moga go pocałować w pompke.
Obejrzcie sobie Death Note i zobaczcie do czego "piękna" idea może doprowadzić
Blink!: nie zycze ci tego ale moze kiedys staniesz w takiej sytuacji gdy adrenalina ci skoczy na 120% a cisnienie 200/100 a mozgu bedzie sie kolatalo :chce życ !!!
Zobaczymy czy bedziesz w stanie myslec racjonalnie.NIe masz zadnej gwarancji ze zlodziej nie jest uzbrojony i cie nie dzgnie nozem.Albo zastrzeli bo on biedak jest tez zestresowany i dla niego sytuacja na pewno nie jest tez komfortowa.
Jakby cie dzgnal nozem i bys sie wykonczyl czekajac na pogotowie to twojej rodzinie tez by pani sedzina powiedziala : ale prosze pnstwa naprawde czy ten telewizor byl warty zeby umierac ?
Nie, zadźgam go, uważając przy tym żeby nie poplamić krwią mojej plazmy za 1000 zł.
Cóz, dla pani sędzi pewnie zakup plazmy to drobnostka, dla niektórych nieco większy wydatek :)