Frytki same sie nie zrobia! Nie maja jednak gdzie wskakiwac :( Poszukuja wiec sprawdzonego kandydata. Model musi byc solidny, nie wydzielajacy przykrych zapachow i za max. 200zl sluzyc im przez dluuugi czas.
garnek, olej i jazda
Tak jak wyżej- frytkownica to strata kasy, tym bardziej że nie spotkałem się jeszcze z taką która by dobrze smażyła frytki.
sa jeszcze taie garnki do frytek, ze maja takie siteczko dzieki ktoremu latwiej wyciagnac frytki ;]
Sam całe życie robię na patelni i są świetne. Trzeba przy nich stać i ciągle mieszać, ale warto :)
Weź też pod uwagę, że w tego typu urządzeniu będziesz musiał użyć duuużoo oleju. Nie opłaca się.
Przesadzasz Przemu, ale to Twoje zdanie.
No szkoda nie pomogliscie na razie :) wybiore cos w rozsadnej cenie, zobaczymy jak sie sprawdzi.
Nie pomogę w kwestii modelu, bo moja to no name sprzed 10 lat, ale wesprę w kwestii pomysłu, bo frytkownica to super sprawa. Żadne frytki z patelni nie umywają się do tych z frytkownicy (głęboki oklej, wysoka temperatura). Warto tylko sparzyć ziemniaki gorącą wodą przed smażeniem (nie nasiąkną tak olejem). Są jeszcze inne tricki. I oczywiście nigdy w życiu mrożone frytki. Jak coś kupisz i przetestujesz, to daj znać jaki model :)
Na takie cacko trafilem...
http://allegro.pl/frytkownica-adler-europe-ad-4901-moc-1000w-inox-i1795854368.html?source=oo
Kumavan, czyli fryteczki z biedroneczki odpadaja? Wlasnie jestem nastawiony na mrozonki ;)
Frytkownica ma jeszcze jedna zalete...:
- panierujesz kawalki piersi kurczaka, wrzucasz do frytkownicy i masz swietne stripsy do frytek :)
[8]
Wiesz, tak na prawdę wszystko można zjeść. Mrożonki także. Na pewno z frytkownicy będą lepsze niż z patelni/piekarnika. Różnica pomiędzy świeżymi ziemniakami a mrożonkami bywa jednak kolosalna. Warto też pamiętać o różnych typach ziemniaków. Jedne się nadają, a inne nie. Najlepiej raz zrobić takie, raz takie i porównać.
Przy ziemniakach pamiętaj o jednej rzeczy. Jak już pokroisz ziemniaki i wrzucisz na jakieś sitko zanurzane w oleju, to przed włożeniem do frytkownicy sparz ziemniaki wrzątkiem (np. z czajnika). Można je wręcz zalać wrzątkiem i zostawić na parę sekund. Frytki nie nasiąkną tak olejem. Druga sztuczka, bardziej upierdliwa (ale dająca extra efekty), to jak już wkładasz ziemniaki do oleju, to trzeba to zrobić tylko na chwilę (parę sekund) i wyjąć. Ziemniaki się przypieką z zewnątrz, ale temperatura oleju bardzo spadnie, więc frytki i tak nim częściowo nasiąkną. Po chwili wyjęcia, gdy olej miał czas znów się nagrzać, znowu wkładamy frytki i pieczemy już do końca.
Dzieki za przydatne uwagi :) troche juz musnalem, po obejrzeniu filmiku ''jak zrobic frytki z mc donalda'' ;)
http://www.youtube.com/watch?v=a_-cDnpmR3w
Jak znajdę czas w weekend to wypróbuję =) Ciekawi mnie po co to mrożenie. Może zmrożone nie nasiąkają tak olejem.
Jeśli masz gdzieś w pobliżu giełdę staroci czy jakąś inną z rupieciami z Niemiec, to warto tam zajrzeć.
Niedawno kupiłem tam taką frytkownicę za 20zł, wyglądała na używaną raptem kilka razy, nawet aluminiowa misa w środku nie miała śladu rys.
http://www.nokaut.pl/frytownice/frytownica-tefal-ff1006-maxi-fry.html
A ostatnio za 40zł widziałem taką, nieużywaną w oryginalnym pudełku, z instrukcją po niemiecku rzecz jasna.
http://www.nokaut.pl/frytownice/frytownica-moulinex-akg-243-supralys.html
Co prawda nie ma na takie rzeczy gwarancji, ale to nie są urządzenia które się zbyt często psują, a i różnica w cenie wystarczająco to rekompensuje (w końcu urządzenie w cenie dużej paczki frytek i oleju, tudzież 4 porcji na mieście to dość dobra okazja)
^ Mialem kiedys podobna. Wyglada topornie jednak chyba najlepsze sa tego typu do uzytku domowego.
Frytkownica to dobra sprawa. Tylko jedna rzecz mnie zniecheca - zapach i tluste powietrze w calej chacie .Ale przy okapie i otwartych oknach szybko wraca sie do normy.
Jesli mialbym jesc frytki z patelni to wolalbym kupic sobie chipsy.
Odradzam tez robienia frytek na oleju. Ma niska temperature spalania, czesto po pierwszym uzyciu trzeba wylewac a przy nie pamietam juz jakiej temperaturze wydzielaja sie substancje, toxyny rakotworcze.
Nawet zwykle mieso niebezpiecznie jest smazyc na oleju.
Do frytek jest specjalny tluszcz zwany frytura.
Ja niedawno kupiłem takie coś
http://allegro.pl/frytkownica-severin-fr-2414-inox-2100w-i1789298047.html
Generalnie jestem zadowolony, wygląda ładne więc nawet jak postoi na meblach to nie ma dramatu :) Pewne problemy są z obsługą koszyczka, ale idzie go jakoś okiełznać. Póki co testowałem różnego typu mrożonki (frytki, opiekany ser, placki ziemniaczane, ryb) i trzeba przyznać że smakuje to lepiej niż z piekarnika a przyrządza się o wiele szybciej i łatwiej niż na patelni. Z tym że obawiam się, że prędko nabiore masy przy takiej diecie ;)
Lysack Niestety, najblizej to ja mam do ukraincow... :p ale i tak chce cos nowego.
Tylko jedna rzecz mnie zniecheca - zapach i tluste powietrze w calej chacie
A mial ktos stycznosc z tymi wynalazkami bezzapachowymi? Bo takowe tez widzialem w ofertach...
Co do oleju. Wiem, ze niektorzy olej wymieniaja dopiero po kilkunastu, a nawet wiecej uzyciach. Jak jest z ta frytura?
aRnIe calkiem fajnie sie prezentuje, a jak wlasnie z zapachem?
A jak z kotletami ? Kumpel mówił, ze ma w chacie i kotlety 3min i gotowe i zajebiste wychodzą.
Dlatego tez chcemy się zrzucić we 3 na frytkownice tez jakaś tania ? ;] Wiec ten kto ma niech się podzieli spostrzeżeniami .
No wlasnie. Kazda frytkownica z przykryciem i poracjami dla 1-kilku osob bedzie dawalo mniej wiecej takim efekt co smazenie kotletow mielonych.
Nie ma tez co przesadzac bo niemozliwe jest zeby zadnego zapachu nie bylo.
Wczoraj smazylem z pol kg maki racuchy. Nie wiem czy frytkownica nie daje mniej zapachow. Otworzylem okna na 20 min, poszedlem sie wykapac i nie bylo nic czyc jak powiedziala moja, ktora wrocila do domu.
Hmm po takim przemysleniu moze i ja sobie kupie jakas nowa. Moze ta, chociaz wielka jakby troszke.
Moze Cos takiego http://www.amazon.com/Hamilton-Beach-Liter-Fryer-Digital/dp/B0016NQ49Q/ref=sr_1_5?s=home-garden&ie=UTF8&qid=1315521893&sr=1-5
[16] Zalezy od tego ile smazysz i co. Fryture zmienia sie nie dla tego, ze jest przepalona lecz zanieczyszczona. Frytki, mieso, warzywa i wszystko co sie smazy ma albo panierke albo czasteczki, nasypke cokolwiek co zanieczyszcza tluszcz.
Na dobra sprawe moznaby przecedzac fryture, oczyscic i w takim ekstremanlych warunkach wymiana bylaby konieczna po naparwde dlugim czasie. Na pewno dluzej niz miesiac przy codziennym smazeniu.
Co innego tez ze smakiem ( znow zaleznie od tego co smazymy ). jesli smazysz ryby, mieso, warzywa to smak dosc szybk osie zmieni i swierzy olej zawsze bedzie smakowal jak siwerzy.
Czas wymiany oleju najlepiej sprawdza sie po wygladzie frytek. Zapamietac piekny zlocisty kolor pierwszych frytek i porownac po miesiacu.
Porównywanie frytek z patelni do tych z frytkownicy to skandal :D
Co do urządzenia za 200 zł, to się IMHO zwyczajnie nie opłaca, jak ktoś chce często używać takiej maszynki to zabiją go ceny olejów. Na 100 gram frytek wychodzi średnio litr. Dla całej rodziny nie jest wielką sztuką przewalenie SETEK litrów w miesiącu. Nawet jeśli ktoś nie wierzy w raka i inne takie rzeczy, to i tak będzie dość często olej wymieniał - po pewnym czasie robi się tak paskudny, że żal na nim smażyć, a jak się zrobi na nim coś innego, niż frytki - np. rybę - to frytki też będą o smaku ryby. Nawet smażone miesiąc później.
Frytura też najtańsza nie jest a wielu uważa, że i tak po 5 smażeniach powinno się ją wymieniać.
Jest ratunek - frytkownice smażące na jednej łyżce oleju. Niestety są przynajmniej 2x droższe, tutaj używana: http://allegro.pl/fz7000-frytkownica-tefal-fz-7000-okazja-cenowa-i1799029822.html
prawda jest taka, że frytki mrożone zostawiają daleko w tyle te robione z naszych ziemniaków, które wychodzą miękkie i nasiąknięte olejem.
Takie mrożone od jakiegoś czasu przyrządzam "na sucho" tzn. grzeję w piecyku bez żadnego oleju. Wychodzą równie dobre co smażone, a i nieco zdrowsze ;)
W każdym razie nigdy nie wrócę do robienia frytek "od zera". Filmik z frytkami z macdonalda nieco chybiony. Ja robię sobie żarcie jak jestem głodny, a takie przyrządzanie samych frytek to około godzina roboty przy czym ciągle trzeba cos przy nich robić...
To twoja aukcja ?