Czy oglądaliście kiedyś film, który miał wpływ na Wasze życie? U mnie szczególnie This Is It, seria Harry Potter, Requim for a dream, Remember me, Inni i jeszcze kilka tytułów mniej komercyjnych.
Praca na polski?
Porno
2 Girls 1 Cup - moje życie po tym filmie straciło swoją niewinność...
''Jak hartowała się stal''
Jest kilka dobrych, wartych polecenia filmów, ale nazywanie jakiegokolwiek zmieniającym życie, jest mocno przesadzone. O ile nie jesteś aktorem/reżyserem i nie zgarnąłeś pokaźnej sumki, która rzeczywiście jest w stanie nieco przewrócić dotychczasowe życie.
Są filmy, które pozostawiają swego rodzaju niedosyt, jednocześnie pokazując daną kwestię z innej perspektywy. Takie, które pozwalają na spojrzenie z perspektywy na własne otoczenie i docenienie tego co posiadamy.
Scent of a Woman
Forrest Gump
Pianista
Pursuit of Happyness
Seven Pounds
Boy in the Striped Pyjamas
Adam
I dalej:
Shawshank Redemption
Milczenie owiec
Fight Club
Prestiż
Iluzjonista
Prawo zemsty
Szczególnie polecam, te z pierwszej listy.
W najbliższym czasie mam zamiar zobaczyć też:
Into the Wild
Intouchables
fajt klab
[10] +1
2 girls 1 cup oraz stary pornol, parodia serialu MASH
Harry Potter - po tym filmie rzadko już oglądam tv bo boję się co jeszcze mógłbym tam zobaczyć...
A tak na poważnie. Jeszcze żaden film nie wpłynął na tyle na moje życie, żeby je zmienić. Natomiast jeśli chodzi o mój ulubiony i najwyżej oceniany to ''It's a Wonderful Life'' z 1946 roku. Na filmweb mam ocenionych ponad 800 tytułów - tylko ten ma u mnie 10.
Film, który zmienia życie...? Kategoria: filmy. Wszystko widzę ostatnio wrzucacie do poza grami...
Nie ma takiego filmu, bo to troche glupie, ale po Fight Clubie i Matriksie wpadlem w kilka niezlych rozkmin. A niby kino akcjji ;) (szczegolnie ten drugi)
Fight Club i filozofia jaką ze sobą niesie.
I say never be complete. I say stop being perfect.
Rozumiem, że chciałeś tym tytułem lekko sprowokować. Metoda znana z tabloidów. Widać - znak czasów.
Są oczywiście filmy, do których mam sentyment i które głęboko utkwiły mi w pamięci, ale więcej jest takich powieści. I mogę nawet powiedzieć, że jedna powieść, pośrednio ("Bracia Karamazow") wpłynęła jakoś na moje życie ;)
Co do filmów to dwa tytuły mi się nasuwają: "Kto się boi Virginii Woolf" i "Dwunastu gniewnych ludzi".
Montera jesteś na forum już długo, kolejny wątek w złej kategorii i usuwam cię z forum.
This is it ! i wszelkie inne o majkelu dzeksonie ! fuck yah !!! biatch !
Soulcatcher -> Bardzo się wystraszyłem :) Wątek był w dobrej kategorii, bo pytam się o życie, a nie jaki tytuł ma ten film albo co o nim sądzicie. Widocznie szukasz pretekstu do kolejnego cenzurowania i wprowadzania totalitarnych rządów. Wątki mogę zakładać z innego konta, no problem :)
Montera - Pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa, pa.
Dziwnie było Cię znać (choćby nawet z samego forum), a teraz idź straszyć małe dzieci w przebraniu MJ, mój mistrzu trollingu.
1Man1Jar
jarekao to podał i obejrzałem kawałek. Nigdy. Więcej.