Jestem już po 50 godzinach grania w najnowszą odsłonę serii Fallout i aby nie zawieść moich "fanów" chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat tej gry.
W przeciwieństwie do większości krytyków, w grę grałem, a w przeciwieństwie do większości recenzentów robiłem to z radości grania a nie obowiązku i wyszedłem poza tutorialowe obszary startowe.
Wybór gry. Najistotniejszym elementem zrozumienia problemu skrajnych opinii na temat tej gry jest brak zrozumienia jaki Fallout 76 miał być w zamierzeniu twórców. To nie miał być ani Red Dead Redemption II ani Assassin's Creed Odyssey ani tym bardziej nowa wersja Fallout 1.
Fallout 76 to ulepszona wersja Fallout 4. Jeżeli Fallout 4 nie podobał ci się, F76 również nie będzie ci się podobał. Jeżeli lubiłeś F4 to Fallout 76 cię zachwyci.
Jeżeli więc twoimi ulubionymi grami są WoW lub GTA to pozostań przy tych grach i baw się dobrze, F76 jest grą w swoim własnym stylu.
Lore i klimat. To za co kocham Bethesde to niesamowicie szczegółowe i staranne przygotowanie całej otoczki towarzyszącej graniu. Czas spędzony w alternatywnej Zachodniej Wirginii wydaje się niesamowicie wiarygodny i realistyczny.
To nie jest gra o "ziomku" który pojawia się znikąd i nigdzie aby zabijać tuzinami potwory i graczy.
Jesteś naprawdę jednym z ostatnich ocalałych. Koncepcja tego że wszystko już stało się wcześniej a ty oglądasz zniszczony świat oczami archeologa, odkrywcy spisującego kroniki umarłego świata, wydaje mi się rewelacyjna.
Rzeczy które znajdujesz, nagrania, kroniki, notatki przerwane w połowie pisania przez jakieś dramatyczne wydarzenie, groby, ołtarze, plakaty, automatyczne stacje radiowe, pamiątki nie pozwalają ci się oderwać od klimatu świata.
Historia jak z najlepszego RPG. Fabuła jest i to bardzo ciekawa, lecz opowiedziana inaczej niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Sami odkrywamy kolejne miejsca, opowieści, przegrane bitwy itd, podążając śladami tych którzy walczyli o przetrwanie bezpośrednio po wojnie atomowej. Z każdym kolejnym zadaniem mamy nadzieję że jednak spotkamy ocalałych, że nie wszystko zostało stracone.
Dodatkowo w grze znajdziemy sporo pobocznych zadań które oprowadzają nas po świecie gry.
Świat gry. To jest świat po wojnie atomowej i taką ma konwencję. Większość lokacji jest zniszczona i dominują gruzu i śmieci. Mimo tego jest dosyć duża różnorodność wizualna ze względu na podział na krainy geograficzne.
Świat gry jest naprawdę duży i "gęsty". W grze znajduje się około 1000 lokacji, małych jak pojedynczy namiot w lesie po wielkie jak wielopiętrowe fabryki pełne maszynerii i przedmiotów.
Grafika. Grafika nie jest wcale taka zła. Nie wytrzymuje porównania z najnowszymi produkcjami, ale w 4K daje ogólnie dobre wrażenie. Dzień, noc, zmiany pogody, opary, światło itd. Wszystko jest do zaakceptowania. Ważne że trzyma klimat.
Gra dla pojedynczego gracza. Nie jest prawdą że nie da się grać samemu. Spotkanie z innym graczem jest rzadkością. Jeżeli już go spotykasz to na ogół w miejscach gdzie są eventy i gdzie jego obecność jest pożądana. Jeżeli lubisz grać sam to będziesz się dobrze bawił. Pod tym względem rozgrywka podobna jest do Fallout 4.
Gra dla pojedynczego gracza, któremu się spieszy. Jak chcesz grać szybko, podążaj za głównymi questami, będziesz miał cały czas akcję i dokładne wskazówki gdzie się udać. Nie musisz odkrywać wszystkiego, zostawisz za sobą setki skrzynek ale grać będziesz mógł nadal i będzie to ciekawa gra.
Gra dla tych co lubią powoli. Jak lubisz powoli przeszukiwać świat gry, to się nie zawiedziesz. Ilość miejsc do sprawdzenia jest bardzo bardzo dużo. Zmierzając w głąb obszaru będziesz znajdował kolejne bronie, ekwipunek itd.
Dla tych co lubią zabawę grupową W zasadzie wszystko można robić razem ze znajomymi. Pod tym względem to pełnoprawna gra cooperative. Są specjalne aktywności dla grup graczy.
Fast Travel. Świat nie przytłacza bo do odkrytych lokacji możesz wrócić jednym kliknięciem. nie ma więc żmudnego i czasochłonnego "wracania. " Szybko również możesz przenieść się do Eventów aby wziąć w nich udział.
Cena gry. To jak zazwyczaj najważniejszy element krytyki. Za cenę normalnej gry, dostajemy uaktualniany i poprawiany świat który będzie żył jeszcze przez lata. Nie ma abonamentu, nie ma konieczności wydawania pieniędzy na mikropłatności. Aktywnościami w grze zarabiamy na przedmioty kosmetyczne w sklepiku. I jak to się ma do "zagraj za darmo" panującym teraz na rynku gdzie trzeba wydać kilkaset złotych żeby cokolwiek dało się zrobić w grze. Tu po zakupie wszystko masz gratis.
A jak kogoś nie stać na jedną grę w kwartale to niech nie gra tylko idzie do pracy, albo odgarnia śnieg sąsiadom.
Błędy - wszystkie hejterskie opisy "nie działającej, nieukończonej i pełnej błędów gry" są mocno przesadzone. Zawsze jeżeli do rozgrywki dodany jets element internetowy, złe połączenie może powodować błędy. Ale przez całą moją rozgrywkę, spotkałem 2 błędy, dokładnie dwa razy mnie rozłączyło w jednym konkretnym miejscu. Bethesda cały czas eliminuje zaistniałe problemy. Ogólnie nie miałem żadnych istotnych problemów z grą.
Budowanie osobną częścią gry jest budowanie swojej bazy i konstruowanie nowego wyposażenia i ekwipunku. Możesz to robić jak to lubisz ale nie musisz. Możesz skupić się na fabule.
Gracz zabija gracza. W zasadzie odbywa się to tylko na życzenie. Mechanizmy gry są tak skonstruowane że jeżeli ktoś nie chce walczyć z innymi graczami to nie musi się niczego obawiać, a jak ktoś chce to ma pełen dziki zachód.
Zachęcam do zabawy w Fallout 76. Ale zachęcam tych którzy lubią ten typ rozgrywki. Nie każdemu gra przypadnie do gustu. Mi fallout 76 podoba się z zamierzam zwiedzić całą krainę i dojść do końca fabuły.
Nie będę was zanudzał i tak nie będzie wam się chciało tego czytać, a ja mógł bym jeszcze na wiele stron. Zakończę więc tutaj.
Fallout 76 podoba mi się i wydaje się doskonałą kontynuacją serii.
Jak macie jakieś pytania to słucham.
ps. Widziałem już wybuchy atomowe wywołane przez innych graczy, super zabawa.
Ta gra to gniot.
Fallout 76 to ulepszona wersja Fallout 4.
Pogorszona, chciałeś napisać. Jeśli z czegoś wycinamy jakieś kluczowe elementy, to automatycznie to coś pogarszamy. Sklecony na kolanie tryb multi tego nie zmienia.
Rzeczy które znajdujesz, nagrania, kroniki, notatki przerwane w połowie pisania przez jakieś dramatyczne wydarzenie...
No popatrz, niemal jak w każdej grze post-apo.
Z każdym kolejnym zadaniem mamy nadzieję że jednak spotkamy ocalałych, że nie wszystko zostało stracone.
Nie spotkamy, bo ich tam nie ma i zostało to jasno powiedziane jeszcze przed premierą gry. Owe robienie sobie nadziei, to rzecz wychodząca od ciebie, nie od gry.
Za cenę normalnej gry, dostajemy uaktualniany i poprawiany świat który będzie żył jeszcze przez lata.
Poprawka: Za cenę normalnej gry, dostajemy niepełny i niedokończony produkt, który niedługo umrze, bo ma słabą sprzedaż i jeszcze gorsze oceny graczy.
Przez całą moją rozgrywkę, spotkałem 2 błędy, dokładnie dwa razy mnie rozłączyło w jednym konkretnym miejscu
Podstawowa zasada: nie wyciągamy wniosków dla ogółu poprzez doświadczenie jednostki. Nie miałeś błędów? Ciesz się, ale nie zmieni to tego, że inni (a w zasadzie cała większość) takowe błędy już ma.
Osobną częścią gry jest budowanie swojej bazy
Które nie ma żadnego sensu, bo po wyjściu z gry nie zapisuje się stan twojego świata, tylko przy ponownym uruchomieniu wrzuca cię na inny serwer. Dodatkowo w tych "bazach" mogą respić się potwory, więc nie spełniają swojego podstawowego założenia bezpiecznych schronów.
Widziałem już wybuchy atomowe wywołane przez innych graczy, super zabawa.
My również. Po trzech atomówkach wywaliło serwer.
Tyle w temacie nowego super-fallouta.
Widziałem już wybuchy atomowe wywołane przez innych graczy, super zabawa.
My też widzieliśmy. Widzieliśmy jak serwer i gra nie wyrabiają i F76 kaput.
A wyobraźcie sobie jak by go zapiekło gdyby nikt nie napisał w tym wątku. Niczego was nie nauczyłem.
Żałuję, że tej gry nie ma na Steamie, bo chciałbym zobaczyć jakie ten paździerz miałby oceny. Biorąc pod uwagę jak fandom masakruje to barachło na r/fallout, zakładam, że nie byłoby czego zbierać.
Widziałem już wybuchy atomowe wywołane przez innych graczy, super zabawa.
My też widzieliśmy. Widzieliśmy jak serwer i gra nie wyrabiają i F76 kaput.
Być może ale ja widziałem. Był klimatyczny komunikat, a potem wielki grzyb i całe miasto zniknęło.
***
Jestem już po 50 godzinach grania w najnowszą odsłonę serii Fallout i aby nie zawieść moich "fanów" chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat tej gry.
W przeciwieństwie do większości krytyków, w grę grałem, a w przeciwieństwie do większości recenzentów robiłem to z radości grania a nie obowiązku i wyszedłem poza tutorialowe obszary startowe.
Wybór gry. Najistotniejszym elementem zrozumienia problemu skrajnych opinii na temat tej gry jest brak zrozumienia jaki Fallout 76 miał być w zamierzeniu twórców. To nie miał być ani Red Dead Redemption II ani Assassin's Creed Odyssey ani tym bardziej nowa wersja Fallout 1.
Fallout 76 to ulepszona wersja Fallout 4. Jeżeli Fallout 4 nie podobał ci się, F76 również nie będzie ci się podobał. Jeżeli lubiłeś F4 to Fallout 76 cię zachwyci.
Jeżeli więc twoimi ulubionymi grami są WoW lub GTA to pozostań przy tych grach i baw się dobrze, F76 jest grą w swoim własnym stylu.
Lore i klimat. To za co kocham Bethesde to niesamowicie szczegółowe i staranne przygotowanie całej otoczki towarzyszącej graniu. Czas spędzony w alternatywnej Zachodniej Wirginii wydaje się niesamowicie wiarygodny i realistyczny.
To nie jest gra o "ziomku" który pojawia się znikąd i nigdzie aby zabijać tuzinami potwory i graczy.
Jesteś naprawdę jednym z ostatnich ocalałych. Koncepcja tego że wszystko już stało się wcześniej a ty oglądasz zniszczony świat oczami archeologa, odkrywcy spisującego kroniki umarłego świata, wydaje mi się rewelacyjna.
Rzeczy które znajdujesz, nagrania, kroniki, notatki przerwane w połowie pisania przez jakieś dramatyczne wydarzenie, groby, ołtarze, plakaty, automatyczne stacje radiowe, pamiątki nie pozwalają ci się oderwać od klimatu świata.
Historia jak z najlepszego RPG. Fabuła jest i to bardzo ciekawa, lecz opowiedziana inaczej niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Sami odkrywamy kolejne miejsca, opowieści, przegrane bitwy itd, podążając śladami tych którzy walczyli o przetrwanie bezpośrednio po wojnie atomowej. Z każdym kolejnym zadaniem mamy nadzieję że jednak spotkamy ocalałych, że nie wszystko zostało stracone.
Dodatkowo w grze znajdziemy sporo pobocznych zadań które oprowadzają nas po świecie gry.
Świat gry. To jest świat po wojnie atomowej i taką ma konwencję. Większość lokacji jest zniszczona i dominują gruzu i śmieci. Mimo tego jest dosyć duża różnorodność wizualna ze względu na podział na krainy geograficzne.
Świat gry jest naprawdę duży i "gęsty". W grze znajduje się około 1000 lokacji, małych jak pojedynczy namiot w lesie po wielkie jak wielopiętrowe fabryki pełne maszynerii i przedmiotów.
Grafika. Grafika nie jest wcale taka zła. Nie wytrzymuje porównania z najnowszymi produkcjami, ale w 4K daje ogólnie dobre wrażenie. Dzień, noc, zmiany pogody, opary, światło itd. Wszystko jest do zaakceptowania. Ważne że trzyma klimat.
Gra dla pojedynczego gracza. Nie jest prawdą że nie da się grać samemu. Spotkanie z innym graczem jest rzadkością. Jeżeli już go spotykasz to na ogół w miejscach gdzie są eventy i gdzie jego obecność jest pożądana. Jeżeli lubisz grać sam to będziesz się dobrze bawił. Pod tym względem rozgrywka podobna jest do Fallout 4.
Gra dla pojedynczego gracza, któremu się spieszy. Jak chcesz grać szybko, podążaj za głównymi questami, będziesz miał cały czas akcję i dokładne wskazówki gdzie się udać. Nie musisz odkrywać wszystkiego, zostawisz za sobą setki skrzynek ale grać będziesz mógł nadal i będzie to ciekawa gra.
Gra dla tych co lubią powoli. Jak lubisz powoli przeszukiwać świat gry, to się nie zawiedziesz. Ilość miejsc do sprawdzenia jest bardzo bardzo dużo. Zmierzając w głąb obszaru będziesz znajdował kolejne bronie, ekwipunek itd.
Dla tych co lubią zabawę grupową W zasadzie wszystko można robić razem ze znajomymi. Pod tym względem to pełnoprawna gra cooperative. Są specjalne aktywności dla grup graczy.
Fast Travel. Świat nie przytłacza bo do odkrytych lokacji możesz wrócić jednym kliknięciem. nie ma więc żmudnego i czasochłonnego "wracania. " Szybko również możesz przenieść się do Eventów aby wziąć w nich udział.
Cena gry. To jak zazwyczaj najważniejszy element krytyki. Za cenę normalnej gry, dostajemy uaktualniany i poprawiany świat który będzie żył jeszcze przez lata. Nie ma abonamentu, nie ma konieczności wydawania pieniędzy na mikropłatności. Aktywnościami w grze zarabiamy na przedmioty kosmetyczne w sklepiku. I jak to się ma do "zagraj za darmo" panującym teraz na rynku gdzie trzeba wydać kilkaset złotych żeby cokolwiek dało się zrobić w grze. Tu po zakupie wszystko masz gratis.
A jak kogoś nie stać na jedną grę w kwartale to niech nie gra tylko idzie do pracy, albo odgarnia śnieg sąsiadom.
Błędy - wszystkie hejterskie opisy "nie działającej, nieukończonej i pełnej błędów gry" są mocno przesadzone. Zawsze jeżeli do rozgrywki dodany jets element internetowy, złe połączenie może powodować błędy. Ale przez całą moją rozgrywkę, spotkałem 2 błędy, dokładnie dwa razy mnie rozłączyło w jednym konkretnym miejscu. Bethesda cały czas eliminuje zaistniałe problemy. Ogólnie nie miałem żadnych istotnych problemów z grą.
Budowanie osobną częścią gry jest budowanie swojej bazy i konstruowanie nowego wyposażenia i ekwipunku. Możesz to robić jak to lubisz ale nie musisz. Możesz skupić się na fabule.
Gracz zabija gracza. W zasadzie odbywa się to tylko na życzenie. Mechanizmy gry są tak skonstruowane że jeżeli ktoś nie chce walczyć z innymi graczami to nie musi się niczego obawiać, a jak ktoś chce to ma pełen dziki zachód.
Zachęcam do zabawy w Fallout 76. Ale zachęcam tych którzy lubią ten typ rozgrywki. Nie każdemu gra przypadnie do gustu. Mi fallout 76 podoba się z zamierzam zwiedzić całą krainę i dojść do końca fabuły.
Nie będę was zanudzał i tak nie będzie wam się chciało tego czytać, a ja mógł bym jeszcze na wiele stron. Zakończę więc tutaj.
Fallout 76 podoba mi się i wydaje się doskonałą kontynuacją serii.
Jak macie jakieś pytania to słucham.
ps. Widziałem już wybuchy atomowe wywołane przez innych graczy, super zabawa.
znaczy się miasto zniknęło i wszystkie NPC także ? razem z tymi co dają questy ?
Aż się dziwię, że wątek nie zaczyna się od:
"Witam. Na wstępie chciałbym oznajmić, że każdy kto nie lubi Fallouta 76 jest gimbusem i prawdopodobnie jest za biedny, aby zakupić sprzęt, na którym mógłby w pełni doznać kunsztu i wodotrysków dostarczonych nam przez Bethsesdę."
kęsik ---> jedni grają w gry inni hejtują w internecie, musimy się równo dzielić obowiązkami.
czyli Soul wyciągnął krótszą zapałkę i pozostało mu bronienie "gry roku"
Ta gra to gniot.
NEMROK19 ---> masz w swoim ulubionych Divinity, Mass Effect: Andromeda, Elex, Dragon Age: Origins, zapewniam cię że mamy bardzo podobne gusta i myślę że Fallout 76 by ci się podobał.
Nie sluchaj go panie nemrok, ta gra nie ma nic wspolnego z gra RPG. A juz napewnie nie z dobra gra RPG.
Soulcacher-- gram w serie Fallout już od ponad 20 lat, Fallout 1 i 2 były jednymi z moich pierwszych gier na pc, dla mnie ta seria skończyła się na New Vegas, czwartej części nie byłem w stanie przetrawić, odpadłem po 15h gry-- zmarnowane pieniądze, 76 nie przekonuje mnie ani trochę, JAK FALLOUT TO TYLKO SINGLE-PLAYER, ale nie mam nic do tego że ci się podoba.
A to ja mam pytanie. W to można grać w końcu samemu, czy lepiej z kimś? jest sens grać w pojedynkę?
No i juz posty leca bo sie lapaczowi nie podobaja. Stay Classy As Always Lapaczu Dusz!
Mam jednak nadzieje ze mimo wszystko spoiler zdoazyl przeczytac. Choc i tak pewnie doskonale wie co jest na koncu, bo filmikow wysmiewajacych zalosnego, koncowego bossa jest juz mnostwo.
Twój post poleciał, bo zdradziłeś najbardziej zaskakujące zakończenie w historii gier komputerowych.
heh... az sobie pozniej przeczytam ten ich zakichany regulamin, zeby zobaczyc czy jest tam cokolwiek o spoilerowaniu zakonczen gier. Pewnie nie.
W tym "zakichanym" regulaminie (https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2) znajdziesz punkt o tym, że "nie wolno nagminnie prowokować innych użytkowników w celu świadomego wywołania negatywnej reakcji (tzw. trollowanie)" [§ 2. c)]. Oraz co nieco o tym, że "nie wolno obrażać i poniżać w jakiejkolwiek formie innych Użytkowników Forum" [§ 2. b)]. Jako że regularnie zdarza ci się łamać te i inne punkty, radzę faktycznie zaznajomić się ze wspomnianym dokumentem, gdyż możesz traktować ten post jako ostatnie, definitywne ostrzeżenie przed otrzymaniem bana.
Kochałem obliviona, podobał mi się Skyrim, fallout 3 już mniej, ale 4... Kompletnie skopali dialogi, dali nieciekwe questy no i o ile grafika nie była aż taka zła jak wiele osób mówi to animacje w dzisiejszych czasach to jakiś nieśmieszny żart. To studio robi coraz bardziej uproszczone gry, o ile morrowind to był hardkor system walki rzuty kostka, brak fast travel to te uproszczenia idą za daleko. Po co? No i mechanika z Tes nie sprawdza się do końca w falloutach.
Gra udana, taka nie za dobra, nie przedobrzyli z niczym.
spoiler start
Fallout 76 - wyjątkowo nieudana kontynuacja serii.
spoiler stop
Tyle w temacie nowego super-fallouta.
Gra się Soulowi podoba ok De gustibus non disputandum est. Ja może zagram za jakiś czas jak ją połatają i będzie tańsza, chociaż by dlatego że lubię Fallouta 4. Jedyne co mi się nie podoba to fala gówna jaka wybija pod każdym tematem o tej grze. I szczerze niektórzy zamiast od razu komentować najpierw przemyśleliby co piszą, bo poziom komentarzy niektórych jest poniżej rowu Tonga. Przesadzacie i ogarnijcie się.
you either die a hero or you live long enough to see yourself become the villain
walka z trollingiem to nie żarty, zobaczcie co robi z ludźmi
Soulcatcher podniósł mnie na duchu. Ja po prostu bardzo lubię świat Fallouta..
Kupuję.
Kupuję.
Serio czy żartujesz? Wbrew pozorom - pytam poważnie. Jeśli kupisz, napisz, co sądzisz o grze.
Chcę kupić jutro, Bukary. Nie żartuję. Nie lubię gier w sieci. Lecz Soul wyraźnie pisze że będę mógł grać sam. Kilka tysięcy godzin spędziłem w różnych Falloutach, więc chciałbym siedzieć w tym świecie dalej, skoro się da.
Bukary, Soul także napisał Jeżeli Fallout 4 nie podobał ci się, F76 również nie będzie ci się podobał, miej to na względzie..
Prawie nie grałem w necie, niestety. To będzie dla mnie nowość. Może dam radę i wtedy będę pisał.
Flyby nie słuchaj się soula, bo on tutaj akurat prywatę kręci
Jaką prywatę? To przecież stary gracz. Na jego pierwszych opisach gier (jeszcze nie było GOL-a) przechodziłem pierwsze dłuższe erpegi..
Flyby —> kup, jak ci się nie będzie podobała to oddam ci kasę :)
Myślę że warto zagrać szczególnie że nie ma nic innego ciekawego teraz. Ja się w każdym razie dobrze bawię.
A z tym forum i wypowiedziami ... nikt już tu nie gra, nikt nie kocha gier jak kiedyś, ważny jest hejt, tym jesteś fajniejszy im bardziej nienawidzisz gry. Looserzy.
Kupię. Można już na GOL-u płacić Paysafecard?
I nie zwrócę - nawet gdyby mi net i bugi zjadły większą część przyjemności z gry ;)
I mój komentarz usunięty. W sumie bez powodu (brak wyzwisk, brak ataku, obrażania i tylko odniesienie do oceny innych użytkowników forum mogących Flyby ochronić przed wtopieniem kasy). Przykro się robi.
Kyayac ocenił grę na 4.5 a to fan F4 (polecam zresztą jego komentarz pod recenzją, bo jest bardzo rzeczowy i tłumaczy czemu miłośnicy F4 odbiją się też od F76).
Większość sceny moderskiej ocenia F76 bardzo nisko.
Wszedłem się pośmiać i jestem w 100% usatysfakcjonowany. Dzięki Soul i reszta.
Fallout 76 to ulepszona wersja Fallout 4.
Pogorszona, chciałeś napisać. Jeśli z czegoś wycinamy jakieś kluczowe elementy, to automatycznie to coś pogarszamy. Sklecony na kolanie tryb multi tego nie zmienia.
Rzeczy które znajdujesz, nagrania, kroniki, notatki przerwane w połowie pisania przez jakieś dramatyczne wydarzenie...
No popatrz, niemal jak w każdej grze post-apo.
Z każdym kolejnym zadaniem mamy nadzieję że jednak spotkamy ocalałych, że nie wszystko zostało stracone.
Nie spotkamy, bo ich tam nie ma i zostało to jasno powiedziane jeszcze przed premierą gry. Owe robienie sobie nadziei, to rzecz wychodząca od ciebie, nie od gry.
Za cenę normalnej gry, dostajemy uaktualniany i poprawiany świat który będzie żył jeszcze przez lata.
Poprawka: Za cenę normalnej gry, dostajemy niepełny i niedokończony produkt, który niedługo umrze, bo ma słabą sprzedaż i jeszcze gorsze oceny graczy.
Przez całą moją rozgrywkę, spotkałem 2 błędy, dokładnie dwa razy mnie rozłączyło w jednym konkretnym miejscu
Podstawowa zasada: nie wyciągamy wniosków dla ogółu poprzez doświadczenie jednostki. Nie miałeś błędów? Ciesz się, ale nie zmieni to tego, że inni (a w zasadzie cała większość) takowe błędy już ma.
Osobną częścią gry jest budowanie swojej bazy
Które nie ma żadnego sensu, bo po wyjściu z gry nie zapisuje się stan twojego świata, tylko przy ponownym uruchomieniu wrzuca cię na inny serwer. Dodatkowo w tych "bazach" mogą respić się potwory, więc nie spełniają swojego podstawowego założenia bezpiecznych schronów.
Widziałem już wybuchy atomowe wywołane przez innych graczy, super zabawa.
My również. Po trzech atomówkach wywaliło serwer.
Czytałem różne opinie na temat tej gry i ludzie, którzy dobrze ją ocenili potrafią to sensownie uzasadnić. Opis Soula jest ciekawy, a jednocześnie nie zdradza zbyt wiele.
Obejrzałem gameplay'e i wygląda ciekawie. Eksploracja wydaje się wciągająca, a do tego świat nie jest bezpieczny, w ciągu kilku chwil spokojna eksploracja może zmienić się w desperacką walkę o życie, a aspekt sieciowy dodaje grze dodatkowy wymiar.
Fallout 76 wygląda na inną grę niż poprzednie tytuły Bethesdy. Postawienie na narrację środowiskową wydaje się strzałem w dziesiątkę. Valve jest mistrzem takiej narracji, ale też ostatnia Zelda opowiadała historię świata poprzez zniszczone osady, czy zapomniane pola bitwy, gdzie natura powoli zajmuje to co niegdyś jej odebrano.
To jest oczywiście kwestia gustu, ale taka konstrukcja świata potrafi wciągnąć na całego.
Fallout 76 podzielił graczy, ale zdobył też wielu fanów. To zapewne wystarczy, by utrzymać dość dużą społeczność i rozwijać grę.
State of Decay 2 też spotkał się z bardzo mieszanym przyjęciem, a Microsoft ostatnio ogłosił, że gra ma 4 miliony aktywnych graczy i jest aktywnie rozwijana.
Właśnie takie kontrowersyjne gry mogą okazać się najlepsze. Bethesda tutaj sporo zaryzykowała. Może nie wprowadziła wielkich innowacji, ale zmieniła trochę formułę swoich gier czerpiąc z PCtowych gier survivalowych.
Fallouta 76 skreśliłem jak tylko go zapowiedzieli. Dotychczasowa formuła gier Bethesdy już mnie trochę znudziła, ale z tego co widzę Fallout 76 wygląda na grę która mogłaby mi się spodobać.
Nie pobiegnę jednak do sklepu i jej nie kupię, ale kiedyś w nią zagram, a po kilku miesiącach, czy latach, po dziesiątkach łatek i z nową treścią powinna być jeszcze lepsza niż teraz.
Fallout 1 i 2 to już historia i trzeba sie z tym pogodzic a nie ciągle jojczyć że Bethesda wykoślawiła markę.
Ale zauważ, że z F:NV fani starych odsłon w znaczącej większości są zadowoleni. Problemem nie jest trzeci wymiar, czy elementy rodem z FPS a płytkość elementów typowych dla RPG.
Bo wykoślawia markę, tego się nie da ukryć.
A_Wildwolf_A —> jak wybucha atomówka to zmiany są tylko na określony czas, potem wszystko wraca do normy. Zresztą można się przelogować na inny świat gdzie nie było wybuchu.
Jak to wszystko jest pięknie opisane. To kolejna recenzja w wykonaniu najlepszego i najbardziej rzetelnego recenzenta. Przyznam szczerze że podczas czytania tej wspaniałej opinii z moich oczu zaczęły wypływać mimowolnie łzy zachwytu. Jestem pełen podziwu i zachwytu jak twórca poświęca swój czas na informowanie nas o tak genialnej produkcji jaką jest Fallout 76. Autor opowiada z widoczną miłością o tej niesamowitej produkcji co jest piękne w czasach zakłamanych recenzji jak ta co możemy ją ujrzeć w większości mediów. Niczym Słowacki w jednym ze swoich dzieł (Wielkiego recenzenta należy porównywać to wszystkich wybitnych wieszczów) Soulcather nie tylko jest pełen miłości do produkcji Bethesdy lecz punktuje również jej jakże minimalne jednak nadal błędy co świadczy o jakości recenzji. Po przeczytaniu z prędkością światła złapałem portfel i wybiegłem do najbliższego sklepu z grami. Od razu po dotarciu (udało mi się zaledwie minute przed zamknięciem) krzyczę na cały głos dajcie mi najlepszą grę z serii Fallout. W mgnieniu oka pojawił się przy mnie sprzedawca trzymający egzemplarz najnowszego Fallouta. Przed skasowaniem produktu wyszeptał mi do ucha słowa "też czytałem". Odchodząc widziałem na jego komputerze post dodany na pewne forum 20.11.2018 o 17.05. Właśnie gra instaluje się na moim dysku jestem pewny że dzięki tej recenzji dobrze zainwestowałem swoje ostatnie pieniądze :)
Panowie - no sorry - ale jeśli mu się podoba to niech sobie gra - w ogóle nie qumam tych, którzy spędzają masę czasu na krytyce takiej czy innej gry - przecież wystarczy nie zagrać i już. Realnie tak dzisiaj wygląda świat - minimum inwestycji - maximum zysku - zobaczcie jak działa np. NV - wydaje nieco lepszą kartę (ok.10-20% szybszą od poprzedniego topowego modelu) w cenie 2x większej i wszyscy chcą czy nie to i tak to akceptują - dlaczego miałoby być inaczej z F'76 czy tam 68 :( skoro tylko Beth ma do niego prawa autorskie? Prosta sprawa - chodzi o zysk z produkcji - po co mają inwestować majątek w produkcję gry, która i tak się sprzeda idealnie dzięki samemu tytułowi?
To się ból dudy nazywa. Oni nie mogą zrozumieć jak to jest możliwe, że komuś coś się podoba co mnie się nie podoba. Niektórzy nie rozumieją że świat jest różnorodny i uważają że wszyscy muszą mieć takie same zdanie. Zobacz co się dzieje na fb. Ludzie umieszczają zdjęcia swoich dzieci "zobacz jakie wspaniałe" a potem się dziwią, że nie wszyscy znajomi się zachwycają? Nie przychodzi im do głowy że kogoś to nie interesuje albo że nie lubi dzieci. Każdy z nas postrzega inaczej rzeczywistość i coś może nam się podobać lub nie podobać, więc dla jednego F76 to szajs dla drugiego super gra, a problem w tym że nie każdy umie się z tym pogodzić.
Chronimy innych przed wtopieniem pieniędzy.
Zresztą im słabiej się F76 sprzeda tym większa szansa, że becia się ogarnie, zmieni swoje podejście i znowu stworzy coś naprawdę dobrego a nie odgrzewany kotlet. Ja tam wierzę, że jeżeli odsuną Todda, bo facet ewidentnie odpłynął, lub dadzą komuś rozsądnemu nadzór nad nim, pozmieniają parę rzeczy, zatrudnią pisarzy itd. to mogą stworzyć naprawdę dobrą grę. Ale jeżeli ta zmiana nie nastąpi to każda kolejna odsłonach ich gier będzie coraz bardziej beznadziejna i odstająca od konkurencji co skończy się upadkiem studia.
Ale mnie nie chodzi o konstruktywną krytykę, ale o to jakie g..no tu się czasem leje. Problem w tym że 90% krytyki pod tematami o F76 jest właśnie takim szambem na zasadzie gniot nie ruszajcie tego, zamiast wyjaśniać dlaczego to gniot. Z tego powodu czekałem na recenzję i teraz po przeczytaniu jej wiem że póki co gry nie kupię i nie dzięki głupim komentarzom.
Bo ta gra jest w sumie aż tak słaba, że naprawdę trzeba dużo zaparcia by się chciało ją konstruktywnie krytykować.
Tam po prostu nic nie działa. Leży zarówno warstwa techniczna jak i sama koncepcja gry. Jedyne co pykło to ciekawe łażenie. Tyle, że na grę sieciową to za mało.
Czym jest główny problem tej gry poza beznadziejną stroną techniczną? Brakiem obranego kierunku. Ta gra nie może się zdecydować czym jest.
1) nie jest survivalem bo jest to element zbyt prosty i płytki
2) nie jest grą RPG, bo warstwa fabularne, rozwój postaci, narracja są prowadzone bardziej jak Ruście niż RPG
3) nie ją grą kompetytywną, bo ani nie ma rywalizacji grupowej ani rozsądnego PvP (chyba najsłabszy element gry).
4) nie jest grą kooperacyjną, bo też opcji do współpracy i mechanizmów temu służących jest jak na lekarstwo. Do tego brak wyboru serwera utrudnia grę z kumplami, co mogłoby choć trochę tą grę uratować (dobry coop potrafił nie jendego sieciowego gniota uczynić ciekawym doświadczeniem).
To jest gra o chodzeniu i tłuczeniu hord mobków. Tylko jak na PvE to walka jest zbyt prosta i płytka.
F4 ma tą zaletę, że nie pasujące elementy, jak zbyt prostą walkę, dało się dopasować pod siebie modami. Tutaj się nie da.
Gdyby chociaż F76 wspierał priv serwery z modami, to by można było urządzać fajne sesje z kumplami i roleplayować we własnym zakresie. Ale nie, bo to źle wpłynęłoby na sprzedaż w sklepiku.
Ta gra wciągnie osoby mające ochotę na prostą, niestresującą casualową rozgrywkę koncertującą się na łażeniu. Tyle, że są gry, nawet darmowe a przynajmniej dużo tańsze, które zapewniają taką rozgrywkę na lepszym poziomie.
Temu nie dziwię się, ze wielu osobom nawet nie chce się tej gry konkretnie krytykować, bo ona naprawdę jest zła w zasadzie w każdym aspekcie.
A wyobraźcie sobie jak by go zapiekło gdyby nikt nie napisał w tym wątku. Niczego was nie nauczyłem.
Ja jestem ciekawy które punkty regulaminu naruszyły niektóre wpisy, w tym moje, że zostały skasowane xD. Jeśli ten o umyślnym prowokowaniu i trollowaniu to dlaczego nie poleciał cały wątek. W takich tematach można idealnie pokazać obłudę gola
Sam nie jesteś Starcall.
Jeśli post leci za treść "ciekawe ile postów i banów będzie za ten wątek", to chyba za użycia słowa "dupcia" mi matkę zamordują
Właśnie zauważyłem, że mój post w którym przewidziałem powstanie tego wątku też poleciał xDDDDD
Kilka wpisów usuniętych, część ukryta (w tym mój, który wczoraj dostał 11 plusów)...
Pan Długa Zima widzę ciężko znosi krytykę i trolling.
Ile w grze jest Krypt do zwiedzenia? Ich historie zawsze były dla mnie jedną z ciekawszych rzeczy w Falloutach. Fallout 4 bardzo mi sie podobał ale nie jako gra RPG ale jako gra eksploracyjna, uwielbiałem chodzić po zrujnowanym świecie, z tego co czytam to ten aspekt został zachowany? Szczerze mówiąc to nawet dałbym grze szansę gdyby tylko wspierała ona modyfikacje na takim samym poziomie jak F4 czy Skyrim ale z racji tego, że o gra sieciowa twórcy nigdy nie pozwolą na taką dowolność a szkoda bo to właśnie społeczność moderska jest tym co sprawia, że TESy i Fallouty od Bethesdy są takie dobre.
Ja nie natrafilem jeszcze na zadna otwarta krypte... szczerze to nie wiem czy aktualnie w grze takie sa.
Tworcy zapowiedzieli w jaki sposob chca w najblizszym czasie "rozwijac" swiat F76 i jednym z patentow ma byc wlasnie otwieranie krypt, ktore aktualnie sa zamkniete np. krypta 94.
Swoja droga znalazlem doslownie po srodku lasu zwloki mieszkanca wspomnianej krypty i teraz sam jestem ciekaw jej historii. ;)
W przeciwieństwie do większości krytyków, w grę grałem, a w przeciwieństwie do większości recenzentów robiłem to z radości grania a nie obowiązku i wyszedłem poza tutorialowe obszary startowe.
Nie ma to jak srać do własnego gniazda. Rozumiem, że tak tworzone są właśnie recenzje na GOLu
Akurat o ile z recenzjami na GOLu różnie bywa, jak wszędzie i niektóre są bardziej rzetelne inne mniej, tak recenzja F76 akurat jako całość (poza paroma drobiazgami) naprawdę mi się podoba i dość dobrze tłumaczy mankamenty tej gry.
Gdzie w recenzji jest napisane, że to bardzo dobra gra? Co ma w ogóle piernik do wiatraka, bo nie rozumiem. Soulcatcher nie jest członkiem redakcji, a co za tym idzie nie ma żadnego wpływu na materiały redakcyjne. Mało tego, na forum prezentuje prywatne opinie, które nie są stanowiskiem redakcji, firmy itd. Więc?
U.V. Impaler ---> dziękuje za możliwość wyrażenia własnej opinii.
Pisząc o "recenzentach" nie miałem na myśli redakcji. Niepotrzebnie uprościłem moja opinię o "recenzentach z youtube" gdzie widać na filmach że nie wyszli nawet poza obszary startowe.
Luz UV, przecież wiem.
Soul jest jakby nie patrzeć wiązany z golem, zresztą znikające posty, w których znajduje się krytyka jego osoby (co jest kontynuacją powszechnego banowania te x lat temu) zdaje się to potwierdzać.
Daliście ocenę 5,5, czyli jak na wasze standardy gra jest kupą.
Soul pisze, że gra jest bardzo dobra a wszyscy, którzy twierdzą inaczej zrobili recenzję na odwal się, grają tylko w prolog czy cholera wie co tam jest. Stanowiska się gryzą.
Oczywiście, że jest kojarzony i będzie kojarzony na wieki, przecież jest twórcą tego serwisu. Nie zmienia to faktu, że każdy z nas prezentuje na forum SWOJE opinie dotyczące gry, które nie muszą iść w parze np. z oficjalną recenzją. Ocena gry to rzecz czysto subiektywna i każdą trzeba szanować. Powiesz mi, że Red Dead Redemption 2 to barachło 5/10, ja powiem OK, choć się z tym nie zgadzam. Jeśli dla Soula Fallout 76 to ósmy cud świata to też OK. Nie oznacza to jednak, że taka opinia w jakikolwiek sposób idzie w parze z tym, jaka ocena figuruje w recenzji. Stanowiska zawsze będą się gryźć, bo każdy ocenia gry inaczej. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
My się w samej redakcji często kłócimy na ten temat. Ja uważam, że ACOD to porażka, Gambrinus twierdzi, że nie.
Żałuję, że tej gry nie ma na Steamie, bo chciałbym zobaczyć jakie ten paździerz miałby oceny. Biorąc pod uwagę jak fandom masakruje to barachło na r/fallout, zakładam, że nie byłoby czego zbierać.
To oczywiste, mnie bardziej interesuje kwestia sprzedaży.
Gdyby sam fakt, że gra jest zła, powodował finansową klapę to było by dobrze A nie zawsze tak jest.
Jestem bardzo ciekaw tego kto parł na wypuszczenie 76 w tym stanie, lub co ciekawsze- czy była może zgoda, że stan jest jak najbardziej zadowalający jak na dużą grę w jednym z dwóch flagowych IP.
Nie bój się, Zenimax ma tyle kasy, że taki flop ich raczej nie zaboli. Poza tym pewnie będą pompować tego Fallouta jeszcze latami, za rok - zakładając, że sporo rzeczy się poprawi - nikt nie będzie pamiętać, że było takie bagno na starcie.
Tu jest właśnie problem.
Co właściwie będzie dobre dla graczy?
Sukces finansowy?
- 'ok, możemy wypuszczać badziew, ludzie kupią'
- 'online to przyszłość, następny TES będzie coopowy od początku'
-'prognozy są optymistyczne, zaplanujmy wsparcie F76 na 4-6 lat, klasyczny Fallout 5 niech leży w szafie, może za 8-10 lat wrócimy'
Klapa?
-'schowajcie Fallouta do szafy, jest klapa i tyle, nie ma co przypominać ludziom. Marka spalona na jakiś czas.'
-''online nie pasuje do naszego zespołu, zostańmy póki co przy doskonaleniu sprawdzonej formuły full offline'
-'trzeba odzyskać zaufanie, w czasie jak robimy Starfielda, niech zespół techniczny pracuje nad nowym silnikiem, napisanym od nowa. Zróbmy myk jak z NV- Microsoft kupi licencję na Fallouta na jedną część na Xboxa i PC, podreperują reputację'.
Wszystko się może zdarzyć....
Widac hajs sie nie zgadza, to mamy promowanie gry przez Soulcatchera xD.
Jeżeli lubisz grać sam to będziesz się dobrze bawił. Pod tym względem rozgrywka podobna jest do Fallout 4
No chyba nie bardzo, jesli nie ma zadnych npcow xD
To ja mam takie pytanie/prosbe z innej beczki (ale nadal lezakujacej w tym samym pomieszczeniu).
Czy podjalby sie ktos stworzenia tamatu dla osob grajacych w F76? Moze Kayac i Flyby chcieliby podpiac nowa czesc pod swoj watek?
Chetnie pogadalbym od czasu do czasu o samej rozgrywce. Pod newsami, artykulami i recenzja jest delikatnie mowiac posucha jezeli chodzi o wartosciowe komentarze. Nie mowie teraz o krytyce samej w sobie, bo ta jak najbardziej jest na miejscu... Tylko o meczacym filtrowaniu forumowych blaznow-smieszkow. :( Widze, ze kilka osob deklaruje chec gry albo juz graja takze fajnie byloby powymieniac sie odkryciami czy ciekawostkami ze swiata F76.
Kayac akurat tą część dość surowo ocenił bo na 4,5. Wątpię by chciało mu się w nią grać i o tej rozgrywce prowadzić dyskusje :P
Obawiam się, że jak chcesz by taki temat był sam musisz go założyć i prowadzić. Inna sprawa, że poczekałbym z tym tydzień czy dwa aż emocje opadną, inaczej ci go zaspamują osoby tytułem rozczarowane.
Kiedys byl po prostu jeden watek seryjny o Falloucie i nie bylo problemu. :( Stali bywalcy w 2001r. zjedli tam Fallout Tactics bez popitki ale potem i tak ze 3-4 osoby chcialy pobawic sie w multiplayer. :)
Duzo osob deklaruje, ze kupi gre na jakiejs promce. Patrzac na ogolny odbior to moze nastapic bardzo szybko, wiec moze i osob do gadania przybedzie. ;)
Apropo ceny... dla wielu pewnie to zadna roznica ale w tym calym szalenstwie warto nie dac poniesc sie emocjom. Przed premiera F76 byl okreslany mianem gry za 240zl (ok, taka byla cena za cyfrowe wydanie prosto ze sklepu Beci), ale teraz stal sie juz tytulem premium za 300zl :P. Ja zaplacilem 170zl z przesylka za pre order wersji bieda dvd box. Wydaje mi sie, ze 130zl roznicy to juz nie jest tylko lekkie zaokraglenie. :)
Nie wykluczam w przyszłości założenia wątku o F76.Mimo tego iż gra jest niestety słaba na tą chwilę, to ma nadzieje,że kiedyś jednak coś się zmieni. Jeśli ktoś założy taki wątek wcześniej to fajnie, włączę się do dyskusji. Mógłbym i teraz pomimo iż jestem zawiedziony. To co Sir kleks? Zakładasz? :) Jednak tak jak radzi elathir, lepiej zaczekać trochę. Zobaczcie co "fachowcy" zrobili z wątkiem Soulcatchera. Chłopakowi się gra bardzo podoba, przedstawił to ładnie we wstępniaku a ilość jadu aż wypala mi monitor :)
Kayac - Myslalem nad zalozeniem prototypu takiego watku. :) Wiem, ze sam nosiles sie z takim zamiarem ale obawiam sie, że za ten czas moge byc juz przyklejony do innej gry.
W weekend postaram sie usiasc i napisac kilka slow w ramach wstepniaka i zobaczymy co z tego wyjdzie... :P jezeli nie watek cykliczny to moze chociaz na jakis czas uda zebrac sie entuzjastow w jednym miejscu. :)
Popieram ten pomysł.. Ech, bardzo mi się przydadzą porady w temacie gry.
..bo trzeba wiedzieć że byłaby to dla mnie pierwsza samodzielna gra typu MMO.
Ile lat ja już daremnie przymierzałem się do sieciowych gier (znaczy usiłowałem siebie przekonać że to jest fajna zabawa) i jakoś mi nie wychodziło.
Dlatego nie mógłbym prowadzić takiego wątku a widziałbym go z podwójną chęcią ;)
Apeluję do Sir kleska lub Kayaca (obydwoje też byliby w porzo) zróbcie taki bieżący wątek z poradami dla grających.. Dla grających w Fallouta 76 ;)
Patrząc na ten wątek, od razu "coś" się ciśnie na usta ale nie powiem co, bo tu ludzie trochę nadpobudliwi :D
ta "gra" to symulator....bezdomnego, zbieranie puszek, walka z pluskwami i budowanie schronienia.
Zjednoczone siły krytyków (hmm, jak ładnie napisałem "krytyków") Bethesdy i jej Falloutów - wsparte siłami zjednoczonej prawicy (post wyżej) jak widzę święcą triumfy.
To jest piękne.. ach
Dość dużą siłę musi mieć ta prawica, międzynarodową.
https://www.metacritic.com/game/playstation-4/fallout-76?ref=hp
To nie ironia...
Nie mam playstation i nie interesują mnie metakrytyczne oceny
Dla zagorzałych fanów fallouta żadne krytyczne recenzje nie będą interesujące.
Mylisz się Waras,bardzo się mylisz :)
A ja mam nadzieję że bethseda podejdzie do tego jak hello games do no man sky. Wiedzą że dali ciała i będą grę naprawiać i ulepszać.
Soulcatcher się skończył wiele lat temu, a ta recenzja to potwierdza.
Soulcatcher rozkwita i bawi się wspaniale, z roku na rok coraz lepiej.
To nie jest recenzja. To moje luźne wrażenia. Chciałem napisać recenzję ale w trakcie pisania doszedłem do wniosku że nie ma sensu, bo ludziom nie chce się czytać obszernych tekstów.
Ale miło mi że mogłeś poprawić sobie humor pisząc na mój temat cos przykrego.
Chcę podziękować Soul za wątek i zachętę. Kupiłem i właśnie zainstalowałem swoją pierwszą grę MMO (Fallout 76). Przełamałem opory do gier sieciowych ;) Granie to będzie (miejmy nadzieję ;)) już drobiazg..
Na Steamie mam jeszcze Skyrima Online, lecz nigdy go nie instalowałem (także z powodu braku polskich napisów ;))