Ciężko mi określić mój przypadek, może ktoś kiedyś miał podobnie. Mianowicie chodzi o to, że gdy zasnę i obudzę się w środku nocy to w momencie zamknięcia oczu, wszystko o czym sobie pomyślę jest gigantycznych rozmiarów. Dziwnie się wtedy czuję, coś jak kręcenie w głowie, ale nie jest to do końca to. Nie jest to EHS (Exploding Head Syndrome) ani Syndrom Alicji z Krainy Czarów. Dodam, że zdarzylo mi sie to kilka/kilkanascie razy w życiu (orientacyjnie). Ten problem ustępował po paru/parunastu minutach niemniej jednak podczas jego trwania zawsze dziwnie sie czułem (niepokój w głównej mierze).
Mam nadzieję że jest ktoś kto mniej wiecej wie o co mi chodzi albo spróbuje mnie nakierować na wyjaśnienie tego "zjawiska". :) Pozdrawiam i miłej nocy.
To jest 'kompleks Guliwera' - tak się dzieje np. gdy grasz w gry w których sterowana postać/jednostki są bardzo małe.
spoiler start
Dobra, zmyśliłem to ale masz bardzo ciekawą zagwozdkę ;)
spoiler stop
Wydaje mi się, że miałem kiedyś (kilka lat temu) coś podobnego albo dokładnie to samo. Niekoniecznie podczas obudzenia się, często podczas zasypiania, albo przy dłuższym zamknięciu oczu.
Z czasem przeszło, aczkolwiek, też jestem bardzo ciekawy co to było.
Ja za dziecka mialem nie wiem czy to sen czy jakis lek ( chyba sen ale budzac sie weidzialem to tak samo jak we snie ) ale byla wielka chyba kula jakby toczyla sie ale baaaardzo powoli w moja strone. Czulem jakis lek, niepokoj. Teraz jak pomysle to niewiem czemu moze i wtedy tez najlatwiej przypominam sobie ten widok tej kuli i kciuka- jakby wielkosc roznicy rozmiarow.
Nikomu tego nie mowilem bo uznalem to za jakis tak lek, sen, itd. Po kilkudziesieciu latach czyli chyba w ubieglum roku ( niedawano w kazdym razie ) moja mi powidziala, ze miala kiedys taki lek i opisala dokladnie to samo co ja mialem. Wtedy sobie o tym przypomnialem i powiedzialem jej ze i ja to mialem.
Jak sobie uswiadomie, jak sie spotkalismy, kiedy, skad jestesmy i gdzie sie spotkalismy, ze dzis jestesmy razem i ona miala to samo to za glowe sie lapie jak to nasze sciezki sa dobrze w gorze zaplanoiwane. Bo to to przypadkiem juz nie jest.
preDratronIX
A wiec masz farta bo nie jest to
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amiertelna_bezsenno%C5%9B%C4%87_rodzinna
masz tez farta ze przeczytalem ten watek ;D
Obstawiam ze to jednak jest wariant
http://pl.wikipedia.org/wiki/Metamorfopsje_wzrokowe
a dokladniej Makropsja
http://en.wikipedia.org/wiki/Macropsia
tu cos bardziej "medycznego"
http://www.centrummedyczne-przyjazna.pl/?zmiany-ksztaltu-i-wielkosci-przedmiotow,413
zloteuszy
poza tym ze pieprzysz jak potluczony -tzn jakim cudem nie wiesz czy to byl sen czy lek? Przetoczyla sie po tobie kula tak w rzeczywistosci? Bo jesli nie to to byl ZDECYDOWANIE sen
+farmazony o "przeznaczeniu"
Ten rodzaj koszmaru sennego jest BARDZO popularny
http://www.dreamviews.com/dream-interpretation/148192-giant-sphere-chasing-me.html
http://palolinka91.blox.pl/2010/01/Sen-moze-koszmar.html
Na tyle ze mozesz obejrzec sobie np taki teledysk ;D
https://www.youtube.com/watch?v=uhB2qOSId4A
*******************************************************************
Btw zeby nie bylo wam smutno - sam mam "naryte" bardziej niz przewiduje ustawa, takze w sferze sennej (aczkolwiek o tym tym razem nie napisze)
Kilka razy w roku wstaje z lozka wygladajac jak jakis upior/wampir -z kompletnie czerwonymi oczyma. W tym czasie osobiscie widze tylko "czerwona sciane" bo jest to spowodowane pekaniem micro naczyn w oczach -rodzaj wylewu krwi do oczu, na szczescie ustepuje w jakies 0,5h po podniesieniu sie
W sumie moja najciezsza mutacja ;D w pewnym sensie spokrewniona z makropsja jest
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prozopagnozja
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Osoby-ktore-nie-potrafia-zapamietac-twarzy,wid,15688037,wiadomosc.html?smg4sticaid=614de2
http://www.poradnia.pl/prozopagnozja-czyli-slepota-twarzy-przyczyny-objawy.html
Teoretycznie jest to dosc upierdliwe, ale ja juz jakos przywyklem -zreszta o ile widze kogos prawie codziennie(rodzina, wspolpracownicy) to jego twarz pamietam. Gdy jednak nie widze kogos z miesiac to dla mnie to po ponownym spotkaniu bedzie "jakis facet/jakas kobieta- absolutnie nikt znajomy".
btw potrafie za to swietnie rozpoznawac ludzi po "charakterystycznym" glosie, odlosie krokow, ubraniu, stylu gestykulacji i zapachu ;D)
Taki sam problem jak z twarzami mam z imionami ludzi, ekspresem zapominam ktory to ktory i konczy sie to mysleniem "a ten kmiot jak sie k... nazywal??" - i to w przypadku osob ktore mijam w pracy 20 razy dziennie
W sumie dlatego do kazdego mowie per "ty"
Co zabawne nie ma takiego problemu z nickami czy przydomkami, nawet uzywanymi IRL. Tu potrafie pamietac historie postow uztykownikow sporego forum (zwlaszcza w polaczeniu z jakims konkretnym awatarem) Byc moze wiaze sie to z tym ze nicki sa jednak bardziej unikalne od imion ;p
Syndrom Alicji z Krainy Czarów
Ja za małego miałem coś bardzo podobnego. Gdy już miałem zasypiać bądź gdy bolała mnie głowa to wszystko widziałem oddalone od ciebie. Coś takiego jak byś ustawił FOV w grze na maksa tylko znacznie mocniejsze. Do tej pory mnie to męczy gdy mam migrenę bądź mocne bóle głowy.
Miewałem, lecz tylko wtedy, gdy dopadała mnie gorączka.
Kiedyś za dzieciaka zawsze gdy miałem gorączkę to właśnie wydawało mi się, że mój pokój jest przeogromny, a ściany pokoju są bardzo od siebie oddalone.
Mi to wygląda na to że po prostu wchodzisz w stan świadomego snu. Śpisz, budzisz się i znowu starasz się zasnąć co powoduje że Twój mózg już śpi ale Ty jeszcze jesteś na jawie czyli po prostu...świadomie śnisz :) dla kogoś kto o tym nie wie może to być dziwne i trochę straszne przeżycie.
[5] Wyjaśnia Twoją sytuacje a dokładnie ten tekst:
często podczas zasypiania, albo przy dłuższym zamknięciu oczu.
Gdy zamykasz oczy, mózg automatycznie "zwalnia" do poziomu fazy alfa czyli która towarzyszy przed zaśnięciem czy po przebudzeniu. Gdy będąc na skraju zaśnięcia czyli pomiędzy fazą alfa a theta otworysz oczy, możesz przez 2-3 sekundy dziwnie się czuć a dokładniej: Dziwnie się wtedy czuję, coś jak kręcenie w głowie. Gdy powtórzysz czynność kilka razy tj, chwile przed zaśnięciem będziesz otwierał oczy a później zamykał i tak w kółko to wejdziesz w fazę świadomego śnienia. Będziesz spał ale Towje sny staną się realistyczne. Wygląda to tak że to co normalnie robisz w ciągu dnia, wtedy jest w śnie, nienjest to jormakny sen bo w jego trakcie odczuwa się wszystkie bodźce dizyczne i psychiczne. Więc śnisz że bijesz się z Tysonem w Las Vegas i masz wrażenie że to wszystko dzieje się naprawdę ale w rzeczywistości leżysz w łożku i śpisz :) podczas świadomego śnienia (i zwykłego zresztą też)jest się w fazie theta.
A teraz wracając do faz mózgu. Jeśli zaśniesz, Twoj mózg będzie w fazie theta czyli tej która jest już podczas snu ale jeszcze nie tego głebokiego (któty zaczyna się ok 3 godziny od zaśnięcia, wtedy mózg wchodzi w fale delta). Jeśli w tej fazie gwałtownie się obudzisz to masz duże prawdopodobieństwo że Ty się obudzisz, ale Twój mózg jeszcze zostanie w fazie theta czyli obudzisz się w swoim śnie, będziesz się dziwnie czuł bo orzed oczami mogą pojawiać Ci się dziwne rzeczy itp. Po prostu to o czym śniłeś pojawi się też w rzeczywistości dopóki Twój mózg się nie obudzi i nie "przyspieszy" do fazy beta czyli tej w której normalnie funkcjonujemy. Więc podsumowując, gdy wtedy obudziłeś się w tej nocy to Twój mózg został jeszcze na fali theta co spowodowało że zacząłeś śnić na jawie. :)
Mam nadzieje że dobrze wytłumaczyłem :)
To normalne zjawisko związane z pracą mózgu :) nie masz się czego martwić :)
zloteuszy +1. Miałem to samo, ale z reguły gdy byłem lub gdy miałem być chory. Goniła mnie kula, a ja się przerażony budziłem w środku nocy.
Aktualnie mam tak, że kiedy się kładę i zamykam oczy, to w ogóle mam taki natłok obrazków i rzeczy w głowie, że to jest naprawdę dziwne. Rzeczy z przed kilku/kilkunastu lat o których nawet nie pamiętałem albo jakieś rzeczy które stały się niedawno, ale w ogóle nie miałem ich w głowie. Dziwne.
Treść z postu 9 i 10 najtrafniej obrazuje to co mi dolega (dolegało). I to nie chodzi o sny w których wszystko jest ogromne, ale w myślach, gdzieś w świadomości takie coś się dzieje (coś jak w anglojęzycznym wątku gdzie wielka kula znajduje się w polu widzenia śniącego ale go nie dogania, z tymże to jest tylko wymysł a nie sen/świadomy sen/haluny.
Zdarzało się to głównie gdy byłem chory (miałem gorączke). Zamotanie w głowie, coś jak kręcenie w głowie, i przykładowo ogromne kształty, lub bardzo długa (wręcz nieskończona) prosta, linia. Ciężko to wyjaśnić słowami.
Mam to za każdym razem gdy mam wysoką temperaturę. Mam wrażenie że jakieś bliżej nieokreślone przedmioty rosną,a i rosną a mi się coraz bardziej kręci w głowie.
Kiedyś zdarzało mi się takie odczucie, jednak jak tak teraz o tym myślę, to ostatni raz było to kilka lat temu.
baksleszek - miałem bardzo podobnie. I zawsze gdy byłem chory i miałem gorączkę.
Osobiście też wiele razy miałem podobne odczucie z tym ze w drugą stronę. Coś o czym myślałem było jakby ściskane /kompresowane a czasem własnie jak u autora wątku powiększane/rozciągane.
