Bo im się to nie opłaca. Był kiedyś o tym wątek i podany artykuł, wyjaśniający całą sytuacje.
Dlatego że Biedronka jest dość pazerna i nie chce płacić prowizji od transakcji kartami.
Wraz z płatnością kartą musieliby pewnie podnieść koszt produktów, czego raczej nie chcą robić.
pazerna? To niech wprowadzą opłaty kartą, tyle że już nie będzie taka tania
Bo to sklep dla biednych ludzi, a biedni ludzie nie maja kart kredytowych.
żeby sie wyrozniac od konkurencji, w Lidlu placi sie karta od 20 zł a w Żabce juz zdarzalo sie, że kupowałem Królewskie w butelce za 2,39 i nie majac drobnych placilem karta :)
w Lidlu placi sie karta od 20 zł
Nie jest to prawda. Placisz karta od zlotowki bodajze.
[10]
Potwierdzam.
Prawidłowo. Nie ma nic gorszego nic pajac, który nie ma przy sobie nawet 20 zł żeby zapłacić gotówką. A niech jeszcze coś sie popieprzy i trzeba będzie czekać. Od razu włącza się tryb mordercy...
Akurat platnosc karta w wiekszosci wypadkow jest szybsza, no ale nawet jesli nie, to nie zbawi cie jak czipsiki kupione za kieszonkowe ktore dostales do reki zjesz 15 sekund pozniej. Jak ktos ceni wygode to placi karta, nie wiem co ma kwota do tego.
[13]
Zobaczysz jak Cię spotka sytuacja jaką ostatnio widziałem. "Przykro mi, awaria, nie przyjmujemy płatności kartą"
I calutki wózek do odprowadzenia, a gościu w dupie, bo nie miał przy sobie gotówki. Ja zjem swoje czipsiki, a Ty się popatrzysz :)
Nie mam nic do płacenia kartą, ale brak posiadania przy sobie gotówki to totalna głupota.
Mialem taka sytuacje osobiscie. Jeden raz przez 7 lat placenia karta. Kasjerka w lidlu powiedziala zeby wlozyc wszystko do wozka i zawiez 3 metry dalej na teren sklepu, oni sobie to rozpakuja. Ludzie za mna stracili 30 sekund zycia.
Nie ma nic gorszego nic pajac, który nie ma przy sobie nawet 20 zł żeby zapłacić gotówką.
Ja tam uważam, że jest dużo gorszych rzeczy. Np. morderstwa na tle rasowym.
dokładnie jak pisze Roniq.
Nie raz spotkałem się z sytuacją gdy okazywało się, że mieli awarię i jedynie płatność gotówką wchodziła w grę.
Dlatego właśnie w takich przypadkach noszę ze sobą gotówkę, bo nie uśmiechałoby mi się odkładać wszystkiego, wybierać sie do bankomatu i ponownie robić zakupy. Pare papierków w portfelu aż tak nie ciąży, a przynajmniej jest ten komfort że w razie gdyby coś nie działało jak trzeba to zostaje tradycyjna płatność
Mam w portfelu jakieś 100PLN na drobniejsze zakupy, ale generalnie karta jest po to, żeby nie musieć martwić się o takie pierdoły jak "wystarczy mi gotówki, a może nie wystarczy...". Mam to szczęście, że w każdym moim supermarkecie (mam ich niedaleko 3) oraz obu Biedronkach jest zaraz przy wejściu bankomat, ale nawet jeśli by go nie było, to przy takiej ich ilości odstawiam wózek i po 10 minutach jestem tam, gdzie awarii nie mają. Także generalnie i tak nie zamierzam zmieniać swoich "portfelowych" przyzwyczajeń.
Po pierwsze nigdy nie spotkalem sie z sytuacja ze terminal od kart nie działa (poza żabką gdzie jest tylko jedna kasa i była wielka kartka informująca o braku zakupu kartą a sklep jest tak mały ze zakupy robi sie tam w 3 minuty)
Po drugie kas jest w wiekszosci kilka jak nie dziala w jednej to idziesz do drugiej
Po trzecie nie mam obowiązku nosic przy sobie zawsze 20 zł na zakupy, to wolny kraj i jesli chce bede kupowal paczke drażetek kartą płatniczą
po czwarte jesli chodzi o szybkosc zakupu to wydanie reszty a wbicie pina wychodzi bardzo podobnie, osoby ktore naprawde "cenia swoj czas" niech kupuja pay-pasem czy jakkolwiek sie to pisze. Przykladasz i zaplacone.
Roniq - to chodzi też o ogólny trend, czyli powolne wycofywanie pieniądza tradycyjnego z obiegu. Elektroczną kasę ciężej ukraść, zgubić i generalnie łatwiej tak się rozliczać. Biedronka na razie może sobie pozwolić na brak terminali, bo to jeszcze nie ten etap zmian.
Nie ma nic gorszego nic pajac, który nie ma przy sobie nawet 20 zł żeby zapłacić gotówką.
Czasami się zdarza. Powiedzmy, że wziąłeś ze sobą ileś tam kasy i nagle wydałeś więcej niż przewidywałeś, na dodatek doszedł niespodziewany wydatek, a w pobliżu nie ma bankomatu (albo się zepsuł - nie ma nic gorszego jak ktoś okupuje bankomat tylko po to żeby wziąć kasę i skoczyć z tym do sklepu żeby zapłacić za 3 kg bułki tartej!) to co wtedy? Karta się przyda, jak znalazł.
A ja kiedyś wyładowałem pełen koszyk na taśmę i na końcu wyciągnąłem kartę. Wszystko fajnie, ale to była Biedronka.
Dobrze, że mają przy sklepach bankomaty, ale ludzie czekający za mną i tak chcieli mnie zlinczować.
[10] w Lidlu na moim osiedlu płaci się od 20zł
A probowales zaplacic, czy tylko jest tak napisane na karteczce nad kasa?
Wygodnie jest narzekać na płacących kartą, że korkują kasy :) Zakupy w Biedronce robię często, praktycznie za każdym razem co tam jestem, przy jednej z kas jest zastój, ponieważ pani na kasie nie ma wydać i musi rozmieniać u innych kasjerek, a jak te są zajęte to czekać na szefa zmiany, by przyniósł kasę do rozmienienia. A ile też razy się zdarzy, że jakiś ciul płacąc 199.99 nie podaruje ostatniego grosza i też trzeba czekać, aż mu pani z innej kasy przyniesie. Przy płaceniu kartą awaria portu jest tak rzadka, że nie ma co narzekać, że ci z kartą to zło w sklepach.
Sam kartą nie płacę, ale nie przeszkadza mi, że inni płacą.
1.Placacy karta tamuja kolejke
2.Musieliby podniesc ceny zeby dzielic sie z operatorem karty marza.
3.Zawsze mozesz wyplacic forse w bankomacie kolo biedronki.
1.Placacy karta tamuja kolejke
Bzdura.
Kolejkę tamują osoby niezorganizowane a to czy płaca kartą, czy gotówką nie ma znaczenia. Nie ma nic gorszego niż paniusia kupująca, która stoi 15 minut w kolejce i dopiero w momencie gdy już jest "skasowana" zaczyna nerwowo szukać portfela.
I bardzo dobrze że nie można płacić kartami, osobiści mnie bardzo wk.... ludzie przez których tylko wydłuża się kolejka, kiedyś widziałem gościa który miał kartę w złotym kolorze to prawie orgazmu dostał jak nią płacił.
(chociaż "słoma mu z butów wystawała" )
Ja zawsze płacę kartą, bo wtedy jestem szybciej obsłużony niż gdybym miał czekać, aż znajdę odpowiednią ilość gotówki lub kasjerka dobrze wyda resztę. Znacznie szybciej jest przecież wbić pin do karty niż szukać w portfelu 175,32zł.
W ciągu 5 lat jeden raz zdarzyła się awaria płatności kartą, ale nie był to problem, bo w odległości 5m od kasy stał bankomat i zanim kasjerka nabiła zakupy na kasę to już miałem wybraną gotówkę.
Niestety w PL banki biorą kosmiczne opła ty od sklepów za płatności kartą:
1,6% od rachunku + 0,60zł opłaty stałej + 0,40 zł (średnio) od wynajmu terminala. W innych krajach UE przeciętnie jest 10x taniej. Dlatego w PL sklepy robią limity płatności kartą od 10zł, bo w przeciwnym wypadku musiałyby oddawać towar za darmo.
Jo Joro - owszem, płatnośc kartą kosztuje, pamietaj jednak że płatność gotówką również kosztuje.
Koszt obrotu gotówką w dużym sklepie jest dość znaczny. Przelicz, zabezpiecz, przewieź i wpłać utarg do banku.
Wypłać gotówkę do wydawania, zabezpiecz, przelicz, wydaj kasjerom, upewnij sie że masz dość drobnych.
Owszem - w warzywniaku to się sprawdza, bo tam właściciel pojedzie na targ i kupi towar za gotówkę, a w międzyczasie zapłaci z tych pieniedzy wydatki domowe.
Ale w dużym sklepie? Nie zdziwiłbym się jakby gótówka też generowała koszty na poziomie 1-2%, w zależności od organizacji.
A co do biedronki - to raczej kwestia polityki. Nie ma kart, ludzie będą wierzyć że dzięki temu jest taniej.No, chyba że idealnie opanowali obrót gotówką.
pamiętaj kliencie że za koszt przedsiębiorcy i tak zapłacisz ty - wiec nie można płacić kartą bys miał te pare groszy taniej tzn. ok 2%
graf_) masz kompletnie sprany przez reżym mózg
Sam nie uznaje platnosci karta, ale totalnie nie przeszkadza mi, gdy ktos korzysta z tej wody. Uzytecznosc posiadania gotowki jest dla mnie znacznie wieksza, od jakichs tam odsetek generowanych przez ROR. Pamietam jak utrzymywalem sie tylko ze stypendium, to wyplacalem cala gotowke i zamiast sie logowac, to po prostu starczal mi rzut oka, zeby sprawdzic, czy kolejne dni moge zyc jak krol, czy musze sie kontrolowac. Jak pare razy zdarzylo mi sie placic karta, to dopadla mnie najwieksza pulapka "wirtualnego pieniadza" i wydalem zamiast jakiejs kwoty, to 3 razy tyle.
graf_o - PLN jest wedlug prawa oficjalnym srodkiem platnyczym w Polsce. Po co wiec dywagujesz o kosztach, ktore prowadzacy dzialalnosc MUSI poniesc? Jak beda placic karta, to kupia mniejszy sejf, kase bedzie niosl pan Zdzich, a nie ochroniarz, czy jak?
No i znowu - to NA PEWNO nie sa koszty 1-2%. Na pewno mniejsze to koszty, niz zysk z trzymania pieniedzy na koncie w banku.
Bzdura.
Kolejkę tamują osoby niezorganizowane a to czy płaca kartą, czy gotówką nie ma znaczenia. Nie ma nic gorszego niż paniusia kupująca, która stoi 15 minut w kolejce i dopiero w momencie gdy już jest "skasowana" zaczyna nerwowo szukać portfela
wez nie p... nie ma nic gorszego jak baba ktora nie ma pokrycia na koncie ....widzialem to pare razy i uwierz mi tamuje to kolejke strasznie.
Pozatym przy duzym ruchu kupe czsu sie niekiedy traci az terminal sie polaczy z bankiem.
Wiec po co .?
Masz przyniesc kase a jak sie nie podoba to idz do Almy :)
Parafrazujac:
wez nie p... nie ma nic gorszego jak kasjerka latajaca po wszystkich innych kasach, bo nie ma tych 'x' groszy by wydac reszte, albo krzyczaca: masz 20PLN rozmieniiiiic?!?!?!
Place karta i BEDE placil karta. Wygodnie i szybko, bo nie musze czekac az mi wydadza reszte...
wez nie p... nie ma nic gorszego jak baba ktora nie ma pokrycia na koncie ...
wez nie p... nie ma nic gorszego jak baba ktora wysypuje zawartosc calego portfela kasjerce i kaze jej wybrac sobie drobniaki ...
Paypass/Paywave i frustraci zadowoleni... A, przepraszam, przecież druk potwierdzenia też trochę trwa... :D
Qrko:--> haha celne :)
Moze inaczej Biedronka stawia na klientow nie zamoznych ,wiernych jej marce.Ci nie maja kart w wiekszosci i dzieki temu Biedronka osiaga dwa cele :
1.Odpadaja problemy z czytnikami , negociacjami z firmami posredniczacymi
2.Nie musza sie dzielic zyskiem z nikim.
Amen,.
Moze inaczej Biedronka stawia na klientow nie zamoznych ,wiernych jej marce.Ci nie maja kart w wiekszosci i dzieki temu Biedronka osiaga dwa cele
A tam na klientów.
Maksymalizują zyski i tyle.