Cześć.
Defragmentuje sobie dysk (2 partycje). Na jednej partycji jest sam system praktycznie i zajęte ogólnie z 320GB jakieś 70GB. Na drugiej wolne to jakieś 5 GB z 320GB. No i przy defragmentacji na partycji systemowej defragmentuje się do ponad 20% a na drugiej prawie 90%. Nie powinno być zawsze 100%? Czy defragmentuje się tylko tyle ile mam zajętego miejsca?
cześć.
Od jakiegoś czasu dysków się NIE defragmentuje. Więc owszem, defragmentacja to błąd.
Od jakiegoś czasu dysków się NIE defragmentuje
Bo ogłosił to premier czy prezydent a może babcia Jadzia?
Ja rozumiem to tak że defragmentacja układa pliki tak żeby windows miał jak najszybszy do nich dostęp. Jeśli cały dysk nie jest zajęty to po cholerę układać segmenty które są puste.
Od jakiegoś czasu dysków się NIE defragmentuje. Więc owszem, defragmentacja to błąd.
Dziwne spostrzeżenie.
Wysiak skończyłeś jakieś studia czy co? :D Ładnie to opowiedziane.
Czesc.
Te procenty to fragmentacja, a nie 'defragmentacja' - czyli ilosc plikow, ktorych rozne kawalki nie sa umieszczone na dysku fizycznie obok siebie - i idealnie powinno byc 0%, a nie 100%. Proces defragmentacji przenosi kawalki plikow tak, zeby przy odczycie glowica dysku nie musiala za wiele skakac, czytajac kolejne kawalki, i TEORETYCZNIE poprawia to szybkosc odczytu, ale w praktyce to pozostalosc po systemach plikow, opartych na tablicy alokacji (FAT16, FAT32), ktorych nikt normalny juz nie uzywa. Systemy plikow w rodzaju NTFS nie potrzebuja szukac adresow kolejnych czesci czytanego pliku w tablicy alokacji, bo otrzymuja ta informacje od dysku razem z aktualnie czytana czescia, w zwiazku z czym fragmentacja ma minimalny wplyw na wydajnosc.
Wysiak skończyłeś jakieś studia czy co? :D
No jakies kilkanascie lat temu, przypadkiem na kierunku inzynierii komputerowej... nie zeby to byla wiedza na poziomie szkoly wyzszej:)
ale ja się nie pytam czy defragmentacja czy błąd tylko czy to że się kończy na 20 czy 90% to błąd. i jeszcze jedno pytanie: na dysku C w lokalizacji "Uzytkownicy/Moja nazwa uzytkownika/AppData/Local" jest folder Temp, który zajmuje 50 GB. Czy to jest coś ważnego?
Możesz usunąć zawartość tego pliku. To są takie pozostałości po różnych operacjach.
Wysiak - ale nadal głowica musi po dysku latać, w NTFSie też.
Więc przy skrajnej fragmentacji - rzędu tysięcy fragmentów na plik powstają problemy.
Ale zasadniczo masz rację - ewentualne opóźnienia skumulowane przez lata będą krótsze niż czas poświęcony na defragmentację.
Systemy plikow w rodzaju NTFS nie potrzebuja szukac adresow kolejnych czesci czytanego pliku w tablicy alokacji, bo otrzymuja ta informacje od dysku razem z aktualnie czytana czescia, w zwiazku z czym fragmentacja ma minimalny wplyw na wydajnosc.
no właśnie pisałem, że od kilku lat defragmentacji nie ma sensu robić. Plus - dyski stały się coraz większe, a nowe wersje windowsa coraz sprytniej zaczęły na nich fizycznie alokować pliki. Defragmentacja aktualnie przynosi minimalne, niezauważalne (bez stopera) zmiany - co lepsze w obie strony.
Wysiu wkleiles to czy ze lba (lba) ...?
ed: not 4 W.
Kazdy nawet najmadrzejszy czasami zrobi blad.
emil kuroń, defragmentator w 8.1 jest, więc w "ósemce" pewnie też jest.
Defragmentacja może być przyczyną zniknięcia zdjęć z dysku? Nie miałam pojęcia, że defragmentacji się już nie robi i chyba narobiłam więcej szkód niż pożytku... Wiecie jak mogę odzyskać te zdjęcia? Słyszałam, że tutaj [link] można szybko odzyskać dane ale nie mam teraz kiedy do nich jechać. Są jakieś programy do odzyskiwania danych?