Czy ten zasilacz uciągnie nVidia GeForce 9600GT ?
http://allegro.pl/zasilacz-modecom-carbon-mc-530-wat-14-cm-fan-i1540539839.html
Mój sprzęt:
Procesor Intel Celeron dual core E3300 2.50 GHz
Pamięć 2 GB RAM (GoodRam 1333 MHz)
Karta graficzna geforce 7100GS
Karta dźwiękowa creative sound blaster live 5.1 digital
System operacyjny Windows 7 32-bit
Płyta główna ASRock G41C-VS - >>>Czy ten zasilacz w ogóle będzie pasował do mojej płyty?<<<
Z góry wielkie dzięki za odpowiedź i pozdrawiam! :)
Spokojnie, u mnie Modecom FeelIII 400W daje radę przy tej karcie.
A przy okazji spali. Modecom to syf. Poszukaj jakiejś sprawdzonej marki (np Chieftec, Antec)
A przy okazji spali. lol wciąż nie mogę uwierzyć że tylu ludzi daje się nabierać na pro pro porady dotyczące super markowych i drogich zasilaczy. Jasne ryzyko zawsze istnieje - ale bez przesady. W swoim drugim (i już wiekowym) piecu mam zwykłego nonejmowego feela który przepracował setki godzin bez żadnych problemów.
[6] Chłopie, tez zasilacz bez jakichkolwiek problemów da radę z takim sprzętem ;)
A co tu rozwijać? Przez całą swoją karierę serwisanta widziałem może z kilka przykładów spalonego zasilacza i nawet wtedy nie było reguły że paliły się same feele. Po prostu uważam że cały "hype" na markowe zasilacze został specjalnie nakręcony i tyle.
To extra bo słyszałem że wszyscy chwalą sobie chiefteci :) - no może większość :D
mam w domu 3 pecety, każdy na jakimś nonejmie dodawanym do obudowy i każdy działa. co ciekawe jeden działa już 7 lat, drugi 5, a trzeci 3.
DanuelX --> Czy to nie tobie kiedyś pokazywałem wnętrzności no-name'a i czegoś "markowego?
Jeśli nie, to proszę:
http://stelnet.files.wordpress.com/2010/03/00021.jpg
vs
http://galeria.purepc.pl/d/2958-3/tagan430W_u15_zdj_18.jpg
Mała różnica co?;>
To że no-name działa ci z bardzo starym sprzętem to żaden wyczyn- sprzęt tak niskiej klasy nie stawia zasilaczowi praktycznie żadnych wymagań. Włóż taki zasilacz do nowego sprzętu i zmierz napięcia, albo obciąż go do chociaż 80%...
Czyli jeśli zasilacz ma więcej "rzeczy" w środku to jest lepszy? Ja na miejscu producentów dodałbym jeszcze do środka pół kilo ołowiu (a żeby był cięższy). Jakoś ten argument do mnei nei przemawia.
Ok aj nie twierdze że nie ma różnicy - wahania poszczególnych napięć są stabilniejsze w droższych modelach. Podobnie będzie z chłodzeniem czy głośnością zasilacza. Ale twierdzenie że "nie kupuj modcoma bo ci się spali komputer" jest skrajną głupotą. To tak jakby twierdzić nie kupuj fiata kup mercedesa inaczej na pierwszym zakręcie wpadniesz do rowu. Skoro ktoś produkuje tanie zasilacze znaczy że gdzieś one działają i ktoś je jednak kupuje.
ta, ten zasilacz spali komputer i mieszkanie
LOL
niezły zasilacz a cena rewelacyjna , aż podejrzana ;->
bierz bo warto!
[13]
Nie zapomnij że wyciągnie ostatnie piwo z lodówki i będzie się przystawiał do jego dziewczyny! Takie to są wredne te tanie zasilacze.
Skoro tak sądzicie to niech bierze Codegena za 30zł i zobaczymy czy mu się nie spali po jakimś czasie...
DanuelX --> Oczywiście że producenci upychają do środka podwójne lub nawet potrójne mostki do strony AC (jakikolwiek no-name nie będzie miał innego niż pojedynczy) , warystory filtracyjne (myślisz że znajdziesz taki w taniej konstrukcji?) czy moduły DC-DC (rzadkość nawet wśród tych polecanych zasilaczach), po to aby optycznie wszystkiego było więcej i nie ma to żadnego wpływu na pracę zasilacza...
Zresztą- to nie jest jakaś zaleta wypasionych i drogich zasilaczy- to powinna być norma, bo tak wygląda prawdziwy zasilacz. W no-name'ach tego nie ma bo te "dodatki" kosztują. Te shitowsie zasilacze są robione jak najmniejszym kosztem, by tylko się uruchomiły.
wahania poszczególnych napięć są stabilniejsze w droższych modelach.
Powiedział bym raczej że wahania napięć w no-name'ach nie mieszczą się w normach ATX.
Ale twierdzenie że "nie kupuj modcoma bo ci się spali komputer" jest skrajną głupotą.
Widzisz, znaczna część tych niepotrzebnych "rzeczy" w środku dobrego zasilacza, służy temu by filtrować przepięcia, zwarcia, tętnienia i inne zakłócenia sygnału z sieci. Ich brak w tanich konstrukcjach powoduje że taki zasilacz w każdej chwili może się spalić, mało tego- puszczając nieprawidłowe napięcia na podzespoły doprowadzając do ich spalenia.
Owszem- każdy zasilacz, bez względu na markę i cenę może ulec awarii, ale dobra konstrukcja nie padnie przez krótkotrwały zapad napięcia spowodowany np. włączeniem odkurzacza, co już by mnie nie zdziwiło przy no-namie. Podobnie, te zabawki w środku zasilacza nie pozwalają zaszkodzić podłączonym do niego komponentom gdy już sam zasilacz polegnie.
A więc tak- teza o palonych komputerach przez tandetne zasilacze ma swoje podstawy.
To tak jakby twierdzić nie kupuj fiata kup mercedesa inaczej na pierwszym zakręcie wpadniesz do rowu.
Nie widzę żadnego związku...
Skoro ktoś produkuje tanie zasilacze znaczy że gdzieś one działają i ktoś je jednak kupuje.
Ależ owszem- Ktoś je kupuje bo nieświadomemu klientowi można wcisnąć wszystko o czym sam na pewno bardzo bobrze wiesz skoro twierdzisz że pracowałeś w serwisie. A produkowane są dlatego bo do tej pory nie ma odpowiednich regulacji prawnych dotyczących wymogów stawianych gotowym produktom. No i mamy takie kwiatki jak zasilacze 600W w rzeczywistości nie będące w stanie oddać więcej niż 300W, bo producent zapomniał dodać że moc na pudełku jest mocą chwilową, nie ciągłą, ocenianą w temperaturze 10*C, no i w końcu wejściową, a nie wyjściową...
Nie jest to wysoka półka ale 9600GT ten Modecom spokojnie uciągnie.