Jako, że zbliżają się wakacje, zacząłem wspominać zeszłoroczny wyjazd do Egiptu. Miałem tam okazję spróbować intro divingu (nurkowanie z instruktorem, nawet jeśli nie miało się wcześniej styczności z nurkowaniem) i bardzo mi się to spodobało. Chciałbym się spytać na forum czy może któryś z użytkowników nie siedzi w tym temacie głębiej, może mi dać kilka rad zanim zapiszę się na jakikolwiek kurs? Czy muszę spełniać jakieś szczególne wymagania, aby móc uprawiać ten sport? Jest tu ktoś taki?
ja skończyłem na tym samym - nurkowanie z instruktorem.
Koniec jest blisko chyba coś tam nurkował, do tego w polsce..
[3]
Busi nie ma konta no GOLu ;)
Ja nurkuje.
Jakies rady?
To bardzo niebezpieczny sport dla osob ktore nie maja wiedzy. Dopiero po kursie dowiesz sie ile rzeczy moze Cie zabic. Dlatego kurs to podstawa.
Nurkowanie w Polsce jest nudniejsze niz w cieplych morzach. Mniejsza przezroczystosc wody, ryby malo kolorowe, szybko robi sie ciemno i zimno (+4 stopnie pod termoklina). Jest wobec tego bardziej niebezpieczne, wiec jak juz opanujesz kurs w Polsce, to spokojnie na cieplych wodach bedziesz sobie pewnie radzil.
Aby moc nurkowac musisz byc zdrowy i tyle :) Przed pojsciem na kurs bedziesz musial miec zaswiadczenie od lekarza ktory ma pojecie o nurkowaniu (zwykle kluby maja swoich zaprzyjaznionych lekarzy).
Jak masz jakies konkretne pytania to pytaj :)
Dzięki za odpowiedź :)
A czy znasz w internecie jakieś strony lub fora, gdzie mógłbym co nieco poczytać na temat nurkowania i ciut liznąć tematu?
Jak wygląda sprawa z kondycją fizyczną? Muszę przyznać, że moja nie jest w najlepszym stanie na chwilę obecną i obawiam się, że może to być problem. Wiadomo, że człowiek im bardziej wysportowany, to ma łatwiej, ale czy to może stanowić jakąś przeszkodę?
I tak btw, jaki kurs/kursy pokończyłeś? :)
Jak napisał koniec jest blisko, podstawa to dobrze przeprowadzony kurs. Jest kilka organizacji szkolących nurków, największa i najpopularniejsza to PADI. Wszystkie organizacje mają swoje standardy szkoleń i zasadniczo kurs np. w PADI gdzie go nie zrobisz powinien wyglądać tak samo. Szkolenie w PADI uchodzi powszechnie za masową produkcją mało wykwalifikowanych płetwonurków, z kolei np. CMAS jest uznawany za mający wyższe standardy szkoleń. Moim zdaniem najwięcej zależy jednak od instruktora i jego umiejętności przekazywania wiedzy, to w jakiej organizacji wyszkoli jest kwestią wtórną.
Ja robiłem kurs podstawowy w Chorwacji w bazie Nautica, uważam, że trafiłem na bardzo dobrą instruktorkę dla początkujących. Odradzałbym raczej robienie kursu OWD w Egipcie, szkoda trochę wakacji na ćwiczenia, które można zaliczyć u nas na basenie. Proponuję raczej kurs teoretyczny + ćwiczenia basenowe w Polsce a dokończenie (wody otwarte) i AOWD w Egipcie. Tak czy inaczej, wybór dobrego instruktora to podstawa. Jeśli chodzi o wspomnianą Nauticę to raczej mogę polecić.
Dzięki za odpowiedź :)
A czy znasz w internecie jakieś strony lub fora, gdzie mógłbym co nieco poczytać na temat nurkowania i ciut liznąć tematu?
Forum-nuras ale straszne tam kółka wzajemnej adoracji.
Jak wygląda sprawa z kondycją fizyczną? Muszę przyznać, że moja nie jest w najlepszym stanie na chwilę obecną i obawiam się, że może to być problem. Wiadomo, że człowiek im bardziej wysportowany, to ma łatwiej, ale czy to może stanowić jakąś przeszkodę?
Nie ma aż takiego znaczenia chyba, że nurkujesz z brzegu w Egipcie np. w Dahab gdzie trzeba się czasem przespacerować po rafie koralowej w sprzęcie... Wiadomo, dobra kondycja nie zaszkodzi ale nie trzeba być wcale wysportowanym. Wielu grubych ludzi też nurkuje.
I tak btw, jaki kurs/kursy pokończyłeś? :)
Nie wiem jak koniec ale podstawa to OWD (uprawnienia do 18 m), AOWD (do 30 m), nitrox do nurkowania na mieszankach z większą zawartością tlenu i ewentualnie Rescue - ratownictwo podwodne. Do nurkowania rekreacyjnego spokojnie wystarczy, Rescue nie trzeba robić ale warto.
Ja sam nie nurkuję, jednak mój wuj (:D) Robi to już dosyć profesjonalnie (butla, masa skończonych różnych kursów w tym pływanie we wrakach itp). Często o tym rozmawiamy, dlatego sporo o tym wiem. Pytasz się o kondycję fizyczną. Odpowiem na przykładzie wujka: jest on pulchny, w średnim wieku i oprócz nurkowania nie uprawia żadnych sportów (okazjonalnie pojeździ na rowerze). Czyli ogólnie mówiąc kondycję ma taka sobie. No ale nurkuje co ok 2 tygodnie (ok 2-3 razy w roku wyjezdza na poważniejsze nurkowanie do Egiptu, Tunezji itd) i fizycznie nie ma najmniejszych problemów. Ogólnie twierdzi ze w tym sporcie zdecydowanie bardziej liczą się umiejętności i rozwaga niż kondycja fizyczna. Dlatego uważam, że nie powinno być u ciebie problemów. No ale jeśli dalej masz obawy, to wybierz sie do jakiejś szkoły i popros, aby określili czy będzie dobrze czy nie. Tam masz profesjonalistów, którzy znają sie na tym najlepiej.
Edit: Medico mnie wyprzedził :)
@Medico della Peste
Bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź na moje pytania. Nautica wydaje się być naprawdę porządną firmą, ale niestety do Krakowa trochę mi daleko, także będą musiał poszukać czegoś w warszawskich szkołach nurkowania. W sumie już znalazłem i jest tam coś takiego jak PADI OWD referral czyli, że w Warszawie robią teorię + basen, a resztę mogę dokończyć gdziekolwiek na świecie. Coś takiego by mi pasowało.
Co do bazy Nautica w Chorwacji czy nawet w Egipcie, to czy są tam polskojęzyczni instruktorzy? Z angielskim u mnie najgorzej nie jest, ale oczywiście komfort porozumiewania się z instruktorem po polsku przyczyni się do tego, że będę miał poczucie większego bezpieczeństwa i pewność w tym co robię.
up
Czy ktoś na forum nurkuje?
Chciałbym się spytać na forum czy może któryś z użytkowników nie siedzi w tym temacie głębiej,
*ba dum tsss
Kondycja nie jest bardzo wazna, oczywiscie to sport wiec dobrze ja miec. Wieksza czesc czasu nurek spedza pod woda delikatnie machajac pletwami - sam relaks. :)
Kiedy przydaje sie kondycja:
- woda dlugo jest plytka albo baza daleko od wody. Niesiesz na sobie sprzet o wadze 30-40 kg, mozna sie zmachac. Zmeczony nurek zuzywa wiecej powietrza, jest bardziej podatny na narkoze azotowa, inne bledy.
- plyniesz pod prad
- trzeba kogos ratowac i niezbedne jest szybkie doplyniecie do jakiegos miejsca
W sumie to nie trzeba umiec plywac, ja przed kursem stwierdzilem ze musze sie podszkolic na tyle zeby przeplywac 1 km bez postoju. Ale w piance z pletwami, umiejetnosc i technika plywania to kwestia trzeciorzedna, liczy sie glownie i tylko ogolna kondycja organizmu.
Ja pierwszy kurs robilem u Strugala: http://www.nurek.pl/
Strugalski to autor ksiazki "Wypadki nurkowe": http://ksiegarnia.iknt.pl/tomasz-strugalski-wypadki-nurkowe.html
Wg mnie lektura obowiazkowa, niezaleznie gdzie robisz kurs.
Wybor organizacji na pierwszy kurs jest dosc wazny, tam gdzie zrobisz pierwszy, zwykle robi sie i kolejne etapy i specjalizacje.
Wg mnie (jest to prywatna subiektywna opinia) PADI jest nastawiona bardziej na zarobek, a wiec czesciej na granicy zabawa/bezpieczenstwo wybiera zabawe, bo tam gdzie jest zabawa tam jest i kasa klientow. CMAS w takim wypadku czesciej wybierze bezpieczenstwo, psujac zabawe. Oczywiscie instruktorzy sa rozni, tak jak sa rozni ludzie.
Jednak pewna filozofia ogranizacji przyciaga ludzi zgodnych z nia, a wiec czesciej w PADI trafisz na instruktorow ktorzy promuja czysty fun, nie przejmujac sie zbytnio zasadami, a w CMAS czesciej trafisz na sztywniakow wyznajacych rygorystycznie zasady, w tym np limity i predzej zepsuja wszystkim zabawe niz zezwola na naruszenie bezpieczenstwa.
Tym drugim typem jest Strugal ;) wielu ludzi to denerwuje, ale ja uwazam ze lepsze zepsute nurkowanie, niz kolejny martwy nurek (to jest dopiero zepsuta zabawa). Jesli masz podobne zdanie, goraco polecam Strugala, jesli nie, to goraco odradzam Strugala :)
Zajecia na basenie to bzdura, ucz sie w warunkach takich jak bedziesz nurkowal, chyba nie planujesz nurkowac na basenie? Nie szukaj kursu blisko, wyjedz na tydzien do bazy danego instruktora i tak zrob kurs, dwa trzy nurkowania dziennie i od razu pare nurow stazowych.
Aha, jeszcze jedno. Nurkowanie to sport w ktorym indywidualisci szybko sie wykruszaja. Praktycznie zawsze nurkuje sie w parach, nurkowanie solo kazda organizacja dopuszcza (ale nie poleca) dopiero od bardzo zaawansowanych stopni. Twoj partner w razie klopotow jest Twoja jedyna szansa na pomoc. Asekuracja z powierzchni w wielu przypadkach nic nie pomoze, ci na brzegu to co najwyzej moga pomoc szukac ciala. Z drugiej strony Ty z latwoscia w chwili problemow mozesz zabic siebie i swojego partnera ktory bedzie probowal Ci pomoc. I vice versa :)
Dlatego tak wazne jest na kursie nauczyc sie tej wiezi z druga osoba, tego aby nigdy nie zapominac o kontroli partnera (wiele opisow wypadkow zaczyna sie od slow "zgubilem partnera pod woda"). Latwiej o to jak spedzasz caly tydzien z tymi samymi osobami, niz jak robisz poszczegolne zajecia z doskoku z ciagle innymi osobami.
