Czy denerwuje was jak ktoś ciągle się o coś was wypytuje(bojcuje(?) ? Np.jak kupiliście samochód co wypytuje się o cenę,silnik,na co chodzi.Mam w pracy kumpla który ciągle o coś się mnie wypytuje,ja jestem osobą tolerancyjną (choć nie wiem czy na pewno),szanuje swoją i cudzą prywatność.Nie pytam ciągle ,jak ....,co ....,po co...., dlaczego....... bo mi to zwyczajnie "zwisa i powiewa".
Mam jeszcze jedno pytanie,jak kulturalnie powiedzieć temu koledze żeby się nie interesował ?
[2]Dobre :D
co cie to obchodzi czy kogos to irytuje? nie masz wlasnych spraw do zalatwienia? po co sie wypytujesz?
Powiedz mu "spadaj na drzewo banany prostować", na pewno się odczepi i nie obrazi się przy tym.
[2]- dobry tekst- dzieci z podstawówki go używają.
Czy ja wiem czy kontakt z ludźmi i rozmowa o wszystkim i niczym jest czymś dziwnym?
Co to znaczy "ciągle wypytuje"? Jeżeli ktoś pyta kogoś o szczegóły np.: kupionych sprzętów, to może po prostu należeć do ludzi, którzy wierzą wyłącznie osobistym relacjom i chcą oprzeć decyzje o kupnie podobnych sprzętów na opiniach znajomych. Co w tym dziwnego? A jeżeli wypytuje o sprawy osobiste (rodzinę, znajomych, których sam nie zna) to można po prostu go zapytać, dlaczego się tym interesuje. Czasami można dowiedzieć się w ten sposób czegoś ciekawego o samym człowieku.
Co to znaczy "ciągle wypytuje"? Jeżeli ktoś pyta kogoś o szczegóły np.: kupionych sprzętów, to może po prostu należeć do ludzi, którzy wierzą wyłącznie osobistym relacjom i chcą oprzeć decyzje o kupnie podobnych sprzętów na opiniach znajomych. Co w tym dziwnego? A jeżeli wypytuje o sprawy osobiste (rodzinę, znajomych, których sam nie zna) to można po prostu go zapytać, dlaczego się tym interesuje. Czasami można dowiedzieć się w ten sposób czegoś ciekawego o samym człowieku.
+1
Dodam do tego, że przecież nie musisz się przed nikim tłumaczyć, także następnym razem po prostu otwarcie o tym powiedz swojemu rozmówcy (tzn. o ofc o tym, że denerwuje cię dyskusja w konwencji przesłuchania). Jeżeli cię szanuje, to zmieni 'styl rozmowy', a jak nie? No to mówi się spierda... ekhm, mówi się trudno*. ;)
spoiler start
* - Ale i tak niech wypierd*la.
spoiler stop
Ogólnie jeśli ktoś się zapyta od czasu do czasu o coś : (co tam u żony,jak zdrowie,jak tam samochód,co u cb słychać) to jak nie mam nic przeciwko,ale jeśli koleś interesuje praktycznie tylko jednym (samochody) i dzień w dzień podejmuje ich temat(mało jeszcze o nich wiedząc) to to jest już nudne i wku...jące.Do tego jeszcze rozmawia w taki dość dziwny sposób(jeśli ja mu coś powiem) to on to wykorzystuje do rozmowy z innymi.
Czy ja wiem czy kontakt z ludźmi i rozmowa o wszystkim i niczym jest czymś dziwnym?
Czy ja wiem czy codzienna rozmowa praktycznie o tym samym jest czymś dziwnym ?
[12] To po kiego mu się chwalisz? Nie chcesz z nim gadać to zamknij japę i siedź.
A czy gdzieś wspomniałem dzieciaku że mu się czymś chwalę ?
[13] podtrzymywanie rozmowy a pieprzyć dzień w dzień to samo to 2 różne rzeczy.Jak ty byś się czuł gdyby co dzieńnie(no może co 3 dni) ktoś Ci tłumaczył o wpływie gazu na silnik samochodowy ?
Ponawiam: Powiedz mu o tym wprost, a nie wypytuj na forum. Z tego co się orientuję to jesteś facetem, tak? No, więc w czym problem?
To po kiego mu się chwalisz? Nie chcesz z nim gadać to zamknij japę i siedź.
po prostu niektórzy są rozmowni i lubią rozmawiać, w ten sposób podtrzymują rozmowę itp. no i są jeszcze gbury którzy siedzą i mają wszystkich w dupie i nie chcą z nikim rozmawiać. i tyle mam do powiedzenia.
Wystarczy mu powiedzieć, że Cię ten temat nie interesuje miast płakać na forum. Board queen.
Mam takiego goscia w robocie, ciagle napierdziela o tym samym, dzien w dzien, chlop sie nigdy nie nagada ! Na szczescie nie robie z nim i nie mam tej przyjemnosci jego wysluchiwania, ale kolezanka juz ma dosc. A co to bylo jak kupil buty za 400 zl... przez tydzien chodzil z glowa w dol i gapil sie na swoje buty...