Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: CRPG z otwartym światem, jak branża gier RPG się nie rozwija i stoi w miejscu

16.01.2018 18:50
2
2
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Doskonałe spostrzeżenia.
Zacząć trzeba od tego, że gry "Gothic-like" budują świat i klimat dużo lepiej niż popularne sandboxy. Powody podsumowałeś powyżej. Pustka, pustka pustka, wypełniona ładnymi animacjami i generycznymi kwestami i miliardem smieci, mieczy i świecidełek.

Jest jeszcze jedna rzecz, która osobiście mnie bardzo irytuje. Twórcy gier za wszelką cenę starają się aby gry były zbalansowane. To dopiero zabija klimat. Robisz się coraz potężniejszy i w ogóle tego nie czujesz, bo kolejna harpia w kolejnej lokacji jest na tym samym poziomie co Ty i proporcjonalnie wzmocniona by "zbalansować" Twój potężny sprzęt. Klasy też muszą być zbalansowane, podstawowy czar maga musi mieć ten sam DPS co podstawowy miecz woja itp itd.
Pamiętam takie Baldurs Gate, gdzie balans był słabszy. Mag na początku był jednostrzałowcem, a na samym końcu kroczącą machiną wojenną. Nie było balansu. I to było piękne. A teraz? wszystko jest uśrednione, zbalansowane, stwory leweluja razem z nami, znajdujemy biliard magicznych mieczy, a każdy dziwnym trafem akurat jest o jedyne 10% potężniejszy niż ten co mamy... a jak znajdziesz taki co jest 20% potężniejszy to nie możesz go założyć... bo wymagany wyższy lewel postaci. Tego nie lubię najbardziej.

17.01.2018 14:27
mr. Spark
15
2
odpowiedz
mr. Spark
203
Rocket

Odpaliłem sobie dzisiaj Morrowinda, o to jak wyglądała moja rozgrywka, trwała około 1,5h. Przechodziłem wątek Bloodmoon, opis będzie zawierał spoilery:

- Pierwszy quest. Fałszywe oskarżenia jednego Skaala wobec innego. Porozmawiałem z mieszkańcami, z oskarżonym, z jego żoną. Znalazłem list w którym oskarżający wyraża swe uczucia do żony oskarżonego i pragnie by ta go zostawiła. Zainteresowana wytłumaczyła że to był tylko krótki romans i nie chce mieć nic wspólnego z nim. Z listem poszedłem do oskarżającego, przyznał się do winy, oskarżenia były fałszywe. Wódz Skaalów pochwalił mnie za zbadanie sprawy i dał możliwość wyboru kary, banicja lub śmierć z rąk wilków. Wybrałem opcję drugą, obejrzałem egzekucję i wróciłem po kolejny quest

- Drugi quest. Mam udowodnić swą siłę. Pod dnem jeziora jest sieć tuneli i jaskiń w których skrył się draugr nekromanta. Mam go zabić. Ruszyłem pod wodę i przedarłem się przez jaskinie i tunele. Gdy znalazłem swój cel ten szybko zaczął rozmowę, przyznał się, że kiedyś był Skaalem którego wygnano za nekromancję, nie przeczy temu, jednak mówi, że trafił na gromadzące się siły lodowych daedr które chcą zaatakować wyspę, utworzył barierę która je powtrzymuje, jeśli go zabiję, bariera upadnie i daedry ruszą do ataku. Mogę też razem z nim wybić te daedry i taką też opcję wybrałem. Wróciłem do wioski.

- Trzeci quest, wioska została zaatakowana przez wilkołaki, porwali wodza, ja sam zostałem zarażony chorobą, szaman wyjaśnił mi, że mam trzy dni na wyleczenie się albo zmienię się w wilkołaka. Mogę wybrać, kontynuować wątek jako człowiek czy jako wilkołak? Wybrałem drugą opcję, nieco trudniejszą

- Trzy noce później następuje pierwsza przemiana, ukazana też filmikiem, musiałem szybko znaleźć ludzką krew i potem schować się. Znalazłem dogodną jaskinię. Gdy nad ranem wróciłem do normy jaskinia okazała sie siedliskiem Rieklingów hodujących sierściuchy, dziki. W ich zagrodzie był szkielet z listem mówiącym o skarbie w innej jaskini oraz o tym by nie lekceważyć Rieklingi.

- W kolejnej nocy ukazał mi się filmik gdzie Daedra dała mi zadanie jako wilkołakowi, mam udać się do grobowca i obronić go przez Skaalami chcącymi wykraść artefakt. Gdybym wybrał drogę człowieka to ja bym bił wilkołaki i chciał wziąć potrzebny przedmiot. Takich questów jest jeszcze kilka, inaczej przebiegają dla człowieka inaczej dla wilkołaka

Cóż, bawiłem się super mimo upływu lat ;)
W Morrowindzie pełno jest informacji że coś gdzieś jest i jak się tam udamy to faktycznie tak jest, ale skąd autor wątku ma o tym wiedzieć skoro nie wychylił nosa poza Seyda Neen. BTW. jaskinia przemytników jest częścią questa Dwóch Lamp, ale cóż, jest zbyt dobrze ukryty (nie bez powodu) by autor rozleniwiony po innych grach mógł go wykonać.

16.01.2018 21:15
kluha666
11
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
kluha666
176
Maxwell Silver Hammer

Ale baitowy post xD Widać, ze piszesz o Morrowindzie a nawet w niego nie grałeś. NPC maja swoj cykl dobowy, do tego zamykaja nocą domy (nie ma tego w gothicu). Mozesz tworzyc wlasne zaklecia, a przylapany na przestepstwie placisz grzywne lub idziesz do wiezienia (nie ma tego gothic czy wiedzmin). Do tego Morrowind pozbawiony jest tych wszystkich uproszczen wspolczesnych gier. Tworcy nie prowadza gracza za reke. Dodaj do tego innowacyjny system rozwoju postaci, który nagradza gracza za wykonywane czynności jak skakanie.

post wyedytowany przez kluha666 2018-01-16 21:20:34
17.01.2018 19:24
shooter190
17
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
shooter190
61
Pretorianin

Jak mnie śmieszą ludzie którzy przywołują przykład Białego Sadu z W3 jako przykład niby to świetnie skonstruowanego świata. To że jakieś 80% lokacji z Velen i Skellige na czele była tworzona na odwal się to oczywiście cicho sza, jak kto wspomni to oczywiście jak to można wielkiego wiedźmina Geralta szkalować. Niewiele gier potrafiło mnie wyprowadzić z immersji bardziej. Dyabl, Księżycowe Ostrze i Aerondight znalezione w losowym loocie nad rzeką na wypizdowie, ciężkie pancerze niezgodne z lore(nawet ostatni kot miał już elementy z kolczugi), zmienianie broni i pancerzy jak przysłowiowe rękawiczki, jakaś zrujnowana wieża w południowym Velen która według kogoś z redów była świadkiem pierwszej Wielkiej Wojny z Nilfgaardem choć to było niemożliwe; Gon zamroził wioskę przy okazji wybijając mieszkańców - co z tego prawie żaden z NPC o tym nie wspomina, wioska zamarznięta przez całą grę. Jak ktoś mi powie że W3 ma dobrze zaprojektowany świat to wygarnę mu Pontar będący szerokości Odry w Raciborzu(w najszerszym miejscu) a nie rzeki mającej właśnie ujście do morza. Jest tyle brodów nawiasem mówiąc że ta łajba Radovida nigdy nie mogłaby opuścić Oxenfurtu. Co ja zresztą strzępie ryja, w W2 Pontar to prawdziwy Pontar co świetnie widać pod murami obozu Henselta w Vergen. Co jeszcze by tu napisać - zbieranie rekordowej ilości złomu przybierającej groteskowe formy w postaci grabienia świecznika z czyjegoś domu i tworzenie z tego super miecza dobrego na trzy poziomy, świetny interes. Albo lepszy zarobek na biednych częściach Skellige/Velen niż niejednokrotnie w Novigradzie ze zleceń(przybierało to kuriozalne formy w postaci zerwania negocjacji w bogatej miodosytni gdzie niziołki powiedziały że ch**a nie zapłacą 260 koron chociaż jakiś chłop z Velen "cóż zrobić takie czasy" pieniądze bez problemu znalazł). Schematy na mikstury wiedźmińskie dostępne powszechnie w sprzedaży oraz w skrzyniach, piękna spójność w ramach własnego świata przedstawionego, cały W1 spędzony na tym żeby te tajemnice odzyskać poszły jak krew w piach. Irytującą rzeczą w grze są npc mówiące zawsze to samo, to było widoczne nawet w Białym Sadzie gdzie za każdym razem była rozmowa o wiedźmaku co go zabili. Wisienką na torcie jest pewien quest związany z uroczą płatnerką z Wrońców, "Chce lekki, wiedźmiński pancerz" i co dostajemy w zamian? zbroje łowców czarownic. By się nie rozpisywać zbytnio to jeszcze wspomnę o walce, Geralt może pokonywać bez większego problemu jakieś gryfy, biesy, trole i innego rodzaju tatajstwo... pod warunkiem że on sam nie ma ponad 5 poziomów mniej bo wtedy przeciwnik dostaje niesamowite boosty i problemem będą nawet trzej bandyci w majtach uzbrojeni w pałki i maczugi.

17.01.2018 20:30
20
1
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Co z tego ze rozwój postaci jest rozbudowany? Dla mnie jest on najmniej istotnym elementem w RPG

To z tego że jest to element definiujący gatunek i najistotniejszy. Jeśli dla ciebie jest mało ważny to idź graj w action/adventure albo przygodówki.

17.02.2018 17:38
7oxiney
25
1
odpowiedz
7oxiney
24
Centurion

Bycie kmiotkiem na początku gry też ma swój urok. W Pillars of Eternity o naszych nadludzkich zdolnościach dowiadujemy się już w pierwszym akcie czy tam prologu. Baldur's Gate w zasadzie dowiadujemy się "po fakcie".

Mnie tam Morrowind kupil, pomimo, że miałem z nim pierwszy kontakt w 2013r. Gra przede wszystkim nadrabia questami gildyjnymi i "rodowymi". Dołączenie do Morag Tong jako Dunmer, niezwykle podbiło mi immersję.

Nie zgadzam się z podróżą, bo przy odpowiedniej znajomości gry, można było skakać po 400m dalej lub używać jakiegoś sprintu. Szybka podróż istnieje w postaci łazików i teleporterów w gildii magów.

Podróż pieszo rzeczywiście był monotonny i upierdliwy, bo w zasadzie idąc z jednego miasta do drugiego, natrafiliśmy z reguły na jednego npc i dwa potworki, a potem długo nic.

16.01.2018 18:53
3
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1080091
33
Legend
Image

16.01.2018 19:05
twostupiddogs
6
odpowiedz
1 odpowiedź
twostupiddogs
257
Legend

I dlatego polecam Age of Decadence.

16.01.2018 19:18
7
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany840667
28
Generał

Zobaczymy, co pokaże Cyberpunk ;)

16.01.2018 21:04
10
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany622647
142
Legend

Tylko co z tego ? W grach zawsze obowiązuje pewna umowność . Morrowind, jak każda gra, a cRPG zwłaszcza, też taką umowność zakłada. Jeżeli ktoś sie na tego typu umowność nie zgadza to znaczy że nie lubi cRPG i nie powinien w nie grać. Morrowind jest tytułem wybitnym. To jest bowiem najlepszy TES, taki turystyczny erpeg, którego siłą jest znakomita mechanika, mnóstwo miejscówek, nie rozumiem też zarzutu o brak historii bo tam co chwila znajduje się książki opisujące historię świata; grę można poprowadzić na różne sposoby, trzeba umieć przetrwać w tym świecie i odnaleźć swoje miejsce w nim. Natomiast rzeczą która mnie irytuje jest fanbojstwo Gothica i Wiedźmina, ze z góry narzuconymi bohaterami, gdzie immersja przez to całkowicie mi "siada".

16.01.2018 21:45
13
odpowiedz
1 odpowiedź
WiechuPeeL
2
Junior

Jeśli chodzi o porównanie Morrowinda z trzecim Wiedźminem powinno się zwrócić uwagę na okres, w którym zostały wydane. Trzeci TES powstał w 2002r., czyli 13 lat przed premierą gry od CD Project. Wydaje mi się, że porównywanie ich co do poziomu immersji w nich zawartej mija się trochę z celem. Na początku XXI w. branża gier, a co za tym idzie, ogólny poziom ich zaawansowania, nie stała na tak wysokim poziomie co ponad dekadę później.

Morrowind ukazał się w tym samym roku, co drugi Gothic, jednak wydaje się, że dzieło Bethesdy jest o wiele bardziej zaawansowane technologicznie niż Piranha Bytes. Jest to również gra w oprawie 3D, a co za tym idzie implementacja różnych elementów i systemów w rozgrywce jest nieco bardziej skomplikowana (szczególnie w produkcji sandboxowej z tak wielkim światem).

Zgodzę się z tym, że świat wcale nie musi być gigantyczny, jednak nie mogę się zgodzić, że w Morrowindzie brakuje dobrej historii i klimatu świata przedstawionego. Immersja jest odczuwalna i to nawet bardzo.

post wyedytowany przez WiechuPeeL 2018-01-16 21:47:04
16.01.2018 22:03
WolfDale
😐
14
odpowiedz
2 odpowiedzi
WolfDale
84
~sv_cheats 1

Nie rozumiem dlaczego uczepiłeś się akurat Morrowinda. To jest piękny tytuł, tak samo piękny jak Gothic 2.

Lecz nie można ich zestawiać ze sobą, bo to są zupełnie dwie różne gry i każda z nich jest wyjątkowa. Morrowind rządzi się innymi prawami i tak samo Gothic. Pierwszy jest rozbudowany statystycznie, duży świat który odkrywa się z zapartym tchem. Drugi tytuł jest mniejszym światem, ale bardzo dobrze zagospodarowanym i wypchany po brzegi ciekawymi elementami i historiami, jednocześnie idąc w bardziej zręcznościową rozgrywkę z ograniczeniem się tylko do niezbędnych elementów statystycznych.

Też mam spore wątpliwości co do tego wątku, bo z jednej strony jedziesz po Morrowindzie, a później piszesz że Skyrim jeszcze może być grą roku, bo był całkiem niezły.

Grałem w obydwa tytuły przynajmniej po kilka razy i za każdym razem rewelacyjnie się bawiłem, magia wręcz wyskakuje z monitora.

17.01.2018 14:43
16
odpowiedz
zanonimizowany1074990
29
Generał

Słuszne wskazanie bolączek, ale odnośnie oczekiwań, poprzeczkę wieszałbym zdecydowanie wyżej (jak już nie raz pisałem, więc już daruję szczegóły).

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2018-01-17 14:43:18
17.01.2018 19:44
18
odpowiedz
zanonimizowany1251414
15
Generał

boy3 i jego marudzenie, czyli jak człowiek używa dalej dziecinnych argumentów i stoi w miejscu

Wszystko to, to tylko iluzja pokazujący świat pusty, bezpłciowy aby tylko wypełnić świat NPC, questami i jakimiś lokacjami Bańka prysła już przy pierwszym NPC

Jeden pan postanawia wyjechać z miasta, ale brakuje mu 100 golda na to, siedzi latami w wiosce, i co się okazuję? Że zbierając rupiecie z wiochy i sprzedając wszystko spokojnie mam 300 golda ...... W tej chwili świat traci jakiekolwiek spójność świata i jego zgodność

Oczywiście, oczywiście. Świat w Morrowindzie jest tak bezpłciowy, że na nic nie reaguje. Bullshit. Ten świat jest żywy, niekoniecznie tak jak w wymienionym przez Ciebie goticzku, ale wciąż zachowuje pewne pozory, mamy cykl dnia i nocy, postacie najczęściej wieczorem przebywają w mieszkaniach które w większości są zamknięte na noc na klucz i nie masz nawet co myśleć o pogadaniu z nimi. Chyba, że się włamiesz, ale i to odbije się na relacjach z NPC-em. Ale lepiej pograć tylko pół godziny, a potem ponarzekać, co nie?

Już przy pierwszym filmiku informuje się nas, że jesteśmy wybrańcami mogącymi odmienić losy świata .......... NO ŚWIETNY POMYSŁ

Gothic 1 intro: "Na skraj urwiska sprowadzono kolejnego więźnia. Nie wiedział co go czeka, a to właśnie ON miał wszystko odmienić."

Specjalnie to napisałem byś miał jakieś przebłyski i zrozumiał, że tym samym patentem posłużył się Gothic w filmie wprowadzającym, choć zrobil to nieco subtelniej. Ale pograłem pół godziny w Morrowinda, to mogę ponarzekać, co nie?

Idę do jakiejś jaskini przemytników i ich zabijam obok Seyda Neen, tylko co z tego skoro ona nie ma żadnej historii, skąd się tutaj wzięli, jaki jest ich cel, NULL

Gdybyś pograł dłużej niż pół godziny, to byś w końcu się dowiedział, że ta jaskinia służyła do przetrzymywania zniewolonych Khajitów. Zresztą było nawet związane z tym zadanie. Najwidoczniej lubisz mieć podawane wszystko na tacy.

A taki gothic? NPC mają swoje życie, rozmawiają ze sobą, piją, jedzą, sikają, śpią

Tak bardzo jest to dla Ciebie ważne, że musisz się nad tym spuszczać? Morrowind w odróżnieniu do Gothica pokazywał "żywszy" świat, reagujący na Twoje poczynania. Dołaczyłes do Telvanni? Licz się z tym, że będziesz mial napięte stosunki z Gildią Magów w Morrowind. Postanowiłeś jednak pomagać Rodu Hlaalu? Twoje stosunki z Cesarstwem na pewno ulegną poprawie. I tak dalej, i tak dalej. Znowu z cyklu - "pograłem pół godziny więc się powypowiadam".

w gothicu 2 nawet możemy zostać ukarani grzywną bo jakiś świadek widział morderstwo albo pobicie, na nikim to nie robi wrażenia?

To straszne. Zamordowałeś kogoś w Gothicu? Zapłać grzywnę, a jak nie to nie wpuścimy Cie do miasta, ale i tak spokojnie to jakoś obejdziesz. W Morrowindzie albo liczyłeś się z tym, że będziesz miał przesrane za popełnienie przestępstwa, albo zapłacisz grzywne (i oddasz skradzone rzeczy) albo zostaniesz aresztowany, co się odbije na Twoich statystykach. Ale spoko, graj dalej pół godziny, dobrze Ci to wyjdzie.

Już pomijam te porównanie Morrowinda do Wiedźmina 3, bo taką głupote to tylko Ty mogłeś palnąć.

Najważniejsze w każdym RPG to wstawić jakiś npc, historię, questy, i tyle. Zero wyobraźni

Póki co, to na razie Ty prezentujesz te "zero wyobraźni", ale czego ja oczekuje od człowieka, który nie lubi Soulsów, bo nie mają nawet "normalnego miasta".

Pozdrawiam Cię serdecznie - przyjaciel z forum, na którym dostałeś bana.

PS: Nie polecam obrażać ludzi od plebsu, tylko dlatego, że mają inny gust niż Ty lub robią sobie z Ciebie jaja.

post wyedytowany przez zanonimizowany1251414 2018-01-17 19:47:04
17.01.2018 19:58
not2pun
19
odpowiedz
2 odpowiedzi
not2pun
116
Senator

co do treści to zgadzam się iż zadania typu przynieś marchewki z pola bo mi się nie chce powinny znikać z zadań bo to po prostu nie wypada by woj robił to.
Rozumiem nap chroń nas przed zagrożeniem w czasie gdy my zbieramy marchewki.
Szkoda tylko ze tacy "wybitni" twórcy jada po najmniejszej lini oporu.
W Baldurze do dziś pamiętam jak zapindalałem po butelkę wina, ale tam to chociaż w chacie były pająki coś z czymś do walczenia,
za to w andromedzie, nic po prostu jak wypad do marketu bo butelke piwa wstyd dla twórców, chyba ze celowo chcieli ośmieszyć gracza że się podjął głupiego zadania.

17.01.2018 20:39
21
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Uproszczenia to grabaż klimatu RPG.

16.01.2018 19:00
DanuelX
5
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny

Problem jest bardzo prosty do rozwiązania.
Zrobić świat 10x mniejszy z 10x mniejszą liczą questów ale każdy quest ma byc 10x bardziej rozwinięty.
No ale wtedy:
1. Beczezda czy inni wyrobnicy nie mogliby się pochwalić na pudełku "W środku pierdylion kilometrów kontentu!"
2. Twórcy gry musieliby się wysilić i zamiast stworzyć świat z generatora sami wziąć do roboty.
3. Każdy quest musiałby być przemyślany i pewnie trzeba było zatrudnić kogoś kto potrafi tworzyć fabułę. Teraz od tego to mają chyba sprzątaczkę: Ej pani Jolu wymyśl pali jakiegoś questa.

16.01.2018 19:40
9
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Problem chyba jest inny. Mam wrażenie, że trochę jakość zabija sama marka. Weźmy takiego Fallouta. Rzesza fanów tej marki jest ogromna. Jest pewne, że jak zrobisz Fallouta 5 to sprzedasz. Może nie wygrasz konkursu na grę roku, gra nie dostanie 10/10 ale sprzedasz. Więc robisz dużo tego samego, co już było, byle najmniej się narobić i najmniej wydać na produkcję, zawinąć w nowy papier i sprzedać.
Nie ma też dużej alternatywy. Równolegle nie wychodzi 200 gier w tej tematyce na podobnym lub wyższym poziomie. Nie musisz nawet specjalnie z nikim konkurować, by męczyć się nad tym by produkt byl lepszy.

post wyedytowany przez zanonimizowany809 2018-01-16 19:41:34
18.01.2018 11:26
22
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1101535
23
Generał

Myslalem ze to bedzie jakis ciekawy topic, rozwazania o erpegach i branzy, a to zwykle chwalenie Gothika/Wiedzmina i jechanie po Morrowindzie. Meh.

19.01.2018 12:27
23
odpowiedz
3 odpowiedzi
golek888
2
Legionista

Zgadzam się w 100% z pierwszym postem autora wątku, najśmieszniejszy kawał dziesięciolecia tego serwisu to, to, że ten pseudo RPG skyrim dostał tutaj w recenzji ocenę 10 prawdziwa komedia, przecież ten gniot jest tak samo nudny i monotonny jak starszy gniot o tego studia czyli Morrowind.

post wyedytowany przez golek888 2018-01-19 12:27:57
16.01.2018 18:59
4
odpowiedz
zanonimizowany1225531
0
Generał

Wiedźmin 3 pokazał w jakim kierunku powinno zmierzać RPG.
W sumie FPS tak samo.

26.01.2018 19:05
24
odpowiedz
boy3
117
Senator

I co, gdzie te niby świetne questy poboczne? Taaaaa

Zaprowadź pielgrzyma do jakiegoś miejsca, zabij grupkę bandytów, questy gildyjne myślałem że będą ciekawe, ale dupa, to samo

Awans na mistrza gildii wymaga wykonanie setki nudnych i nic nie wznoszących questów, bez szybkiej podróży dotarcie do jakiegos miejsca zajmuje wieki, miasta są bardzo podobne do siebie, już zwiedzanie mapy jest ciekawsze dla mnie niz te zalosne questy

Bida z nędza ten morrowind

post wyedytowany przez boy3 2018-01-26 19:05:58
16.01.2018 19:26
8
odpowiedz
8 odpowiedzi
boy3
117
Senator

@DanuelX Wiedźmin 3 pokazał że można zrobić duży CRPG z taką zawartością

Tylko że zrobił to dzięki budżetowi w1 i w2

Dopóki gracze będą przyklaskiwać takim tytułom jak dragon age inkwizycja czy skyrim, czy nawet o zgrozo FALLOUT 4 to się nic nie zmieni

Zamiast zrobić mniejszą, dopracowaną grę to lepiej walić buble jak tytuły w/w

Małe gry TO NIE JEST NIC ZŁEGO Jakość>Ilość Od zawsze

Żeby nie było, potrafię bawić się przy każdym RPG bo TES Oblivion ukończyłem całego i dla mnie to świetny rpg, tak samo z divine divinity, RPG Actionem czy diablo 2

Ale mam wrażenie że stagnacja tego gatunku zatrzymała się na takich tytułach jak gothicy, KOTORY 1 i 2, wiedźminy ,fallout new vegas oraz serii neverwinter nights

post wyedytowany przez boy3 2018-01-16 19:31:57
16.01.2018 18:24
1
boy3
117
Senator

Ostatnio sobie postanowiłem zagrać w morrowinda, pierwsze wrażenie świetne, wow tak rozbudowany rozwój postaci,wow taki świetny i oryginalny świat

Wszystko to, to tylko iluzja pokazujący świat pusty, bezpłciowy aby tylko wypełnić świat NPC, questami i jakimiś lokacjami Bańka prysła już przy pierwszym NPC

Jeden pan postanawia wyjechać z miasta, ale brakuje mu 100 golda na to, siedzi latami w wiosce, i co się okazuję? Że zbierając rupiecie z wiochy i sprzedając wszystko spokojnie mam 300 golda ...... W tej chwili świat traci jakiekolwiek spójność świata i jego zgodność

Już przy pierwszym filmiku informuje się nas, że jesteśmy wybrańcami mogącymi odmienić losy świata .......... NO ŚWIETNY POMYSŁ

Takim zabiegiem fabularnym i gameplayowym pokazuję się tylko że jesteśmy pępkiem świata, najgorszy możliwy sposób przedstawienia fabuły i postaci głównej gry, gracz nie powinien na początku czuć że ma przewagę nad innymi NPC

NPC stoją w miejscu albo łażą ciągle w kółko po mieście

Idę do jakiejś jaskini przemytników i ich zabijam obok Seyda Neen, tylko co z tego skoro ona nie ma żadnej historii, skąd się tutaj wzięli, jaki jest ich cel, NULL

A taki gothic? NPC mają swoje życie, rozmawiają ze sobą, piją, jedzą, sikają, śpią

Wkurzają się gdy się wchodzi do ich domu bez pytania, crafting i nauczanie odzworowane realistycznie, w gothicu 2 nawet możemy zostać ukarani grzywną bo jakiś świadek widział morderstwo albo pobicie, na nikim to nie robi wrażenia?

W wiedźminie 3 pamiętam że zrobił na mnie wrażenie jeden dialog w białym sadzie

Mianowicie wieśniaczka rozmawia z inną wieśniaczką o wiedźminie który został zabity W większości innym CRPG to byłby po prostu jakiś randomowy dialog

Co się okazuję? Że trup wiedźmina naprawdę leży w jakimś grobowcu, zostawił swój list, miał swoją historię, i nawet zdobywamy schemat miecza W każdym innym RPG po prostu byłby trup randomowy bez historii z losowymi itemami aby gracz podniósł itemy i tyle

To jest właśnie spójność świata i jak nie było dużo takich momentów w wiedźminie to tylko pokazuję jak powinno się robić świat i miejsca z historią, a nie jakieś ruiny w świecie beż żadnej historii

Szanujcie gothica i wiedźmina pany, bo pokazuje to tylko jak te tytuły starały się wtchnąć życie w wirtualny świat, a to powinno być priorytetem w każdej grze aby czuło się że jesteśmy częścią zwykłego świata, niestety takie RPG które dbają o takie szczegóły to wyjątki

Najważniejsze w każdym RPG to wstawić jakiś npc, historię, questy, i tyle. Zero wyobraźni

post wyedytowany przez boy3 2018-01-16 18:26:31
Forum: CRPG z otwartym światem, jak branża gier RPG się nie rozwija i stoi w miejscu