Fajny artykuł, polecam:
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/co-naprawde-rosjanie-sadza-o-polakach,1808169,3439
Ciekawy artykuł. Trafnie wypunktowuje nasze słabości. Choć pewnie i tak znajdzie się pokaźna grupa ludzi, którzy z oburzeniem będą zaprzeczać (bo krytykować Polaków może tylko inny Polak).
Dobre, trzeźwe spojrzenie. Przez swoją przeszłość, zawsze byliśmy zakompleksieni /ostatecznie my nigdy nie byliśmy mocarstwem../, ograniczeni i ksenofobiczni. Gdyby chodziło o psychologię jednostki, to nie byłoby problemu z diagnozą - człowiek słaby, niepewny swojej wartości zwykle jest uzależniony od opinii innych, od tego ciągłego spoglądania przez ramię i prób dowartościowania się, ba, człowiek zakompleksiony paradoksalnie będzie chciał wzbudzać zainteresowanie swoją osobą, nie tracąc swojej podejrzliwości. Mam wrażenie, że Polakom potrzebna jest jakaś terapia zbiorowa, bo my tę "psychologię niedowartościowanej jednostki" wyrażamy w psychologii tłumu. Nadal nie cieszymy się z posiadania nowej krowy, tylko że sąsiadowi krowa zdechła.
Rosjanie mogą być biedni, prostaccy etc - ale to my jesteśmy o wiele bardziej podli.
Megera_ - /ostatecznie my nigdy nie byliśmy mocarstwem../
Że my nie byliśmy mocarstwem ? :P
Rozumiem że owy kolega z Moskwy to coś w stylu gazetowyborczego 'anonimowego czytelnika'?
Fettku mój drogi, ponieważ pogardzam historią jak burą suką i być może jestem niedouczona, uświadom mi, kiedyśmy byli. :)
w XVII wieku niedouczona uzytkowniczko
Nie wdając się w rzetelność samego artykułu i tak trzeba stwierdzić, że tekst jest napisany przez całkowitego ignoranta, który nie rozróżnia relacji międzyludzkich od relacji międzynarodowych (inaczej: relacji między Siergiejem i Staszkiem z jednej strony, a Donaldem i Władimirem z drugiej). Ciężko się do czegoś takiego odnieść w inny sposób niż taki, że w najlepszym razie mamy do czynienia z pożytecznym idiotą.
Nie wiem, jaki mieliście program nauczania historii w liceum, ale ja z tego zapamiętałam jedynie pasmo klęsk i porażek.
Awerik - Fett zapewne nie ma problemów ze wzrokiem, możesz stulić buzię.
Valem - z tego wieku to kojarzy mi się np. potop szwedzki. Coś przeoczyłam, czy może to jednak nie był motyw zbyt chwalebny..?
Megera wystarczy powiedzieć, że przez pewien okres dziejów Królestwo Polskie rozciągało się od Bałtyku po Morze Czarne.
http://www.youtube.com/watch?v=JEsXhf97rNQ
Megera_ --> nie kompromituj sie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82oty_wiek_Polski
co do artykułu --> Rosjanie fajni ludzie, do wypicia i do pogadania. gorzej z zyciem tam na miejscu. Moskwa, Petersburg - okej, reszta kraju = tragedia. kumpel jechal koleja transyberyjska - straszna bieda, kilka razy gorzej niz u nas.
przetepczosc i korupcja porazajaca - mam pare znajomych biznesmenow, ktorzy prowadza interesy na wschodzie - bez kasy na łapówki i opłacenie mafii nie ma co myslec o robieniu interesow.
Putin niby cos tam robi porzadek, ale glownie z tymi, ktorzy mysla, ze moga cos samodzielnie ugrac :/
piekny kraj, fajni ludzie, wladza do dupy.
Nadal nie wiem, o czym do mnie rozmawiacie, ani już tym bardziej czemu moje zdanie ma być kompromitacją. Mieliśmy kilku wspaniałych naukowców i humanistów, szlak bursztynowy i wygrane powstanie, itd, itd. Co z tego, skoro zawsze byliśmy i jesteśmy maluczkimi?
Wiek XVI jest nazywany złotym wiekiem dziejów Polski. W połowie wieku państwo polsko-litewskie obejmowało 990 tys. km² powierzchni i ok. 11 milionów mieszkańców, będąc jednym z największych (obok Rosji i Turcji) państw Europy, potęgą polityczną, militarną i ekonomiczną, dostawcą drewna i produktów rolnych do zachodniej Europy. Transport towarów odbywał się Wisłą, eksportowane były przez Gdańsk, a dostarczały je rozrastające się folwarki pańszczyźniane. Rozwijało się także rzemiosło i handel, wzrastała liczba i wielkość miast. Rozwój gospodarczy sprzyjał rozwojowi kultury, wyznaczanemu przez renesansowy humanizm i reformację. Polacy osiągnęli w nauce i sztuce poziom europejski. Na arenie międzynarodowej Rzeczpospolita miała silną pozycję. Gdy w innych krajach europejskich rozwijał się absolutyzm, w Polsce tworzył się ustrój demokracji szlacheckiej. Panująca szlachta utożsamiała się z narodem, a pojęcie "Rzeczpospolita" oznaczało nie republikę, lecz monarchię parlamentarną szlacheckiej wspólnoty.
Wystarczy? :D
Nienawidzą nas bo jako jedyny kraj ich podbiliśmy... maja nawet święto z okazji wyrzucenia Polaków z Kremla
bo krytykować Polaków może tylko inny Polak
Poprawka: Polaka NIKT nie może krytykować.
Z tym jadem to niestety coś jest na rzeczy... i żeby było śmieszniej mam nieodparte wrażenie że to kraj tak na nas działa. Jakoś wiele razy gdy spotykałem się w Polakami mieszkającymi od dawna za granicą - wrażenia jak najbardziej pozytywne. Polacy z kraju w grupie - oj...
Megera_ -> Mieliśmy swój okres wielkości. Osobiście za największy tytuł do chwały uważam fakt, że tyle narodowości i wyznań potrafiło spokojnie żyć w ramach jednego tworu państwowego, dokładnie w czasie gdy wszędzie dokoła w modzie były pogromy, wojny i prześladowania.
Megera - najgorzej, gdy za interpretację dziejów Polski bierze się ktoś, kto ich w ogóle nie zna.
Oczywiście wszyscy "prawdziwi Polacy" w tym wątku lepiej wiedzą co o nas myślą Rosjanie :D Pewnie nie znają ani jednego, ale co tam ... następna cecha "prawdziwego Polaka" - Telepatia :D
[23]
a gdzie ci wszyscy prawdziwi Polacy? nikt tutaj sie do artykulu nie odniosl, tylko do bzdur Megery, ale rozesmiana emotka musi byc
naet jezeli tak sądzą to co w tym dziwnego ? nie znaczy ze tacy jestesmy a juz na pewno nie bede sie nym łamał
oni do dzis nie wiedzą ze Stalin miał sojusz z Hitlerem itd.itd
"Pewnie nie znają ani jednego, ale co tam ... następna cecha "prawdziwego Polaka" - Telepatia :D"
Yhy, zas telepatia i wszechwiedza to cechy Polaka prawdziwego prawdziwego (double dose).
|23| - w trakcie samych studiów poznałem kilkunastu, więc jakieś rozeznanie mam. Ale ty i tak wiesz swoje, prawda?
Megera - a może niech ci się zachce ruszyć cztery litery i zrobić sobie powtórkę z historii? Mieliśmy pewien okres mocarstwowości (choć niekoniecznie w XVII wieku, tu zdania historyków są podzielone).
Trololo (...), jak się chcesz czegoś dowiedzieć, to daj coś od siebie, bo na razie siedzisz na tyłku i jojczysz - " argumenty!" (a i tak pewnie masz je głęboko w dupie, skoro historia cię nie interesuje). Pozwolę też sobie zauważyć, że sama nie przytaczasz _żadnych_ sensownych argumentów przemawiających na twoją korzyść.
Trololo, to może niech Znawcy Historii się ustosunkują do dyskusji ARGUMENTAMI, a nie pustymi frazesami i typowo polaczkowym znieważaniem. Za linki dziękuję, przyswoiłam, nie dowiedziałam się niczego nowego, zasadniczo nie zmieniło to mego zdania, ale ciągle jestem otwarta na nowe szokujące fakty :)
Megera - młoda jesteś, jeszcze się będziecie o tym uczyć w gimnazjum;)
Awerik [8] - Raz, że zawsze staram się być nie uprzedzony do ksywek na tym forum i oceniam tylko treść, a dwa - akurat Megerę lubie
Megera-> ale o co chodzi, poczytaj sobie chocby o tak wysmiewanym przez ciebie xvii wieku, przeciez przez moment panowalismy nad moskwa, to o czyms swiadczy jednak :p
posilkujac sie starym dobrym tekstem pana Stuhra, mysle ze inne otwarcie by sie przydalo.
Mieliśmy swój okres wielkości. Osobiście za największy tytuł do chwały uważam fakt, że tyle narodowości i wyznań potrafiło spokojnie żyć w ramach jednego tworu państwowego, dokładnie w czasie gdy wszędzie dokoła w modzie były pogromy, wojny i prześladowania.
O to, to !
Dodam od siebie, odpierając zarzut Megery jakoby Polska "zawsze była ksenofobiczna i ograniczona", żeby jednak nie wypowiadała się w tematach o których nie ma bladego pojęcia (historia) i do tego z totalną ignorancją: "ponieważ pogardzam historią jak burą suką i być może jestem niedouczona". Lepiej milczeć niż rozwiać wszelkie wątpliwości. Tu łap linka, cobyś się douczyła troszkę przed następnym podjęciem tematu: http://peku.pl/414/wielonarodowosc-polski-na-przestrzeni-wiekow
Pod rządami ostatniego z dynastii Piastów – Kazimierza Wielkiego – Polska stała się bardzo atrakcyjną dla obcych przybyszów, którzy osiedlając się tutaj nabierali z wolna poczucie polskiej świadomości państwowej.
Kierując się zasadami, które przyjąłem na początku, stwierdzam, że Polska była krajem w zasadzie jednonarodowym, patrząc tylko pod kątem wyznania katolickiego (zdecydowana większość mieszkańców ziem polskich wraz zachodnimi) z nieliczną domieszką społeczności żydowskiej. Dopiero przełom XIV i XV wieku – rozszerzenie się terytorium Polski na wschód (po unii z Księstwem Litewskim w Krewie – 1385 rok) spowodował, że Polska stała się państwem wielowyznaniowym, a co za tym idzie – wielonarodowym, gdzie obok Polaków i Litwinów, nowe ziemie zamieszkiwane były przez prawosławnych Rusinów, coraz większą ilość wyznawców judaizmu – Żydów – już prześladowanych na zachodzie Europy, a znajdujących schronienie na ziemiach polskich oraz wyznawców islamu – Tatarów, osiedlających się na Litwie, i Ormian zamieszkujących przede wszystkim południowo-wschodnie tereny Rzeczpospolitej.
Wiek XVI i czasy walk Kościoła z reformatorami ujawniły, że Rzeczpospolita postrzegana była w Europie jako kraj tolerancji religijnej, co spowodowało napływ kolejnej fali emigrantów z Europy zachodniej, wyznawców nowych nurtów religijnych – luteranizmu i kalwinizmu. Ten wiek to również italianizacja dworu polskiego przez Bonę i napływ włoskich humanistów. Po Unii Lubelskiej w 1569 roku i połączeniu Polski (Korony) i Litwy w jeden organizm państwowy powstało największe państwo w Europie zajmujące obszar 800 tysięcy km2 – Rzeczpospolita Obojga Narodów zamieszkiwana przez liczbę 8 milionów mieszkańców. Zaledwie 20% tego ogromnego obszaru zajmowała ludność etnicznie polska, stanowiąca około 40% całego zaludnienia państwa! To obrazuje wielonarodowość Polski XVI i XVII wieku. Pozostałe ponad 60% ludności zamieszkującej aż 80% państwa stanowiła ludność rosyjska, ukraińska, białoruska a także Litwini, Niemcy, Żydzi, Łotysze, Ormianie czy Szkoci. Rzeczpospolita Obojga Narodów była z tego powodu państwem niejednolitym społecznie i demograficznie. Poza jej granicami (głównie na Śląsku) mieszkało około miliona ludności polskiej.
Taniec tatarski (mal. Juliusz Kossak)W wieku XVII zauważalna jest w polskiej gospodarce coraz większa rola Żydów – cały czas napływających z Zachodu (głównie z Niemiec), którzy do tej pory osiedlali się w miastach Korony, a następnie docierali coraz bardziej na wschodnie obszary rozległego wówczas państwa polskiego. Osadnictwo mahometan w Polsce przełomu XVI i XVII wieku związane było najczęściej z nadaniami ziemskimi królewszczyzn za służbę w wojskach Rzeczypospolitej.
Megera_ --> Mimo że używanie słowa "polaczek" uważam za mega buractwo, pasujesz do definicji tego słowa doskonale ;)
Nikt Ci nie każe zmieniać zdania- niektórzy wolą iść w zaparte i wyjść na idiotę, niż się wycofać przyznając do błędu. Ot taka cecha "polaczków"
Qrwa, a jak Rosjanie mordowani oficerów w Katyniu to nic nie było, jak stracili samolot prezydentem tez nie...
a tu nasil pobili troche ruskich to wielka mi afera..
Niech sobie mysla co chca piewusy jebane.
Fettku, dzięki, dobrze wiedzieć, że jestem żeńskim Benjaminem Buttonem. :)
"a dwa - akurat Megerę lubie" - Jeeezuś, teraz to na pewno nie usnę! :D
Skądinąd bardzo mnie ciekawi, czemu taki kosmopolita Awerik jest uprzedzony do kogoś, kto wyraża równie wyzwolone poglądy. :)))
adrem, ależ oczywiście, nawet sklepaliśmy Krzyżaków swego czasu, a Sobieski wygrał pod Wiedniem, i innych milion sukcesów jak trafnie zauważyłeś "przez moment". Ogólnie to zawsze byliśmy wielcy, tylko ten wiatr w oczy.. :/;)
Mati176, idąc za ciosem, gdzie się podziała ta wielowyznaniowość teraz, gdzie Żydzi są piętnowani na co drugim miejskim murze? Tyle w kwestii tolerancji.
PrzemoDZ, choćbym się chciała przyznać do błędu, to nie mogę, bo nie wiem, jakiego - że nie lubię wręcz nacjonalistycznej aprecjacji Polaków? Że każdy ma jakieś zboczenie, a moim między innymi jest to, że bardzo lubię Rosję? Że mimo wielu osiągnięć na różnych polach uważam, że Polska na arenie politycznej zawsze kulała? Uważam, że inni w swoich dziejach potrafili zrobić więcej. I śmiało, można we mnie rzucać kamieniami.
adrem ---> "nikt tutaj sie do artykulu nie odniosl," - Chociażby [5] i [9]?
Z niektórych innych wypowiedzi to też może wynikać pośrednio. Już nie mówiąc o wypowiedziach w różnych innych wątkach.
Tołstoj ---> A czy ja o Tobie pisałem? :)
wysiak ---> O ile Ty jako globtroter :P pewnie poznałeś niejednego, to całkiem sporo osób nie zna żadnego, albo "zna" z gazet, i innych przekaziorów i stąd ma ugruntowane zdanie nt. Rosjan.
Tajemne zmowy, tajne narady,
Na górze ćwoki, na dole dziady,
Nie ma co pisać - jasna jest puenta -
Cała ta nacja zdrowo rąbnięta.
Dziennie tu cwaniak goni cwaniaka,
Grubą aferę zaś goni draka,
Jawią się durnie, jawią proroki,
Zwykłe leniuchy i obiboki.
Ktoś kłamstwa plecie, ktoś tam rżnie głupa,
Jakiś bohater znów się wygłupia,
Ktoś inny kręci i strzela fochy,
Są jakieś Kiepskie, jakieś Paździochy.
Są też mesjasze i gupki wsiowe,
Co w niemowlęctwie spadły na głowę,
Są przewielebne jakieś pasterze,
Co prawdę głoszą na każdym skwerze,
Jacyś wybrańcy, jakieś elity,
Ten zaczadzony, tamten podpity.
A na to wszystko biało-czerwona
Spogląda co dzień bardziej zdumiona!
>gdzie się podziała ta wielowyznaniowość teraz, gdzie Żydzi są piętnowani na co drugim miejskim murze?<
nie mamy mediów to sie bronimy na murach
Hellmaker--->
Na podstawie mojej wypowiedzi, która przeciwstawia relacje z normalnymi, przyzwoitymi Rosjanami i bandytami z Kremla budujesz narrację, że prawdziwi Polacy skaczą do gardeł Rosjanom, chociaż nawet ich nie znają?
Dobrze się czujesz? Może lepiej sprawdź, czy nie masz gorączki.
Megera odnosiłem się do Twojego zarzutu zawsze byliśmy zakompleksieni /ostatecznie my nigdy nie byliśmy mocarstwem../, ograniczeni i ksenofobiczni. Otóż wykazałem Ci, że jesteś w błędzie i że nie masz pojęcia o czym piszesz. Tyle ode mnie.
Zabawne jak za analizy zbiorowe psychologii Polaków na tle historycznym bierze się osoba, która jednocześnie stwierdza, że "historią pogardza jak burą suką". Co jak co, ale klepać na temat nie mając o nim żadnego pojęcia, baa mało tego - wyprowadzać na bazie swojej ignorancji (jeszcze się nią szczycić) jakieś epokowe jedynie słuszne wywody to my Polacy potrafimy jak nikt. Włączyć tv, otworzyć gazetę i jest dokładnie tak samo. Sam czasem lubię i się tego nie wstydzę, w końcu to taka nasza narodowa rozrywka, ale jednak na tematy pierdu-pierdu, nie ważne i fundamentalne.
Ja się czuję mocarstwowo nawet dzisiaj. Ogrzewam szklaneczkę 12-letniego Glen Moray'a w dłoni, a kostki lekko puszczają bąbelki. Rosjanie mogą mi naskoczyć.
A ja pije spacjala piwo i kieds u mnie ruski pomieszkiwal i mial walsnie Iwan na imie! W ogole nie umial wodki pic bo to byl artysta
Hajle Selasje --->
"Nie wdając się w rzetelność samego artykułu"
"mamy do czynienia z pożytecznym idiotą."
To jakby "lekko" sugeruje, że nie zgadzasz się z tezami zawartymi w artykule. I powiedz mi jeszcze gdzie w artykule gość się odnosi do rząd vs. rząd? Jak dla mnie to cały ten artykuł jest praktycznie właśnie o zwykłych ludziach. To coś się przyczepił do "bandytów z Kremla"?
rosjanie prywatnie sa bardzo fajni i na wakacjach to swietni kompani ,pod warunkiem ze cie zaakceptuja ,Sa weseli ,nie sa agresywni i maja szeroki gest :))
Jeden minus ze po pijaku lubia spiewac :))
Ale na powaznie rzad kontra rzad to juz inna sprawa.Jestesmy wich strefie wplywu i beda robic wszystko zebysmy w niej zostali
Belert, nie jestesmy w żadnej strefie wpływu, tylko niektórzy politycy budujący na tym swój kapitał polityczny chcą żebyś tak myślał. Jesteśmy jedynie ich partnerem gospodarczym, jak i 50 innych państw na świecie, choć w strategicznym sektorze. Na szczęscie Bóg czuwa nad Polską i wiele wskazuje na to, że taki stan rzeczy nie utrzyma się przez pokolenia.
Hellmaker---->
I powiedz mi jeszcze gdzie w artykule gość się odnosi do rząd vs. rząd?
Wprost? Nigdzie. Na tym polega manipulacja. Polacy krytykują/obawiają się działań państwa rządzonego przez postsowiecką mafię, a w odpowiedzi przedstawia im się wizerunek uśmiechniętego od ucha do ucha Rosjanina, który chce się wspólnie napić wódki. Nikt, może poza jakimś skrajnym marginesem, nie będzie wzywał do przemocy wobec takich osób, czy choćby nawet okazywał niechęć. Artykuł sugeruje coś przeciwnego.
O jakich "prawdziwych Polakach" więc mówisz? O tych co czytają Suworowa i Bukowskiego? O tych wchodzących na arcana.pl czy kresy.pl, kibicującym rosyjskiej opozycji? Bo raczej nie o jawnie prorosyjskim środowisku konserwatyzm.pl. Próbowano zrobić z Kaczyńskich antysemitów, można też próbować robić z polskich spadkobierców Dmowskiego zaciekłych wrogów rosyjskości. Tylko po jaką cholerę?
Oj, jesteśmy w rosyjskiej strefie wpływów.
Jak również europejskiej, niemieckiej, skandynawskiej i tak dalej i ten tego i w ten deseń. Ba, sam co nieco przyłożyłem się do rozbudowy chińskiego elementu tej układanki.
Co z tego wynika, mocium panie? Zasadniczo nic, bo państw niezależnych i wolnych od jakichkolwiek istotnych wpływów na świecie chyba nie ma. Może jakaś jedna dwie wysepki na Pacyfiku które nie są zależne od USA... i jakieś państewko w Afryce o którym nawet sąsiedzi nie pamiętają. Ot i cała tajemnica.
PS Zastanawiające. Oczywista prowokacja a jak ludzie dali się strollować. A jak się jakiś dramatyczny wątek pojawia to na wyprzódki 'słabe prowo' i oceniają.. ; )
No tak, przy czym Belert w wypowiedzi, do której się odnoszę, miał wydaje mi się nieco inną definicję "strefy wpływów"
Ale kurwa o czym my tu mowimy co o nas mysla ruscy? Gazety niech sobie pisza, redaktorzy i reporterzy sa gowno warci, wazne co sadza o nas zwykli ruscy mieszkajacy w blokach.
Moja siostra mieszkala w rosji dlugo, W moSkwie, w Petersburgu i w innych miejscach. Ani razu nie spotkala sie z zadnym przejawem agresji, dyskryminacji itp itd. Ludzie gdy dowiadywali sie, ze jest z polski to otwierali drzwi bo jestesmy bracmi. To co wladza tam serwuje, to co maja do powiedzenia jakies grupy ktore dalej nas traktuja jak swoje terytorium sa w mniejszosci. Robi sie wielkie halo wokol tego.
Zwykle ruskie ktore sie w poiityke nie wpierdalaja traktuja nas jak braci i nas szanuja i z dupy tego nie biore, a z doswiadczen bo z niejednym ruskim "zwyklym" mialem okazje porozmawiac.
Nie wiem czy w ogole na temat jest to, bo nie czytalem wczesniejszych postwo ale tak O! bo mnie bolalo wiec napisalem
[49]
Miał zupełnie co innego na myśli tylko jak się to ma do rzeczywistości, oto jest pytanie.
Polskie państwo reprezentują ludzie pokroju Turowskiego, a w Obwodzie Kaliningradzkim mają zostać rozmieszczone Iskandery (jakby ktoś zapomniał manewry białorusko-rosyjskie).
O takich rzeczach jak trzymanie wraku nie będę nawet pisał, przecież to aż śmieszne. Można pisać o rurach, można pisać o przeciekach z Wikileaks ("może zająć pokolenie, zanim Rosja będzie w w stanie zaakceptować utratę wpływów od Polski przez kraje bałtyckie do Ukrainy i Gruzji"), można pisać o kimś takim, jak Siemiątkowski, kto mówi o wpływach rosyjskiej agentury w Polsce.
Można by tak długo wymieniać. Jak to mawiają, mądrej głowie dość dwie słowie :)
W każdym razie - być może oni mówią o nas za mało, ale my o nich - zdecydowanie za dużo.
Nie wiem czy to jakieś pocieszenie, ale i tak mamy o wiele mniej kompleksów (i wyimaginowanych wrogów) niż np. Węgrzy:
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/jak-wspolzyja-nacjonalisci,1673744,3439
kto mi wyjaśni co znaczy "nacjonalistyczna aprecjacja Polaków" z postu 35? wujek google nie pomógł, bo rozumiem że nie chodzi o wzrost wartości waluty.