Oczywiście, że Arkham City! W końcu ze stajni prawowitych "ojców" serii Arkham - Rocksteady.
Wieloma rzeczami - od wyglądu Batmana po scenariusz. Arkham Origins to prequel, który wypadł naprawdę dobrze - fabuła trzyma poziom, jest klimat, jest świetny soundtrack. Poza błędami, które napotkałem (wymagały restartu gry), grało mi się w to nawet przyjemniej niż w Arkham City. Szczególnie walki z bosami w AO były trochę odmienne - np. ta z Deathstroke'iem, może przywodzić na myśl wyreżyserowaną potyczkę z filmu, przez co wypada znakomicie, ale pozostałe są jeszcze bardziej rozbudowane - dla mnie ciekawsze niż w AC.
Przejdź obie - zależnie od preferencji możesz zacząć od jednego, bądź drugiego. AO jest krótsze.
Mi Origins bardziej się podobało. Ogólnie to: Asylum > długo nic, Origins > City
A mi zaś City bardziej podeszło. Jakoś bardziej mnie zachęcili do poznania całego uniwersum batmana.
Co nie zmienia faktu, że origins też było bardzo dobre.
Można by nawet powiedzieć, że oprócz ogólnego wątku, misji pobocznych to te gry niczym się nie różnią. Miasto faktycznie jest inne bo jeszcze przed zamknięciem Arkham ale system poruszania się po nim wciąż ten sam. Misje takie same czyli linowe. Misje poboczne troszku się różnią od siebie ale ogólnie chodzi o to samo. itp. itd.
Ja bym zrobił jak mówi Sethlan i zagrał w obydwie części. Będzie najlepiej :p
Ok czyli to Kwestia gustu zakupie Origins tańsze nie wiem czy lepsze ale warto spróbować :)
Nie rozumiem takich ludzi co pytają w co zagrać mimo, że gra jest powiązana jedna z drugą. Autorze wątku a co lepiej obejrzeć? Pierwszy sezon danego serialu a czy może trzeci?
W przypadku Batmanów jest tak, że im dalej tym gorzej.
Arkham Asylum - świetna gra, wybitna jak na poprzednią generację konsol i powiedzmy, że po prostu dobra gra jeśli zestawimy ją z kamieniami milowymi gier video.
Arhkam City - niby wszystkiego jest więcej i twórcy starali się kreatywnie rozwinąć pomysł, to ogólne wrażenie jest po prostu średnie. Gra też ma świetne momenty, ale jako całość nie jest aż tak dobrze przemyślana. Mimo iż treści jest więcej, to odniosłem wrażenie, że główny wątek jest krótszy, a misji pobocznych praktycznie nie ruszyłem, bo niezbyt mi przypadły do gustu. Dla osób, które robią kolejne części GTA na 100% ten Batman będzie lepszy niż Asylum, ale dla reszty niekoniecznie.
Arkham Origins - tutaj nie mam zdania, bo jeszcze nie grałem, ale recenzje, gameplaye i opinie graczy skutecznie mnie zniechęciły. Kiedyś pewnie zagram, gdy kupię grę na wyprzedaży, ale póki co nie mam ochoty.
ale gra to nie serial. 1 cześć gry może być porażką a 2 super.
To zależy od charakteru gry. Jeśli fabuła leci przez kilka części to najlepiej zacząć od początku, nawet jeśli gra jest kiepska. Nie wyobrażam sobie zaczynać np. Max Payne'a czy Mass Effecta od drugiej albo trzeciej części.
Likfidator - kierowanie się opiniami innych ludzi to moim zdaniem porażka. Musisz sam zagrać by przekonać się jak jest naprawdę :) Często gry które były wg internetu słabe mi bardzo się podobały. A gry które są wychwalane ponad wszystko często mi totalnie nie podchodzą.
Trzeba samemu zagrać, by się przekonać jak jest :)