Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Ceny perfum...

25.04.2013 18:29
1
zanonimizowany602264
153
Legend

Ceny perfum...

Witam. Zainspirowany wątkiem Herr Pietrusa (https://www.gry-online.pl/forum/perfumy-polecicie-cos/z6c15dd5?N=1#), chciałbym zapytać o ceny perfum. Dlaczego w takim Douglasie cena perfum jest przypuśćmy 300 zł, a w sklepach internetowych (laury konsumenta, 1st miejsca w rankingach magazynów itd.) cena jest o 100-150 zł taniej? Niby oryginalne, ale czemu ta cena taka niska?

25.04.2013 18:46
X@Vier455
📄
2
odpowiedz
X@Vier455
118
Szynszyl

Bo sklep wyrabia sobie na perfumach marżę około 80 %, więc morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany :
Testuj zapach w douglasie - kupuj przez internet.

25.04.2013 19:59
Herr Pietrus
😜
3
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

A myślisz ze te setki kartoników do testowania są za darmo?!

Ja myślę, ze wielki, lśniący salon w dobrej galerii/ścisłym centrum plus pracownicy swoje kosztuje. Popchniecie paczki z wielkiego magazynu gdzieś w Koziej Wólce - już nie. Choc to taka ekonomia dla maluczkich, może ktoś napisze więcej.

25.04.2013 20:12
4
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

Herr Pietrus--> to dlaczego w Anglii gdzie ludzie duzo wiecej zarabiaja, ceny perfum sa takie same jak w polskich sklepach internetowych? tam tansza sila robocza i nizszy czynsz w centrach handlowych niz w Polsce?
czy moze Twoja teoria jest bez sensu? co wybierasz?

26.04.2013 00:57
Herr Pietrus
😜
5
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

No, to że chcą sie dorobić to też jest jakaś możliwość, ale w sumie nei chciałem tak pisać, pomijając nawet, zę zaraz będzie, żem komunista, ze przecież są koszta. No i chcę wierzyć w to, że ludzie są dobrzy i nie zdzierają z premedytacją. :P

26.04.2013 01:14
6
odpowiedz
Malaga
146
ma laga

Dessloch

może właśnie dlatego, że tam więcej zarabiając można sobie pozwolić na takie wydatki czy to dla siebie czy w ramach prezentu dla bliskiej osoby. Nie oszukujmy się - nawet ceny internetowe dla przeciętnie zarabiającego Polaka to dużo, a to nie jest towar pierwszej potrzeby.

Do czego piję - moja kulawa logika jest taka, ze w UK więcej się tego sprzedaje więc ceny sklepowe mogą być takie jak w internecie. U nas taki Douglas musi sobie wyrównać podciągając cenę już i tak drogich poduktów, żeby utrzymać butiki i opłacić pracowników.

26.04.2013 01:34
Herr Pietrus
7
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

No, o tym też myślałem - iel oni tego sprzedadzą.
Tylko to trochę błędne koło - skoro jest ogólnie drogo, a u nich już w ogóle drogo... No, ale pewnie skalkulowano to tak, ze skoro przy takiej marży są na plusie, to lepiej nic nie zmieniać. w końcu przy połowę mniejszej i tylko dwa razy większej sprzedaży wyjdzie na to samo. Za to jak sprzedaż nie będzie aż taka...
Choć taka filozofia średnio mi sie podoba - jako klient wolałbym ceny internetowe w takiej sephorze, jak już kupię raz na ruski rok taki cos jak obiektywnie drogie dla mnei eprfumy, to dałbym im chętnie zarobić, bo w sumei przecież to wygodne, skoro i tak jestem tam oglądać.

Na szczęście mamy internet, a perfumerie - do wąchania :)

26.04.2013 14:17
8
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Na szczęście mamy internet, a perfumerie - do wąchania :) - Idealne podsumowanie wątku. :)

26.04.2013 14:27
9
odpowiedz
zanonimizowany13287
108
Generał

Tylko czy ryzyko podróbek nie jest za duże przez ten internet skoro chyba nawet sephora miała jakieś wpadki w tej dziedzinie?

27.04.2013 08:47
10
odpowiedz
Haszon
136
Senator

dlaczego w Anglii gdzie ludzie duzo wiecej zarabiaja, ceny perfum sa takie same jak w polskich sklepach internetowych

W Stanach są jeszcze tańsze. U nas Hugo Boss to jakieś 200 zł w drogerii. W USA, ta sama perfuma, ta sama pojemność, to najwyżej 60 zł. Tyle samo kosztuje tam np. Cool Water Davidoff, gdzie u nas cena jest dwa razy wyzsza. Ale nawet w Hiszpanii pefrumy sa duzo tansze niz u nas, dlatego wielu sprzedawcow stamtad sprowadza.

27.04.2013 09:30
11
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

nauczcie sie wreszcie, ze nie ma takiego slowa jak perfuma

to tak jakby na drzwi wejsciowe mówić "drzew" zamiast drzwi, bo macie tylko pojedyncze

mowi sie perfumy

a co do tematu to kupowalem pare razy przez neta, niby wszystko ok, ale np. z iperfumy w pewnym momencie zaczeli przysylac takie, ktorych zapach ulatnial sie po godzinie, zmienilem na kokai

27.04.2013 09:37
hipppciu
12
odpowiedz
hipppciu
63
For Teh Lulz

Podam przykład z życia wzięty, nie chcę tutaj w żaden sposób generalizować.

Parę lat temu moja mama chciała mi kupić jakąś wodę toaletową na gwiazdkę i była wszędzie cholernie droga. W naszym mały mieście odwiedziła raz małą drogerię w celu zakupienia czegośtam. Przy okazji, tak od niechcenia spytała czy jest to, czego szuka od dłuższego czasu. Pani za ladą powiedziała, że oczywiście tak i wyciągnęła z jakieś szuflady. Cena wynosiła... 1/4 średniej ceny rynkowej. Mama kupiła mi to, prezent przekazała.
Gdy rozpakowywałem z folii, zobaczyłem, że owa folia na dole, w miejscu, w którym pudełko się zamyka (na tym takim zamykadełku, nie mam pojęcia jak to się nazywa :D ) jest przecięta. Po otwarciu okazało się, że w tym miejscu jest magnetyczna naklejka całą podziurawiona i poszarpana, a na dodatek z napisem Douglas.
Cóż, sklepu już nie ma, bo coraz więcej osób zaczęło zgłaszać podejrzenia o kradziony towar i z dnia na dzień drogeria została zamknięta.

27.04.2013 09:41
13
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

zwracasz uwage na slowo perfuma perfumy, ale sam nie zwracasz uwagi ze meskie to w 99% to wody toaletowe a nie perfumy....

co do cen w PL, to nie kloce sie z powodem, ale z teza herr pietrus'a ktory blednie sadzi, ze w Polsce musi byc drogo bo kosztuja pracownicy, galerie itd...
gdyby tak bylo, to by na zachodzie ceny byly takie same. wiec jego teza byla bledna.

tak tylko zeby bylo jasne, bo skierowaliscie wyjasnienia do mnie, a powinniscie do herr pietrus'a.
ja dobrze wiem dlaczego douglasy i sephory maja chore ceny

27.04.2013 09:48
14
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

zwracasz uwage na slowo perfuma perfumy, ale sam nie zwracasz uwagi ze meskie to w 99% to wody toaletowe a nie perfumy....
pewnie dlatego, ze poza specjalistycznym jezykiem na wode toaletową powszechnie mówi się perfumy, natomiast w żadnym nowożytnym języku nie mówi się perfum albo perfuma, nie wiem co ma piernik do wiatraka w ogole

27.04.2013 10:00
15
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

widzisz, a perfuma to staropolskie okreslenie i tak samo bledne jak mowienie na wode toaletowa perfumy... chociaz nie, perfuma jest dopuszczalna forma i moze raczej swiadczyc o checi autora zeby uszlachetnic pospolite perfumy...
nie jest jednak bledne.
w przeciwienstwie do Twoich perfum na wszystko co jest w butelce i ladnie pachnie.

27.04.2013 11:47
Herr Pietrus
16
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

A ja bym się chętnie od ciebie Dessloch dowiedział, jaki jest prawdziwy powód, i czy naprawdę wszystko, co o 50% tańsze w internecie, to podróbki.
Żadnych prawd objawionych tu nie głosiłem, ot, zwykłe przypuszczenia, jak zresztą widzisz, później poddane w wątpliwość z dopuszczeniem innych możliwości.

Rozwiązanie z mojego pierwszego posta narzuciło mi sie np. po spojrzeniu na sklepy komputerowe. Małe mają duze ceny, zeby jakoś sie utrzymać, a wielkie sieci - chyba po części też, tylko to utrzymanie nabiera nieco innego znaczenia (choć na kartach graficznych i monitorach różnice to max 15-20%). No, chyba że chodzi o aurę ekskluzywności, albo podejście, że i tak wielu kupi, o czym zresztą później tutaj pisano.

Reasumując - jak to jest, i czemu w internecie to samo kosztuje 300, a w perfumerii 400-450 itp.?

I jak jest z rzeczywistą jakością tych wód toaletowych, czasem wód perfumowanych męskich czy damskich kupowanych on-line? Czy poważne w sumie spółki mogą sobie pozwolić na wprowadzanie do obrotu podrabianego towaru? Jakby nie patrzeć, nie jest to legalne.

Co do zabawy w Bralczyka:
chociaz nie, perfuma jest dopuszczalna forma i moze raczej swiadczyc o checi autora zeby uszlachetnic pospolite perfumy...
nie jest jednak bledne.

to ponoć Żeńska forma perfuma to regionalizm wschodni, nie aprobowany w słownikach poprawnej polszczyzny. Standardowa forma brzmi perfumy i jest używana tylko w liczbie mnogiej, np. „Proszę mi pokazać te perfumy” itd... http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=perfuma&kat=18

27.04.2013 13:54
17
odpowiedz
Dessloch
263
Legend

prawdziwy powod czemu w sklepach internetowych jest taki, ze w internecie jest konkurencja... znajomy prowadzi jeden z tych serwisow i dopoki douglasy i inne normalne sklepy maja takie ceny, to nawet zwyklemu kazikowi sie oplaca kupic detalicznie perfumy na wyspach np i sprowadzic je do polski i sprzedac w necie... jest to po prostu oplacalne, bo nawet jak nazucyi sie duza marze, to i tak bedzie taniej niz w douglas'ie.

sprzet komputerowy akurat slaby przyklad, bo sprzetu kompeterowego nie jest tak latwo podrobic, co oznacza, ze ludzie maja do nich zaufanie w Internecie.

co do perfum i ubran, ciezej jest konsumenta przekonac do zakupu w Internecie, bo po prostu duzo ludzi nie ufa i boi sie ze wlasnie kupi podrobe... szczegolnie jak ceny sa tak niskie... a de facto jak ceny sa normalne.

stad takie douglasy i sephory moga sobie pozwolic na wysoka marże. I tak beda mieli klientow wiec moga sobie pozwolic na to.

27.04.2013 14:17
18
odpowiedz
zanonimizowany636606
89
Generał

Perfumy hurtowo kupuje się we Francji lub w USA.
W PL są oficjalni i jedyni dystrubutorzy danych marek np. Diora i to od nich perfumy lecą do Sephory i innych sklepów.
Marża pośrednika + marża sklepu = 300 pln za flakonik.
Sklepy internetowe kupują hurtowo w USA powiedzmy bez licencji na PL. Nikt oczywiście tego nie sprawdza.
A ceny w US są zupełnie inne. Macie przykład ze Steamem 1$ = 1 euro.
Do tego dochodzi rejestracja firmy w Czechach i bujanie się ze zwrotem vatu etc. Sprawdźcie sami największy sklep internetowy.
W tym roku wchodzą nowe przepisy zmieniające zasady importu kosmetyków. Ceny pójdą ostro w górę.

27.04.2013 14:27
Herr Pietrus
19
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

To ciekawe, co piszesz. Sugerujesz kupno na zapas? :)

Zerknąłem na Amazona i faktycznie ceny z grubsza zgodne z tymi w polskim internecie.
Przepisy nie zabronią chyba kupna w zagranicznych sklepach detalistom, prawda? Dojdzie więc tylko przesyłka...

Swoja drogą, szkoda, zę jak zwykle zarabiamy 4x mniej a jesteśmy dymani cenami, któryc nie widzą Brytyjczycy... Z drugiej strony - nie wiem jaie są ceny w brytyjskich sklepach stacjonarnych.

27.04.2013 14:47
inssaane
20
odpowiedz
inssaane
69
panda

Po pierwsze w PL perfumy są nadal produktem lusksusowym i niepospolitym.
Daglasy i Sefory płacą za lokal, więc narzucają marżę, wmawiając także luksus, za który mamy płacić.
W internetach da się kupić oryginalny 'PERFUM' hehe (perfumy) za dobrą cenę, ale należy brać pod uwagę kilka aspektów. Najczęściej są to perfumy wycofywane z innych obiegów, ponieważ kończy im się termin przydatności. Po drugie nie zawsze trafimy na oryginał. Przykład. Na kokai dwa lata temu zakup był bardzo udany, odnośnie jakości i produktu, dziś tego nie stwierdzam. Klein dziwnie szybko się ulatnia. Niby wszystko jest ok (flakon, zawartość, pudełko, etc.), ale i tak są pewne podejrzenia. Co ciekawe często wałkowany temat: kody, stare zastępowane nowymi. Perfumerie internetowe tłumaczą się musem zmiany kodu, ponieważ producent mógłby się przyczepić. Mi się wydaje, że wiążę się to jednak z outletem i datą przydatności. Jak wiadomo dobrze przechowywany asortyment z perfumerii będzie zachowywał długo swoje walory, ale skąd pewność ile faktycznie gdzieś leżakował. Nie polecam iperfum, tam w sumie szajs był od zawsze. Najbardziej wiarygodna Kokai, ale ostatnio trochę podejrzanie mi to wyglądało. Nie wiem, czy jednak nie wybulić więcej i udać się do lokalnej drogerii. Odwieczny dylemat. I mała powielana rada: nigdy perfum na Allegro. Choć czasami można trafić dobrze, ale w większości wypadków niestety nie.

27.04.2013 20:13
Herr Pietrus
21
odpowiedz
Herr Pietrus
230
Jestę Grifterę

O jakich kodach piszesz i o co z nimi chodzi?
Masz na myśli kody serii produkcyjnej?

Co do perfum - niby pewniej w sklepie, ale jak widzę, zę cena z Amazonu niemal idealnie pasuje do ceny w polskim internecie, to raczej wierze w - zagrozone, czy nie - zakupy za wielką wodą. Przecież sklepu w UK mające identyczne ceny wciąż muszą zarabiać. A skoro tam mamy funty, których wartość jest inna, to nawet biorąc pod uwagę skalę sprzedaży (jaka byłaby w Polsce przy cenach 30-50zł? :)) nie mozę to być totalnie groszowy zarobek. Jakby nie było, pewnie nie każdy w UK psika się Diorem i innym Armanim.

Forum: Ceny perfum...