Witajcie.
Jakiś czas temu słyszałem, że jak sie bardzo mocno odkręca słoik, to może on pęknąć i porządnie pochlastac obie ręce. Chodzi o to, że im mocniej kręcimy, tym mocniej go ściskamy i może pęknąć, a przy tej sile potnie nam ręce okropnie. Pytanie do was - czy spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Czy słoiki rzeczywiście tak pękają? Od kiedy to usłyszałem boję się na siłę odkręcać słoiki, kiedyś były chyba takie zaciskane, tak jak szklane butelki dawniej, czemu zamieniono je na stalowe nakrętki?
Pierwsze słyszę,ciśnij nie bądź baba ,a jak nie będzie chciał się odkręcić to udeż łokciem w dno słoika jak to się robi czasami z wódką.
Pierwsze słysze. Ja zawsze normalnie odkręcam i nic się nie stało na razie.
Jak sie boisz cisnąć na ostro to podważ wieczko nożem i wtedy pójdzie jak po maśle ;)
>mfw
[5]
[5] -> Nie chodzi mi o to. Chodzi mi o odkręcanie słoików, a nie zgniatanie ich...
Chciąłem tylko wiedzieć, czy ktoś o tym słyszał, czy komuś się to zdarzyło?
Ja tam żadnego takiego incydentu nie miałem i nie słyszałem, żeby ktoś tak miał. Ściema raczej.
Wątek zrobiony dla jaj przecież.
to prawda jak sie używa do odkręcania IMAK
[7]
Czy GOL wygląda Ci na imageboarda? Ile razy będziesz jeszcze te obrazki wklejał?
<mfw
[5] Oddaj moje 43 sekundy życia...
To ubierz grube rekawiczki i sciskaj sloik nawet sam pusty. Jak ci peknie to masz browar.
[10] -> Wiedziałem, ze wątek wywoła u coponiektórych uśmiech i nawet chciałem tego, ale sprawa opisane przeze mnie jest prawdziwa. Na szczęście uspokoiliście mnie i od teraz słoiki będę udkręcał bardziej ochoczo, czy jakby to ująć.
Jak wieczko nie puszcza, to staram sie podwazyc je twardym nozem (a nie takim co sie wygina). Łajza zawsze puszcza ;-)
Powaznie, mojemu kumplowi butelka z kubusiem pękła jak stukał o dno otwartą dłonia :) 5 szwów :)
Jak się mocno naciśnie, to oczywiście, że może pęknąć, to tylko szkło. Nie wiem co w tym dziwnego, że szkło pęka.
Tak to prawda. Słoiki mogą zabić. Podejrzewa się, że liczne grupy słoików brały udział w obu mordach katyńskich.
Nie wiem jaki musiał byś mieć ścisk w łapie, aby zgnieść grube szkło o kształcie walca (walec powoduje to, że wytrzymałość na ściskanie takiego elementu jest wielokrotnie większa, niż wtedy gdy były by tak kąty ostre).
A jeśli i tak Cię to nie przekonuje, to po prostu zawsze zawijaj słoik w szmatkę, dzięki czemu się nie pokaleczysz :)
A na koniec jeśli chodzi o słoiki i ich zakrętki jest też Polska Norma na moment siły który powoduje odkręcenie zakrętki i jest on ustawiony tak, aby wieczko dało się odkręcić przez średnio zbudowaną osobę, bez używania dodatkowych narzędzi. Moment ten jest wtedy równoważony, przez siłę ściskającą słoik.... tak czy inaczej w żadnym wypadku nie dojdzie do sytuacji gdy będzie trzeba ścisnąć tak słoik aby pękł i aby się nie obrócił podczas kręcenia nakrętką.
Ja się boję kichać bo widziałem na YT filmik jak jeden facet kichał i obesrał kolegę pod prysznicem !!!! :o
tak z innej beczki - od razu widac, jakie dobre i ostre noze maja ludzie w domach, jak nimi zakretki podważaja
Mi kiedyś niemal pełny kufel pękł w knajpie, gdy brałem łyka. Nie dość, że od klaty w dół cały byłem w piwie, to łapę też trochę pochlastało.
Felerny jakiś musiał być, bo nie trzymałem go specjalnie mocno.
Mój kolega kiedyś biegł po schodach z słoikiem ogórków kwaszonych i się poślizgnął, wywrócił się i słoik mu się zbił i pociął rękę- do teraz ma ranę , a było to 9 lat temu...
A ja tak miałem! Otwierałem ogórki, usłyszałem zgrzyt, ale było już za późno. Do tej pory mam bliznę na lewej ręce. Chwilę potem już mdlałem, bo rana była głęboka, krwi cholernie dużo. Dobrze, że siostra była w domu, bo nie wiem, czy zdołałbym dobiec do łazienki. I do dziś staram się otwierać słoiki specjalnym otwieraczem (jest takie coś, można kupić w sklepach z garnkami) bądź przez szmatkę/ścierkę.
SULIK-> Ale ja Ci mogę bliznę pokazać :) To naprawdę możliwe. Podejrzewam, że góra słoika musiała być pęknięta, pokrywka mocno tarła i trzask. Nie rozwalił się cały, zrobił się z niego tulipan. Ale dłonią po tym tulipanie przejechałem sobie tak, jak otwiera się słoiki :)
Może i pęknie, może i cię pokaleczy - co z tego? Facet jesteś.
Co do "niebezpiecznych" słoików. Kiedyś w takim opuszczonym budynku, w piwnicy znaleźliśmy ogromny skład słoików. Pustych jak się wydawało. Otóż nie. Były tam konfitury, smalec, grzybki, dżem, no wszystko. Ostatni lokatorzy chyba nie mieli na nie apetytu. No więc leżały tak kilkanaście albo i więcej lat. Pierwszy pomysł - rozbić naturalnie. Smród niesamowity! Nie dało się obok przejść. Drugi pomysł: znaleźć niewielki pokoik i rozbić tam o ścianę kilka(naście) smacznych słoików. Efekt porażający. Smród na cały budynek, odruchów wymiotnych dostawało się jeszcze kilka metrów przed wejściem.
Mi szklanka w zlewie wybuchla, malo sie nie posralem
reksio - ale to nie było spowodowane ściskaniem słoika, tylko jego wadą :)
tak czy inaczej wystarczy zawsze owijać słoik w szmatkę i nic się nikomu nie stanie :)
Czylinapełniając słoiki czymś powinienem zwrócić szczeólną uwagę na stan fizyczny słoików.
Dziękuję za wypowiedzi.
Ja się z tym nigdy nie spotkałem, bajka chyba.
Jak kiedyś to się komuś zdąży to niech zdjęcie wklei.
Jaka to krzepa by musiała być w łapie żeby słoik ścisnąć! :O
[5] Łe tam, "lepsze" są:
spoiler start
BME Pain Olympics: Final round
albo 3 guys 1 hammer - oglądałem i bym radził kilkukrotnie się zastanowić przed obejrzeniem... (szukałem i znalazłem (bez płacenia za subskrypcję na forach) na tokobakso.com - 7min z hakiem)
spoiler stop
Ale osobom nieprzyzwyczajonym do masakrycznych widoków odradzam oglądanie ich. ;)
[36] Co pamiętam, to brechta nieziemska była z 3Guys 1 hammer.
MajkelFPS - śmiejesz (śmiałeś) się z krzywdy wyrządzonej przez tych zwyrodnialców na żywym człowieku?
[36] Adrianziomal -> mocno ryje psychike, przy tym to nawet 2G1C wydaję się być smacznym filmikiem.
bywają takie przypadki, ja raz próbowałem wepchać znicz do śmietnika, otwór akurat był za mały,więc pchałem mocniej aż mi w rękach się rozwalił, ale spox tylko lekko się skaleczyłem
mój kolega na stancji nie miał wałka do ciasta, a musiał czymś rozwałkować. Wziął słoik, za mocno docisnął i wylądował na pogotowiu na zszywaniu łapy :)
Tytuł nadaje się do faktu :)
[38] Nie śmieje się z samego filmiku/ okoliczności przy których został on nakręcony tylko z ludzi którzy tak strasznie przeżywają te 4 min.
Damn, wyluzujcie- na świecie byłoby nudno jeśli każdy chodziłby poustawiany jak papież. Trochę zła na tym świecie niech będzie.
Nie wiem jak jest z wytrzymałością szkła na skręcanie, ale zwykłe szkło (typu float) na zginanie wytrzymuje ok. 40-45MPa, a więc jakieś 400-450 kg nacisku na cm2.
Także możesz spokojnie odkręcać słoiczki :)
Majkel, nie wiem, czy Ty taki na prawdę jesteś, czy tylko pozujesz na takiego... Tak czy inaczej, jest to w chuj żałosne.