Uratowalismy Grecje przed bankructwem i prosze bardzo, jaki sukces, bezrobocie spadlo (!) z 28% do 26% procent.
Ktos tam byl? Zastanawiam sie o co chodzi - szara strefa? Nie uwierze, ze maja taka stope bezrobocia w Grecji i Hiszpanii, ktos sobie w ogole zdaje sprawe z tego ile to jest 1/4 kraju na bezrobociu? Przeciez to oznacza miliony jak nie dziesiatki milionow _bezdomnych_, o co tu chodzi?
Ktos mieszka w Hiszpanii i Grecji i powie co sie tam dzieje? Jestem przerazony.
A od kiedy to bezrobotny oznacza bezdomnego?
w Hiszpanii z tego co wiem ogromny odsetek bezrobotnych zajmuja niedawni absolwenci, ktorzy napewno jeszcze mieszkaja z rodzicami, wiec z ta bezdomnoscia bym sie wstrzymal :)
Bylem w Hiszpanii 2 lata temu i nawet mało tzw. bejów sie kreci po ulicach...
Jeśli w Hiszpanii gromadzono kapitał (na każdym szczeblu) nawet w czasach generała Franco, to znaczy, że w tym kraju, na wszystkich szczeblach, ulokowane są grube miliardy (również w infrastrukturze). Nie ma więc mowy by bezrobocie automatycznie oznaczało bezdomność. Rodzinę stać na utrzymanie bezrobotnego, gminę stać na wypłacanie zasiłków. Hiszpania osiągnęła pewien pułap zamożności i dokapitalizowania, i ten stan rzeczy nie może się zmienić z dnia na dzień.
Co innego, gdyby taka sytuacja zaistniała w Bułgarii, w Polsce albo w Albanii czyli w krajach gdzie przez 45 lat gromadzenie kapitału osobistego, rodzinnego, bankowego, akcyjnego, firmowego, korporacyjnego było ograniczone albo wręcz zablokowane.
od nich nie wyjechalo 2,5 mln ludzi wiec maja bezrobocie i oni inaczej licza frajerzy , nasz rzad liczy tylko tych co sie zarejestrowali a tych co nie maja pracy i stracili prawo do zasilku to nie liczy bo i po co :)
Jak mądrale przeniosły przemysł z Europy do Azji, to co się dziwić.
Z tego co czytałem GUS oprócz stopy bezrobocia liczonej według "zarejestrowanych" liczy również stopę bezrobocia według definicji Międzynarodowej Organizacji Pracy. Bez cudów wianków, które sztucznie zaniżają stopę.
Aczkolwiek spotkałem się z opinią, że to właśnie liczba zarejestrowanych zawyża bezrobocie, bo nie uwzględnia tego czy ktoś szuka pracy i nie odcina szarej strefy, która jak wiadomo jest dzięki kolejnym doskonałym reformom coraz większa.
POlska to syf w porownaniu do Hiszpani, ale co tam, "Co sie tam wyprawia".
Belert
"od nich nie wyjechalo 2,5 mln ludzi wiec maja bezrobocie..."
http://www.theguardian.com/world/2011/mar/28/new-europe-spain-graduates-emigrate
W Grecji jest taki pierdolnik, że szkoda gadać.
Oszukują państwo na każdym kroku, my przy nich to jesteśmy święci.
W tym roku byłem na wakacjach na Krecie i akurat tak się złożyło, że hotel (5 gwiazdek) zatrudniał wielu Polaków.
Rozmawiałem z kilkoma dziewczynami, które pracowały jako barmanki/kelnerki i w wałki jakie robi poważna firma (a nie jakiś tam prywaciarz Gyros) przy zatrudnianiu nie byłem w stanie uwierzyć.
Nie wiem gdzie oni mają pip, us czy inne urzędy, ale podejrzewam, że w ogóle nie działają.
Swoją jednak drogą to uważam Greków za najsprytniejszy naród w UE, oszukali ile się da, kasy nabrali ile się da, niby teraz muszą to spłacać, a i tak mają dużo lepiej niż my.
Oszukują państwo na każdym kroku, my przy nich to jesteśmy święci.
W tym roku byłem na wakacjach na Krecie i akurat tak się złożyło, że hotel (5 gwiazdek) zatrudniał wielu Polaków.
Rozmawiałem z kilkoma dziewczynami, które pracowały jako barmanki/kelnerki i w wałki jakie robi poważna firma (a nie jakiś tam prywaciarz Gyros) przy zatrudnianiu nie byłem w stanie uwierzyć.
Nie wiem gdzie oni mają pip, us czy inne urzędy, ale podejrzewam, że w ogóle nie działają.
Ale, ale to chyba dobrze ?
Wiesz, nie da się z jednej strony ciągnąć z Państwa ile się da, bo takie sobie prawo wymyślili, a z drugiej nic temu Państwu nie dawać. Siłą rzeczy pieniędzy zabraknie.