Potrzebuję aparatu, którym można również kręcić przyzwoite filmy z wycieczek.
Możecie polecić jakiś model?
tak do 1000 zł
Czy aparaty kompaktowe w tej cenie różnią się czymś od aparatów z większym "body"?
Aparaty kompaktowe różnią się wieloma rzeczami, ale tak naprawdę niczym istotnym dla przeciętnego użytkownika. Ja właśnie kupiłem sobie BenQ G1 - budżetowy wybór, ale co było zrobić. Ma bardzo dobrą jasność obiektywu i to się dla mnie liczyło. Gdybym miał jednak więcej pieniędzy, to wybrałbym SMART GALAXY CAMERA EK-GC100. Nieduży i mieści się w kieszeni, co jest dużą zaletą na wakacjach, gdy nie musisz targać dodatkowej torby i raz za razem bawić się w wyjmowanie. Do tego 21 krotny zoom optyczny i opcja nagrywania wideo Full HD z różną ilością klatek na sekundę. Ma też WiFi, choć dla mnie to bez znaczenia.
W tej cenie to tylko kompakt, lustrzanki czy bezlusterkowca nie kupisz. Zresztą, jak chcesz nagrywać filmy, to małpa będzie sensownym wyborem.
Czy aparaty kompaktowe w tej cenie różnią się czymś od aparatów z większym "body"?
Tak - sa lepsze.
NajPhil --> Ale Benq G1 nie ma 21x zoomu optycznego...
[up] - źle przeczytałeś mój post. Zachwalałem Samsunga. Benq kosztował mnie 400zł i ma wszystko to, na czym mi zależało. Czyli nagrywa full HD. Ma dobrej jakości optykę i przede wszystkim światło na poziomie f1.8 (bez zoomu, bo przy zbliżeniach światło oczywiście leci na pysk)
Mówiąc o tym body miałem na myśli oczywiście aparaty, które mają obiektyw stały, a nie wysuwany. NIe chodziło mi o jakieś pseudo lustrzanki.
Widzę, że jest problem z nomenklaturą, więc doprecyzujmy.
"Body", czyli korpus - określenia używa się tylko w kontekście aparatów ze zmienną optyką - czyli takich, gdzie możesz dokręcać różne obiektywy.
Obiektyw stały, zapewne chodzi ci o obiektyw o określonej/stałej ogniskowej - oczywiście są takie, ale to raczej albo dziadostwo za 100zł albo bardzo wyspecjalizowane sprzęty, które służą profesjonalistą do pracy w studio. Mają tam określoną wielkość pomieszczenia, więc mogą kupić sobie coś o stałej ogniskowej za to ze światłem na poziomie f1.1, czyli bardzo jasne obiektywy. Im mniejsza wartość F, tym obiektyw ma lepsze możliwości robić zdjęcia nawet w trudnych warunkach.
Zoom optyczny - to przybliżenie osiągane za pomocą "wysuwanego" obiektywy. Zespół soczewek rozsuwa się, by przybliżyć obraz. To jest najlepsza metoda, bo bardzo mało stratna na jakości obrazu.
Zoom cyfrowy - to cyfrowa symulacja zmiany ogniskowej, bardzo niepewne rozwiązanie i zwykle efekt nie powala.
Jak zawsze, gdy zamiast hardware'u używasz emulacji softwarem.
I jeszcze oczywiście zostaje współczynnik Mpx. Dla efektów na dobrym poziomie, aparat powinien mieć przynajmniej 12 mpx (milionów pikseli)
Tym się powinieneś kierować.. Na Allegro ustaw sobie wyszukiwarkę, kierując się tymi wytycznymi i z wyników wybierz aparat, który Ci się najbardziej podoba wizualnie i będzie ok. Ewentualnie możesz podać i dopytać o wybrany przez siebie model tutaj.
Odrzuciłbym Sony, bo nagrywa filmy tylko w rozdzielczości - 1280 x 720, a wspominałeś, że zależy Ci na dobrej jakości materiału wideo.
Osobiście odrzuciłbym też Canona, miałem w ręku kilka ze standardowymi obiektywami i w każdym optyka mnie nie zachwycała.
Zarówno w Nikonie (obiektywy Nikkor) jak i w Panasonicu (obiektywy Leica) są bardzo dobre, więc o jakość zdjęć się nie musisz martwić. Nikon, z racji konstrukcji, ma znacznie mocniejszy zoom, ale z drugiej strony jest mniej poręczny. To już kwestia Twojego gustu. Oba będą się dobrze sprawiać.
Pół roku temu jak szukałem to w cenie ok 1000 był tylko XZ-2
Lub mikro 4/3. Szczerze polecam drugą opcję - np jakiś Olympus Pen których nie odróżniam, musisz poczytać. Moja siostra chciała jak najmniejszy i stanęło na XZ-2, bardzo przyzwoity aparat, filmy kręci bardzo ładne. Ale jak przeżyjesz gabaryty to PEN będzie lepszy. Tzn "gabaryty" bo te aparaty i tak są malutkie.
A lustrzankę oczywiście kupisz, ale używaną i gorzej będzie z taką kręcącą filmy, ale obecnie za 1000 zł można skompletować na prawdę przyzwoity zestaw (np w Olympusie który jest zabity i wyprzedają go za bezcen, albo w Sony).
NajPhilip -> Z całym szacunkiem, ale to kiepskie rady. Ten Nikon:
-Matryca CMOS 1/2,3 cala; całkowita liczba pikseli: ok. 16,76 mln
-4,0–136 mm (kąt widzenia odpowiada zakresowi 22,5–765 mm w formacie małoobrazkowym (35 mm) [135])
No to zwyczajnie nie ma prawa zrobić ładnego zdjęcia
Ależ oczywiście, że będzie robił bardzo dobre zdjęcia. Obiektyw jest dobry i rysuje ostro. Nie wiem, dlaczego podałeś dane o ogniskowej, bo one nie mają wpływu na jakość obrazu, ale parametry matrycy z w zupełności wystarczające dla półprofesjonalnego fotografowania. Jedyne, co może delikatnie martwić, to niezbyt imponujące parametry światła, ale żeby je podnieść, trzeba by było dołożyć sporo kasy. Więc lepiej za małe pieniądze dokupić statyw lub w ściemniających się warunkach wymuszać sobie zmianę ISO.
Jeśli ta matryca jest według Ciebie wystarczająca do półprofesjonalnego użytku to ja nie mam więcej pytań.
NewGravedigger --> Zrób sam sobie przysługę i kup jakiegoś PENa
http://allegro.pl/super-cena-olympus-pen-e-pl1-14-42-i4249021148.html
http://allegro.pl/olympus-pen-mini-e-pm1-14-42mm-lampa-nowy-i4244881610.html
A niech mnie, kup nawet to:
http://allegro.pl/nikon-1-one-j2-obiektyw-nikkor-vr-10-30mm-czarny-i4262379681.html
Byle nie ultrazooma
Jak już mowa o bezlusterkowcach, to bardzo zadowolony jestem z Samsunga NX2000. Z kitowym 20-50mm kosztuje w okolicach 1000zł. Dobra optyka, świetny sensor. Niektórym może tylko przeszkadzać obsługa via ekran dotykowy, bo ilość fizycznych przycisków jest minimalna.
Cyniczny Rewolwerowiec --> Można kupić samsunga z kitem za 1000 zł, nie pamiętam jakiego, ale problem właśnie w tym kicie - 20mm daje w przeliczeniu 30 mm na krótkim końcu, kompakty często zaczynają się od 26, 24, różnica jest duża. Pen ma 28mm, też bez rewelacji. Można jeszcze polować na jakiegoś NEXa z nowym kitem - 24mm, jakość obrazka taka sobie, nie wiem jak konkurencja, kity Olympusa zawsze mi się wydawały lepsze tak samo jak obrazek w jpg.
A to teraz filmików z wycieczek się go-pro nie kręci?
Serio pytam. Owszem, zdjecia normalnym aparatem. Ale filmiki praktycznie tylko sportowymi kamerami.
graf_0 -> No go-pro jest ewidentnie nadużywane przez osoby które go nie potrzebują ;), po co komuś jeszcze go-pro na wycieczce jak ma aparat kręcący dobre filmy. Dla mnie to jest jeden z objawów choroby naszych czasów - trzeba mieć wszystko, jak najwięcej, gromadzić jak najwięcej gówna - filmów, muzyki zdjęć. Goście zakładają sobie kamerę na czoło i kręcą 2 godziny jak wchodzą na morskie oko. A najgorzej jak ktoś ma taką chorobę + dziecko. Może jestem nienormalny, ale nie chciałbym mieć 10 tysięcy zdjęć z pierwszego roku życia ;)
graf_0 - GoPro nie ma podglądu, słabą baterie, szybko się przegrzewa a jakość obrazu tak naprawdę nie powala i znacznie odbiega od tego co pokazują w filmach sponsorowanych i reklamowych. W dodatku GoPro to koszt około 1500zł
W budżecie do 1000zł również polecałbym jakiegoś kompakta. Nie ma sensu pchać się w lusterka
@erton
31mm w przeliczeniu, żeby byc dokładnym. :)
I czy ja wiem czy to aż taki problem? Jakość zdjęć wydaje mi się aż nadto rekompensuje te kilka mm.
Goście zakładają sobie kamerę na czoło i kręcą 2 godziny jak wchodzą na morskie oko
To że kręcą to pół biedy. Gorzej jak kogoś później zanudzają każąc to oglądać.
Erton - to wszystko co piszesz to prawda. Ale chodzi że materiały które ludzie publikują, kręcone go-pro są najczęściej dobre. Bo ludzie raz że do ujęć podchodzą kreatywnie a dwa że stosują montaż.
Filmiki kręcone kompaktem MI się kojarzą z vhs'em - czyli tu plac św. kogoś tam, panorama. Teraz najazd na wierzę kościoła z zoomem x20, a teraz scena z bliska jak jemy pizzę...
Ale naturalnie to wszystko jest kwestia użytkownika.
Aparat ma być dla moich rodziców (którym ledwo co wyrzuciłem z głowy właśnie kamerę) na wycieczki i dla mnie do fotografowania. Go pro kupi się w innym czasie.
Nabałaganiliście mi w głowie...
hehe, przyjacielu, zawsze robi się bałagan, gdy prosisz o poradę, a u odpisujących włącza się tryb ego.
Masz kilka modeli. Odwiedź stacjonarny sklep fotograficzny, porób nimi zdjęcia, nagraj filmik, poproś obsługę, żeby Ci zgrała ten materiał na pendrive. W domu sprawdzisz, który ci najbardziej pasuje.
To trzeba było pisać że dla rodziców...
INTERFACE. Najważniejsza w fotografowaniu przez amatorów jest ergonomia i interface aparatu.
Aparat ma działać szybko, ikony mają miec sens i być poukładane z sensem. Jakość ma w istocie drugorzędne znaczenie, bo i tak nikt zdjeć nie drukuje.
Dlatego aparat trzeba przetestować.
GRAF
klarownie
aparat ma służyć dwojako
dla rodziców do zdjęć i filmików na wakacje
nie ukrywam, że chcę go mieć w posiadaniu przez pozostały okres czasu ;)
No to może canon s110?
Szeroki kąt (24mm), F2.0, pierścień wokół obiektywu który można programować. Słaby zoom, co powoduje że zdjecia są lepsze (bo nikogo nie korci aby 200 czy 300 mm wyciągać z kompakta)
A jednocześnie jest naprawdę kieszonkowy.
Nie wiem jak sprawa sterowania wygląda.
A, z tego co widzę są już s120 i s200...
za drogi..
erto zainteresował mnie swoimi poleceniami
znalazłem cuś takiego
http://allegro.pl/aparat-olympus-pen-e-pl3-jak-nowy-okazja-8gb-i4266274182.html
Hmm troszkę skomplikowałeś ;) Bo do takiego kręcenia filmów wycieczkowych mogą narzekać na mały zoom - wyrażając go językiem kompaktów to jest zoom 3,5x. PEN ma co prawda stabilizację, ale i tak będzie trzęsło bardziej niż film z kamery... Ale jakość bez zarzutów, obczaj sample:
http://www.youtube.com/watch?v=OP3_mON2Nf4