Ponad milion sztuk Bayonetty w rękach graczy
A kto się dziwi, to najlepszy slasher od czasów Devil May Cry 3
Dante Inferno... po demach(a dema mają demonstrować gre) wydaje sie ciekawszy jednak
Dante Inferno... po demach(a dema mają demonstrować gre) wydaje sie ciekawszy jednak
Dante's Inferno nawet God of War do pięt nie dorasta, do DMC3 nie ma co porównywać. Poza tym demo Bayonetty nie przedstawia najlepszego (w całości, bo mamy tylko jednego mid-bossa i początek walki z jednym z "dużych") - bossów.
najlepszy slasher od czasów God of War 2 ;] i będzie nim aż do premiery God of War 3!!!
W moich rękach bynajmniej ta gra sie nie znajdzie. Kąpletnie do mnie ta gra nie przemawia.
GoW, DI, Darksiders to całkiem inne slashery niż Bayonetta i DMC. W tych dwóch ostatnich chodzi o mashowanie przycisków (SSS - temu tak bardzo lubiałem DMC3) a w takim GoW chodzi o wspaniały system walki, uniki, zmiana taktyki na każdego innego przeciwnika. Czekam na DMC5 bo Bayonetta jako slasher jest bardzo dobra... ale jako ogólnie - to kicz ;]
Jak już kolega wyżej powiedział
jak ktoś ma kupować gre po to żeby podniecać sie latexową bohaterką niech lepiej kupi ostatnie Tomb Raidery
bayonetta to najlepszy slasherek od czasów DMC3.
Ja to widze tak: ryu hayabusa, kratos i dante wyglądają na podwórkowych rozrabiaków przy tym co robi wiedźma. ponadto widać doskonale, że bayonettka wyszła spod rąk ojca DMC, ja podczas gry cały czas zastanawiałem się kiedy wkroczy dante, to po prawdzie bardziej spinn-off niż osobna IP. system walki rządzi absolutnie i niepodzielnie; czy w którejś innej grze wrzucicie przeciwnika do stalowej dziewicy?
milion to dobry wynik, ale jak na dzisiejszą sytuacje na rynku, tylko dobry.
"czy w którejś innej grze wrzucicie przeciwnika do stalowej dziewicy? "
Nie. Z jednego prostego powodu- to bez sensu. A jak wiadomo wschodnie fredognioty lubią popatrzeć na bezsensowne sceny i cycki na pierwszym planie. Sory men, tirówka ubrana we włosy, ze skrzydłami motylka, nawalająca przeciwników gigantycznymi kluczami, to dla mnie trochę żenujący widok.
ech, krajowi gracze ani cala luzu, ani dystansu nie mają. szkoda, bo prawdziwy smakosz potrafi docenić krwistego steka i potrafi też docenić sushi... gracz pospolity nie może odnaleźć sensu w japońskich grach, przy których wystarczy lekkie przymrużenie oka, żeby się dobrze bawić, za to kiedy idzie po raz setny ubijać smoka i strzelać do terrorystów, słowo sens nawet mu nie przechodzi przez myśl.
"bezsensowne sceny i cycki na pierwszym planie." - głodnemu chleb na myśli:) nie traktuj tego zbyt poważnie; to tylko trochę polygonów.
Takie produkcje tylko mnie denerwują (jak i sami ich twórcy). Imo jedyna zaleta tej gry to dobra grafika. To jedno im akurat wyszło.
<-[14]
Krytykujecie, a nie przysiedliście. Mi też jakoś wschodnia koncepcja specjalnie nie odpowiada, to ja nie mówię, że do porządnej zabawy potrzeba brutalnej rozgrywki z mieczem jako środkiem zagłady. Nie grałem w nią, ale jako odmiana od tych wszystkich podobnych gier powinna się sprawdzić. Poza tym nie bez powodu jest wysoko oceniana, warto wpierw zagrać, potem wyrażać opinię.