Brutal Legend [PS3] - Pierwsze spojrzenie
Oczywiscie ocena materiału przez czytelników bardzo niska ;-)
Gdyby w grze byl świat Feela i innego ku****wa zalewającego rynek muzyczny wszyscy byli by zachwyceni ;]
METAL \m/
Dlaczego tylko na konsole? :P
Zapowiada się świetnie czekałem na jakaś grę która wreszcie odejdzie od oklepanych schematów i pokaże coś nowego. A poza tym kocham Burton-owskie klimaty...
///. D△FT .\\\
Tylko czemu gość od przygodówek robi grę w stylu H&S? Jakby zrobił kolejną przygodówkę w metalowym klimacie, pewnie wszystkim wyszło by to na dobre (albo na lepsze niż zwykła napierdalanka).
Fajnie jest zobaczyc ze producent ma w dupie casuali i robi gre na waski target o ktorej zawsze marzyl, zyce projektowi suckesu i mozliwe ze sam kupie jesli wykonanie okaze sie swietne :]
Święty!
Bo oczekiwanie od fanów metalu finezji, jakiej zazwyczaj wymagają przygodówki, to jak oczekiwanie od walca drogowego, że będzie dobrze prasował koszule. W końcu Messugah uchodzi w tym środowisku za wysmakowany band :). Cytując recenzję płyty Evanesence czy czegoś w tym guście- "metal powinien mieć włochate jaja, a nie jakieś symfoniczne cycki".
Lepsza była by przygodówka, widocznie formuła prac nad Psychonauts spodobała się producentowi.
dobreeeee xDDD ciekawy jestem krainy black metalu :D
To może być naprawdę coś. Rock, metal i Jack Black. Byle tylko wydali również wersję pecetową.
Matysiak G-> idac twoim tokiem myslenia wszyscy hip-hopowcy to narkomani, a sluchajacy pop to ludzie o umyslach blondynek z kawalow :P
Kilgur
Dla twojej informacji ja słucham m.in. metalu. I uważam, że nie ma on w sobie finezji. To mocna, prosta i szybka (oczywiście są odchylenia, ale to przeważa) muzyka, która mnie bawi. Ale nie rozumiem ludzi, którzy słuchają tylko jej. Właśnie dlatego, że brak jej finezji. Muzyka dzieli się na dobrą i złą (jest taki pop, jest taki hip-hop, country itd.). A metalowcy dzielą ją na metal i resztę. I z takich ludzi się śmieję w swoim poście. A jeśli cię to drażni, to trudno.
Hahah zapowiada się śmiesznie. Jack Black i jego "Kostka Przeznaczenia" mnie rozbroiła totalnie!
liczę na grę dla tru pagan metalowców ;) no i mam słodką nadzieję, że ten hair metal to tak w ramach humoru ;)
btw. motyw blind guardian w sacredzie 2 był genialny! a łażenie z toporem w kształcie gitary, która przy uderzeniach wydawała przesterowane dźwięki to miodzio do potęgi! tuuuuuutaaj będzie cała gra w takich klimatach!!!! hihihihihi! słit :):):):)
dontpanic
Zespoły z lat osiemdziesiątych i inspirowane typu Bon Jovi, Skid Row, Cinderella, Whitesnake, Poison, Motley Crue, Guns'n'Roses itp. Długie włosy w dziwnych kolorach i bardziej piosenkowe podejście do muzyki.
dla mnie pozycja obowiazkowa. Robert Plant haha, ;d
U.V. Impaler
Ramones, Spiritual Beggars, Pantera, Slayer, Testament, Metallica, Tenacius D, Creeadence Clearwater Revival, Acid Drinkers, White Stripes, Racounters, Sons and Daughters, Mothers of Invension, Monster Magnet, Abdullah, Down, Scissorfight, Arch Enemy, Bestie Boys, Foo Fighters, Death, Blues Traveler, Napalm Death, Clutch, Danzig, Hermano, Abba, Kyuss, Echobrain, Fear Factory, Ministry, Goo Goo Dols, The Who, House of Pain, Cypress Hill, Leningrad Kowboys, Lynyrd Skynyrd, MC5, Melvins, Morphine, Mushroom River Band, Nuclear Assault, Pogodno, Prodigy, Queens of the stone Age, Rockbith, Sleep, Slo Burn, Tito and Tarantula, Velvet Underground, Ten Yeras After, Bruce Springsteen, Shakira... oczywiście Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath.......wystarczy?
Matysiak - Wystarczy - nie znasz gatunku, tyle. W sumie nawet nie musiałeś podawać tych zespołów, wystarczyło spojrzeć na "metalowi brak finezji", naprawdę.
Dycu
U.V. Impaler pytał co lubię.
Nie słucham, nie znaczy nie znam. Finezja to inaczej wysmakowanie, subtelność, delikatność. Wypisz wymaluj metal.
To, że nie napisałem Children of Bodom, Dimmu Borgir, Satyricon, Darkthrone, Bathory, Cradle of Filth, Smael, Iron Maiden, Sxon, Iced Earth, Obituary czy innych tego typu nazw, to nie znaczy, że nie wiem o czym piszę (wiem, że to starsze kapele, ale metal jakoś mocno do przodu nie ruszył od tamtej pory).
Tylko mi się tak dzieje?? W mini filmiku wyskakuje mi filmik z burnout paradise.
Oj gierka może być dobra..moje klimaty :P
Matysiak odnośnie tego co pisałeś ja nie słucham tylko metalu, ale nie generalizuję. Lubię black, death, trash, do tego dorzucam trance, z hh k44 (tylko i wyłącznie) Nie można się poddawać stereotypom.
Matysiak G po cholerę w takim układzie pisać o braku finezji skoro kryterium spełnia tylko balet klasyczy i to tylko w porywach?!
b4r4n
Ja to napisałem w kontekście robienia przygodówki - a więc statycznego i niszowego gatunku gier, który IMO z metalem się nie komponuje.
Bovva i reszta
Ale czemu wy uznajecie stwierdzenie, że metalowi brak finezji za zarzut? Ta muzyka nie jest finezyjna, bo nie ma być. Ja lubię ostre granie, ale nie doszukuję się w nim rzeczy, których tam nie ma. I tym się różnię od ortodoksów, których jak widzę obraziłem zupełnie neutralnym stwierdzeniem. Kiedy trzeba przypierdzielić metal, jest niezastąpiony. Ale kiedy potrzebuję wyciszenia, szukam czegoś innego. Jeśli mam spędzić romantyczny wieczór przy świecach z dziewczyną, to nie puszczę w tle My Dying Bride, tylko Diane Krall albo Norah Jones. Jeśli chcę posłuchać technicznego grania (tyle że w muzyce chodzi o emocje, a nie technikę), to wchodzę w jazz, a nie metal - bo szybko wcale nie znaczy technicznie (power chord, gruby przester i jetem Kerry King).
A co do generalizacji. Racja - w metalu zdarzają się bardziej wyszukane momenty. Ale tylko na zasadzie dodatków i smaczków. Podstawę stanowi konkretne napierdzielanie i każdy, kto twierdzi, że jest inaczej chyba nie rozumie tej muzyki. Bo czy np. Anathema na Natural Disaster gra jeszcze metal? Nie. A zaczynali przecież od konkretnej sieki.
Generalnie nabijałem się z osób, którzy słuchają jednego gatunku muzyki i podchodzą do niego na kolanach. Nie rozumiem tej kategorii ludzi. Metal to muzyka jak każda inna. I jak każda wymaga podejścia na luzie. Bo muzyka ma dawać radość. A jeśli u niektórych powoduje negatywne odczucia, to niech sobie lepiej dadzą spokój. Czyli , Bovva mam na myśli dokładnie to samo co ty - stereotypy są do bani. Problem w tym, że powstają bo ludzie sami włażą do jakiejś szuflady i mają pretensje, że ci spoza niej wytykają im jej ciasnotę.
Faktycznie masz tutaj rację choć sporo solówek można z czystym sercem nazwać finezyjnymi :D no i grzechem byłoby powiedzieć, że to tylko dodatek ;). Z drugiej strony pojawiają się konkretne balladki, które są integralną częścią metalu (przykładem niech będzie Planet Caravan w wykonaniu Pantery) choć pytanie teraz na ile ballady można uznać za metal :D. Tak czy siak wywody można już skończyć, bo i tak najlepszy jest Fiil jak robi mu się ciemno... :P
Jedna uwaga do autora, serwisu czy kogo tam macie odpowiedzialnego. Artykuł jest baaaaaaaaardzo kiepski pod względem zawartości. Nie wiem ile wam tam pokazali, ale zagraniczne serwisy wrzuciły zdecydowanie więcej informacji świeżych i dotyczących samej rozgrywki. Bez obrazy ale opisywanie czegoś co można zobaczyć na screenach i wypychanie całej strony informacjami, które walają się po całym Internecie jest bez sensu.
Matysiak G -> napisales
Bo oczekiwanie od fanów metalu finezji
zaczoles generalizowac w temacie "sluchaczy", a nie muzyki :P
btw. sama gra jest napierdalanka bo przygodowki sie nie sprzedaja tak dobrze jak napierdalanki :P kazdy kto twierdzi inaczej imao jest "malo spostrzegawczy" delikatnie mowiac. Kasa od dawna rzadzi rynkiem gier, istnieja wyjatki, ale one potwierdzaja tylko regule :)
edit. b4r4n nie oczekujesz od GOL-a za duzo ?
Nic ponad to co publikują serwisy zagraniczne. W sumie to się zastanawiam po jaką cholerę jeszcze korzystam z polskich serwisów. Aaaaa no tak ogłoszenia "regionalne" i duszpasterskie...
kuurde... liczę,że będzie nie piece :| bo konsolki brak :| a jako metal będę musiał w to pograć xD pomysły tego gościa są niesamowite ( grimfandango jest genialne, psychonauts muszę w końcu kumplowi zakosić, monkey island mam :D ) , więc nie mam żadnego strachu co do poziomu, byleby było wydane na PC ( ew. na x pudło , wtedy już będę zmuszony nabyć, PS na pewno nie kupię :( ) . Ja czekam i znowu w grim fandango śmigam ;)
Matysiak - Rzuciłeś kolejnymi zespołami z zestawu "Kto ich nie zna?" - Nadal nie widzę żebyś kiedykolwiek specjalnie zagłębiał się w tematykę metalu.
Dycu
Bo się nie zagłębiam szcegółowo. Poznałem to co jest uznawane za najlepsze i mnie to nie zachwyca na tyle, żeby wchodzić w odpryski, epigonów itp. A jeśli nie mogę się wypowiadać o gatunku na podstawie czołowych reprezentantów, to ty nie masz prawa mówić o polskiej poezji odnosząc się do Słowackiego, Tuwima, Szymborskiej, czy Miłosza. Zresztą zapytaj swoją mamę, albo kolegę w dresie, który z tych zespołów zna.
Kilgur
Czytaj dokładnie. W kolejnych postach doprecyzowałem, bo faktycznie sformułowanie nie było zbyt zręczne. Ja napisałem o fanach wyłącznie metalu. I wszystkich fanach wyłącznie jednej rzeczy.
Matysiak - To czego słucha większość to tylko czubek góry lodowej. Zespoły kultowe, czy legendarne jak Iron Maiden, Iced Earth, czy inna Metallica to sztampowi reprezentanci kolejnych gatunków metalu. Nieźli, ale bardzo typowi.
Wypowiadać się jak najbardziej możesz, ale musisz sobie zdać sprawę że swoje zdanie opierasz na tym czego słuchają "wszyscy" (W dużym uogólnieniu), nie zagłębiając się w to co jest "poniżej".
Porównanie do poezji jest niezbyt trafne, bo to raczej jakby oceniać wszystkie książki przeczytawszy Iliadę i Odyseję w oryginale.
Żeby się nie rozszczepiać na sto postów - o co mi chodzi? Ano chodzi mi o to że "metal" zawiera w sobie dziesiątki, czy nawet setki gatunków, tak od siebie różnych iż zarzut "braku finezji" odniesiony ogólnie do całego metalu, wygląda troszkę zabawnie : )
A co ma ze sobą wspólnego te mnóstwop odmian (które swoją drogą zazwyczaj są wymyślone na siłę)? Napieprzanie. Poza tym napisałem, że ja dzielę muzykę na dobrą i złą, a nie gatunkowo. Nie słucham gatunku, tylko konkretnych numerów. A czy coś jest True Norvegian, czy Vegetarian Porgresive mam gdzieś. I jak napisałem, brak finezji to nie jest zarzut, tylko stwierdzenie neutralne. Metal nie jest wysmakowany, delikatny i łagodny. Bo być nie ma. A że zdarzają się wyjątki? Jak wszędzie.
Poza tym czepiasz się nazw, które wymieniłem, a sam nie wymieniasz żadnej. Pytanie - jakich niemetalowych rzeczy słuchasz?
Porównanie poezji i metalu jak najbardziej trafne. Bo metal to odmiana muzyki. A poezja - literatury.
Skreślanie muzyki na podstawie jej przynależności gatunkowej to bezsens ale są pewne wyjątki. Ja np. mogę z czystym sumieniem powiedzieć że nienawidzę techno. Słyszałem bardzo wiele kawałków, nie spodobał mi się ani jeden, wszystkie mnie odpychały, dlatego generalizuje - nie lubię tej muzyki, i mogę ze 100% pewnością powiedzieć że dany kawałek mi się nie spodoba, zanim go usłyszę... Co do innych gatunków jestem bardzo otwarty, choć moim ulubionym jest omawiany tutaj metal.
Finezja - zależy jak ją będziemy pojmować, jeżeli tylko jako delikatność - metal się nie kwalifikuje. Jeżeli jednak będziemy ją odczytywać jako np. maestrię, jako pewien rodzaj artyzmu, sztuki, kunsztu - to metal ma tu sporo do powiedzenia :) Wielu muzyków metalowych ma nieprzeciętne umiejętności wokalne czy instrumentalne, ale trzeba zajrzeć głębiej by to zobaczyć (a raczej usłyszeć :D) i decenić. Gdy słyszy się niektóre partie wokalne czy solówki, to naprawdę można i trzeba mówić o finezji (tyle że nie chodzi o zespoły typu Behemoth czy Canibal Corpse, a o te bardziej "techniczne" które mają dobry "warsztat" jak np. Metallica). Takie jest moje zdanie :P
Co do gry - jak wyjdzie na PC to się wypowiem :))
Matysiak -
1) Gatunki nie są wymyślane na siłę.
2) Cechą wspólną podgatunków metalu nie jest napieprzanie
3) Pewne gatunki metalu są tak spokojne, łagodne i delikatne iż jest to ich wadą.
4) Nie wymieniam nazw, bo nie widzę sensu w kłótni "kto wymieni więcej zespołów jest tru"
5) Porównanie do poezji może trafne, ale do Tuwima, Szymborskiej, czy Miłosza już nie. Prędzej do Bogurodzicy.
6) Nie słucham niczego, tylko prawdziwego tru metalu. Jestem pro tru metalowcem machającym grzywą i jedzącym koty po kątach mieszkania.
Podam Ci jednak jeszcze jeden ciekawy przykład, gdzie szczyt góry lodowej może się komuś nie spodobać, zaś jej podstawa jest genialna - Techno. Szczytem góry lodowej będzie tutaj DJ Bobo którego widujemy w telewizji, zaś podstawą... hmmm... Venetian Snares? I wierz mi - nikt kto kojarzy Ci się nieodłącznie z kulturą "techno" nie będzie znał takich wykonawców. to proste jak drut, wystarczy to zrozumieć, bo tyczy się to wszystkiego.
Dycu
Proste pytanie - co jest wyznacznikiem metalu?
Bo skoro łagodność niektórych odmian jest ich wadą (których?), to chyba jednak chodzi o moc, brutalność, twardość, szorstkość, napierdzielanie czy jak to tam nazwać.
Napisałem, że większość gatunków jest wymyślonych na siłę, a nie wszystkie. Bo po co do nazwy Black dodawać True Norwegian?
Ja się pytałem o to czego słuchasz poza metalem (chyba ci to umknęło), bo chcę wiedzieć, czy masz punkt odniesienia. Bo to ty mi zarzucasz, że jestem za mało tru i nie wsiąkłem na całego, kiedy napisałem, że lubię ostre granie pośród innych rzeczy, ale nie chcę się ograniczać. Bo ja rozmawiam o muzyce, a ty o metalu. Metal jako muzyka nie ma dla mnie finezji. A żeby to stwierdzić, potrzeba punktu odniesienia. To co w metalu jest uznawane za finezyjne, w muzyce w ogólnie uznaję zazwyczaj za toporne i patetyczne. A to co jest finezyjne - za niemetalowe.
Wymień jakieś nazwy oryginalnych, mało znanych zespołów metalowych, które znacząco różnią się od wymienionych przeze mnie. Nie w celu licytacji, tylko po to żebym mógł się z nimi zapoznać. Bo tylko tak możesz mnie przekonać, że się mylę. A poza tym lubię dobrą muzykę - nigdy jej nie dość.
Matysiak -
Będę odpowiadał na kolejne Twoje akapity, cobyśmy się nie pogubili (W ogóle to pogratulować umiejętności dyskusji, rzadka rzecz na tym forum : ) ):
1) Nie zrozumieliśmy się - miałem na myśli fakt, iż część gatunków jest TAK delikatna, iż ciężko się ich słucha. Mamy przecież progresywny metal i jego podtypy.
2) Och, posługujmy się jakimiś standardowymi gatunkami. Gore grind porn metal też jest, a ni chuja nie potrafiłbym powiedzieć czym się wyróżnia : ) W takim wypadku oczywiście przyznaję rację - część zespołów przyznaje sobie jakieś nowe gatunki, żeby się wyróżnić, ale jednak większość gatunków będących w obiegu powstała samorzutnie : )
3) Ogólnie ostatnio zahaczam jeszcze o rock'a, oczywiście nieco Jazzu (Chociaż tutaj mocno wybiórczo, bo część jest dla mnie po prostu niesłuchalna : ) ), elektronika.
4) Rzucę dwoma zespołami, ale tylko po to żebyś mógł zobaczyć jak zespoły z ogólnego gatunku "metalu" mogą się od siebie różnić:
http://www.youtube.com/watch?v=A2-hJtJrXxc&feature=related - Russian Circles - Instrumentalny Post Metal.
http://www.youtube.com/watch?v=9omzmC_NqDE - Four Question Marks - styl bardzo podobny do Meshuggah, a więc mocno techniczny Death.
Różnica chyba widoczna, prawda?
@Matysiak G
Pierwszy błąd - stwierdzenie, że w metalu chodzi o "moc, brutalność, twardość(...)"
Drugi błąd - zakładasz, że granie mocne, brutalne i twarde ;) nie może być finezyjne
Jak zrozumiesz swoje błędy to zrozumiesz o co chodzi m.in. Dycowi i przestaniesz wypisywać wciąż to samo tylko inaczej ;)
Nroth
No to o co chodzi? Bo jak dostanę odpowiedź inną od tej, której sam sobie udzielam to możemy rozmawiać. Bo jak mam sam sobie zdać sprawę z własnego błędu bez skonfrontowania się z dowodami przeciw niemu?
Co do założenia... chyba napisałem, co mam na myśli pisząc finezja, prawda? I są to cechy przeciwstawne do tych, które wymieniasz- cytując moją wypowiedź - która nie jest z pewnością precyzyjna, bo jak powiedział Frank Zappa: "pisać o muzyce to jak tańczyć o architekturze".
Dycu
Ja nie twierdzę, że nie ma różnic. Próbuję tylko dojść do jakiegoś wspólnego mianownika. IMO jest to właśnie ta ostrość (...) itd. I w związku z powyższym w "metalu czystej formy" na finezję - jak ja ją rozumiem- nie ma miejsca. A że ta czysta forma niektórym nie wystarcza, to chwała im za to. Jeśli ktoś mi udowodni, że się mylę to luz. Ale póki co pozostaję nie przekonany.
Russian Circles - fajne. Four Question Mark mniej.
heavy the story of metal ten dokument doskonale obrazuje to co koledzy chca powiedziec.
Matysiak - Nie ma czegoś takiego jak metal czystej formy. Mówimy o Thrash metalu? Heavy Metalu? Death metalu? Sprecyzuj, bo jak na razie rzucasz ogólnikami "Metal ogólnie". Nie ma czegoś takiego jak metal ogólnie, tak samo jak nie ma czegoś takiego jak techno ogólnie, czy rock ogólnie. Zresztą dokładnie to starałem Ci się pokazać rzucają dwoma skrajnymi zespołami.
Prosiłeś mnie wcześniej żebym pokazał Ci czy mam punkt odniesienia do innych gatunków muzyki - ale tak naprawdę po co komu taki punkt odniesienia, skoro zespoły jednego gatunku mogą się tak od siebie różnić?
Edit - Miło że Ci się Russian Circles podoba, płytka "Enter" miażdży : )
@Matysiak G
To zapytam tak - o co chodzi w R'n'B, albo w Trance, House, albo dowolnym innym stylu muzycznym?
Przecież nie można odpowiedzieć, że w całym techno chodzi o ćpanie, w jazzie o to by niewielu skumało o co tam chodzi, a gangsta rapie o gangterzenie ;) A tak należałoby odpowiedzieć zgadzając się na to Twoje "moc, brutalność, twardość".
Owszem - początki takie właśnie były. Kto zagra bardziej brutalnie, szybciej, głośniej itp. Ale tej granicy nie można przesuwać w nieskończoność. I w momencie kiedy pierwszy młody metalowiec to zrozumiał Metal dojrzał. Muzycy zaczęli szukać innych środków wyrazu. I w ten sposób powstał pierdyliard odmian. Dzięki temu możesz słuchać Dark Throne - A Blaze in the Northern Sky, Decoryah - Breathing the Blue, Ulver - Perdition City, Lux Occulta - The Mother and the Enemy, Carcass - Symphonies of Sickness, Korpiklaani - Tervaskanto i całego spektrum między, przed i poza tymi zespołami.
Imho muzyka ma wzbudzać emocje i to chyba jedyna możliwa odpowiedź na pytanie "O co chodzi w (wstaw dowolny gatunek muzyczny)?"
A moglibyście łaskawie przestać offtopować, zwłaszcza z takimi bzdurami? Załóżcie sobie nowy wątek albo przenieście do jakiejś muzycznej/metalowej karczmy
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=8443927&N=1
Dycu
Jak masz szersze odniesienie to co dla niektórych jest skrajnie różne, dla ciebie może wykazywać sporo podobieństw.
A pytam o tą "czystą formę" bo tu jest zgrzyt, o którym napisałeś. Nie ma jednego metalu. Ale ja zakładam, że wszystkie gatunki z nazwą metal mają ze sobą coś wspólnego. I jak tak się zastanawiam, to nie wiem co. Bo ty mi dajesz linki do dwóch ostrych kapel, a lepiej zostawić np. Scorpions z Behemotem. :) - i jedno i drugie jest do metalu zaliczane. I to co mi pasuje to włąsnie to co nazwałem napieprzaniem.
Nroth
No właśnie. I wracasz do tego, co już napisałem. Gatunki są bez sensu, a chodzi tylko o feeling i dobrą muzykę. Ale fani metalu (i innych gatunków też) istnieją, dlatego pytam na jakiej podstawie coś jest do metalu zaliczane. Bo wielu ludzi odrzuca muzykę, która im gatunkowo nie leży. vide "Nienawidzę techno". Czymś muszą się kierować.
Matysiak - Akurat metal ma wiele charakterystycznych cech. Najłatwiej je zauważyć porównując sobie metal do rock'a. Mocno wysunięte do przodu gitary, skomplikowana sekcja perkusyjna. Żadne tam napieprzanie.
A Ty teraz odwracasz kota ogonem, bo to Tobie w CAŁYM Metalu brak finezji, więc to Ty niejako odrzucasz muzykę która Ci gatunkowo nie leży, nawet nie wiedząc co pod tym gatunkiem się kryje.
Dycu
Jak odrzucam, skoro słucham? Napisałem już, że brak finezji to nie zarzut, prawda? A poza tym to jest pewna prowokacja. Bo ja próbuję udowodnić, że coś takiego jak metal, to jest puste pojęcie, którego nie da się zdefiniować.
EOT
Matysiak - Kiedy to nie jest puste pojęcie! To pojęcie niesie ze sobą pewne techniczne niuanse, które kwalifikują dany zespół/utwór do gatunku metalu. Oczywiście, że istnieją zespoły z pogranicza Jazzu i metalu, czy rocka i metalu, czy jakiejś elektroniki i metalu, ale mimo to zespoły które Ty wcześniej podałeś łączą właśnie te ustalone zasady gry.
Matysiak G-> metal to nie jest puste pojecie, to poprostu pojecie ogolne, tak jak rock, czy muzyka klasyczna, instumentalna itp. Oczywiscie w pewnym momencie historii kazde takie pojecie bylo bardzo precyzyjne, ale z czasem stawaly sie one coraz bardziej ogolne. Kazdy rodzaj muzyki powstal z "czegos" "czyms byl zainspirowany. Mial swoj poczatek, po jakims czasie umarl lub byl inspiracja do powstanie czegos nowego. Tak naprawde cala muzyka,wszystkie gatunki itd to jedno wielkie drzewo wyrastajace z jakiegos prastarego korzenia :D