Men of War [PC]
Gra faktycznie nie należy do najłatwiejszych. Tylko, że w trudności tej gry jest coś pociągającego. Od dawna żadna gra nie wymagała ode mnie takiej podzielności uwagi, skupienia, orientacji i taktycznego myslenia. Jestem przemile zaskoczony. Kocham RTS-y i jak pokazuje MoW - jest za co.
Beta multiplayera jest naprawde super ;)
Close Combat eh, do tej pory nie powstała gra tego typu która byłaby godną następczynią. dołączam się do życzenia recenzenta i też na taką czekam.
czy ta gra to cos jak CoH bo ja wlasnie nie lubie gier gdzie sie od pojazdu wsadza zaloge jak np w soldiersach tylko jak w coh ze sie baze buduje i jednostki
Gra jest BARDZO trudna na easy człowiek się męczy i męczy, przeszedłem cała gierkę i męczę się teraz w bonusowych misjach(misja ruskich w pobliżu lotniska, nie potrafię tego przejść:/) Przejście gry zajęło mi około 40 godzin. MoW bije wszystko co do tej pory powstało, czołgi nie wytrzymują stu uderzeń jak w CoH, ulegają uszkodzeniom, przejmowanie pojazdów wroga to czasami jedyna droga do sukcesu(np. podczas misji ruskich przy załadunku pociągu). U mnie to cudo ma 100/10
Najtrudniejsza misja? Ostatnia od ruskich z łodzią podwodną...misje ''skradane'' są świetne do tego ta muza...MoW FTW ;)
''Pojedynki pancerne w MoW odbywają się na sporych jak na RTS dystansach, przy których wymiana ognia „z przyłożenia” w CoH to jakaś parodia.''
A macie fanboje CoH-a ;p Zgadzam się w 100% ;)
Nie. CoH jest dobry, jeśli chodzi o rts-y tpyu starcraft. Ale MoW-a nie przebije.
Z tym że CoH nie dorasta MoW do pięt jeśli chodzi o realizm.CoH to taki starcraft w realiach II WŚ
oj bovva prosisz sie, prosisz. Sam jesteś starcraft w realiach 2 WS :). Nie wiem, czy ty naprawde nie kumasz idei tego typu gier? Jaki realizm? Gry maja być grywalne a nie realistyczne za wszelką cene. Przecież taka pantera kasowała shermana jednym strzałem, i co w grze multi powinno być (żeby było fer) 5x sherman na 1x pantera? Nie można odnosić tak ściśle realiów prawdziwej wojny do gier bo wyjda tytuły niegrywalne, a ten pozorny realizm w twoim mow jest tak samo umowny jak ten w coh.
Wiem że nie możesz przeboleć tej pięknej bazy w coh :) ale pomyśl co jest bardziej realnistycznego w sprowadzeniu sobie na rządanie jednostek spoza mapy jak w mow? Taka sama abstrakcja.
Właśnie leon 1 PzKpfw 6 = 6 shermanów.(co widać w realistycznym MoW) Ja lubię realizm Ty nie i uszanujmy to. ;) Grałeś w sudden strike? Wątpię gdyż tam też się nie budowało bazy, a to pierwsza w sumie strategia w realiach IIWŚ tak dopracowana. A w CoH równie dobrze mogły by być np. roboty zamiast czołgów co za różnica. Budujesz bazę, robisz jednostki. Starcraft.
Tylko leon błagam nie kłóćmy się, ja wyciągnę z szuflady CoH, ty kup MoW(tanie jak barszcz) i wtedy pogadamy. Poza tym ja lubię wyzwania a MoW jest naprawdę bardzo bardzo trudny. I gwarantuję Ci, polubisz MoW, właśnie za to że jest takie realistyczne.
poza tym piszesz głupoty> Nie grałeś chyba wogóle w coh
"czołgi nie wytrzymują stu uderzeń jak w CoH, ulegają uszkodzeniom" nie wiem o co ci chodzi ale jeżeli o strzały z garanda to zapewniam cię że czołg wytrzyma i tysiąć. Z działa zależnie od punktu trafienia, typu czołgu/działa i umiejetności (załogi czołgu i obsługi działa) od 3 do 7trafień( mówimy o coh)
"przejmowanie pojazdów wroga to czasami jedyna droga do sukcesu(np. podczas misji ruskich przy załadunku pociągu). " ---> wiesz jak często w czasie 2WS dochodziło do przejęcia wrogich maszyn? Podpowiem ci - bardzo nieczęsto.
Sorry leon ale jeśli chodzi o realizm to tak jak napisał recenzent - coh nie dorasta do pięt MoW;)..
Leon-->często. Polecam lekturę ''Pamiętnik samotnego żołnierza"
sudden strike i wszystkie dodatki do niego mam do dziś (wszystkie ograne). To była pierwsza gra tego typu i rzeczywiście kiedys gra robiła wrażenie. Ale przecież nawet tam były misje gdzie po zajeciu terenu produkowałes sprzęt a sama idea przybywania posiłków spoza mapy gdy ponosiło sie straty (jak juz pisałem) moim zdaniem nie rózni sie niczym od ich produkcji w bazie(tyle że ogranicza mozliwości taktyczne) . Zresztą gra nie była nawet w połowie tak grywalna jak COH w multi.
Przynajmniej się już nie kłócimy, Ty lubisz CoH za bazę i multi, ja uwielbiam MoW za realizm ;)
Polecam historię powszechną i poczytać o wpływie przejmowania pojazdów na wyniki bitew i potyczek w WW2. Albo może o czołgu pułapce z Powstania Warszawskiego?
COH wyceniono na 93% (zgroza jak nisko!)
"przejmowanie pojazdów wroga to czasami jedyna droga do sukcesu(np. podczas misji ruskich przy załadunku pociągu). U mnie to cudo ma 100/10
"
Tak ale w grze, nie w prawdziwej wojnie. Chociaż i takie przypadki były jak właśnie opisuje Francuz wcielony do Wehrmachtu w tej książce co Ci podałem wyżej.
"COH wyceniono na 93% (zgroza jak nisko!)"
jakby ktoś nie zauważył w tym momencie pije do oceny MOW na golu
(jak ktos mi chce dopiec niech napisze że przeciez taka nuda jak crysis też dostał 92%)
Gra po prostu wymiata realistyczna piękna i dopracowane ma modele pojazdów.Grałem w Multi betę jak grałem nie raz poczułem się jak na prawdziwej wojnie po 1 strzale z T-34 85 panzer III rozwalał się od razu a nie tak jak w innych grach trzeba strzelać parę min. by go zniszczyć.
Gra jest świetna, stawiam ją (oraz poprzednie części) znacznie wyżej niż CoH. Największą frajdę w grze zawsze sprawia mi jazda czołgiem w trybie direct control. Póki co jeszcze nie widziałem na rynku gry w, której czołg byłby prawdziwą stalową bestią przebijającą się przez wszelkie zabudowania jak przez masło :) Z tego co zauważyłem, w tej części gry twórcy chyba zrezygnowali z możliwości zatankowania pojazdów podczas misji. Jestem przy końcu kampanii radzieckiej i póki co jeszcze ani razu nie spotkałem podczas misji beczek, dzięki którym możnaby zatankować pojazdy. Poza tym wolałbym, żeby seria ewoluowała w trochę innym kierunku. Z części na część dostajemy do dyspozycji coraz więcej jednostek. Szczerze mówiąc większości jednostek, które otrzymujemy wogóle nie używam. Wolę wziąć jednego wojaka lub czołg i siać rozróbę w trybie DC :)
Desolator święta racja. Pamiętam w ostatniej misji ruskich zdobyłem czołg i po pewnym czasie mogłem tylko lufą obracać gdyż skończyła się ropa...Ale i tak gra wciąga na maksa ;)
Panowie... jest dobrze!:-). PaZur76 jak zwykle wysmażył konkretną reckę. U niego 80% to naprawdę wysoka ocena (o czym sam zresztą wspomniał). Ostatnie zdanie w podsumowaniu rozłożyło mnie na łopatki. Bardzo trafne, tym bardziej, że silnik tej gry ma naprawdę spory potencjał. PaZur76 oceniasz MOF daleko wyżej niż FOW (mam tu na myśli głównie konstrukcję misji)?. Jeszcze jedno pytanie: czy wydanie MOF jest na podobnym poziomie jak FOW (chodzi mi o ładną książeczkę dodawaną do FOW)?. Szkoda tylko, że gra jest dość droga, no ale w końcu otrzymujemy totalny mega-pack:-).
NO LUDZIE, zastanowcie sie w koncu, raz gadacie w tym GOLu ze poziom trudnosci za niski a tu zaraz ze za wysoki. Wam nie da sie chyba dogodzic. zdecydujcie sie w koncu.
Desolator --> Też mi brakuje tankowania pojazdów. Są pewnie 2 powody, dla których tak jest:
A) żeby nie używać non stop czołgów - koniec paliwa = śmierć maszyny
B) za dużo zachodu by z tym było
obstawiam A.
Może jestem dziwny, ale ja zawsze biorę malutką grupkę ludzi, a następnie używam direct control.
Wolę jakoś samemu sterować danym żołnierzem (w zależności od potrzeb) niż zdać się na AI.
bone_man -> W większości misji w, których występują pojazdy i tak możemy wezwać posiłki, więc gdy skończy mi się paliwo przysyłam sobie kolejny czołg. IMO twórcy zapomnieli rozstawić beczki i kanistry :p Poza tym nie jesteś dziwny, jak już pisałem wcześniej robię tak samo jak Ty. Zbyt duży chaos w dowodzeniu większą liczbą wojska.
To zadziwiające jak wiele osób może się już wypowiedzieć na temat gry, której polska premiera będzie miała miejsce za niemal dwa tygodnie...
V4n-d-all > A od czego jest Demo,beta multi ?? Myślisz że każdy już na piracie smiga.
Nie powiedziałem nic o piracie, bo osobiście mi to zwisa jak inni ludzie podchodzą do kwestii legalnych gier, po prostu zwracam uwagę na pewien fakt. Ale jak już czepiamy się szczegółów to oczywiście "ostatnia misja ruskimi" jest zapewne zawarta w demie lub becie multi. Bah, zapewne w obu.
Ludzie nie którzy niestety błądzą :)
Panowie, angielska wersja już jest do kupienia, tak samo jak i rosyjska.
07 grudnia 2007 ( światowa data premiery )
Tylko Polska jest tak zacofana, że u nas jest wszystko z opóźnieniem.
Czyli EPIC FAIL panowie z waszej strony...
Następnym razem radze czytać info ''o grze'' to tak nie wpadniecie..
I nie wszyscy kupują w Polsce łaskawie czekając aż komuś zechce się ją tu wydać. Tacy duzi a nie wiedzą o tym? :P
Gamersgate np.
Polecam także czytać forum mow ;)
niesfiec ---> Ad. 1) pyt.: wyżej to raczej chyba nie - pod względem budowy misji to jest stary, dobry FoW. Może trochę za dużo jest scenariuszy typu atak-obrona, szczególnie tych drugich, dosyć statycznych, a za mało skradankowych misji dla garstki gierojów.
Ad. 2): niestety nie wiem jak wygląda wydanie MoW - gry, które otrzymujemy z redakcji do recenzji/poradników zwykle trafiają do nas, autorów na długo przed premierą programu, kiedy jeszcze książeczkowe instrukcje do nich są w stadium embrionalnym ;-)... [Btw, właściwie nie wiem czy powinienem o tym pisać, więc lepiej będzie jeśli już zamilczę.]
Grałem wcześniej w FoW'a i byłem bardzo zadowolony. Bardzo podobało, że mam pełną kontrole niemal pod każdym aspektem gry. Pojedyńczy wojak może stać się bohaterem, ale równie dobrze zginąć tak szybko jak ruszył do ataku... właśnie kombinowanie na 1000 sposobów jak pokonać przeciwnika jest największym atutem gry. W dzisiejszych czasach RTS'y coraz bardziej przypominają gry arcade, lub zręcznościowe okraszone jedynie bajeczną grafiką, lecz marną grywalnością. Brakowało właśnie takiego skomplikowanego, trudnego "symulatora prawdziwej bitwy". FoW właśnie wypełnił tą lukę, a MoW jest niczym więcej jak świetnie dopracowaną kontynuacją. Denerwuje mnie to, że ludzie prównują FoW i MoW do CoH... dla mnie to zupełnie 2 rodzaje gier... Obie są bardzo dobre i każdy znajdzie w nich coś dobrego, lecz jeśli ktoś lubi realizm to wybierze FoW... reszta, która lubi dynamiczną rozwałkę bez wymyślnych taktyk to wybierze CoH...
Prawda jest taka, że niestety MoW ma swój, własny świat. Czasami nawet nie ma realizmu w tak oczywistych miejscach, np. Pz IV F2 kontra Crusader. Ten pierwszy nie może nic zrobić temu drugiemu, choć Crusader ma pancerz na poziomie Pz III, przez który armata Pz IV F2 przechodzi jak przez masło. Z drugiej strony Crusader może walić z przysłowiowej drugiej strony mapy do Panzera, niszcząc go strzałami w przedni pancerz. Średni podoba mi się też mechanika misji. Z zapowiedzi wynikało, że będziemy kierować małym oddziałem piechurów, plus ewentualny czołg (tak jak to było w starym Soldiersie). A tu tymczasem misje pokroju baterii Flak 36, 3 plutony Panzerów i kompania piechoty. Po prostu panuje zbyt duży chaos a AI samo niezbyt sobie radzi, kiedy nie siedzimy z nim. Wolałbym właśnie duże bitwy, ale z udziałem mojego małego oddziału uderzeniowego. Inna sprawa - proporcje sił swoich do sił wroga w misjach typu atak. Pierwsza misja kampanii niemieckiej - kiedy akcja zaczyna się rozpędzać, dostajemy pod komendę kilka oddziałów Fallschirmjagerów wyposażonych w SAME MP40, plus dwa lekkie działa i moździerz. Przed nami za to stoją, dosłownie, tysiące Brytoli, których cholernie ciężko ugryźć w tej misji. Prawdę mówiąc udało mi się przebić przez obronę lotniska tylko dlatego, że ukradłem im halftrack M16 i w dodatku połowę czasu go nie widzieli, jak do nich strzelałem. Tu właśnie objawia się główna bolączka MoW (FoW z resztą też) - AI. Nie jest aż tak głupie, ale do najmądrzejszych nie należy (i nie oszukujmy się - w CoHu AI wcale lepsze nie jest). Poza tym na którymś filmiku na YouTube pokazana była misja z kampanii niemieckiej w Normandii - gdzie to jest? Sam teatr pustynny jest po prostu nudny, TYM BARDZIEJ, że aż dwie kampanie tam się dzieją. No i dźwięki. To, co jest w tej grze (poza kilkoma naprawdę fajnymi dźwiękami) jest przerażające. Pierwsze, co zrobiłem po sprawdzeniu pierwszej lepszej misji, to sprawdzenie, czy mój stary mod dźwiękowy do FoW działa i z MoW. Na szczęście w pewnym stopniu działa (struktura folderów gry się trochę zmieniła, także potrzeba drobnych modyfikacji). ogólnie gra jest dobra, ale powyższe zastrzeżenia powstrzymują mnie od stwierdzenia, czy MoW jest lepsze od FoW, który miał naprawdę poważne problemy z realizmem.
Napaliłem się na tego MoW, gdyż uwielbiałem wręcz dawnych Soldiers-ów (przeszedłem go chyba kilkanaście razy + mody). FoW za to mi wybitnie nie pod pasował, a z tego co można wyczytać z recki i opinii innych graczy znacznie bliżej MoW do FoW niż do Soldiers. "Pod względem budowy misji to jest stary, dobry FoW" Czy taki dobry to widać kwestia gustu.
Nie wiem jak w Mow, ale Fow z realizmem miał jedno wielkie g... wspólnego. Mechanika gry idealnie pasująca do kierowania malutkim oddziałem, czy nawet jednym piechurem/pojazdem bierze w łeb, gdy się chce zrobić z tego RTS-a na wielką skalę. W FoW był po prostu wielki, nieopisany chaos, horrendalny poziom trudności (może i dla wielu plus, ale gdy przychodziło do misji pokroju masz kilku ludzi i zdobądź plażę Omaha, albo garstką żołnierzy obroń się przed chyba całą dywizją pancerną w Bastogne zakrawa już o kpinę; nawet przy założeniu, że za cenę życia jednego piechura niszczyłeś 1-2 czołgi to i tak szybko owa strategia brała w łeb, bo przeciwnik miał znacznie więcej sprzętu pancernego niż ty ludzi; metoda 'save po każdym strzale i load w razie nietrafienia idealnie celu' był jedynym wyjściem przy wyższych poziomach trudności), zmniejszony realizm w porównaniu do jedynki (także w kwestii słynnego modelu uszkodzeń), beznadziejny interfejs z przeszło 50+ aktywnymi ikonkami (zamiast intuicyjnego i niemal niewidocznego jak w jedynce - w tej części widzę jest jeszcze gorzej bo mapa zasłania kawał ekranu), skrypt siedział na skrypcie (co likwidowało praktycznie jakiekolwiek kombinowanie na własną rękę) itd. Kasy jednak nie żałowałem, bo była wówczas świetnie wydana i to za naprawdę przyzwoite pieniądze (~30zł!).
Tygrys ---> A nie PzKpfw IV Ausf. G? Nie kojarzę by w grze występował F2 (możesz podać, w której misji go widziałeś?). No ale dobra, zakładając, że się walnąłeś i chodzi ci o Pz IV G (różnica między F2 a G niewielka), to nie masz racji przedstawiając w takim świetle pojedynki Pz IV G vs Crusader (zapewne w scenariuszu "Schorching Sands"...). Pz IV G nie ma najmniejszych problemów z fajczeniem tam Crusaderów. Od czoła też, z tak dużych odległości jak to możliwe tam (sformułowanie "z drugiej strony mapy" to gruba przesada, bo "dekle", nawet posiłkując się polem widzenia sojuszniczej piechoty, nie mają takiego zasięgu ognia). Sam też niezniszczalny nie jest, ale to tylko "czwórka"... Mam sejwa zrobionego w tej misji tuż przed takimi pojedynkami, jak znajdę chwilę czasu to na dowód przedstawię filmik lub przynajmniej screeny. (edit: filmik coś nie chce się zaplołdować na youTube :-/)
Co do "Merkurego" (1-a misja z kampanii niem.) to panikujesz. Rozgrywałem ten scenariusz 2-3 razy, kiedy w końcu przestałem się szarpać (za ostatnim podejściem) i zastosowałem metodę małych, uważnych kroków naprzód (herbaciarze sami pchali się pod lufy) ukończyłem tę misję z minimalnymi stratami własnymi. Aczkolwiek dosyć długo ją wówczas rozgrywałem.
P.S.:
Czy ty, Tygrys jesteś jakimś fanboyem CoH? ;-P
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
scorpinor ---> Byłbym rad poznać Twoje wrażenia z "War Leaders", szczególnie po patchu 1.3. Liczyłem, że podzielisz się nimi w stosownym wątku (komentarze do poradnika), ale coś się doczekać nie mogę. Nieładnie, scorpinor - kiedy Ty miałeś pytania odnośnie WL ja starałem się na nie szybko i jak najlepiej odpowiedzieć, Ty się wypinasz...
P.S.2:
Chaos, Panowie, to, owszem, panuje, jak się żołnierzykom nie wyłącza "ruchu w/g własnego widzimisię" (wtedy mamy prawdziwy bajzel, oj tak!). Po wyłączeniu go jest jednak znacznie lepiej, gra jest do ogarnięcia. A poza tym - czyż wojna nie jest chaosem? ;-P
Wydaje mi się też, Panowie, że zbyt duże nadzieje i oczekiwania pokładacie w MoW. A przypominam, iż MoW to nie jest żadna, pełnokrwista kontynuacja FoW, kolejna gra z serii, lecz ledwie zbiór misji z dwóch dodatków do FoW (o czym świadczy np. kilka obrazków z galerii dodatku "Brothers in Arms" - równie dobrze mogłyby być "cyknięte" z MoW). Owszem, jest parę usprawnień w stosunku do FoW (np. po trafieniu w pojazd wyskakują podpisy typu "turret destroyed", itp., których nie przypominam sobie z FoW), to jednak dalej jest... FoW.
[Mam nadzieję, że to jest czytelne co piszę, ten bełkot, bo grypa mnie rozłożyła.]
Uwaga - Offtopic teraz będzie!
PaZur76 -> Oj faktycznie zapomniało mi się z tym War Leaders - mój błąd. Z początku myślałem, że muszę się zagłębić porządnie w grze, aby móc się o niej wypowiedzieć, a potem... były już inne gry :P Niestety - nie wiem jak było bez patcha, ale z nim też nie jest dobrze. Nie wywala mnie na mapie strategicznej gry (co podobno było wcześniej nagminne), ale kilka razy zdarzyło się, że pod sam koniec walki. Kiedy po 30 minutach istnego hardcore'owego piekła odpieram znacznie przeważające siły Japończyków (takiej cudownej bitwy szczerze mówiąc dawno w żadnej innej grze nie miałem - aż książkę można by o niej napisać ;) , po czym w ostatnich 20 sekundach wywala do Windy to mało powiedzieć, że szlag mnie trafia (a możliwości zapisu przecież brak). Robię sobie z tydzień przerwy aby psychicznie odpocząć po takiej traumie, gram znowu cały wieczór i w najmniej oczekiwanym momencie znów to samo (dziwnym trafem z reguły w najważniejszych dla mnie bitwach :/ ). No ale gra faktycznie wciąga i poza tymi bitwami w sumie na żadne inne bugi nie narzekałem. Gdyby nie fakt, że teraz czas na Empire Total War to znowu bym teraz do niej wrócił.
A i wracaj do zdrowia PaZur76. Najlepsza kuracja natomiast to ogrzewanie się przy PieCyku z włączoną dobrą gierką ;)
Przy okazji skoro już i tak piszę offtopa - ostatnio mocno zawiodłem się na Warhammer 40,000: Dawn of War II (RTS slasher - wtf?!). Dawno nie grałem w tak niesamowicie nuuuuuudną strategię - choć czy aby na pewno jeszcze można to coś nazwać strategią? W którą stronę zmierza ten świat ;)
PaZur - wiesz, w tym momencie obraziłeś mnie nazywając mnie fanboyem CoHa :) I tak, chodzi o Pz IV G. W każdym bądź razie, przynajmniej u mnie, wygląda na to, że Ausf. G "używa" krótkiej armaty Ausf. E, bo pociski ppanc. cholernie wolno lecą. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale w każdym bądź razie tak u mnie wygląda potyczka Crusader vs Pz IV G. Aha. i w Merkurym minusem jest właśnie to, że posiłki składają się tylko i wyłącznie ze spadochroniarzy z MP40. Nie mają żadnej broni dalekiego zasięgu. Pomijając to, że bateria FlaKów nie może zniszczyć Matyldy stojącej pod "magicznym kątem" (tak wracając do "Scorching sands").
Grałem w demko jak dla mnie tragedia, chociaż może gra nabiera po bliższym poznaniu ;]
Realistyczna to jest 9 kompania, tylko troche zakrótka.(
bardzo "grywlna" i wymagająca taktyki)
W coh są te zasoby i produkowanie czołgów na polu bitwy.
1 Teatr wojny - po co inf. o kącie strzału czy cośtakiego
2face of war - zrobił sie nawet troche jak jakaś gra przygodowa
Mow jest bardziej podobne do której z gier?
Jak jest z wersja wydana przez Cenege? Patche musza byc specjalnie przygotowywane przez dystrybutora? Wepchali tam Starforce czy cos podobnego ?
Patche muszą być do wersji polskiej, a Starforca nie ma. Nie wiem, jakie zabezpieczenie tam jest użyte... pewnie jakieś jest.
W multi wyskoczył mi nagle komunikat: "TWÓJ KLUCZ GRY ZOSTAŁ ZABLOKOWANY" , może mi ktoś napisać dlaczego tak się stalo!!!???
Muszę ją zagrać...Grałem w (Faces of War;D) I...Fajnie się grało. Ale nie było scenek takich jak w tej....tak więc Polecam też FoW jak ktoś nie grał. Pozycja obowiązkowa dla fanów strategii itp.