Gracze mają skłonność do używek?
Wspaniale, grupa 800 studentów jest bardzo reprezentatywna dla graczy (szczególnie, że 90 procent studentów to nałogowi alkoholicy i ćpuny). I jeszcze coś na dokładkę - jestem studentem budownictwa i abstynentem. I co teraz? :asd
W ogóle to studiowanie zachowań graczy można sobie w kieszeń spodni wsadzić. Że też ludziom chce się tracić siły witalne na takie bzdetne badania...
EDIT: no i nie wiem jak Wy, ale we mnie rośnie agresja nie w trakcie gry, ale np jak w środku filmu w TV wrzucają reklamę pieluch.
Taaak, oczywiście.. Te wszystkie badania to można o kant stołu rozbić :-)
*psssssst*
Pani Laura Walker powinna się zastanowić jak pomniejszyć tą zasraną dziurę ozonową a nie wymyślać takie pierdoły
to naturalne że 55% studentów w USA to ćpuny, g*wno mają a nie wykształcenie
mają dziady kase na takie badania, a dzieci w Afryce głodują.
[caly watek]
<-----
Gram codziennie w gry gdzie przemoc jest na poziomie strategii "Faraon", nie palę i nie piję (próbowałem łyczka w dzieciństwie, feee... ochyda...) i co? Będę zabijał i jarał szlugi?
Może odwalę scenkę jak w GTA 4 którego zresztą nie mam bo się nie opłaca? :D
Bzdura, właśnie ci którzy nie grają więcej piją i palą! -.- Przynajmniej w moim środowisku...
Echh niech zgadnę ta Pani pewnie nigdy w nic nie grała, osoby przebadane to ludzie osoby z jej środowiska. Ja nie palę, alkohol rzadko kiedy może czasem jakieś winko czy piwko. Młodzi to chyba lepiej żeby trochę pograli na kompie niż siedzieli pod sklepem albo jakieś zadymy robili.
kolejna rewelacja...
ciekawe kiedy zrobia badanie na temat wplywu grania na topnienie lodowcow. lol
Niech ta pani profesor zrobi badania czy odchody mamutów miały wpływ na topnienie lodowców.
Oj tam wódeczka i browarek nie jest zły nie tylko na imprezce ale też np. przy graniu ;)
sranie w banie wole grac niż wyjść z moimi kolesiami którzy pala pija i takie tam co prawda może przez gry nie uczę się najlepiej ale nie pije nie pale nie uciekam z domu itp
pozdrawiam
peace
Gram w gry przyjęte jako "brutalne". Uważam że alkohol śmierdzi i powinno się zakazać jego produkcji. To samo papierosy. To niszczy ludzi, nie tylko biorących, ale też ich otoczenie.
Sorry za dwa posty ale cóż :
Moja babcia właśnie zagrała w Sapera... muszę ją pilnować, bo się nachleje, naćpa i zabije!
Czekam jak mnie do takich "badań" kiedyś wezmą ^^
"srały muchy będzie wiosna" niedługo powiedzą ze granie w gry skraca zycie
"Wspaniale, grupa 800 studentów jest bardzo reprezentatywna dla graczy (szczególnie, że 90 procent studentów to nałogowi alkoholicy i ćpuny)."
r3v.demon, zabawny jesteś.
To już piwka nie można wypić (wódki nie tykam - nie podchodzi mi), by nie nie nazwali Cię alkoholikiem. No proszę, lepiej wyjść z domu, rozj*** jakiś przystanek autobusowy, rozwalić kilka śmietników i dać sobie w żyłę, by takie badania nie wzięły Cię w ogóle pod uwagę.
To ja, za przeproszeniem, już wolę grać w brutalne gry i zachlewać się piwskiem, by w moim umyśle mnożyły się chore pomysły.
Amerykańscy naukowcy jak zwykle nie wzięli pod uwagę jednego magicznego słowa:
DYSTANS!
Gram baaaardzo dużo i regularnie i jakoś nie piję i nie palę i nie zażywam innego świństwa. Całe to badanie to o kant ty**a potłuc. Nie mają już Ci uczeni widać co robić.
Dziś w kościele nam ksiądz mówił mniej więcej coś takiego:
"Zacznijcie wreszcie czytać książki! Bóg was do niczego nie zmusza, ale ile wy czasu marnujecie? Budzicie się w nocy że jakieś tam zadanie zrobić... Tatalny idiotyzm!!!"
Ja normalnie ledwo co się powstrzymywałem...
Gry są głupie i mają na nas zły wpływ? My się uczymy jazdy za kółkiem (seria gier Race Driver), naprawianiem aut (Gearhead Garage), starożytnych kultur (Faraon)...
One nam w życiu pomagają! Nauczyciele nam wciąż ******** jakieś ***** a my się uczymy na kompie! :)
Hehe wiekoszc tutaj pisze ze nie pije ani nie pali bo pewnei nie ma nawet 18 lat xD
Ja pale , od czasu do czasu co innego :) Ale jakos to nie jest wina gier xD
No i dobra , zawsze jak siadam przed konsolą to bez obalenia połówki i zjarania całej paczki Mocnych 25 się nie obejdzie , na trzeżwo chyba jeszcze nie grałem
Pani ekspert ma rację - Battlefield bez dwóch browarów to nie gra :)
A że gra się codziennie, to i pije się alko samoczynnie więcej :)
Grać to ja wolę zdecydowanie na trzeźwo (bo albo refleks jest potrzebny w strzelankach, albo myślenie w RPG czy strategiach). Ale nie zawsze się przecież gra. A dobry (albo i nie ;) browarek czy winko w gronie znajomych grzechem w żadnym razie nie jest :) . Na pytanie natomiast czy jestem studentem mówię - jak najbardziej. Lata doświadczeń pokazały mi jednak tendencję, że im bardziej ktoś się skłania w stronę komputerów tym mniej w inne formy rozrywek (jakkolwiek miałyby one wyglądać).
A co do badania - takie samo "sensowne" jak tysiące innych, więc czym tu się specjalnie przejmować.
gracze są jednak antyspołecznymi odludkami
Czego przykładem jest World of Warcraft i ogólnie moda na MMO. Ale nie spierajmy się, siedząc bezczynnie przed telewizorem, nie używając mózgu, stajemy się mądrzejsi i bardziej kontaktowi. A tak na poważnie, jak ktoś już wcześniej napisał, badania przeprowadzone na studentach nie są rzetelnymi badaniami.
Gram od szóstego roku życia. W tej chwili bardzo duże pije, ćpam nagminnie a narkotyki nie są mi obce.
Widzę teraz młode pokolenie, co siedzi tylko przed komputerem. Brzuchy po kolana, okulary jak denka od słoików i uzależnienie od kofeiny w postaci napojów "pepsopodobnych" . Ale czy badana grupa studentów jest reprezentatywna? ja na studiach praktycznie w gry nie grałem, a się używało;) teraz gram i używa się mniej, z rodziną też rozmawiam;) ciekaw jestem, czy takie badania były prowadzone np. wśród szachistów lub piłkarzy;) Zasadniczo póki ganie nie stanie się nałogiem zapijanym litrami Red Bulla to nie ma obaw, GTA nie wychowa ćpunów i morderców.
Co oni się tych graczy czepiają?! Wynajęli jakiś ćpunów do testów i teraz robią wielkie HALLO, że gracze mają skłonność do używek! PARANOJA i bzdura za razem...
Tak sie składa że ja mam odwrotnie , jak gram to siedze w domu i nic niepije , piwa predzej się napije jak wyjde na dwór bo niema co robic. Wiec jakies kiepskie te badania mają.
Ps. Ci co piją to niewazne czy grają na komputeze czy robili by w tym czasie cokolwiek innego , oni i tak by pili.
Tak jasne - jestem pryszczatym nerdem który gra 25 godzin na dobę, co godzinę pociąga z flaszki, a co 15 minut odpala jointa. Komentując to stylem Sapkowskiego - Psu w dupę takie badania.
Zaiste interesujący jest fakt, że w kraju, który już od dawna ma opinię posiadającego duży odsetek graczy po 30-tce za grupę reprezentatywną uznaje się studentów. Chyba nawet ciekawsze wnioski można by wyciągnąć z takiej "dorosłej" grupy, aczkolwiek pewnie nie aż tak sensacyjne.
Gry to ZUO - i nie potrzeba mi do tego żadnych badań ;P
legrooch - bez dwóch powiadasz? ;)
ja odkąd w domu dziecko, nie jaram przy graniu, wczesniej bardzo to lubialem. nie pije tez przy graniu i w zasadzie nigdy tego nie robilem. chyba ze spotkanie z śp. kumplem, spirytusik albo browarki i deluxe sky jumping :D
Abstrahując od samego badania i metodologi zupełnie nie rozumiem rabanu jaki podnosicie. To że gracze mają zwiększoną skłonność do używek jest chyba logiczne. Po używki sięga się w poszukiwaniu zintensyfikowania doznań i wrażeń, podobnie jest z grami. Wasza teściowa pije herbate i ogląda Klan, wy walicie browara i tłuczecie w Gearsy.
Co w tym dziwnego ??
yasiu ==> zawsze wolałem ten sport niż mocny alko w małej ilości.
A że wieczorem odpoczywam grając, a do odpoczynku lubię sobie piwo strzelić to inna sprawa :)
Najgorszą opcją jest to, że brak trunku w butelce = ruch ręki do zapasów :)
ja osobiscie pije okazyjnie ale nie lubie pod wplywem alkoholu grac. Gram czasami ze znajomymi "zjarany" bo bardziej sie wczuwa
massca zgadza sie ze uzywki i gry maja podobny cel jakim jest podniesienie doznań, ale powiec mi czy tylko gry sluzą podnoszeniu doznań ?
Rownie dobze mozna napisac ze osoby ktora ogladaja filmy sensacyjne tez maja sklonnosci do uzywek jak i ci skaczący na bandzi , grający w pokera itp. przykłady mozna mnozyc godzinami.
Ps. Jeden woli podniesc sobie emocje grą inny browarem a trzeci filmem sensacyjnym, mi sie zdaje ze granie na kompie to mimo wszystko jedna z łagodniejszych metod.