Call of Duty: World at War | NDS
Jak zwykle Dobra gra, z beznadziejną grafiką na beznadziejną konsole!
PSP RULEZ
Mam nadzieje ze bedzie równie dobra (jak nie lepsza) co czwórka. Przedmówcy posiadający PSP, który ma beznadziejne wyniki sprzedaży nie wiedzą ze wazniejsza jest grywalnosc. Teraz gry scigaja sie pod wzgledem techniki i grafiki, ale gears of war są dla mnie równie dobre co doom. Mimo że jest taka róznica wieku gier. Pod względem grywalności DS rządzi.
Buber94--> zamknij się downie jebany cyganka cię chyba wysrała w biegu dlaczego mówisz że nie mamy racji? Bo co, kupiłeś se DS-a i będziesz go chwalił na niebiosa?! Idź se dupku jeden.
Posiadam obie konsole cwaniaczku i na dsie gram o wiele czesciej, mysle o sprzedaży PSP. Wogóle konsole Sony schodzą na psy. Identycznie jest z konsolami wyzszej klasy. Nintendo Wii i Xbox360 sprzedaja sie o wiele lepij niz ps3. XBOX rządzi!!!!
o żalll ta gra kosztuje 150 zl. a powinna 2.44 zl. niektóre gry na komórkę są lesze od tej.
Buber94 --> no wiesz stary, co ty mi tu odwalasz o xboxie, jak nds to konsolka nintendo. do cholery!
BŁOND_07:"zamknij się downie jebany cyganka cię chyba wysrała w biegu dlaczego mówisz że nie mamy racji? Bo co, kupiłeś se DS-a i będziesz go chwalił na niebiosa?! Idź se dupku jeden."
Każdy ma prawo wypowiedzieć sie we własny sposób. To, że Buber94 skrytykował PSP, a pochwalił NDS'a tak cię zabolało, że postaowiłeś się na nim wyżyć? Nic dziwnego, skoro 85% inernautów stoi murem za DS'em, a że ty masz PSP to próbujesz innych do niego nakłonić... Nie masz z kim grać w multipalayera, czy jak? (Koleś chodzi po wszystkich grach na DS'a i komentuje, że są gówniane i powinni wydać na PSP).
~~~~
Mam w domu PSP i powiem szczerze: znudziło mi się i właśnie czekam na dostawę konsoli ze stajni Nintendo pod nazwą "Dual Screen". (BŁOND_07, czekałeś aż to powiem, nie? Teraz będziesz mógł mi dokopać, śmiało!) Mam konsolę przerobioną, więc na niedobór gier nie narzekam, mimo wszystko gry są NUDNE! (Na PSP lista ciekawych gier zamyka się w kilku tytułach: GTA, GoW, Loco Roco, Killzone: Liberation, ew. Patapon)
PS. Nie pochwalisz się inteligencją pisząc takie posty jak powyżej, co więcej robisz z siebie błazna...
Ludzie nie możecie pojąć 1 prostej rzeczy kup sobie Nintendo to będziesz mówił że to Nintendo lepsze a jak ktoś ma PSP to mówi że to PSP jest lepsze a ja twierdzę że te obie konsolki są sobie równe jeżeli chodzi o grafikę to lepsze jest PSP choć w Nintendo nie jest najgorsza grafika tylko na obrazkach tak wygląda jak nie masz Nintendo to nie mów że ta konsolka jest głupia ,mam także PSP jest fajne
w niektóre gry lepiej gra się na PSP a w inne na Nintendo się lepiej gra proste.
Nie masz Nintendo nie komentuj.
Nintendo to konsola typowo casualowa. Natomiast PSP jest już przeznaczone dla bardzie wymagających hardcore'owców. Sam posiadam DSlite i muszę powiedzieć, że jestem równie dobrze zadowolony jak z poprzedniego posiadania PSP( wypadek w pracy = uszkodzona konsola)
Jeśli twierdzisz że niektóre gry na komórkę są lepsze niż na DS-a mylisz się bardzo coś ci powiem nie moja wina że gry na obrazkach tak ciulowo wyglądają obejrzy sobie filmik tej gry
: Dementium: The Ward
Tu masz link tej gry:
https://www.gry-online.pl/gry/dementium-the-ward/z036af#nds
A po drugie jak masz PSP to oceniaj sobie jakieś Grand Theft Auto: Liberty City Stories
Masz nawet link:
https://www.gry-online.pl/gry/grand-theft-auto-liberty-city-stories/z1a00#psp
I sobie komentuj ile ci się żywnie podoba BŁOND_07
niby fajny i ja powiem może jestem fanboyem sony ale powiem w prost nds jest miodny a psp jest dla graficznie dobrych gier ale Max__00 ma rację !!!!!
kurczę niech nintendo się pośpieszy i wyda nową konsolkę przenośną z lepszą grafą i specyfiką sprzętu żeby fanboye psp się uciszyli ;(
żal nie których) na ,,DS'' grałem tam w jakieś mario chwile i nie pamiętam dokładnie, więc nie będę
się wypowiadał na temat tej konsoli ...)))) (dużo moich kolegów ma SONY PLAYSTATION PORTABLE )
WIĘC według mnie ta konsola (PSP) jest taka sobie. Co prawda jest nawet kilka fajnych gier np.
fifa stret2, tony chawk, luco roko < nie pamiętam jak sie pisze ale według mnie ta kosola to strata kasy czyli ok 500 zł grafika w grach jest dośc dobra ale za mały ekran zeby grac w takie gry jak na przykład harry potter 4 (i do tego są krótkie te gry)
troche niewygodne ułozenie klawiszy
oczy bolą po 20 min. grania
szybko sie nudzi
więc jeżeli ktoś liczy że bedzie mu się chciało grac całą noc w łózko na psp to się zapewne rozczaruje . DZIĘKUJE
Ale fanboye PSP blee hehe,śmiać mi się chce jak czytam te komentarze o PSP
Debile DS zdublowało wynikami sprzedaży PSP ,dwie gry na ds wygrały za najbardziej innowacyjną i najlepszą na konsole przenośną ,wiec PSP To taki Klon PS3 nic nowego całkiem zwyczajny,więc nie proszę tu pierniczyć iż DS jest gorsze od PSP
Criss------------>więc jeżeli ktoś liczy że będzie mu się chciało grac całą noc w łózko na psp to się zapewne rozczaruje Nawet chyba nie wiesz ile masz w tym racji :D
puyol93: Wiesz kto jest beznadziejny?! Sony które zrzyna z Wii (Bez tekstów że"Och! PS MOVE Jets takie super i NA PEWNO nie przypomina Wii! Wii jest dla dzieci [Czy dzieci rozcinają ludzi i zombie w dead rising i mad world na Wii?]"). I jeszcze jedno - FANBOYE PSP - TO GRA DLA DSA WIĘC PO CHOLERE TU SIEDZICIE?! JA CHCE KOMENTY NA TEMAT TEJ GRY A NIE MI TU GADAĆ ŻE PSP RULEZ!!!!
Esencja pola bitwy II wojny światowej w przystępnej formie, którą w dodatku możesz mieć zawsze przy sobie, w kieszeni spodni lub plecaku.
Call of Duty: World at War to piąta odsłona serii i jednocześnie druga, która zawitała na DSa, megapopularną konsolę przenośną Nintendo. Zgodnie z oczekiwaniami, mamy tutaj dość interesujący miks rozgrywki o mocno współczesnym charakterze (kinowość i epickość przekazu) odzianą w technologie przywodzącymi na myśl tytuły z konsol 32-bitowych (Medal of Honor!).
Głównym trybem zabawy dla pojedynczego gracza jest kampania złożone, jakżeby inaczej, z szeregu misji. Każda z nich stawia przed nami kilka celów, które musimy wykonać wcielając się w brytyjskiego, sowieckiego i amerykańskiego żołnierza. Pomiędzy kolejnymi etapami poznajemy kontekst historyczny toczącej się batalii, co ułatwia wczucie się w postać i mimochodem poszerza naszą wiedzę o II wojnie światowej.
Lokacje poszczególnych bitew są niekiedy dość ciekawe, bowiem oprócz obowiązkowej Normandii mamy tutaj m. in. szereg potyczek na wyspach Pacyfiku, strzelaninę na salonach Reichstagu (z pamiątkowym zatknięciem flagi Związku Radzieckiego na dachu) czy szturm na zamek w Okinawie.
Bardzo dobre wrażenie w World at War zrobiło na mnie odwzorowanie pola bitwy. Do dyspozycji mamy szeroki wachlarz broni strzeleckiej, zarówno rodzimej produkcji (pistolety i rewolwery, pistolety maszynowe, karabiny z lunetą i bez, granaty, lekkie karabiny maszynowe, moździerze, wyrzutnie przeciwpancerne, a do walki wręcz nóż bądź kolba), jak i egzemplarzy zdobycznych (tutaj głównie pistolety maszynowe i niemiecki karabinek automatyczny, momentami także broń ciężka). Naszym wojakiem sterujemy za pomocą krzyżyka (poruszanie się), ekranu dotykowego (stylusem naprowadzamy celownik w miejsce, gdzie chcemy strzelać) oraz klawisza spustowego (pociągamy za cyngiel). Nie zapomniano o graczach leworęcznych - w tym przypadku chodzimy przyciskami ABXY i atakujemy prawym spustem, a nie lewym.
Co ważne, wojnę toczymy nie tylko na nogach i z pukawką w rękach. Wielokrotnie dowódcy wydają nam rozkaz zajęcia pozycji w siedzisku strzelca pokładowego lub działonowego. Mamy więc regularnie okazję korzystać ze zróżnicowanego uzbrojenia, obejmującego niemal wszystkie formacje wojskowe tamtego okresu - od czołgów i transporterów opancerzonych, przez samoloty bombowe i szturmowe, aż po działa przeciwlotnicze czy baterie artylerii nadbrzeżnej. Ponadto, World at War w wersji na DSa zawiera także wiele rozmaitych mini-gier związanych np. z nadawaniem wiadomości drogą radiową alfabetem Morse'a, opatrywaniem rannych towarzyszy broni, unieszkodliwianiem ładunków wybuchowego czy rozbrajaniem miny. Praktycznie każdy z tych elementów rozgrywki wykonano w sposób przystępny, ale jednocześnie z zadowalającą dbałością o szczegóły - miło jest po intensywnej wymianie ognia nieco zwolnić kroku, aby własnoręcznie pogmerać przy minie czy nadać jakąś niesłychanie ważną wiadomość. To chyba najmocniejsza strona tej gry - twórcom naprawdę udało się skondensować niemal całą wojnę do rozmiarów malutkiej karty z grą, dzięki której niepozorna konsolka Nintendo potrafi wciągnąć nas w samo sedno najważniejszego pola bitwy w dziejach ludzkości.
Silnik graficzny zrobił na mnie niezłe wrażenie. Przez większość zabawy udaje mu się nie gubić klatek animacji nawet przy obszernych lokacjach czy większej liczbie wrogów na ekranie. Jakość grafiki delikatnie mówiąc nie powala, ale i też możliwości generowania grafiki trójwymiarowej przez DSa są powszechnie znane. Ścieżka dźwiękowa na bardzo dobrym poziomie - mocna, mroczna i klimatyczna oprawa muzyczna, której towarzyszą odgłosy broni (czasem lepsze czasem gorsze), żołnierzy (kwestie mówione w rodzimych językach tychże, ale nie zawsze trafne - wielokrotnie zdarzało się, że nazista wrzeszczał na mojego czerwonoarmistę, że jest englisze soldatem - jakaś ówczesna obelga czy co?) i ogólnej wojennej rozpierduchy (wszechobecne szczęki karabinów i pomruki artylerii).
Ponarzekać można na trochę zbyt liniowe i oskryptowane poziomy o dość zbliżonej do siebie konstrukcji oraz względnie niewygórowany poziom trudności (na średnim poziomie trudności żołnierze sterowani przez AI działają się dość opieszale i nie są zbyt celni, a nasz szeregowiec może sporo ołowiu przyjąć na klatę). Długość rozgrywki jest całkiem przyzwoita - kampania zmusiła mnie do zabicia ponad 1400 wrogów (gra posiada bardzo przyjemny ekran dość rozbudowanych statystyk - dobra rzecz!), co zajęło mi na oko jakieś 5-6 godzin, być może więcej (tego akurat ekran statystyk nie mierzy). Oprócz tego mamy tryb multiplayer, zarówno lokalny, jak i przez internet - niestety nie dane mi było go przetestować (jacyś chętni?). Na koniec warto jeszcze wspomnieć o tym, że twórcy nie zapomnieli o zbieraczach - ku ich uciesze porozrzucali w różnych pobocznych miejscówkach kolekcjonerskie gwiazdki, a także zaimplementowali system osiągnięć (nic nie dają i wymagają sporo koksania, - zapewne z myślą o rozgrywce wieloosobowej, gdyż kampania odblokowała mi raptem z 20%).
Podsumowując - kawał solidnej wojny z widoku pierwszej osoby. Niczego nie urywa, ale i niczego spektakularnie nie partaczy, a osobiście podobało mi się bardziej, niż pierwszy Modern Warfare na DS (wreszcie nie ma wrogów o wytrzymałości terminatora!). Grze wystawiam zupełnie grywalne, zasłużone i szacowne sześć punktów na dziewięć.