Peter Molyneux w sprawie pecetowej wersji Fable II
no to juz wiadomo ze bedzie;)
"Miejmy jednak nadzieję, że i „bezkonsolowi” gracze będą mieli okazję zobaczyć, czy te wszystkie niedociągnięcia, o których mówił swego czasu Peter Molyneux. Premiera gry na X360 już pod koniec października."
Coś tu jest chyba nie tak :]
Jak nie zaprzeczył to pewnie będzie.
Biedak gimnastykuje się jak może, żeby nie zdradzić to, o czym wszyscy i tak wiedzą :)
Będzie jak amen w pacierzu, ale czy akurat jest to powód do wielkiej radości to już taki peny nie jestem.
Piotr44 ---> Dla ludzi którzy grali w poprzednią część na pewno jest powodem. Ale jak to wszystko będzie wyglądało zobaczymy po premierze. Ja już mam mokro na sam fakt drugiej części.
O ile sie niemyle to ostatnio piotruś dostał ochrzan od ms ze zdradził błedy fable 2 wiec teraz uważą aby niepowiedziec o słowo za duzo.
ale jestem na 100 % pewny ż ebedzie bo 1 ma wiecej fanów na pc niz na xsie noi równiez na pc sie lepiej sprzedała.
To prawda, Piotruś M. dostał ochrzan i teraz waży słowa, ale dla umiejących czytać między wierszami to stwierdzenia "Rozważcie sami wszystkie opcje i prawdopodobieństwa. To są sprawy, przez które mogę wpaść w kłopoty, jeśli nie będę uważał." i "W tym momencie nie ma ani negatywnej, ani pozytywnej wieści odnośnie wersji PC Fable II." można traktować jako zapowiedź Fable2 na PC.
zuromil--> Grałem w jedynkę, ale niestety dla "Fable" zabrałem się do niej zaraz po "Jade Empire", na tle "Jade Empire", "Fable" wypadło dla mnie marniutko. Co nie mienia faktu iż w Fable2 pewnie bym zagrał, ale do fanów serii się nie zaliczam.
Piotr ---> Co kto lubi. Ja niestety nie będę porównywał tytułów które wymieniłeś ponieważ przy obu grach bawiłem się świetnie. Wiadomo brakowało w jednym tytule czegoś co miała druga pozycja i odwrotnie. Niemniej zabawa przednia :)
Czyli będzie,właśnie gram w Fable:TLC i jest po prostu świetne :)
Jesli rozwazyc wszystkie opcje i prawdopodobienstwa, to juz teraz mozemy byc pewni, ze bedzie! :)
Molyneux przynajmniej w tym przypadku nie probuje sciemniac i zwodzic graczy jak to robi Bleszinski...
zastepowy.
bleszinski to bleszinski myje sie do piotrusia a gow i tak na pc wyjdzie ale to akurat mnie najmniej obchodzi bo jedynka gow byla denna w przeciwienstwie do fabla na którego czekam ...
jak sobie tak pomysle ile gier na okres jesien-wiosna to masakra totalna....
mafia,burnout,gta,prototype... ojc czyje że bedzie krucho z budą w tym roku...
Ja też mam problem z grami. Na 360-tke też sporo tytułów wychodzi. Najważniejsze, że za bardzo nie mam czasu i zakupię je w swoim czasie;]
No ja nie był bym taki pewien, że będzie. Ostatnio gry PCtowe (szczegolnie z konwersje) sprzedają się bardzo słabo. Weźmy np. takiego Assassin's Creeda. Wersja PC sprzedała się w nakładzie 30 - 40tys. kopii a miesiąc wcześniej była już na torrentach i pirata ściągnęły już nie dziesątki tysięcy osób ale setki tysięcy. Taka sama sytuacja była z Gears Of War PC. Więc wydanie Fable II na PC było by bardzo ryzykownym posunięciem. A jeżeli już wyjdzie to na pewno nie szybciej niż za pół roku i z kosmiczną ceną.
barakudo dowaliłeś może i pc ma więcej fanów ale większość tych fanów ściągnie te gre z neta i dlatego z xbox 360 więcej kasy im wyjdzie
time...>
ale ty jestes dziecko... sory jak bym Cie obraził ale naprawde mnie to rozwaliło....
60 k owszem w samej francji mośku... w usa poszło w 200 k egzeplazy. przeczyta dokładnie przemysl prawdopodobienstwo i napisz posta prosze Cie ok.
buszmen>
jezeli gra będzie dobra lub/i dobrze zareklamowana to ludzie ją kupią taki cod 4 tylko w polsce i tylko na pc rozszedl sie w 100 k egz.
a jezli gra bedzie tandetna to ludzie ją sciągną z netu..
i co ma piractwo do zysków ? jezeli piratowi by zakazac sciągnąc gre to co myslisz ze by kupił...lol
ps. nawet niewiesz jaka skala piractwa jest na 360...
barakudo - taka skala piractwa na x360 jest, że gry rozchodzą się w milionach:D CoD4 posiada wspaniałe multi, może to dlatego.
/\ a na pc nierozchodzą sie w milionach ?
fakt nie tak czesto ale to dlatego że pcciarze niekupują głupich gier
czyli raczej bedzie tak jak z pierwsza czescia.... najpierw na x'a, a potem wersja z dodatkami na pc :D
"ale to dlatego że pcciarze nie kupują głupich gier" - EoT z mojej strony. Nie chcę się kłócić.
czyli raczej bedzie tak jak z pierwsza czescia.... najpierw na x'a, a potem wersja z dodatkami na pc :D
Dokładnie :)
ehh barakudo po tym co piszesz wnioskuje że boisz sie że ta gra nie wyjdzie na pc nie da sie ukryc ale z xboxa więcej kasy im idze a jak natłuczą miliony z xboxa to nie będą żałować tam parę groszy aby wypuścić te gre na pc tak jak z gta 4 tylko że do chodzi do tego ps3 :P
No ja nie wiem czy konwersja to takie pare groszy ;]
A co do Fable :) Jedynka jak dla mnie była niesamowita ^^ I liczę na to że dwójka też okażę się na PC. W sumie to pierwszą częścią było tak samo ;] Najpierw xkloc a potem PC z dodatkami ^^
buszmen
no proste ze sie boje (moze za duzo powiedziane bac to sie moge ze mnie auto j..nie)... ale jezeli bedzie dobra to i na wersji pc zarobią
Gracze PC nie kupują głupich gier, ale wydają się - bez urazy - głupsi niż Konsolowcy. Zawsze te same oszczerstwa dotyczące tego, iż gry konsolowe są dla głupków, są liniowe, mają kiepską fabułę i brak im "tego czegoś".
Moim zdaniem gry konsolowe mają przede wszystkim służyć rozrywce. Gracz konsolowy to zazwyczaj człowiek, który po ciężkim dniu pracy chce się rozluźnić, a nie wysilać szarych komórek przed cholernym MMO, czy innym trudnym cRPG (Fable jest ok - żeby nie było). Takie gry są dla no-life'ów bez życia, jak np. kumpel znajomego (rzuciła go żona, nie je, nie pije - tylko gra w WOW). Dla mnie rozrywka to rozrywka, a że na konsolach jest podana w stylowy sposób i z duszą (HALO - magiczna gra, Resident Evil IV - wsysa na maxa), tylko dodaje jej punktów atrakcyjności.
Możecie mnie pojechać, wyzwać od debili (i tak mam poczucie własnej wartości), a nawet nastraszyć wielkim Crysisem. Mam to w pupie i ch*** mnie to obchodzi. Wy wiecie swoje, ja wiem swoje.
CWSerek
Brawo za szczery i mądry komentarz.
barakudo
Być może moje liczby są błędne ale jestem pewien, że czytałem takiego newsa na gram. No dobra, załóżmy, że sprzedało się te 400 - 500k egzemplarzy ale to nie zmienia faktu, że piratów było znacznie więcej. Prawdą jest też to, że na 360dziesiątce piractwo to też poważny problem ale nie tak poważny jak na PC. Musicie to wreszcie przyznać zatwardziali PCtowcy pokroju barakudo (no offence oczywiście) tymczasem na PS3 czy Wii piractwo praktycznie nie istnieje a nie muszę chyba nikomu wyjaśniać, że wydawcy tracą miliony przez piratów. Po za tym, drodzy PCciarze tak gnoicie te konsolowe gry a jednak chcecie mieć Fable, Gearsy, Halo, MGSa, GTA, God of Wara na PC. In your face!
W żadnym rankingu nie ma uwzględnionej sprzedaży online. Więc nie wiadomo jaki ranking byś wziął pod uwagę, będzie on nie wiarygodny.
Za wielką wodą jak ktoś ma do wyboru pójść do sklepu, albo załączyć sobie Steama, czy inny serwis i po krótkim czasie mieć grę(chyba nie muszę mówić, że w Stanach internet jest znacznie tańszy i szybszy) to wybiera to drugie.
HALO - magiczna gra
Masz rację, to że sprzedała się jak sprzedała to musi być jakaś magia;). No reklamy ma z duszą, to trzeba przyznać.
a nie wysilać szarych komórek przed cholernym MMO, czy innym trudnym cRPG
W MMO wysila się szare komórki? Cóż, w takim razie w przygodówki grają sami profesorzy z wyższych szkół.
Co do trudnych cRPG to niestety, ale jest ich coraz mniej, a praktycznie już wyginęły.
Co do samego newsa. To ktoś miał w ogóle jakieś wątpliwości co do tego że Fable 2 pojawi się na PC? Wyjdzie oczywiście. Tak samo będzie z GoW2, RE5 i prawie każdym innym "eksluziwem".
remekra - szkoda mi po prostu czasu na myślenie, czy mam wykonać głupiego questa, czy iść spalić wioskę i zgwałcić dziewice (nie znam się na MMO). Siadam po prostu przed konsolą i gram. Głupek ze mnie? Jeśli tak - ok, to Twoje zdanie i muszę je uszanować.
HALO to nie tylko reklama, chociaż ona, jak wiesz jest w pewnym stopniu dźwignią handlu. Czy jednak HALO nie jest dowodem na to, że warto wydawać gry na konsole, gdzie oryginalny bohater (za takiego uważam Szefa) i świetny klimat oraz rozgrywka nie sprawiająca problemów (nie mówię, że ma być super-łatwa) wypełniają dany tytuł po brzegi "funem" płynącym z obcowania z nim?
Tu możesz ripostować, naciągać to, co napisałem i srać ogniem (bez urazy - hehe). Po prostu rzeczywistości nie zmienisz, a gry zawsze będą służyły rozrywce. Dla mnie poza grami istnieje świat i nie mam zamiaru się im poświęcać (kiedyś - za młodu - to zrobiłem dla dwóch pierwszych części Silent Hill [takie marne gry konsolowe - bez duszy] i było warto, ale to już nie te czasy), po prostu włączam konsolę, czy PC (tak PC) i GRAM.
Siadam po prostu przed konsolą i gram
Jak ktoś gra w MMO, to może napisać dokładnie to samo, tyle ze zmienionym słowem konsola, na słowo PC. W MMO praktycznie nie trzeba myśleć. Myślenie ogranicza się do tego samego poziomu co wybieranie do którego wroga się strzeli najpierw w GoWie.
Pomijając fakt że ja mam dokładnie tak samo, tyle że zamiast naciskać guzik na konsoli, naciskam ikonkę na pulpice. I jeśli gra jest samochodówką, platformówką itp. to podłączam pada od X360 i gram. Praktycznie tak samo jak na konsoli.
Co do Halo. To z ludzi, których znam nie jeden ma konsole i ma Halo. Byłem, grałem(w pierwszą i drugą część grałem na PC) i nie zauważyłem niczego co by dawało tej grze oceny 9/10 albo wyższe.
Po reklamach jakich się naoglądało, po całym marketingowym bełkocie jaki się usłyszało, można było sobie wyobrazić że Halo to rewolucyjny FPS, który zmienia oblicze tego gatunku. Jest grą niemal że idealną, głęboką z genialną rozgrywką. A grając w ta grę zostałem szybko sprowadzony na Ziemię, bo nie jest tym, o czym mówią reklamy(ani niektóre recenzje).
Jest zwykłym, co najwyżej dobrym FPSem, na 7/10 maks. Jest niejeden tytuł lepszy od tej gry(i nie chodzi nawet że na PC, na konsoli samej jest z 10 innych gier, które są lepsze).
A jedyne co moim zdaniem jest w Halo świetne to Arby 'n' the Chief.
Po prostu rzeczywistości nie zmienisz, a gry zawsze będą służyły rozrywce
Mówisz o naciąganiu faktów, a pokaż gdzie ja napisałem że gry służą do czegoś innego?
Sęk w tym, że Ty przez "fun" płynący z gry rozumiesz granie w GoWa, czy Halo. Ktoś inny czerpie rozrywkę z grania w MMO(tym samym nie będąc no lifem jak Ty to napisałeś), a jeszcze ktoś inny z grania w przygodówki.
remekra - prawda. Jednak do MMO mnie nie przekonasz, przygodówki - owszem są ok. Lubię czasem dłużej nad czymś pomyśleć, ale życie płynie zbyt szybko, abym miał czas usiąść do WOW, czy innego pochłaniacza czasu i rozkoszować się rozrywką. Dla mnie wystarczy góra godzina grania (czasem nawet mniej lub wcale) dziennie i kończę.
Mam 21 lat, a czuję się, jakbym zestarzał się o jakieś kolejne 20 latek (praca, myślenie o przyszłości i fuchy po godzinach - życie bywa trudniejsze niż czasem nam się wydaje).