Wiadomość Gwiezdne Wojny - Mieczem i Mocą #1

O tak! Saga Jedi Knight to najlepsze gry Star Wars, i w ogóle gry w jakie kiedykolwiek grałem. W tym Jedi Outcast jest perfect! Aż sobie zaraz go odpalę... Artykuł świetny dla przypomnienia dobrych czasów.

Phi też mi artykuły to już lepiej obejżeć sobie Star Wars Retrospective na gametrailers, 10 częściowy cykl przypominający wszystkie gry ze świata Star Wars.

Jedi Knight II: Jedi Outcast rządzi, mimo iż był trudny, ale jak wspaniale wymyślony... Pełen Respect!
Oczywiście pierwszy KotOR także wymiata... ;D

Jesli chodzi o miecze świetlne to wg mnie tylko i wyłącznie Jedi Academi, wypasiona giera jesli chodzi o walkę mieczem świetlnym, kilka rodzajji stylów walki, i kilka rodzaji mieczy świetlnych do wyboru, (jest i lanca !!). Znośna fabuła, dwa zakończenia i wysoka grywalność.

"Kosi, kosi łapki…" -> genialne :lol: :D

A co do SW:JK, Jedi Outcast i Jedi Academy to jak dla mnie najlepsze Star Wars'owe gry, czagoś takiego właśnie brakuje, a gdyby połączyć tamtejszą koncepcje i dzisiejszą grafikę/fizykę mogłoby wyjsć naprawdę coś bardzo fajnego :)
Jedi Outcast naturalnie nr.1 (klimat - całkoształt) a zaraz za nim Jedi Academy ( możliwość "stworzenia" własnego jedi ;))

I tak się zastanawiałem w co by tu (po przejściu KotORa) pograć, żeby mozna było łatwo pomachać mieczem :).

Proszę zaopatrzyć się w grę Jedi Academy, to rozkaz! ( O ile już nie posiadasz kopii tej produkcji).
Świetna gra, tak dobra że aż nie chce mi się wypisywać jej zalet, po prostu trza w to zagrać :D

Od razu poleciłbym zapoznanie się z tymi stronkami:

www.jk3files.com - najlepsza strona o JKA, MASA plików- modów, skinów, modeli, map, filmików etc. Polecam zapoznanie się z konwersjami i modami do SP. Jak już znudzi Ci się SP (niemożliwe!) to zapraszam do multi- świetne. Właściwie dla mnie istnieje tylko klasyczny Duel, reszta jest od święta, aby trochę poszaleć z blasterami :) pr0 gracze szlifują się właśnie w Pojedynkach (na miecze..).
www.moddb.com -strona poświęcona modom do gry- poszukać JKA w wyszukiwarce i szaleć do woli.

Mam jeszcze parę godnych polecenia adresów.

Jak będziesz miał jakieś pytania co do gry- jaki mod warto sprawdzić, w jakie programy warto zaopatrzyć się przed graniem czy coś ze sfery technicznej- wal śmiało :)

May the Force be with You.

PS. Łojezu, gra ma 5 lat i prawie 100 chcą na allegro, poszaleli :)
Oj tak tak.. i będzie coraz drożej :) Gwarantuje. Ja JO i JKA kupiłem po 50pln, parę lat temu, e Empiku (!) :)

A jest tam multi?
Oj jak nie jak tak! Ono jest najlepsze- wisienka na torcie, i to taka maczana w alkoholu :) Każdy powinien znaleźć w nim coś dla siebie- DM, TDM, CTF, Duel, Siege.. na pewno coś Ci się spodoba.
Jest poza tym kilka modów (takich większych, podchodzących pod total conversion) do trybu MULTIPLAYER- naprawdę nie będziesz się nudził przez kilka następnych miesięcy

Na poczatek polecam tryb Duel. Tylko uważaj- jak trafisz na starych wymiataczy (częśc z nich łatwo poznać- prawie nic nie piszą, mają podstawowy skin Kylea Katarna, grają pojedynczym mieczem, zazwyczaj z żółtym/czerwonym ostrzem i ZAWSZE używają najmocniejszego i zarazem najwolniejszego stylu walki- czerwonego) to możesz się zniechęcić.
Zanim zdążysz machnąć mieczem, zrobić jakiegoś swinga, staba oni "zaaplikują" Ci miecz między łopatki. Nawet nie próbuj robić żadnych katan (specjalne ruchy) bo wystawisz się jak na tacy. Masakrycznie się z nimi gra.
Podstawa to wybór miecza, ja postawiłem na te z podwójnym ostrzem, ono może konkurować jeszcze z klasycznym. Co do dwóch mieczy- trudno je opanować w takim stopniu aby można było zagrozić power strikeom klasycznego miecza.

Duel wygląda jak zwyczajne pojedynki widziane w filmach (rozwijają ten tryb mody pokroju Duelers itp)- dwie osoby, mała mapka- jakieś pomieszczenie, dwóch zawodników. Jest kolejka- wygrany pojedynku zostaje i gra dalej, przegrany wraca na koniec kolejki i czeka na kolejną szansę. Gra się na punkty, zazwyczaj do 10 dla osoby. Pojedynki mają limit czasowy (np ~5 min), na prawie wszystkich serwerach jest wyłączona możliwość używania mocy- tak jest lepiej, wszystko zależy tylko i wyłącznie od umiejętności gracza- samo tauntowanie, bieganie po ścianach i salta na długo nie starczą, więc lepiej już na początku nauczyć się sekretów techniki walki wybranym mieczem, potem ją ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.

Ale gra daje dużo satysfakcji- tutaj nie ma granatów, działek stacjonarnych, mocy itp.. Jesteś tylko Ty i Twój miecz. Jeśli zaopatrzysz się w nowe mapki, nowe skiny i nowe miecze- zarówno hilty (rękojeści) jak i ostrza- kolory i formy (tak aby stworzyć ulubioną kombinację), znajdziesz dobry serwer- z doświadczonymi graczami (ja mam najlepsze doświadczenia z klanami JKA z USA i.. Chorwacji), włączysz sobie w tle klimatyczną muzykę (np Duel of the fates czy coś z VI epizodu- POLECAM kill trackera do JKA- "JAM Kill Tracker v3"- pełni funkcje również odtwarzacza muzyki, można nim sterować z poziomu gry) to wrażenia się NIESAMOWITE.
Oczywiście jak kogoś kręci walka na miecze.

Tak mniej wiecej rozumiem 1/3 z tego co do mnie mówisz (na tyle, by wiedzieć, że mnie nie obrażasz ;p)

Hehe :D

Na poważnie- naprawdę warto zagrać. Gra jest fantastyczna. Ma klimat, tony grywalność, nawet dziś nie wygląda najgorzej.. chociaż z drugiej strony świetność silnika Quake III Arena dawno minęła,ale nie ma co narzekać ;)

Żebyś nie miał mętlika w głowie- na początek nie bierz się za multi. SP jest w miarę długie, można je powtarzać wiele razy, mimo że misje są dość liniowe. Ale za to jest wybór ich kolejności, na mapach jest trochę smaczków, dodając do tego okazjonalne walki z 'Sithami' (źli faceci, ale nie mówię z kim będziesz walczył żeby nie zdradzić fabuły) i możliwość konfiguracji mocy (po każdej misji rozwijamy jedną z dostępnych. Są 3 grupy- neutralne- jump, push czy pull- ich nie rozwijamy, same ewoluują, Jasnej Strony- protekcja, leczenie, mind trick itp oraz Ciemnej Strony (najlepsze!)- jak kochasz moc wujka Palpa dającą możliwość rażenia piorunami czy duszenie Vadera- te moce są dla Ciebie. Każda moc ma 3 poziomy.
Dodając tego możliwość dobrania sobie konkretnych broni do każdej misji to gra naprawdę daje wiele satysfakcji.
Poza tym są w SP 2 zakończenia- chociaż moce (ich wybór) nie wpływają na nie bezpośrednio (wszystko zależy od jednej decyzji :( ) na zakończenie.
Ale to już sam odkryjesz :)

Misje są dosyć fajne- dużo walki, odkrywania. Będzie można się pościgać, pojeździć na Tauntaunie, zestrzelić kilka TIE-Fighterów etc..

Cóż, mógłbym baardzo długo pisać, póki co poszukaj gdzieś w miarę taniego sklepu z grą. Jak chcesz to mogę Ci jej też poszukać :)

Jutro jak będę miał chwile to wkleję tu kilka linków- z ciekawymi stronami, fajnymi filmikami itp, żeby Cię wprowadzić w klimat gry :)

Fajny artykuł, chętnie przeczytam jego dalszy ciąg. ;)

Btw Ja grałem dopiero w Jedi Outcast i Jedi Academy, ale to były świetne gry. Głównie ze względu na możliwość walki mieczami świetlnymi, która sprawiała wiele frajdy. Choć imho paradoksalnie Academy jest trochę gorsze właśnie przez to, że autorzy gry przesadzili właśnie z mieczami świetlnymi.
O ile różne ich rodzaje i style walki działały na plus to przesadzenie z ich mocą odbijało się na korzystaniu z innych broni. W Outcast miecz dostaje się gdzieś w połowie gry (jeśli dobrze kojarzę), przez co do tego czasu sporo trzeba się bawić w zwykłą strzelankę, a i później parę razy pasuje wyciągnąć jakąś pukawkę. Za to w Academy od razu dostajemy w łapę lightsabera i przez 95% czasu gry nie bawimy się niczym innym.

oraz Ciemnej Strony (najlepsze!)- jak kochasz moc wujka Palpa dającą możliwość rażenia piorunami czy duszenie Vadera- te moce są dla Ciebie.
O ile dobrze pamiętam duszenie miało jeszcze jedno ciekawe zastosowanie. Pozwalało przytrzymać wroga i nim poruszać. A jak w pobliżu była jakaś przepaść... to biedak uczył się fruwać. ;)

gorsze właśnie przez to, że autorzy gry przesadzili właśnie z mieczami świetlnymi.
Tak bym tego nie nazwał. Fakt- w porównaniu do JO to ten element zostął najbardziej rozwinięty, ale ja nie widzę nic w tym złego.

Za to w Academy od razu dostajemy w łapę lightsabera i przez 95% czasu gry nie bawimy się niczym innym.
Lightsaber FTW! :)

Mimo mojego uwielbienia dla JA też po części uważam że JO było lepsze- miało lepszy klimat (kocham Kylea! :) ), ale tak samo jest z każdą częścią serii- im wcześniejsze- tym lepsze.

Jak komuś zależy tylko na klimacie, magicznym, trochę mrocznym, trochę oldsqlowym- polecam MotS czy DFII. Tam LucasArts był na szczycie- te gry według mnie nawet dziś miażdżą wszystkie inne produkcje- są po prostu arcydziełami. Jako fan Gwiezdnych Wojen muszę powiedzieć że przy nich bawiłem się najlepiej.

Krala=> nie ma problemu. Jak kiedyś najdzie Cię ochota na machanie świecącym kijkiem- daj znać :)

Jak dla mnie Jedi Academy to zdecydowanie najgorsza część sagi. Ten udający sandbox i interaktywność tytuł ma absurdalną fabułę i szczątkowe ilości klimatu burzone przez kuriozalne rozwiązania poszczególnych wątków. Kolejnym minusem były dla mnie poziomy zbudowane według schematu "powtórka z rozrywki" - to może sprawdza się w Radiowej Trójce, ale w budowaniu map do gry akcji nie bardzo. Sama końcówka była osłupiająco komiczna - nie wiem, może się zestarzałem i przeczytałem za dużo mądrych etykietek po piwie.

Dark Forces 2: Jedi Knight i późniejszy Jedi Outcast były za to naprawdę dobre. Pierwsza wymieniona gra była absolutnie wybitna w momencie pojawienia się na rynku - jasne, pewne elementy były już wcześniej i nieco później, ale ten produkt łączył zarówno akcję, ambitne rozwiązania (te całe pulowanie i pushowanie mocą, skoki, szybkość - to czym dzisiaj szczyci się Crysis) i naprawdę starwarsowy klimat, pomimo średnio przekonywujących filmików zrealizowanych z aktorami. Warto wymienić świetny dodatek - Mysteries of the Sith. Zawarto w nim wiele fajnych nawiązań (jabbopodobna forteca) i scen na wzór tych z filmu - przykładowo świetny atak szturmowców na bazę rebeliantów (npce w charakterystycznych wdziankach wymieniające zacięty ogień). No i, w późniejszej części dodatku, kobieta-jedi, czyli możliwość prowadzenia Mary Jade, w chwili drobnej niedyspozycji głównego bohatera serii.

Niech Moc będzie z Wami. :P

Gdy była premiera Jedi Knighta, to już jechałem na pierwszym 3dfx voodoo :)

Z artykułu nie zgodzę się co do zakręconych poziomów Jedi Outcast. W porównaniu z Jedi Knight to ta gierka była ładniejsza, ale zarazem prostsza (konstrukcja poziomów banalna). Kto znalazł wszystkie sekrety w JK ten wie jak pomysłowe tam były lokacje. Zresztą szukanie sekretów w JK miało sens, bo dawało na każdym etapie dodatkową gwiazdkę Mocy.

Aha, w Mysteries of the Sith wcielaliśmy się w Katarna. Tyle, że tylko w pierwszym chapterze.