Turok - porównanie wersji językowych
No sprawa chyba jest jasna. ENG>PL. Like always,...
BTW: Czekam jak wypadnie Mass Effect.
Oryginalnie wyszło znacznie lepiej. Niektórych polonizacji da się słuchać, ale ta jest mizerna jak dla mnie.
No tłumaczyć Native American na Rodzimy Amerykanin to już lekka przesada... glosy ok, ale te teksty mógł ktoś przejrzeć przed nagraniem
Głosy właśnie nie są ok... nie dość, że nie pasują to nie nałożyli efektów dźwiękowych z oryginału.
eng>pl
Jak zawsze w przypadku polonizacji gier.
No i kiszka, wyszło dużo gorzej niż w oryginale, ale niestety taki (T)urok polonizacji. Generalnie zawsze uważałem że polonizacje są do bani, a to jest kolejny tego przykład:-/
głosy przełknę, bo chyba i tak już innych aktorów nie ma i skazani jesteśmy na "kreskówkowe" brzmienie, nawet jeśli bardziej poważnie brzmiące. Żeby jednak dać je w wersji surowej bez nakładania efektów to chyba ktoś z pracowników centrum lokalizacyjnego CD Projektu pojechał po bandzie.
Przy instalacji można wybrać angielskie dialogi czy zostały wycięte ?
Nie czepiam się polskich aktorów, choć głos samego Turoka po polsku wypadł najsłabiej.
Ale skoro twórcy zatrudnili m. innymi Rona Perlmana i chwalą się tym na zwiastunach,
to kupując grę chciałbym go usłyszeć.
Jak na mój gust PL wypadło dużo gorzej, mało naturalnie i bez zaangażowania
Dla mnie polonizacja świetna. Widzę, że dla niektórych na tym forum używanie polskiego języka to smutna konieczność - co innego angielski - na sam dźwięk melodii tego języka sikają w majtki.
"Rodzimy Amerykanin"
Brawo.
Polonizacje mogą być byle żeby nie były pełne;/ Mogli dać tylko napisy i było by o wiele lepiej:p Głos Turoka w wersji PL jest tragiczny;/
mi się wydaje, że głosy są OK ale żeby zabrakło oryginalnych efektów dźwiękowych,
mogli zostawić ang. ścieżkę i tylko PL napisy, po co ten dodatkowy nakład finansowy
Rodzimy amerykanin?
30 minut do przyziemienia? (co to w ogóle za wyraz - przyziemienie?)
Jeśli w dwóch minutach filmu z polskiej wersji są już dwa tego typu błędy, reszcie to dobrze nie wróży. Głosów nawet nie skomentuję, bo szkoda słów.
Ah, właśnie - brak szumu interkomu i syreny przy ostrzeżeniu o nadlatującej rakiecie to też granda.
30 minut do przyziemienia? (co to w ogóle za wyraz - przyziemienie?)
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=przyziemienie
Przyziemienie, etap lądowania statku powietrznego polegający na dotknięciu kołami powierzchni pasa. Następuje po wytrzymaniu czyli etapie lądowania, podczas którego statek powietrzny leci po torze poziomym ze stopniowo zmniejszającą się prędkością lotu wskutek zmniejszania ciągu zespołu napędowego czemu towarzyszy spadek siły nośnej i powolne (1 m/s) opadanie, a poprzedzający dobieg, mierzony od punktu dotknięcia powierzchni lądowiska kołami podwozia.
rodzimy - pochodzący z danego narodu, plemienia, kraju, domu (to raczej nie są błędy)
może lepiej znaleźć w słowniku znaczenie słów a potem oskarżać CDPLC
rodzimy, ale czyż nie przyjęło się rdzenny?
nadal uważam, że wtopą jest brak efektów bo polonizacje lubię i wymagam i od wydawcy wręcz, a te z CDP do tej pory był w miarę.
Wersja angielska o wiele lepsza.
emillo31 to nie żadne oskarżenia, gdyby nie fakt, że mam za sobą tłumaczenie co najmniej 40 gier, pewnie bym się nie czepiał, ale jakkolwiek niepoprawne politycznie jest słowo "Indianin" to właśnie tak tłumaczy się "native American" - gdyby już bardzo się uprzeć, mógłby być rdzenny Amerykanin... ale nie rodzimy, rodzima może być miedź, rodzime złoto... rodzima produkcja...
Tak jak mówię, nie mam zastrzeżeń, w przeciwieństwie do innych, do głosów... dobrze wiem, jak lokalizuje się grę, co można a czego nie można, znam doskonale specyfikę polskiego rynku... nie zmienia to jednak faktu, że od jakiegoś czasu tłumaczenia CDP staczają się po równi pochyłej :(
Mnie osobiscie wersja angielska bardziej sie podoba,ale polonizacja wedlug tego krotkiego materialu filmowego wiele angielskiej wersji nie ustepowala.Natomiast co do calej gry to sie nie wypowiadam:po prostu do tej pory sie z nia nie zapoznalem.A jesli chodzi o Mass Effect to sytuacja jest o tyle inna,ze po pierwsze to beda znane z telewizji glosy miedzy innymi Rozczki i Dorocinskiego,a po drugie w polonizacji Mass Effecta brali udzial ,,spece'' od Biowaru aby zachowac jak najbardziej oryginalny klimat gry.Tak ze powinno byc dobrze!!!
emillo31, RexNebular --> Zwracam po części honor. Co nie zmienia faktu, że oba te wyrażenia pomimo swej poprawności brzmią baaardzo nienaturalnie w ustach szeregowego trepa. Przynajmniej moim zdaniem.
Dawno nie widziałem, żeby wersja angielska i polska były do siebie aż tak podobne - zarówno pod względem głosów jak i aktorstwa w ogóle. Co nie znaczy, że jest jakoś super: w obydwu przypadkach np. głos Turoka mi zupełnie nie pasował. Ale w końcu trudno mieć pretensje do CDP, że robi polonizacje na poziomie wersji oryginalnej. Wbrew temu, co wypisują tu niektórzy, że nasza wersja jest jakoś nie wiadomo gorsza - pewnie połowa z nich nawet nie przesłuchała do końca materiału. A nawet jeśli, to omijała oryginalne kawałki - no bo jak w końcu święty angielski może źle wypaść? Nawet jeżeli aktorsko stoi średnio, to przecież najważniejsze, że słychać ten wspaniały język, a nie tą lamerską polszczyznę...
PS: Jestem zwolennikiem tego, by "shit" zaczęto tłumaczyć na "ku*wa", a "dammit" na "cholera".
PS2: A gdzie porównanie Penumbry?
Nic nie stoi na przeszkodzie aby biadolący na język polski pokupowali sobie wersję oryginalne i w nie grali.
Zamiast narzekać pozakładajcie studia i sami tłumaczcie, podkładajcie glosy, wszak zrobicie to lepiej :P
Ps. Ja wolę grać w naszym rodzimym języku, niż "mufić procim pan ja być dobra angielska rozumieć ferschtein" :D
Ooo i w końcu ktoś (Tepest) coś mądrego napisał.
Jak czytam narzekania na polonizację produktów, że nie trzyma klimatu i takie tam inne bzdury to się zastanawiam czy ludzie co to piszą robią to by być "cool" czy na prawdę tak uważają bo raczej wątpię w ich dobrą znajomość angielskiego.
Pafun - nic bardziej omylnego. Osobiście najbardziej preferuję polonizacje kinowe -to czego nie załapię - przeczytam i przy okazji nauczę się czegoś nowego. Jednak mając do wyboru nie zrozumiec niektórych wymian zdań, ale miec swietnie podłożone głosy lub zrozumiec wszytsko ale ze słabymi głosami i na dokładkę brakiem synchronizacji ust to chyba zrozumiałe że lepsze jest to pierwsze.
Slasher11 -> A powiedz tak szczerze... oglądałeś ten materiał bez jakiegokolwiek nastawienia czy jednak z przeświadczeniem, że to ENG będzie rulez, a PL - lepiej nie mówić? Bo jeśli tak... to nie dziw się, że nigdy nie podoba ci się nawet najlepsza polonizacja, a zawsze łaskawym okiem spoglądasz na choćby najgorsze wypociny angielskich lektorów. Naprawdę - przyznanie, że rodzima wersja nie odstaje od oryginalnej wcale nie degraduje was do rangi nieznających języka i w ogóle takich, z którymi nie warto się zadawać. Ale wciąż za mało osób o tym wie.
Oby nie sp*****li Mass Effect'a. =P
A co do samej polonizacji to uważam, że powinni zatrudniać troszkę bardziej doświadczonych aktorów, szczególnie przy dobrych grach.
Jak kogoś zgarną z podwórka to - widać efekty. :/
I po cholerę oni robią te pełne polonizacje?! Droższe to i gorsze!
Tribunal -> Przecież ty nie chcesz, by dubbing był dobry - bo byś nie mógł narzekać... Faktycznie, napisy to idealne rozwiązanie, bardzo po polsku, byle tylko po najmniejszej linii oporu.
Jaro7788 ====> a nie słyszysz, że - w odróżnieniu do wersji angielskich - w 99,9% przypadkach polskie głosy brzmią drętwo i sztucznie? A w przypadku Turoka nawet nie ma złudzenia, że te głosy nie były nagrywane w studio! Słychać to aż nazbyt wyraźnie!
No i w dodatku "native American" mówiący po polsku - bez sensu!
Podobnie debilnym pomysłem była pełna polonizacja World in Conflict! Według mnie największe polonizacyjne barbarzyństwo popełnione na grze od niepamiętnych czasów. I nie tylko dlatego, że kiepskie głosy, ale przede wszystkim ze względu na realia, w których rozgrywa się akcja gry, i w których nie uświadczymy ANI JEDNEGO Polaka!!!
Stosunek dobrych do kiepskich polonizacji jest mniej więcej równy. Ale jeśli chcesz, żeby polskie wersje były kiepskie - twoja sprawa, ciesz się wiecznym narzekaniem...
A jeśli twoim argumentem przeciw dubbingowi jest brak w grze obecności Polaków, to pozwolę sobie pominąć ten absurd milczeniem.
ENG duzo lepsze, dlaczego musieli kinowo spolszczac? za duzo czasu maja czy jak ;/
poza tym grafa swietna, stolik z broniami wygladał jak z filmu :)
niestety ale ang. bardziej mi sie podobał miał lepszy klimat a polski jak zwykle nieudany... a swoją drogą to polski podobał mi sie tylko w wiedźminie,ciekawe czy bedzie tak dobry w mass efect
claudespeed18 => kinowe spolszczenie, to są właśnie napisy i oryginalna ścieżka dźwiękowa.
Poza tym według mnie spolszczenie się nie udało...
Boże, ale wy marudzicie... no ale z takim nastawieniem antyspolszczeniowm od samego początku to nic dziwnego...
Jak zwykle Angielska lepsza
#32 Jaro7788 - gdy uruchamiałem to porównanie miałem nadzieję, że polonizacja będzie dobra. Po cichu liczyłem na coś pokroju polonizacji Assasin's Creed. Niestety jest gorzej
Cholera. Po angielsku jest duzo duzo lepiej
lol przeszedlem po angielsku i jestem zadowolony
Każdy kto kupił polskją wersję językową MA RÓWNIEŻ WERSJĘ ANGIELSKĄ !!!
Zapłaciłem za grę 40 PLN. Ale gdy uruchomiłem i usłyszałem polską wersję językową to mi ręce opadły - tego się nie da słuchać.
Trochę poszukałem po necie i znalazłem banalnie proste rozwiązanie...
Wystarczy w pliku TurokLocalization.ini zamienić DefaultLanguage=Polish na DefaultLanguage=English !!!
Odpaliłem grę, a ta przemówiła po angielsku :))))
nawet niezła polonizacja tylko szkoda że bez żadnych efektów dzwiękowych