Leonardo DiCaprio wcieli się w założyciela firmy Atari
Świetny pomysł żeby pokazać gry od innej strony. Może ludzie w końcu inaczej spojrzą na ten rodzaj sztuki...
Albo się utwierdzą w swym przekonaniu, że gry to gówno :p
A film może niekoniecznie nawiązywać strict do gier, tylko "ich twórcy"
Już widzę jak będzie wyglądał ten film...
Takich prawdziwych historyjek o sukcesie zwykłych ludzi trochę już w Hollywood powstało.
Niemniej może będzie się nawet przyjemnie oglądało.
Jedyny film związany z branżą gier na który czekam to ten:
http://black20.com/black20-trailer-park/tetris-movie
Leonardo DiCaprio. Brzyyydal :/ Jaki by ten film nie był, to i tak go zepsuje :(
Hmmm... DiCaprio chce się pokazać... Nie dość, że będzie grał tytułową rolę w filmie o twórcy Jamesa Bonda Ian'ie Flemingu, to jeszcze będzie twórcą Atari... Sorry, ale nie wróżę temu filmowi wielkiego sukcesu...
Tomasij ZaYceV --> co to znaczy "chce się pokazać"??? To jest aktor i taka jest jego praca. Jak muzyk wydaje nową płytę to też mówisz, że "chce się pokazać".
A 2 przedmówcom i ew. kolejnym radziłbym zapoznać sie z czymś więcej niż Titaniciem dla oceny Di Caprio.
Backside - przepraszam Pana bardzo, że nie lubię gry aktorskiej Leonarda DiCaprio. Skąd możesz wiedzieć, że oglądałem tylko Titanic ?
blood --> bo gdybyś oglądał "Co gryzie Gilberta Grape'a?" albo "Złap mnie jeśli potrafisz", to z pewnością doceniłbyś jego talent, jeśli masz chociaż minimalną wrażliwość i pojęcie o filmach.
A po "Titanicu" Di Caprio stał się melodramatyczna ikoną - też bym nie mogłem go sobie wyobrazić w filmie innego gatunku, w innej kreacji, dopóki nie obejrzałem np. w/w filmów.
Nie muszę mieć pojęcia o filmach. Albo mi się podoba, albo nie. W jego przypadku to drugie, najczęściej niezależnie od filmu. Pozdrawiam.
No fakt jest faktem, mi sie tez DiCaprio zbytnio nie podoba, w ogole gustuje raczej w kobietach, i jakos faceci mnie nie kreca. Niezbyt rozumiem u faceta ocenianie aktora nie po tym jak gra, a po tym czy jest przystojny. Ale ok, jedni lubia ogorki..;)
Jesli natomiast chodzi o filmy jakie robi, i jakim jest aktorem, to przyznam, ze jest calkiem niezle, z nowszych to chocby Blood Diamond mozna polecic.
Ale wysiak, niektórym wystarczy, że raz zagrał w ckliwym blockbusterze i już jest stracony jako dobry aktor, bo się sprzedał, zbłaźnił i pewnie jeszcze używa Visty. Pomijając to, że nawet tam był jednym z jaśniejszych punktów obsady.
blood -->
"Leonardo DiCaprio. Brzyyydal :/ Jaki by ten film nie był, to i tak go zepsuje :("
<--
widoku tegoz bozyszcza blogasskowych nastolatek, Brada Pitta, zapewne kolega rowniez scierpiec nie moze? ;]
Backside
bo gdybyś oglądał "Co gryzie Gilberta Grape'a?" albo "Złap mnie jeśli potrafisz"
tudziez Pokoj Marvina, Don's Plum, Infiltracje, Aviatora czy nawet i inne Gangi Nowego Jorku, gdzie w kazdym z tychze produkcji Leo diKarpio wytworzyl i zaprezentowal nam z pewnoscia godne zapamietania kreacje a opieranie sie na stereotypach bedacych owocem jednej badz tez dwoch raptem roli to, mym skromnym zdaniem, daleko posunieta ignorancja ;]
"Świetny pomysł żeby pokazać gry od innej strony. Może ludzie w końcu inaczej spojrzą na ten rodzaj sztuki..."
po pierwsze gry które ocierają sie o sztuke można by na palcach jednej ręki policzyć, no ale niech będzie.
po drugie to już widze jak na koniec filmu zacytuja fragment którejś z ostatnich wypowiedzi Bushnella gdy mówił że współczesne gry to gówno czy jakośtak, to była by idealna, sentymentalna puenta.
taa, wszyscy znamy Tofika lepiej anizeli na blache, jednakowoz takowa parafraze chyba zes w siakims konkretnym celu zastosowal? ;]
Ciekawe co z tego wyjdzie