Overclocked - porównanie wersji językowych
Nie jest źle, ale wolałbym kinowe spolszczenie.
Jak tylko dostane kasę muszę kupić tą grę :)
Według mnie angielska wersja wypada o niebo lepiej :)
Imo główny bohater brzmi po polsku znacznie lepiej... a już Pan Murzyn z końcówki z pewnością (myślałem, że to niemożliwe ;))
no jestem pod wrażeniem, jakość polskich wersji językowych jest co raz lepsza:) po obejrzeniu tych kilku ujęć ośmielę się stwierdzić, że jest nawet lepsza miejscami od oryginału, jedyny mankament to ten recepcjonista
Recepcjonista to TRAGEDIA, reszta jak najbardziej w porządku.
Racja, gościowi w recepcji zmienili zupełnie charakter, głos ma na to bardzo duży wpływ. Reszta stoi na dość wysokim poziomie, a pan murzynek nawet przewyższa wersję oryginalną. :)
Najbardziej mnie dziwi, że to Nicolas tak fajnie to spolszczył. Brawa dla nich, ostatnio nieźle im idzie. No i cena dobra.
Mnie sie tam podoba, teraz tylko kasa i do Empiku
Jak dla mnie znacznie lepiej brzmi po angielsku, główny bohater oraz komisarz mają świetne głosy!!!
Coraz lepsze te polskie wersje językowe. Oby tak dalej!
Chociaż recepcjonista faktycznie beznadziejny.
Zgadzam się z większością przedmówców :-)
Polska wersja jest bardzo dobra, a jedynym zgrzytem jest recepcjonista. I faktycznie murzyn przewyższa oryginał.
Jeśli polskie wersje będą takie albo jeszcze lepsze, to raczej nie będę się nawet zastanawiał nad graniem w angielskie :-)
Widać, jak się Amerykańcy przykładają do dubbingu nieswoich gier (Overclocked jest niemiecki). Angielska wersja jest, delikatnie mówiąc, kiepska, szczególnie główny bohater i pan Murzyn. Jeśli chodzi o polonizację, to rzeczywiście, jedynie recepcjonista wypada gorzej, pozostałe postaci trzymają "zaoceaniczny" poziom (poza głównym bohaterem i Murzynem, zdecydowanie lepiej wypadającymi). Ciekawe jak tam wersja niemiecka? Ogółem pozytywne wrażenie. Fajnie, że Nicolas Games nabiera doświadczenia, kto wie, może wkrótce spolszczenia na miarę CD Projektu i Cenegi będą u niego na porządku dziennym? I mam nadzieję, że możemy spodziewać się w najbliższym czasie jak najwięcej tego typu porównań ze strony GOL-a. :)
Polska wersja jest o wiele lepsza od angielskiej która nieco 'usypia' i nie pasuje, tylko recepcjonista nieco odstaje(po polsku), zwąłszcza ostatnia rozmowa jest słaba(angielska) i nie pasuje mi. Polskie wersje przygodówek akurat sa czesto dobrze zrobione np Syberia itp, jednak to rzadkosc w innych grach,nie ma to jak dubbing w Gothicu :) , bo napewno nikt by nie przezyl niemieckich rozmów.
claudespeed18 -> z niemieckim dubbingiem jest akurat tak, że on, wbrew pozorom, jest dobry. Dobry, gdyż podoba się niemieckojęzycznym ludziom, a to oni są przecież jego docelowymi odbiorcami.
Jaro7788 --> dobra spoko ale mowie o polakach, gdybym uruchomił oryginalna wersje Gothica zapewne by dosc szybko wyleciała z mojego dysku, chociaz moze...
A mnie się podoba głos głównego bohatera w wersji ang. Jest taki cichy i spokojny, jak na psychiatrę przystało ;)
worsey -> jak zwykle ultraprzeciwnicy dubbingu prezentują rozbudowane, rzeczowe argumenty...
A kiedy wreszcie nasza urocza recenzentka Kayleigh, uraczy na recką? ;)
IMHO w angielskiej wersji tragicznie dobrano głos dla głównego bohatera. Reszta osób wypada jednak lepiej od polskiej wersji, szczególnie recepcjonista.
Jako zagorzały przeciwnik polonizacji pełnych (i polonizacji w ogóle, ale kinówki jestem w stanie czasem wybaczyć) rzeknę:
Źle nie jest!
Poza tra-gi-cznym recepcjonistą dobór głosów generalnie okej (zwłaszcza murzyn z ostatniej scenki, znacznie lepszy od spedalonego oryginału). Kuleje jednak aktorstwo, czuć wyraźnie, że oryginalni aktorzy lepiej wczuwali się w daną sytuację i operowali głosem jak należy.
Ogółem bywało już gorzej, ale to też jest do przełknięcia.
GOL -> a może zrobicie takie porównanie z eXperience112? Proooooooooszęęęęęęęę!!!
Recka doslownie na dniach... :)
Na razie powiem tyle - specjalnie obejrzalam filmik, gdyz w ang wersje nie gralam.
Ciesze sie, ze na niego looknelam, bo polski dubbing dzieki temu zyskal w moich oczach.
Plasuje sie zdecydowanie wyzej niz angielski, w angielskim podobal mi sie jedynie detektyw i siostrzyczka.
Natomiast dubbing niemiecki jest po prostu kapitalny.
Ale nie od dzis wiadomo, ze Niemcy robia genialny dubbing, prawdopodobnie dlatego, ze oni dubbinguja wszystko, wiec maja solidne zaplecze aktorskie z wieloletnim doswiadczeniem, az szkoda, ze w tym porownianiu brak wstawek z wersji oryginalnej.
Jesli chodzi o nasz dubbing, to glos Davida w wersji polskiej zdecydowanie bardziej pasuje niz ang lektora (ktory brzmi staro, co najmniej jak u faceta dobrze po 40tce). Dave to 30kilkulatek, facet pozornie spokojny, mimo bycia psychiatra, o czym swiadcza jego wybuchy, ktore w wersji polskiej i tak byly dosc stonowane w porownaniu z niemiecka. Generalnie glos McNamary w oryginale brzmial rowniez dosc mlodo.
Ingram w wersji ang zawalony kompletnie, w oryginale ma rownie meski stanowczy basowy glos jak w wersji w polskiej, to co slychac w ang, to smiech na sali.
Za to siostrzyczka w wersji ang jest lepsza od naszej, a po niemiecku to juz byla prawdziwa Baba Jaga.
Najbardziej kontrowersyjna w mojej ocenie postac to portier. Ten facet w wersji niemieckiej byl absolutnie genialny, on mowil po niemiecku, a brzmial jak flegmatyczny Anglik, taki klasyczny majordomus z lekkim tonem rownoczesnej pokory i wyzszosci w glosie - poezja.
Wolalam rodzine, zeby posluchali, jak mozna mowic po niemiecku i genialnie stwarzac zludzenie, ze sie jest Anglikiem z typowo ang manierami.
Uslyszawszy polskiego lektora, w pierwszej chwili oslabilam sie, potem nawet mozna przywyknac... choć do wersji niemieckiej duuuzo brakuje...
Tak czy siak polska wersja nie jest zla, troche gorsza niz niemiecka, ale jednak (moim zdaniem) lepsza niz angielska, w naszych aktorach jest zdecydowanie wiecej zycia, Anglicy jak to Anglicy stonowali przekaz, a przeciez tworcami gry sa Niemcy, narod zdecydowanie mniej spokojny od Anglikow i w oryginale w Overclocked jest mase emocji oddanych przede wszystkim w dialogach i intonacji aktorow.
dobry dubbing nawet lepszych od ang