Kapitan Pazur II przeistacza się w "charakterną" Nikitę
Ale dno.
Kapitan Pazur plasuje się u mnie wyżej niż Mario, Sonic i Rayman - to była niesamowita gra - ten, mimo baśniowości, ciężki, piracki klimacik. No i charakterystyczne scenerie - miasto, port w nocy, port w rano, statek, potem wyspa piratów, wulkan (swoją drogą - to była wymagająca gra).
Szkoda, że nie ma światowego wydawcy typu Ubi, czy EA, choć na taką grę to nawet Zuxxez by wystarczył.
Jedynka była zacna, jedna z moich ulubionych pecetowych platformówek. Trudna, ze świetnymi levelami i dość mroczna - dwójki nawet tykać nie mam w planach, bo widzę, że szykuje się kolejna prościutka samograjka.
Nikita to mi się z jakimś serialem kojarzy :/
To była kiedyś trudna zręcznościówka .... była....kiedyś...
Jedynka była spoko, pamiętam że miała niezły poziom trudności :)
Po co mówicie, że gra będzie słąba skoro jeszcze nie jest ona ukońćzona i nikt w nią nie grał. Poczekajcie do premiery, pierwszych recenzji i dopiero wtedy oceńcie.
Szkoda Nikita ;/ Lepiej mógł być kocur ;]
Dopisek "zabawa i nauka" zbyt dobrze nie wróży...
Postać na okładce wygląda niestety tak jak by ją stworzył durny marketingowiec."Zróbmy coś podobnego do pierwotnej postaci,ale w takim stopniu żeby nas nie udupili za licencje".Twarz tej postaci wydaje się strasznie "wymęczona", wygląda jak zlepek kompromisów.Sztuczny twór żeby każdego zadowolić.Generałnie,żenua.