East India Company | PC
Takze uwazam, ze moze to byc bardzo dobra gra. Oby tylko dopracowali sterowanie statkiem i sztormy.
no dobrze by było jakby tego nie skoncili... bo nie ma za wiele gier tego typu na rynku
czekam na tom gre fajna bedzie :)
mam nadzieje że gra będzie lepsza od serii sea dogs :) jedynka była dobra ale reszta już nie a na tą gre nie mogę się doczekać jestem fanem tego typu produkcji :)
hubertusik---> pozostałe części też były dobre tylko trzeba było je odpowiednio zmodować :)
Ma potencjał na stanie się hitem...
wkoncu cos ciekawego symulator statkow wojennych piraci to jest to czeka dawno nie bylo :/
Symulator? Ja myśle że to bardziej rozbudowana zręcznościówka, ale jak zwał tak zwał. :)
I teraz pytanie - czy jest to bardziej symulator bitew morskich z elementagi strategii ekonomicznej, czy może przede wszystkim strategia ekonomiczna?
nie moge odpalic tej gry wyskakuje problem "nie można uruchomić aplikacji, ponieważ jej konfiguracja jest nie właściwa." ma ktos podobny problem??
do Wert: po 2 godz. gry moge powiedziec, ze to zdecydowanie bardziej strategia ekonomiczna niz symulator statku (w sumie to nie wiem czemu jako gry podobne wymienia sie tu np Seadogs) Ta gra najbardziej przypomina mi Port Royale 2, czy Patrician 3, ale ze zdecydowanie lepsza rozgrywka bitew morskich, chociaz realizm jak i grafika samych bitew ma charakter uproszczony, bardziej taktyczny niz symulacyjny (pod tym wzgledem daleko tu do takich gier jak Age of Pirates).
Ogolnie gra prezentuje sie jako cos pomiedzy Port Royale 2 a Age of Pirates, ale ze zdecydowanym naciskiem na ekonomie (zdecydowanie nie jest to symulator).
Wiec gre odinstalowalem, bo oczekiwalem czegos w style raczej AoP
Ta gra to przyklad, jak spieprzyc cos, czego sie spieprzyc nie da. Wystarczylo dac remake Pirates! i bylaby porzadna gra. Wystarczylo zrobic remake Port Royale 2 z nowa grafika i bylby hit. Wystarczylo dodac do koncepcji Port Royale pare elementow, poprawic grafike, dodac mozliwosc toczenia wiekszych bitew niz 5 vs 5 i zmienic pare drobiazgow - i bylby megahit.
W to sie nie da grac. 1 rozgrywka (gralem 1 raz!!!) - po 2 latach (tak godzina - poltorej gry) wiekszosc innych kompanii lezala na kolanach, ja zdobylem z 9 statkow (jak inna kompania ma 2 statki i sie jej zabierze oba to chyba mozna uznac, ze lezy na kolanach?), kilka zatopilem (jak jeszcze nie wiedzialem jak sie zdobywa). W grze nie plywaja inne statki niz kompanijne. Czyli mozna wyeliminowac hiszpanie albo Wielka Brytanie z Indii juz na starcie gry. Co dalej? Nic - mozna sobie plywac i handlowac. Walczyc z kim za bardzo juz nie ma - acha, podobno sa jeszcze piraci ale w zyciu zadnego nie widzialem - wszystkich wyeliminowalem przy zachodnim wybrzezu polnocnej Afryki - do Indii poplynalem pro forma...
Ogolnie gra to wielkie nieporozumienie. Jedyne co w niej warte uwagi to srodowisko - ktore, gdyby poprawic (ale jakas kolejna czescia) i to z bardzo duzymi zmianami - mogloby stanowic podstawe fajnej gry.
Odradzam wszystkim weteranom pierwszej czesci Pirates i fanom tego typu gier. Porazka
Grę wydaje Techland. Premiera 18 marca, razem ze wszystkimi 3 dodatkami, Ciekawe co na to Gry-online, bo dalej wisi że brak polskiego wydawcy.
ja bym to nazwał "strategią ekonomiczną" mimo że jest to strasznie proste. ale symulatorem? symulatorem bitew morskich? NIGDY! kicha jakich mało.
ogólnie to jestem tego samego zdania co wielkimurzyn któremu afryka się nie spodobała... xD
no ale taka prawda, nie polecam tej gry fanom pirates... w sumie to nikomu jej nie polecam bo nie jestem w stanie znaleźć nawet jednej cechy gry która byłaby dobra
Będzie w CDA 12/2014 wraz z dodatkami Privateer, Pirate Bay oraz Battle of Trafalgar
Na początku wydaje się trudna do ogarnięcia, jednak po dłuższej chwili okazuje się, że nie ma tam wcale zbyt wielu opcji ani urozmaicenia. Po opanowaniu kilku schematów, gra staje się monotonna, acz do tego czasu można sobie trochę pograć, nim okiełzna się wszelkie możliwe opcje.
Jak dla mnie, gra na jeden raz. Przeszedłem samouczek, na którym zauważyłem, że kampania może nie być taka wciągająca, więc wybrałem tryb wolny i po osiągnięciu wszystkiego co było możliwe, nie odczuwam chęci po ponowne do niej sięgnięcie.