Stare ale jare: GameBoy Advanced
hehe. Obok mnie leży i się ładuje GBA micro - kupiony parę miesięcy temu na allegro za 150zł.
Spędzam w komunikacji miejskiej ponad 10h tygodniowo - słuchawki na uszy i znacznie szybciej mija podróż.
Z gier warto jeszcze wymienić dwie Zeldy, Final Fantasy od I do VI (ta ostatnia jest rewelacyjna) i serię Castlevania. Jak na gry sprzed kilku lat sprawują się rewelacyjnie.
Co do GBA micro - moim zdaniem jest b. wygodny i ma rewelacyjny, bardzo wyraźny wyświetlacz.
Ma tylko dwie wady - po pierwsze nie obsługuje gier starszych niż te pisane na GBA i nie da się go bez dzikiego kombinowania podłączyć do gamecube`a.
Jeżeli ktoś szuka czegoś do grania w miejsach publicznych - polecam. Jest znacznie bardziej poręczny i dyskretny niż PSP czy DS i dużo tańszy.
ciekawy art :) gameboy advance raczej już się nie sprzeda w tylu egzemplarzach. Sam się zamierzałaem na kupno GBA SP by wkońcu zniszczyć obie części Advance Wars i Golden Sun, ale kupiłem nokie n70 i gram na dostępnym pod nią emu :)
Taak. Świetna konsolka. Pamiętam jak namiętnie grałem w Pokemony, Golden Sun, Mario itd ;)
Taaaa. Golden Sun i Pokemony wymiatają! Szkoda, że Ninta poszła w tandetę, wydając NDS- cóż, na otarcie łeż pozostaje PSP:)
hm, blad w tytule artykulu.
Seria artykulow "Stare ale jare" to bardzo fajny pomysl. Mam nadzieje, ze artykul o Dreamcascie pojawi sie jak najszybciej. dodam jeszcze, ze po artykule o GameCube'ie nabralem ochote na zakup tego sprzetu.
poza błędem w tytule artykułu (advanced) zapamiętałem też jeden w treści. Zdanie rozpoczynało się słowami "Fani (a może fanatycy?) Nintendo...". Jeśli fani, to nie może, a na pewno fanatycy - fan jest skrótową formą słowa fanatyk.
fajny artykuł, miałem kiedyś gba i świetnie mi sie w niego grało. Najbardziej mnie wciągneły pokemony i golden sun
Bardzo dobry artykuł! Co do gier to zgadzam się z gajoos, że Castlevania też powinna być na tej liście, ale od siebie dodam także, że seria smoczka Spyro była moją ulubioną i według mnie powinna widnieć w tym świetnym artukule.
Nigdy nie miałem GBA, ale miałem Game Boya Classic - pamiętam jak godzinami zagrywałem się w gry... m.in. Wormsy :) to były czasy - człowiekowi starczyły 4 odcienie szarości i kiepski głośniczek do zabawy :)
A teraz narzeka na gry w super rozdzielczościach, detalach i z dźwiękiem 5.1 :D