Dark Earth | PC
Piękna gra ;] zdecydowanie najlepsza gra tego gatunku!!
Była w pełnej wersji w ŚGK. Bardzo przyjemnie się pogrywało, ale twierdzenia, że najlepsza w gatunku raczej bym nie zaryzykował :)
a o to kilka screenow
kolejny
;]
wstawka filmowa --> na screenie brat glownego bohatera ;] ....pamietam do dzis gra miala swietna fabule!!
kolejny
i ostatni
Di Dio --> a podaj mi lepsza gre tego gatunku tak do 1999 roku?
A czemu do 1999 roku?
no bo to tego czasu byly kompy starszej generacji takie jak P200MMX 32 ram (moze troche lepsze)
So what?
Napisałeś w pierwszym poście, że Dark Earth jest najlepszą grą tego gatunku, a gatunek ów to gry przygodowe z elementami zręcznościowymi, choćby taka Syberia, Najdłuższa Podróż czy nawet Jack Orlando od tego lepsze.
na pewno nie!! Syberia nie posiada elementow zręcznosciowki!! i jack orlando chyba tez nie!! to byly perfidne przygodowki!!
..... a po za tym syberia jest o 5 lat nowsza grą ... mylisz pojecia kolego!! malo zrobili gier przygodowo-zrecznosciowych w tamtych czasach dlatego ta nie miala sobie rownych!!
"Gry przygodowe" to jeden gatunek do którego umownie mogą wchodzić jakieś podgatunki: gry przygodowe FPP, gry przygodowe z elementami zręcznościówek etc.
Gdy piszesz, że Dark Earth jest najlepszą grą tego gatunku to większość osób klasyfikuje to jako grę przygodową (bez zbędnych podziałów) zatem grę stojącą w jednym szeregu z takimi przebojami jak Syberia czy Najdłuższa Podróż.
Pisanie o Syberii czy Jack Orlando, że to "perfidne przygodowki!!!" (sic!) jest słabe i głupie.
moze i troche racji masz ale Dark Earth to gra 1-dyna w swoim rodzaju!! zadna gra po za Blade Runnerem nie miala tylu elementow zręcznosciwoch!! i to bylo w niej zajebiste
Klimatyczna, ale też i dosyć trudna. Właśnie bodaj w ŚGK miała swoją polską premierę.
witam
kupiłem grę z ŚGK ale nie działa mi pod XP pisze proszę włożyć cd1 do napędu. Cd jest w napędzie, dawałem zgodność z W95 itp ale dalej nic. Ktoś tak miał? Ktoś sobie z tym poradził?
hahah a po co ją kupiłeś? zajebisa swojego czasu była ale bez przesady żeby w nią grać ;]
właśnie kupiłem ją dlatego, że była świetna i chciałem sobie w nią jeszcze pograć. Nie widzę w tym nic dziwnego
Gierka jest fantastyczna bardzo przypomina Bioforge jeśli chodzi o sposób wyświetlania grafiki, walkę jak i tragizm głównego bohatera.
Zajebista gra, pamiętam że w gazecie "Secret Service", była demówka i ogrywałem ją przez kilka tygodni, pozniej zakup oryginału za 140zż ;]
https://www.youtube.com/watch?v=gH0EB8kFbhs
Pamiętam jaką miałem frajdę gdy grałem w demo tej gry, chyba ze 2 miesiące zanim kupiłem oryginał.
Ziemia przyszłości, dwudziesty czwarty wiek. Trzysta lat temu rój meteorów zniszczył ludzką cywilizację. Niedobitki, które przetrwały schroniły się w nielicznych miastach, miejscach, gdzie dociera światło. Poza tym obszarem panują ciemności, które zamieszkują stwory mroku. Ludzie wyznają Słońce jako swego boga, poziom technologiczny został cofnięty niemalże do średniowiecza. I w takim postapokaliptycznym świecie poznajemy i wcielamy się w Arkhana, młodego Gwardzistę Ognia, którego zadaniem jest ochrona świątyni Słońca i kapłanów. Pewnego dnia świątynia zostaje zaatakowana przez sługi ciemności, zaś Arkhan dzielną postawę, dzięki której ratuje życie Najwyższej Kapłanki przypłaca zarażeniem chorobą na którą nie ma lekarstwa. Chorobą, która powoli przemienia go w bestię mroku, jakie chodzą poza światem światła. Jeśli nie znajdzie lekarstwa, stanie się jedną z nich.
Dark Earth posiada w sobie elementy zarówno klasycznej przygodówki jak i gry akcji. Z tej pierwszej zabrał dialogi z napotkanymi postaciami (szkoda że gracz nie ma na nie wpływu), jest także ekwipunek z przedmiotami, które zbieramy i wykorzystujemy gdy trzeba. Są także Gry zręcznościowo - logiczne. Tutaj pojawia się pierwszy zgrzyt: ich poziom trudności jest wyśrubowany i można go określić terminem "przegięcie". Nawet Jaspin pisząca solucję w CDA dostała przy jednej cholery i rzuciła w diabły. Na szczęście mogła, bo, to już zaleta gry, pewne wydarzenia w grze można ominąć, gdyż gra jest dosyć nieliniowa. Do pewnych miejsc dwóch graczy dotrze inaczej, w innym miejscu spotkają pewne postacie, nie z każdym obaj porozmawiają i inaczej obejdą się z przeciwnikami (jeden ich zabije, drugi przekupi alkoholem). Ba, grę, z tego co wiem, da się skończyć zabijając nawet wszystkie postacie w grze (tylko po co tongue_prosty.gif ) ! Szkoda jedynie że zakończenie gry jest tylko jedno. No ale to już czepianie się trochę na siłę.
A co z gier akcji? Niestety dwie rzeczy. Dlaczego "niestety"? Pierwszą jest walka. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że system walki jest...zepsuty. Inaczej: sterowanie w grze jest zepsute. Jak to się mówi: "drewniane". Ciężko się do niego przyzwyczaić, a jak już się człowiek przyzwyczai to wcale nie oznacza że mu wygodnie. Przez to same walki z "trudnych" stają się często "absurdalnie trudne". Do tego dochodzi masakryczna praca kamery (tą sterować nie można), która często ustawia się tak, że ni cholery nie widzę Arkhana więc ciężko w takiej sytuacji wykonać odpowiedni atak. Druga rzecz, którą DE zabiera z niektórych gier akcji jak np. Resident Evil jest niemożność zapisu gry w dowolnym momencie. Grę można zapisać tylko w miejscach z wizerunkiem słońca. Cóż, to kolejne utrudnienie, ale w tym przypadku człowiek się orientuje że owych lokacji jest całkiem sporo i szybko je zapamiętuje.
No dobra, ponarzekałem, ale narzekań koniec. Poza nieliniowością największą zaletą gry jest atmosfera. Wspaniałe miasto, które nieco przypomina średniowieczną warownię, trochę wymysł pisarzy steampunkowych, a miejscami widoczne są ślady dawno minionej chwały ludzi sprzed Kataklizmu, jak mieszkańcy świata gry nazywają czas sprzed zderzenia meteorów z Ziemią. Bardzo ciekawi są także bohaterowie, dialogi z nimi. Świetnie zostały podłożone głosy dla nich. Także graficznie gra wspaniale się broni jak na prawie dwudziestoletniego staruszka. Lokacje są śliczne, jedynie modele postaci się zestarzały i nieco pikselizują, na to trzeba przymknąć oko i grze wybaczyć.
Ze względu na bardzo wysoki (moim zdaniem: zbyt wysoki) poziom trudności gra będzie stanowić potężne wyzwanie pewnie dla każdego gracza. Podejrzewam że wielu, którzy dadzą jej szansę nie podołają, ale uwierzcie: da się (dał radę koleś z jutuba, dała radę Jaspin z CDA, a ja nie ukrywam że z ich pomocy parę razy musiałem skorzystać, ale dzięki temu też dałem radę). Satysfakcja z ukończenia tej gry i poznania jej wspaniałej historii i bohaterów, mimo jej mankamentów, będzie ogromna. Ja grę polecam wszystkim!
UWAGA: Nie wiem czy istnieje sposób na zainstalowanie gry na systemach 64 bitowych. Podobno to niemożliwe. Na 32 bitowych gra się instaluje, ale....u wielu graczy gra na początku wywala error i wychodzi do windy. Jest co prawda łatka, ale działa chyba tylko na systemach 32 bit :(
Myślę, że można popróbować zainstalować ją przy pomocy VMware (wirtualizacja starszych systemów win). Na necie krąży sporo tutoriali jak to wszystko poustawiać itp. Też bardzo chciałbym zagrać w ten tytuł. Apropo swego czasu (gdy bawiłem się dosbox-em) odpaliłem np. takie Descent to Undermountain (polecam, gierka też z 97 - coś w stylu Ultima Underworld, pod win i dos). Wszystko chodziło jak należy.
Na blogu pewnego miłośnika odrestaurowywania starych gier udało mu się sprawić że gra działała nieźle, zrobił to z pomocą specjalnej wersji DOSboksa o nazwie DOSbox Baum w którym jest zainstalowany Windows 95. Dla mnie brzmi jak magia...
Niby można maszynę wirtualną postawić ale nie wszystkie gry akceptują tamtejszą kartę graficzną. Czasem pomaga wyłączenie Akceleracji DirectDraw (Uruchom->dxdiag-> trzecia zakładka) ale nie zawsze.
Zacznę od tego, że jest polskie pudełko. Gra to arcydzieło, które wyprzedziło swoją epokę rozwiązaniami. Jedna z najlepszych po Blade runner przygodówek w jakie grałem, no i tych od Sierry.
Bo obejrzeniu materiału NRGeeka o tej grze, wiem że muszę w to zagrać. Ogromna szkoda że nie wiadomo jak wygląda sprawa z prawami do tej gry i nie ma możliwości jej zakupu na GOGu/Steamie czy innej platformie.