Ultima Underworld: The Stygian Abyss | PC
kiedys sie w to grało ;]
Klasyka, gra na swoje czasy genialna. Pamiętam do dzisiaj walkę z Gazerem w kopalni krasnoludów. I pierścień latania, pozwalający obrobić ich skarbiec. A nawet dzisiaj by się zagrało, gdyby grafikę dopasować. Druga część też była dobra, ale jakoś mi się zacinała, i nigdy jej nie skończyłem.
Super gierka
Fajna gra.
dosatalem ja kidys na urodziny ;]
Najpierwszejszy wstrząs jaki przeżyłem obcując z grami i komputerami. Silnik graficzny z pierwszego zdarzenia - możliwość rozglądania się, skakania i pływania. Umiejętności które się liczą, czytania książek, automapa (nareszcie), poznawania języka jaszczurów, zbieranie artefaktów i dużo magicznych przedmiotów, system czarów oparty na runach. I do tego PIERWSZA gra, która miała taki silnika graficzny z swobodnym rozglądaniem, jeszcze przed Doom'em. Arcylegenda, wydana w czasach gdy człowiek z komputerem, w którym spoczywał procesor 486 i 8 MB-ów RAM był BOGIEM w okolicy. Żeby odkryć jej walory, trzeba włączyć całkowicie odmienny sposób myślenia - ten z czasów lat dziewięćdziesiątych, inaczej nie da tej satysfakcji i zniechęci do siebie.
Jednak chyba błąd - 8 MB RAM nie jest wymagane do odpalenia tej gry. 4 MB spokojnie wystarczyły - tak jak w mojej pierwszej maszynie.
Zabawnie się to czyta: Ale największą jej wadą było to że za szybko się kończyła. Wciągała człowieka w wir akcji, uzależniała i nagle po tych kilkudziesięciu godzinach gry koniec.
Dzisiaj naprawdę zabawnie to brzmi.
Choć patrząc na sprawę trzeźwo to, nie licząc kilku wyjątków, cRPGi nadal przechodzi się w podobnym przedziale czasowym.
Wersja GOG jest świetna bo działa płynniej a muzyka jest mocno poprawiona. Instrument klawiszowy (?) daje popalić.
Grę kupiłem pół roku temu za zaległe wirtualne PLNy z programu CDP. Jak się przyzwyczai człowiek do sterowania to grę w mig pokocha.
Po Eye of The Beholder w którą jedyni grać można było będąc wyposażonym w kratkowaną kartkę
Ultima Underworld: The Stygian Abyss to był szok nie tylko pełna swoboda ruchu ale i świetny system konstruowania czarów ze znalezionych runów. To była najlepsza gra swoich czasów i długo ne pojawił się jej godny następca
oj grało się grało ... ;) świetna gra, trochę za krótka :/
Wybitna gra. Techniczne i klimatyczne arcydzieło. Pierwsza w pełni 3D (i to nie tylko w poziomie ale i w pionie z uwagi na budowę poziomów) gra rpg poprzedzająca erę fpsów zapoczątkowanych przez Wolfenstein 3D. Ten ostatni był wydany chyba miesiąc wcześniej ale doprawdy był technicznie mniej zaawansowany (płaskie poziomy). Znakomity klimat, znakomita automapa pozwalająca na dodawanie własnych notatek. Sam miód.
W 100% masz rację. 1992 rok okazał się szczytem dla serii Ultima, gdy wyszła genialna Ultima VII oraz świetna Ultima Underworld. Moje ulubione dungeon crawlery to Dungeon Master, Elvira: Mistress of the Dark, Eye of the Beholder 1 i 2, Wizardry 6 i 7, Ultima Underworld 1 i 2, Lands of Lore. Gdybyś kiedyś chciał zagrać również w wymienione Elvira: Mistress of the Dark z 1990 roku to zalecam wersję z Amiga, bo ma bardziej klimatyczną, upiorną muzykę. Gra też jest rewolucyjna i oryginalna, bo to połączenie przygodówki z dungeon crawlerem.
Postanowiłem zmierzyć się z tą grą po raz pierwszy w życiu. Widzę, że jest sporo tekstu zwłaszcza w dialogach. Ukazało się jakiekolwiek spolszczenie do tej gry ?