Unreal II: The Awakening
strona dla tych co sa zainteresowani ta gra http://www.sharereactor.com/release.php?id=200
GRALEM W TO I MUSZE POWIEDZIEC ZE OSOBY KOCHAJACE ROZPIERDALANKI I WIELKIE ZADYMY PREZ MULTIPLAYERA BEDA ZACHWYCONE I NAPEWNO SIE SZYBKO NIE ZNUDZA!! POLECAM JAK CHOLERA!!!!!!!!!!!!!!!
Dopiero zacząłem grać. Jestem po misji na Hell. Pajęczaki ROX (szczególnie matka - prawie jak aliens). Poza tym broń, ten miotacz ognia chyba jedna z ciekawszych w grach FPS. A już na pewno bardzo widowiskowy. Jednym słowem gra mi się świetnie.
Ach, Aida cud grafiki i animacji komputerowej. Niezłe ma bufory.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego zakończenia. Może i trochę mnie rozczarowało i zasmuciło, ale było zaskakujące. Ciekawa gra chociaż prawdę mówiąc krótka (jej przejście zajęło mi 6-7* godzin na średnim poziomie). Po jej ukończeniu trochę nie rozumiem postu pana Wid3, może grał w coś innego, a może ja nie jestem zbyt wymagający? Niemniej pozytywnie...
* - dla złośliwców :>
zacząłem co prawda 21-ego grudnia, ale grywam zwykle dwie/trzy godziny dzienne, poza tym były święta i nie grałem zbyt dużo...
Ciekawa i dobra gra ale jakoś tak niema w sobie nic szczególnego dlatego jest dosyć liniowa na dłuższą mete
BARDZO fajna gra.
Szkoda ze nie ma Unreal 3
Skończyłem ze 2 lata temu.Ok. nic po za tym.
Sadzac po komentarzach dwojka gorsza od jedynki hm szkoda ale i tak w to zagram kiedys ;)
Grałem w święta 2006 (jak widać) i dzisiaj z perspektywy czasu wspominam grę bardzo pozytywnie. Może trochę za krótka, ale spełniła moje oczekiwania.
Kaszanka...
bez multi, bronie nieciekawe, lokacje też mało związane z poprzednią częscią
i co z tego że pozniej wydano go jeszcze raz z multi??
dla mnie to i tak DNO
Mnie nie przekonała.
Dobre rzemiosło, swego czasu solidne graficznie, ale twórcom zabrakło polotu, żeby ta gra mogła być lepiej zapamiętana.
Super giera 2007 mi nie pójdzie ale to śmiga na moim Ge force 4
ta mialem nie szczescie zapoznac tylko z demem ale jednak najlepsza czesc
gra się całkiem przyjemnie... mroczny, futurystyczny klimat coś a'la Halo. Plus całkiem ładna grafika jak na te wymagania sprzętowe. Jednak biorąc pod uwagę starego Unreala z 1998 roku ta gra wypada bardzo blado, żeby nie powiedzieć bardzo źle. Niestety The Awakening nie jest godnym następcą oryginała z 1998 roku. A szkoda bo pierwszy Unreal był grą naprawdę cudowną.
Mi gra się podobała graficzke przyjemną i niektóre momenty są widowiskowe np. tam w tej windzie :D
Biedna ta gra .. graficznie jest całkiem ok, ale cała reszta .. co chwilę wczytywanie, przed każdą misją niepotrzebne wstawki z statkiem podchodzącym do planety, fabuła drętwa, nie ratują jej nawet postacie, które są płaskie, bez charakteru ... To jeszcze wybaczyć można, ale samej rozgrywki już nie. Postać porusza się powoli, bronie faktycznie są nędzne, nic wypasionego nie ma, żadnej nie używa się z przyjemnością. Bida z nędzą ... a szkoda, bo jedynka w swoim czasie była kolosalnym krokiem w przemyśle gier. Trochę pomysł zmarnowano, ale nie dziwię się, wszak marka poszła raczej w stronę gier online. Ciekawe, może kiedyś powstanie jeszcze jakaś porządna kontynuacja na single playera.
Przeszedłem całą i nie żałuje czasu jaki dla niej poświęciłem... POLECAM
kaszanki bo bez multi? Kur...@!!!!! Przecież te wasze tournamenty miały multi to twórcą się nie opłacało tutaj multi robić! Bronie są dla ciebie nie ciekawe...Lokacje wcale nie musiały być związane z poprzedniczką więc ogarnij się. jeśli to jest gorsze od jedynki..to ja jestem prima balerina!
Większy nacisk powinno się położyć na jakość rozgrywki z obcymi; jest ich duzo atakują z różnych stron i mały jest efekt uśmiercenia obcego, jakiś taki bez wyrazu. Powinno być ich mniej, ale walka powinna być ciekawsza, i wogóle ciężko ich trafić. Walka powinna lepiej trzymać w napięciu - obcy powinien się chować, bardziej efektownie umierać - w jedynce jest to zrobione genialnie.
Dużo ludzi gra w multiplayer ?
Gra jest bardzo fajna, może na początku trochę ciężka i drętwa, ale potem jak najbardziej się rozkręca, fajne strzelaniny z wrogimi ugrupowaniami; ciekawe bronie, chociaż granatnik nie przypadł mi do gustu; cięzka nim trafić w cel. No i niezłe teksty, ciekawe dialogi i odgłosy i powiedzonka. Wiele z nich mnie rozbawiło. Gra kojarzy mi się z niezapomnianą half-life, ale mówię o tej starszej bo w 2-kę nie grałem... jeszcze.
game _hunter - Właśnie mnie ciekawiło czy ktoś jeszcze w to gra a tu patrze w miarę aktualny kom hehe :]
Bardzo fajnie gra i było taki dawno w czasie :) ale polecam ta gra! Ale minęło 10 lat.
Mam ten komfort (?), że nie grałem w pierwszą część Unreal'a, dzięki czemu kontynuację mogę ocenić bez bagażu wielkiego poprzednika. Zacznijmy może od tego, że już na wstępie naszym oczom ukazuje się pięknie wykreowany świat, który robi tym większe wrażenie, gdy spojrzymy na datę premiery gry. Później jest co prawda trochę gorzej, acz nie na tyle by dzisiejszego "Crysisowego" gracza odrzucić na kilka metrów. Gdy "oswoimy się" z Unreal Enginem w wersji 2-giej, zaczniemy zgłębiać fabułę i klimat. Ta pierwsza jest...całkiem całkiem, nie wprowadza irytacji, lecz nie jest również głównym determinantem do przechodzenia kolejnych misji. Zaś jeśli o klimat chodzi, The Awakening z początku ma go dużo, niestety bardzo szybko ten klimat traci. Co prawda udaje jej się go odzyskać, ale ma to miejsce dopiero w ostatniej misji, która jest szalenie efektowna. Ta cała zabawa grawitacją i przede wszystkim broń, do której uzyskujemy dostęp są super! Aż szkoda, że nie możemy korzystać z niej wcześniej, bez wątpienia jedna z ciekawszych, którą miałem okazję posługiwać się w FPSach.
Gameplay w wielu momentach denerwuje, głównie z uwagi na powolność, którą charakteryzują się ruchy naszego bohatera. Walka z przeciwnikami byłaby o wiele bardziej "miodna", gdyby "Szeryf" nie poruszał się tak ociężale. Z faktem tym wiąże się jeszcze jeden - poziom trudności. Został on źle wyważony, przez co na "normalu" rozgrywka często jest zbyt prosta, podczas gdy na "unreal" dostajemy solidne lanie i to właśnie dlatego, że poruszamy się za wolno względem pozostałych. Ciężko zrozumieć również długość wczytywania etapów i saveów, która trwa wieczność, szczególnie że grę odpalałem na komputerze ledwie półtorarocznym.
Gdybym jednym zdaniem miał opisać "Unreal: Przebudzenie", byłoby to zapewne - "Gra, zapowiadająca się na mocnego First Person Shooter'a, zatracająca to jednak z każdą kolejną misją, odzyskując swoją "moc" dopiero w końcówce."
Ode mnie 7/10.
Możnaby rzec, że "szczęście" mają Ci, którzy nie grali w pierwszego Unreala, a zaczęli od dwójeczki. Jako odrębny tytuł Unreal 2 to kawał solidnej strzelanki z ciekawą historią, wciąż dobrą grafiką oraz ciekawymi niektórymi lokacjami, które zapadają w pamięć. No i próba stworzenia klimatu survival horroru, która w wielu momentach się udała. Jest to produkt zupełnie inny niż poprzednik i takim go trzeba realnie oceniać.
Przeczytałem Twoją opinię (niżej). Masz słuszność w stwierdzeniu, że ciężki jest los kontynuacji dzieł uważanych za wybitne (tyczy się to również innych form jak np. filmy). Z trudem sprostać oczekiwaniom fanów, tym bardziej, gdy następca oferuje (już w założeniu) zupełnie inne doświadczenie. Możliwe, że gdyby nie nawiązanie w tytule do poprzednika, gra przeszłaby kompletnie bez echa :-)
Przykro mi to pisać, ale Unreal 2 nie jest godnym następcą poprzednika. Graficznie jest bardzo dobry, ale fabuła jest naprawdę bezsensowna. Oczekiwałem czegoś ciekawszego niż historii odrodzenia Tosców. Bronie też niezbyt oryginalne (kto wymyślił działo na pająki?). Najgroźniejszymi przeciwnikami nie są obcy jak Skaarj, tylko ludzie. Na dodatek Skaarje pojawiają się tylko na początku i na końcu. Niestety, ale Unreal bez Skaarj i Nali nie jest Unreal'em.
Lubie serie Unreala, Quake'a, Postala, Far Cry'a i Call of Dutego, ponieważ są dobrymi grami, które nie zostały zapomniane. Daje 9/10 wszystkim grom :)
Na Normalu jest bardzo cięszko ,co chwile Save ,szczególnie trudna jest obrona jak wieżyczki rozstawiasz i bramki laserowe,do tego zaledwe 4 ludzi, a Atakują dziesiątki typa i typiar (siostrzyczki rozwalą cię w kawałki) po kilkadziesiąt razy powtarzałem żeby przejść co przy innych fps-ach Normal to Normal a tu Normal to Hard ,a Hard to Inposible Verry,verry hard musi być ,no ale cóż gra wymiata,jak w mało który Fps tego typu w Fabułe się wczółem ,fajne rozwiązanie z powrotem na Atlantis po misji i że Aida pokazuje ci jak będzie wyglądać twoje kolejne zadanie .
Unreal na singlu to straszna lipa. W dwojke pogralem chwile i uninstall. W pierwszej czesci przeszedlem kilka misji, co nie zmienia faktu, ze gry ssaja ostro.
Jestem zwolennikiem oraz fanem Quake,ale niepogardzilem zagrac w Unreala w pierwsza czesc pomimo,ze nieczulem tego klimatu,lecz grę ocenilem jako dobrą,co komu pasuje.Unreal II co moge o nim powiedziec.Dziwne sa poziomy trudnosci.Zle są rozpisane"Easy" powiedziałbym ze jest jako normalny poziom trudnosci a czasem jako "łatwy"."Sredni" jest jako trudny i juz w sumie jest trudno grać, a poziom trudnosci "trudny" jest cholernie trudny i nienazwałbym jego trudnym.Więc ktoś chyba zaspał cos rozpisujac poziomy trudnosci.Kolejna sprawa gra niema nawiazana do pierwszej czesci,rzadko pojawiają sie postacie z pierwszej czesci, w wiekszosci walczymy z ludzmi,wiec troche juz nieczuc tego klimatu.Mimo wszystko warto zagrac i uzupełnic klasyke.Gre oceniam jako dobrą,grafika w sumie na maxa na moim starym pc z karta grafika gt 210 bez zaciec.Tylko smutne jest zakonczenie gry,tego sie niespodziewałęm.
Przeciętna gra, która traci z każdą kolejną misją. Jakbym nie zagrał, to bym nie żałował. Ale zagrałem i nie czuję się z tego względu bogatszy, ani życiowo, ani duchowo.
Właśnie zacząłem w nią grać przeszlem pierwszą misję i mogę powiedzieć że szału niema aczkolwiek pograć się da bardzo podobna do halo .Oceniam ją w mojej skali fpsów na 6.5 / 10. Gdzie 10 w mojej skali to niedscignione half life ;)
Trochę zaskakujące zakończenie, aż mi się smutno zrobiło. Nie będę spojlerował ;)
Byłem strasznie ciekawy, o co tyle szumu z Unrealem 2. Został zjechany w branży po swojej premierze, a ja postanowiłem go sam sprawdzić i przekonać się, dlaczego i czy słusznie było go krytykować.
Trochę historii... Pierwszy Unreal to prawdziwa legenda wśród komputerowej rozrywki, kamień milowy w rozwoju gatunku FPS. Koniec i kropka. Dodatek Return to Na Pali to typowy mission pack, który wciąż trzyma poziom "jedynki". Nic dziwnego, że zapowiedź Unreal 2 rozbudzała nadzieje graczy. No i w końcu w roku 2003 ukazał się drugi Nierealny.
Powiem wprost- gracze i fachowcy w branży zjechali ten produkt, bo to nie jest pierwszy Unreal. I faktycznie, Unreal 2 ma niewiele wspólnego z pierwowzorem. Nierealny 1 to przede wszystkim wspaniały, mroczny, tajemniczy klimat, który wprost wylewa się z monitora podczas przemierzania przez graczy kolejnych poziomów. "Dwójka" niestety pozostała w tym polu daleko w tyle i to już na starcie odrzuciło to wielu fanów poprzedniczki. Z Unreala 2 pozostał "tylko" typowy, aczkolwiek solidny FPS.
Historia "dwójki" opowiada o byłym marines, który wraz ze swoim statkiem kosmicznym i załogą znalazł się pośrodku konfliktu i wielkiej międzygalaktycznej intrygi, i musi jakoś tu wszystko poukładać i zaprowadzić porządek. Ogółem, fabuła jest dobra, zgrabnie przedstawiona za pomocą cut scenek w przerywnikach pomiędzy misjami oraz poprzez rozmowy z załogą na statku, a zakończenie tej historii jest szczególnie interesujące. Także fabuła na plus.
Mechanika gry- tutaj wielkiej filozofii nie ma. Unreal 2 to typowy FPS, choć fani "jedynki" będą zawiedzeni, gdyż tam akcja była naprawdę gęsta i intensywna, zaś tutaj intensywność jest zdecydowanie mniejsza. Twórcy bardziej skupili się na stopniowaniu napięcia, na fabularnym wyjaśnianiu historii, akcja poszła niejako na drugi plan, co wyszło grze niestety na złe. Widać uskryptowienie poziomów, co oczywiście w "jedynce" też miało miejsce, ale nie było widoczne aż tak bardzo. Fajnie natomiast rozwiązano kilka misji, w których mamy do dyspozycji drużynę- jej członkom możemy wydawać proste rozkazy (zazwyczaj obrony jakiegoś punktu), możemy rozmieszczać pola siłowe i działka obronne w celu przygotowania do obrony. Fajnie to wygląda, frajdę sprawia że mamy tu wpływ na ogół sytuacji. Przemierzając levele mamy, wraz z postępem w grze, dostęp do kolejnych broni, których ilość jest pokaźna, graficznie prezentują się okazale, i przede wszystkim korzystanie z nich jest przyjemne i sprawia radochę. Mamy klasyki w stylu machineguna czy shootguna, ale też oryginały jak granatnik na różne rodzaje granatów (frag, EMP, smoke...), miotacz ognia czy broń obcych (w sumie najmniej z niej korzystałem).
Grafika- tutaj "dwójka" rozwala swojego protoplastę na łopatki, gdyż widać przeskok technologiczny. Nawet grając w to dziś grafika prezentuje się naprawdę ładnie, a efektów ognia nie oglądałem ładniejszych w żadnej innej grze. Majstersztyk!!! Muzyka i udźwiękowienie- tutaj pokuszę się o stwierdzenie, że co najmniej dorównuje swoim wysokim poziomem pierwszej części, jeśli nie przewyższa. Naprawdę dobrze przemierza się lokacje słuchając świetnych dźwięków i zróżnicowanej, pełnej dynamiki muzyki.
Klimat... no i psikus. Unreal 2 nie ma startu do "jedynki". Złożyło się na to kilka elementów. Po pierwsze- fabułę poznajemy podczas cut scenek, briefingów przed misjami, generalnie przerywników filmowych jest, moim zdaniem, za dużo. To psuje intensywność rozgrywki, jest mniej dynamiczna. Po drugie- krótkie poziomy. Owszem, całościowo gra jest dosyć długa (o tym za chwilę), lecz poszczególne poziomy są dosyć krótkie, co wpływa na obniżenie intensywności akcji. Po trzecie- przeciwnicy. Teraz będą nimi głównie ludzie, zaś znani z Unreala Skjaarowie i spółka pokażą się w nielicznych epizodach. Poza tym, ilość naboi, które trzeba wpakować w przeciwników, jest zdecydowanie za duża, przez co po raz kolejny spada intensywność starć. Po czwarte- lokacje. Nasze misje będą toczyć się głównie w zamkniętych obszarach, bardzo mało zwiedzimy otwartych lokacji, a napewno nie zwiedzimy tych lokacji znanych ze świata pierwszego Unreala (ale zaznaczam- graficznie wszystkie poziomy prezentują się bardzo ładnie).
Jednakże przy klimacie muszę na chwilę się zatrzymać i stwierdzić, że owszem, to nie jest pierwsza część, ale przynajmniej dwie lokacje zostaną w mojej pamięci na długo, bo są oryginalne. Ich przemierzanie budzi grozę, przeciwnicy są naprawdę nierealni, a ogół sytuacji buduje klimat survival horroru, nawet lepszy niż ten w Doom 3. Także tutaj nie jest tak do końca źle.
Na jak długo starcza nam Unreal 2? Sztucznie wydłużają grę cut scenki po każdej misji, etapy na pokładzie Atlantis, briefingi, dialogi. Widać, że twórcy naprawdę solidnie popracowali nad historią tej gry i chcieli ją przekazać bardzo dokładnie. Ja ukończyłem grę w 5-6 wieczorów. Jest krótsza niż część 1, ale taka długość to, moim zdaniem, odpowiednia dawka godzinowa.
Jak podsumować Unreal 2? To jest trudne zadanie. Jest to trudne jak w przypadku czwartej części Heroes of Might and Magic- ciężki jest los następnej części niemal idealnej gry. Summa summarum, jako odrębny produkt gra prezentuje się całkiem solidnie i jest to naprawdę kawałek dobrej strzelanki. Tylko tyle i aż tyle, bo potencjał gra miała zdecydowanie większy. Technicznie nie ma się do czego przyczepić, ale pierwszy Unreal po prostu porwał gracza do swojego świata. Sequel nie udźwignął presji, przez co stał się typowym, acz solidnym FPSem.