Twórcy gry Rule of Rose odpowiadają na zarzuty polityków i mediów
Jezeli nawet gra jest przecietna to i tak dobrze, ze dystrybutor wyjasnil na czym naprawde polega rozgrywka:)
Jak uslyszalem, ze RoR polega na grzebaniu ludzi to pomyslalem, ze to kolejna flashowka:)
ee to lipa :/
Dlatego też wydał oficjalne oświadczenie, w którym zachęca dziennikarzy do osobistego zapoznania się z Rule of Rose, a nie do opierania się na wiadomościach z drugiej ręki.
dobrze powiedzial !!!
Wszelkie Media to czasami takie GŁĄBY, że aż szkoda gadać!!!
Wszelkie media to zawsze glaby ze szkoda gadac.
Ludzie podstawowe zalozenie ktore nalezy przyjac przed kontaktem z jakimikolwiek mediami:
MEDIA KLAMIA, pozeniej mozna patrzec czy gdzies w przekazie nie znalazlo sie ziarenko prawdy...
Niestety jak to zwykle bywa, wszyscy podchwycili temat i zamiast samemu się przekonać co i jak (a wystarczyłoby zagrać) to skopiowali opinię innych i tak zaczęła się ogólnoeuropejska nagonka na grę. Efekt będzie tego taki, że gra o której wcześniej prawie nikt nie słyszał zacznie robić furorę dzięki takiej reklamie. :/
taka niska ocena wynika z tego ze gra jest zwyczajnie nudna. Za duzo bezplciowego lazenia z kata w kat. Sam klimat, styl, wyglad jak najbardziej ok.
No ostatnio ogladalem na tvp1 jakis program gdzie prowadzacy powiedzial ze w jakiejs grze mozna dokonywac gwaltu. Nawet w San adreas nawet z patchem ktory jest ingerowaniem w gre nie ma czegos takiego chyba. Ciekawe skad oni to wzieli :P
Swietny psychologiczny horror z ciezkim klimatem, na pewno nie dla kazdego. Dla mnie na bank ocena powinna byc wyzsza niz 60%.
uQuad --> a to nie była przypadkiem jakaś powtórka programu Pospieszalskiego? Ten to dopiero umie chrzanić...to tak jak ja bym gadał o fizyce kwantowej;PPPP ale jak społeczeństwo ciemne to wszystko połknie i to raz dwa.
A recenzje tej gierki czytałem w NeoPlus i nie zwróciłem na nią najmniejszej uwagi..ot kolejna, przeciętna gra..i taka też jest prawdopodobnie prawda:)
..dziennikarskie "nagonki" są rzeczywiście podobne do siebie i ginie w nich "istota" tematu.. Jak chodzi o gry to jest to szczególnie jaskrawy przykład bo przecież to względnie "nowe" zjawisko i wymyka się klasyfikacjom ogólnym tak wygodnym dla dziennikarza..
..Media przyjmują więc "opcje" stosowane do naruszeń moralności publicznej i tym podobnych historyjek nie wdając się w "niuanse", według schematu stosowanego do skandalicznej książki czy filmu .. Skutki są jakie są ;) ..Z czasem nauczą się klasyfikacji i sposobu widzenia nas, graczy ale to musi potrwać .. Póki co to niezła reklama dla gier i sukces finansowy ( o ile reakcja nie jest "przegięta" i nie włączają się stróże prawa i tym podobne organy)..
e tam, w ogóle nie mam ochoty w to grać... ;/
Pamiętam, jak w POLITYCE przeczytałem oburzoną informację o "krwawym i okrutnym" numerze Świata Gier Komputerowych. Z ciekawości przeczytałem i okazało się, że pismo sparodiowało takie histeryczne - i zawsze niekompetentne - reakcje pod adresem gier. Kretyn, który to w POLITYCE opisał, w ogóle się nie zorientował i potraktował całą sprawę poważnie, udowadniając rację autorów ŚGK...
..bo to wciąż "nowy gatunek rozrywki" .. ujęcie go w ramy "naukowego" opisu też zabawnie czasem wygląda ..Jakby w krzywym zwierciadle.. A przecież jeżeli chodzi o zagrożenia i złe wpływy to nie w nim rzecz tylko w odbiorcach ..To samo co z "brutalną telewizją", filmami czy książkami ..To kwestia nie tylko dostępu ale i sposobu w jaki daną rozrywkę się traktuje ..Niezmiernie ważne jest tu wychowanie które pozwala nawet dziecku odróżnić dobro od zła i nauczyć ostrożności w wyborze..Wbrew pozorom nie sięgnie samo po wszystko bo dysponuje całkiem niezłym aparatem ostrzegawczo-krytycznym ..trzeba tylko ten aparat wykształcić i uruchomić ..