FEAR: Extraction Point [PC]
Ale bzdury !!!! Poziom taki jak w wersji podstawowej. Jedyny minus to właśnie ten brak amunicji do dodatkowych giwerek.
całkowite pominięcie trybu multiplayer;
że co ? przecież to było oczywiste ..twórcy dali darmowego Fear Combat dlatego w dodatku nie ma tej opcji .. zupełnie nie rozumiem tego ;/
po drugie dodatek jest równie świetny jak podstawowa wersja i także w takim stopniu straszy
"i także w takim stopniu straszy"
IMO żałośnie to wykonano.. scenka z drabiną przewidywalna na kilometr (akcje w szybach wentylacyjnych też już były), podobnie zresztą jak wiele innych. Jak dla mnie, większość tych scenek wstawiono na siłę. Wolałbym samą akcję. ;)
Jeśli chodzi o samą grę, najbardziej spodobały mi się rozrzucane działka maszynowe. :) Szkoda, że pierwsza duża akcja z ich udziałem jest bardzo wymuszona. Minigun też jest niezły, ale troszeczkę za wolno się "rozkręca", tak więc nie można raczej strzelać krótszymi seriami (jak w normalnych karabinach maszynowych), tylko kosić wszystko jak leci. :) Działko laserowe niespecjalnie przypadło mi do gustu. IMO troszeczkę tu nie pasuje. ;)
"Drugą nowością są specjalnie oznaczone skrzynie, które można rozwalić przy pomocy broni. Pudła kryją często użyteczne przedmioty, dlatego warto się za nimi rozglądać podczas przemierzania kolejnych lokacji."
Hehe, do tego się jeszcze nie przyzwyczaiłem. Troszeczkę się przez to męczyłem w metrze, bo nie zwróciłem uwagi na skrzynie z giwerkami i granatami. :]
Ogólnie na rozszerzeniu tym (jeśli chodzi o singleplayer) zawiodłem się. Pomijając nowe giwery i mało widocznych nowych przeciwników wygląda to na powtórkę z rozrywki, na dodatek krótką.
Owszem, w kwestii trybu multiplayer niespodzianki nie było, ale nie wydaje mi się, żeby dodanie działa laserowego, miniguna i wieżyczek było aż tak wielkim problemem. Użytkownicy Combata mogliby równo z premierą lub kilka dni później dostać nową łatę.
Pisząc, że w dodatku nie ma opcji multiplayer jesteś w całkowitym błędzie. Dodatek podciąga podstawkę do wersji 1.07 czyniąc z niej w pełni kompatybilną wersję z Combatem (chociaż teraz ukazał się wyższy patch), co zresztą pisze jak byk w instrukcji. Czytałeś? Do tej pory gram w multi przez pełną wersję gry, a nie przez F.E.A.R. Combat.
I jeszcze parę zdań w kwestii elementów horroru. Jest dokładnie tak, jak mówi Stranger. Wiele patentów się powtarza, Alma naprawdę nie robi już takiego wrażenia jak w pierwowzorze, a strzelanie do duchów w otoczeniu płomieni jest tak ujmujące, że można umrzeć z nudów. Jedyna godna uwagi scena związana jest z:
spoiler start
Douglasem Holiday'em i to tylko dlatego, że autorzy poszli w scenie jego śmierci na całość.
spoiler stop
Gra jest cholernie monotonna. W połowie gry uświadomiłem sobie, że dodatek powiela błędy pierwowzoru jadąc na oklepanym schemacie: Walka, samotne przemierzanie korytarzy + element horroru, walka, samotne przemierzanie korytarzy + element horroru, walka...
co do przewidywalności i monotonnych lokacji to się zgodze, tej grze brakuje rozmaitości i przydały by się jakieś nowe tereny i bardziej przemyślana fabuła.
Natomiast nadal uważam że to jeden z klimatyczniejszych "shooterów" zrobiony z rozmachem, ze świetną grafiką i i jeszcze lepszą warstwą dźwiękową!
I nadużyciem jest zarzut że nie ma mulit, na boga ci kolesie udostępnili za darmochę całą odrębną grę, do grania po sieci !
Recenzja do bani. FEAR jest grą niesamowitą, a dodatek jest bezpośrednią kontynuacją gry, rozgrywającą się w zniszczonym mieście - stąd te same lokacje. Że HL Episode One był krótki? Dla przeciętnego zjadacza bitów był taki jaki powinien być. Czepianie się i tyle. Powoli mam dosyć recenzji pisanych przez ludzi którzy "zawodowo" tym się zajmują - dla nich wszystko jest za krótkie, mało innowacyjne itd. Jak gra się w dziesięć gier w miesiącu to taki tego skutek. Jak dla mnie FEAR dał niesamowitego kopa, a dodatek jest warty bycia dodatkiem do świetnej i co najważniejszej grywalnej gry. Uf... ;-)
W stu procentach zgadzam się z UV.
Wszystkie obszary są do siebie tak podobne, że niech mnie szlag. Wszędzie te same kontenery, drabinki, kanały itp. Nawet nie można sobie za bardzo postrzelać z nowych pukawek- amunicji wszędzie brak. Mamy tu doczynienia z najprawdziwszym odcinaniem kuponów, niestety ;/
<ja.exe> popieram w 100 %
Świetna gra, wciągnęła mnie tak mocno jak podstawka.
Dobra recenzja! I nie żałujcie chłosty w przyszłości takim FPSowym miernotom! Potem będą tego robic na kilogramy, a na ciekawe, nowe i - nie daj Boże - inteligentne pomysły nie będzie w grach miejsca.
ja.exe ---> Z tekstem, że gra jest dla mnie "za krótka" nie trafiłeś. Na dobrą sprawę argument o krótkiej rozgrywce powinienem pchnąć do plusów, w końcu nie mogłem się doczekać na moment, w którym przygoda z rozszerzeniem się zakończy.
Rozumiem, że dla maniaka podstawowej wersji gry dodatek wydaje się bardzo dobry. Szanuję takie opinie, ale Ty uszanuj moją. Nie kocham tej gry miłością do grobowej deski i nie traktuję wszystkiego, co ukaże się z logiem F.E.A.R. jako doskonałego. Starałem się postawić sprawę uczciwie. Dodatek mnie znudził i dałem temu wyraz w recenzji.
Ludzie z Timegate tak naprawdę położyli to rozszerzenie niemiłosiernie. Gra opiera się wyłącznie na wybijaniu przeciwników. Oczywiście, nie mam nic przeciwko eksterminowaniu żołnierzy Repliki, tym bardziej, że wrogowie "myślą" i sprawiają duży problem. Sama koncepcja gry jest jednak nieco archaiczna. Dodatkowi brak jakichkolwiek urozmaiceń, nie ma tu praktycznie nic co zmuszałoby gracza do robienia czegoś innego, niż naciskania na spust. Dziwię się, że autorzy nie zaimplementowali jakichkolwiek zagadek. Nie mówię o łamigłówkach na poziomie drugiego Half-Life'a, ale czasem przydałoby się, żeby program zmusił grającego np. do opracowania sposobu na przedarcie się do dalszej części etapu. Zakręcenie dwóch zaworów, wciśnięcie dwóch przycisków i pociągnięcie jednej dźwigni świadzy o tym, że twórcy tak naprawdę nie mieli pomysłu na rozwinięcie tego aspektu rozgrywki.
Niezły potencjał jaki niosła fabuła pierwowzoru również nie został wykorzystany. Fabuła jest w stanie szczątkowym, tego się nie spodziewałem. O elementach horroru można dyskutować godzinami, rzecz gustu. Mimo, że w dodatek grałem w nocy w słuchawkach na uszach, nie podskoczyłem na fotelu ani razu.
Rozumiem, że ta gra podoba Ci się. Nie mam nic przeciwko, każdy ma swój gust. Ale nigdy nie powiem, że Extraction Point jest dodatkiem dobrym. W porównaniu z większością rozszerzeń prezentuje się wyjątkowo przeciętnie. Nie dlatego, że nie ma w nim innowacji. Wiemy, że są. Prezentuje się przeciętnie bo jest po prostu nudny.
Najdziwniejsze że podstawkę tak wychwalano pod niebiosa, a dopiero w dodatku recenzent w końcu zauważył że gra jest nudna jak flaki z olejem... Ale lepiej późno niż wcale...
"udzie szukający odmiany po nieco nużącej rozgrywce w podstawowej wersji gry, dodatkiem srodze się zawiodą"
Chyba Impaler graliśmy w inne gry ; )
No cóż, nie muszę zgadzać się z recenzją, i znając życie nie zgodzę ; )
Zgadzam sie z recenzentem i gdyby to ode mnie zalezało, wystawił bym tej produkcji jeszcze niższa ocene. Obecnie przezywamy etap recesji we wszystkich gatunkach gier, zwłasza FPS-ah. Jeszcze kilka lat temu dodatek do przecietnej strzelanki tetnił własnym zyciem. Nowe modele przeciwnikow, wymyslne giwerki i ciekawe lokacje były nieodzwonym elementem gatunku. Niektore dodatki urastały wręcz do rangi samodzielnych gier (czy ktos pamieta jeszcze Opposing Force?). Obecnie panuje zasada szybkiego nabijania kieszeni. Dzisiejszy dodatek do Fps-ow to poprostu kilka nowych map do podstawki. W zasadzie amatorskie modyfikacje są ciekawsze od wypocin "profesionalnych" ekip. Wracając do głownego watku F.E.A.R od czasów podstawki był...kiepski. Taka sieczka bez polotu, opatulona w markowe i cieszące oczy opakowanie. Lokacje, przeciwnicy i szczątkowy scenariusz zlewały sie w jedną, usypiająca papke juz po kilku godzinach zabawy. Clive, patrz Codemasters-om na łapy i zaprezentuj nam, wynudzonym graczom, jak powinien wyglądac solidny horror-fpp.
Boję się kupić ten dodatek,obawiam się znowu klatkozy. Mam Athlona 64-3,2 GHz,radeona x1600 XT, RAM- 1 GHz a gra podstawowa klatkuje że grać się nie chce. Powiedzcie co robię nie tak?
klatkuje?
mam nieco gorszy sprzet i gralem w podstawke jak i w dodatek na wysokich detalach(nawet miekie cienie i oswitlenie objetosciowe na on)
a co do dadatku to szczeka mi opadla
brak fabuly i monotonne poziomy rekompensuje jeszcze dynamiczniejsza akcja(chociaz moze jestem zagorzalym fanem FEARA to piszę nieobiektywnie)
idac za rada UVIego wlaczylem najwyzszy poziom trudnosci i walcze jak lew o kazdy checkpoint
ostra jazda
polecam dodatek
Jestem chyba pod koniec gry (bodaj piąty interwał) i sądzę, że po części autor recenzji ma rację; też chciałbym mieć już ten dodatek za sobą...
UV --> Jest coś fajnego po napisach końcowych? Pytam, bo szczerze mówiąc nie chciało mi się czekać ;)
Heh, uczyniłem to, co Stranger i cieszę się (zdziwiony też nie jestem), że nic fajnego mnie nie minęło ;)
Dopiero co ukończyłem grę i muszę powiedzieć, że gra dziwnie się kończy, i tak mało co się wyjaśniło... Mimoto nie żałuję czasu spędzonego nad grą :)
Czym innym jest bycie fanem tej gry, posiadając nie-orginalną wersję i przechądząc raz i uważać się za fanatyka, a czym innym jest przechodzenie orginalnej gry (mowa o podst. wersji) trzeci raz, o trzeciej w nocy na poziomie extreme, podczas gdy w pokoju 15 stopni C.
Nie da się grać. A dokładnie nie można osiągnąć satysfakcji, Niby wszystko w porządku, ale to jeszcze nie to.
ValkyreX
ze niby ja
zapewniam cie ze po 4 przejsciu gry juz stracilem rachube
moze dlatego podstawka to dla mnie spacerek bo juz na pamiec wiem skad i ilu bedzie wrogow
Właściwie to samo co w podstawce, ale gra jest bardziej dynamiczna i więce elementów grozy w niej znajdziemy, tylko ta cena...
"Chyba nigdy dotąd nie poczułem tak dużej ulgi po obejrzeniu napisów końcowych w grze komputerowej. Extraction Point, czyli pierwszy, oficjalny dodatek do F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon, rozczarował mnie." - jestem w 3 rozdziale i juz popieram twoje zdanie.
Podstawka bardzo mnie ujela, dodatek no coz, gram aby przejsc i skonczyc.