Red Steel - pierwsze screeny z Revolution!
W Internecie mozna spotkac sie roznymi plotkami na temat tej gry - ze bedzie to tylko shooterek na szynach (a la House of The Dead), ze byc moze jest to zart prima aprilisowy albo ze screeny to tylko rendery. Wszystko to, w swietle oficjalnego stanowiska UbiSoftu wydaje sie smieszne. Prezentuje sie ono nastepujaco: gra nalezy do gatunku FPP (nie ma ani slowa o "szynach"), info jest oficjalne, przedstawiciele UbiSoftu trzymaja sie go twardo, a screeny pochodza z gry (in-game) i nie sa renderami. Zapowiada sie swietnie. Ploty o slabej mocy Revolution tez jakby wyssane z palca, bo gra, mimo ze skany o slabej jakosci, wyglada calkiem calkiem. Czekamy.
To, że gra jest rail shooterem, nie oznacza, że nie może być FPP. Dobre przykłady - Operation Wolf, Virtua Cop, Rebel Assault...
Czy te screeny są niezłe? Nie wiele widać, a jeśli już to poziom zbliżony do Residenta 4.
zauwazcie ze jedyny efekt ktory sprawia ze gra wydaje sie byc niezla graficznie to pas swiatla na bokach obiektu, ktory patrzac po screenach nie jest nakladany w oparci u o rzeczywiste oswietlenie, i zawsze ma jednakowa jasnosc. moral: gra bedzie wygladac duzo gorzej w ruchu
Impaler -> Nazywac Operation Wolf gra FPP to tak samo jak nazwac PoP1 gra TPP. Teoretycznie, slownikow sie zgadza, ale okreslenia FPP i TPP zaczely funkcjonowac w prasie komputerowej dopiero z wychodzeniem gier 3D (aha - doom 1 i 2 to sa gry 3D).
Deadeye trafił w sedno. Jeśli tak właśnie będzie to o żadnej "Rewolucji" tu mowy nie ma...
yazz_aka_maish --> Nie wiem czy wiesz, ale Nintendo ma gleboko w powazaniu piekno grafiki w grach na Revolution. Ja i wielu innych graczy zreszta tez. Rewolucja przychodzi z kontrolerem i nowym rodzajem gier. A to, ze Red Steel wyglada lepiej niz wszyscy oczekiwali (liczono na grafike niewiele lepsza od tej z GameCube'a), to tylko pewnego rodzaju dodatek. Mile zaskoczenie.
UV --> Z tym, ze w zadnej z wymienionych przez ciebie gier nie widzimy na ekranie reki trzymajacej spluwe. Byc moze to tylko dodatek, majacy uatrakcyjnic zabawe i pokazac jak sprawuje sie kontrolowanie tego przy pomocy kontrolera. Mnie sie jednak wydaje, ze bedziemy mieli do czynienia ze zwyklym/niezwyklym FPS, nie na szynach. Dziwnie wygladalby rail shooter, w ktorym jako taka mozliwosc rozwalenia przeciwnikow przy pomocy katany wystepuje, ale tylko na papierze, bo nie mozna sie do nich zblizyc.
jiker, prawdopodobnie masz rację. Ja jestem konsolowcem od niedawna i jeszcze widzę przewagę PC na konsolą (nie na wszystkcih płaszczyznach jednak).
Niemniej jeśli Nintendo chce stanąć na nogi i zawojować rynek powinno się bardziej postarać. Konkurencja nie śpi, a przeciętny małolat, który ma zakupić nowy sprzęt pierwsze co widzi to właśnie jakość grafiki. No chyba, że kierują nową konsolę do starych wyjadaczy i sprawdzonych klientów ale to raczej wąska grupa odbiorców...przynajmniej na starym kontynencie i w obu Amerychach jak sądzę...
yazz_aka_maish --> Znowu sie mylisz. Trzy literki: NDS. I wszystko jasne - brak cudownej grafiki na poziomie PSP, brak najpopularniejszych obecnie gatunkow (wyscigi z tunningiem i bling bling itp., a jak juz, to bardzo kiepskiej jakosci). Mimo to, sprzedaz rewelacyjna i kilkaset milionow dolarow przychodu. Wystarczyl tylko swietny pomysl z ekranem dotykowym i mikrofonem. Wedlug mnie podobnie bedzie z Revolution. Jesli nie lepiej. Ludzie oczekuja czegos swiezego, a nie tylko ladnej grafiki. Co nie zmienia faktu, ze osobiscie licze w sukces 360-tki i PS3.
Deadeye trafił w sedno. Jeśli tak właśnie będzie to o żadnej "Rewolucji" tu mowy nie ma...
yazz_aka_maish ---> Przedstawiciele Nintendo wielokrotnie podkreślali, że innowacyjność ich nowego urządzenia nie będzie oparta na zapewnieniu graczowi lepszych doznań wizualnych. Oczywiście gry na revo będą ładniejsze od tych na GCN, ale to nie na lepszą grafikę zostanie położony największy nacisk. Takie jest stanowisko Nintendo i jeżeli ktoś rewolucje w grach mierzy ilością polygonów na ekranie to nowa konsola Nintendo po prostu nie jest dla niego.
Rewolucja wg revolution to nie rewolucja wizualna, ale zmiana sposobu w jaki gramy. Czy okaże się słuszna czas pokaże. Natomiast wielokrotnie spotykam się z ocenianiem gier po samej grafice (pierwszy screenach!!) wg schematu "super grafika = "super gra", "marna grafika" = "beznadziejna gra", która to ocena oparta o kilka obrazków jest co najmniej nierzetelna i nieprawdziwa. Stąd też się bierze powszechna niemal ocena revolution "eee z takimi kiepskimi podzespołami to co to za rewolucja.";>
W takim razie można by zadać pytanie - a jaki postęp proponuje nam sony czy microsoft i czy w takim razie ich produkty możnaby uznać za rewolucję w grach (tak jak to nieraz przedstawia Ken Kutaragi....). Bo postęp w przypadku PS3 można by w skrócie określić jako "wszystko to co już było tylko więcej". 12 cm dysk optyczny tyle że pojemniejszy, podbita rozdzielczość, więcej MHz, więcej polygonów, więcej MB etc etc. Czy to jest rewolucja? Jak przecież dokładnie takie same zabiegi miały miejsce podczas premiery PS2. Także było to samo co w PSX tyle że więcej.
Zmieniają się widoczki na ekranie na coraz ładniejsze, ale sposób rozgrywki pozostaje niezmiennie ten sam. Efekt jest taki że gramy w kolejnego Takkena, MGS, GT ale to co głównie się zmienia to jedynie to co widzimy na ekranie - rozgrywka jest ciągla TAKA SAMA. Mamy więc fotorealistyczną grafikę a w FPS nadal trzeba grać z autocelowaniem, bo pad do konsoli kompletnie nie nadaje się do strzelanek....
Ja nie mam nic do sequeli bo sam lubię w nie grać, ale uważam, że Nintendo trzeba dać szansę bo być może ich konsola istotnie będzie rewolucją w sposobie rozgrywki, który jest niezmieniony już od wielu lat (największą rewolucją bodajże było przejście z 2D do 3D).
Arbuz ---> Operation Wolf jest grą FPP, gdyż korzysta z perspektywy pierwszej osoby, ale nie jest FPS-em. Ta etykietka dość jasno wskazuje, że chodzi o pierwszoosobowe strzelanki w typie Dooma, czyli "chodzone" - przyjmijmy, że FPS po prostu określa gatunek. Operation Wolf to po prostu "rail shooter", czyli strzelanina, w której poruszamy się po ściśle określonym torze - jak to ładnie ujął jiker - "na szynach".
To, kiedy dane skróty zaczęły obowiązywać nie oznacza, że nie można starych gier przyporządkować do pewnych, doskonale określonych dziś gatunków. Wiesz, w polskiej prasie funkcjonował też termin " gra doomopodobna" - nie przejmowałbym się takimi pierdołami.
Impaler --> Pewnie, mozna sie nie przejmowac, ale FPS to takie samo umowne okreslenie jak FPP. First Person Pesprctive i First Person Shootr to okreslenia formalnie doskonale pasujace do Operation Wolf. Nie widze nic w FPS, co wskazywalo by na mozliwosc poruszania postacia. Jak dla mnie sa pewne konwencje i warto sie ich trzymac. Bo inaczej Operation Wolf to tez FPS. Mozna strzelac - mozna, ba trzeba. Perspektywa pierwszej osoby - jest.
Red Steel nie bedzie gra "na szynach" tylko klasycznie chodzonym FPSem. Już pojawiły się kolejne infomacje dotyczące ww gry, pochodzące z tego wydania Game Informer Magazine.
Pozwole sobie przekleic:
-"Unlike other FPS games, which tie the camera and aiming together, Red
Steel's camera follows your aim with a slight delay. If, for example, you
point to the edge of the screen, the camera will turn to re-center on your
view after a second. With the sensitivity of the controller, a standard FPS
control would move too much, potentially making the player feel ill
-"Thanks to the improved reaction that the controller offers, the team can
create gunfight scenerios that would be extraordinarily diffilcult with a
standard controller"
-Most console FPS games limit their enemies to horizontal planes to prevent
player frustration, but targets on a verticle plane are just as easy to hit
with the Revolution controller
-You can aim at a target as quickly as you can move your hand
-In the demo targets popped up on rooftops and in second story windows, as
well as behind cover points on the ground, and all were equally easy to hit
-While you can quickly shoot enemies anywhere on screen, Red Steel never
feels in a light-gun game - this is a true FPS, one that feels like it has
drawn from the best of both the PC and console shooter worlds
eh... revolution bedzie tani, maly, ladny. przyniesie powiew swiezosci na rynek konsolwy, a grafika nie bedzie taka kiepska jak dotad wszyscy wiedzielismy! hm... chyba go kupie :)
