Frater | PC
Również grę ukończyłem, nawet załadowałem stosowny filmik na YT :]
Generalnie gra dobra, najlepiej oczywiście gracz pannicą z karabinem, czarodziej ma zawsze pod górkę a wojownik zbyt szybko ginie.
nudne jak flaki z olejem ,klikanie przerywane niemymi dialogami i powrot do klikania , generalnie zal myszke sciska..
Rewelacyjny polski hack'n'slash! Pamiętam opuszczony Kamieniec, eksplorację Galicji, duchotę tropików... ech... Piękna gra! Trzymam kciuki za sequel, bo by się przydał:D Jak myślicie?
Ta gra jest super dopiero co zacząłem bo kolega mi polecił ale ile jest w tej grze lokacji kto mi powie?
PS:Polacy sie postarali
mam problem z tą grą, gdy dochodzę do bossa scorpio, to on na mnie nie reaguje ani dwa punkty na wieżach nie chcą się uaktywnić, wie ktoś jak to naprawić?
Najlepszy hack'n'slash w historii ! Diablio przy niej to szajs!
Mortyrgostynin - Frater nawet śmieciem nie jest przy diablo 2 i 3. Należy cię tylko wyśmiać za to co napisałeś.
Taka sobie, najbardziej denerwuje to, że nie można powiększyć widoku postaci, są takie maleńkie, że żal.
Pomyłka, można powiększyć. Ale i tak niedopracowana - ekwipunek nawet fajny, ale kosztuje tyle, że rzadko kogo stać, szczególnie że złoto wolno się zbiera, misje takie sobie, wszystko ogólnie takie średnie.
to była moja pierwsza gierka tego typu przeszłem ją 2 razy no ale to było około 4 lata temu i do tej pory uważam że gierka jest dobra jak dla mnie 7/10
Gra może i nie jest dopracowana pod względem misji, przemiotów, magii, ale bawiłem się jak nigdy grając w tą grę, wciągnęła mnie całkowicie, można powiedzieć "zapuścilem korzenie" przy Fraterze na tydzień czasu! 7/10 . Typowy Hack'n'Slash
Oh. My. God. To chyba najgorszy hack'n'slash, w jakiego grałem. Toż to nawet Loki jest lepszy!
Przyznaję się bez bicia - nie ukończyłem tej gry. Już w lokacji z zamkiem mi się odechciało grać w ten tytuł, ale coś mnie naszło i powiedziałem sobie, że nie ma bata - przejdę ją, choćby nie wiem co. Doszedłem do Etiopii i... dalej już jednak nie dałem rady. Odinstalowałem. A to dlatego, że Frater robi źle akurat wszystko to, co hack'n'slash powinien robić dobrze i nie mam zamiaru dłużej się męczyć z tym gównem! Straszna słabizna.
PLUSY:
+ w miarę ładne lokacje, klimat miasta Kamieniec naprawdę daje radę (gdyby Dungeon Siege tak wyglądał... Albo Arcanum!)
MINUSY:
- (zbrodnia na h'n's numer 1) nieciekawie zaprojektowani i mało zróżnicowani przeciwnicy, w tym bossowie,
- (zbrodnia na h'n's numer 2) strasznie słaby system lootu i mała różnorodność przedmiotów (niby da się łączyć różne przedmioty, ale takie naprawdę dobre kombinacje kosztują bardzo dużo, podczas gdy kasa w tej grze się nie przelewa, tym bardziej, że absurdalnie dużo kosztują naprawy sprzętu, który psuje się w zatrważająco szybkim tempie); jakoś tam wyróżniające się przedmioty dostaje się tylko za wykonanie poszczególnych zadań! Nawiasem mówiąc ciekawostka - w tej grze nie ma żadnych skrzyń ze skarbami, na sam widok których pompuje się hack'n'slashowa adrenalina i podniecenie; nie, są tylko beczki, beczki, beczki, beczki, beczki...
- (zbrodnia na h'n's numer 3) niby są trzy klasy postaci do wyboru, ale nie różnią się one absolutnie niczym, jeżeli chodzi o umiejętności! Niczym! Wszystkie umiejętności są takie same dla wszystkich klas! Kto to, do uja pana, projektował?! Ha, mało tego - nawet ten istniejący system rozwoju postaci jest cholernie słaby i po prostu żałosny. Umiejętności ofensywne to jakiś nieśmieszny żart. Pytam raz jeszcze, kto to gówno projektował?!
- niektóre rozwiązania są niezrozumiałe - jednym z pomocników jest golem, który również zdobywa PD; można dzięki temu albo zwiększyć zadawane przez niego obrażenia albo jego wytrzymałość; problem w tym, że gdy mu zwiększyłem wytrzymałość, powiedzmy, z 400 do 450 (generalnie powinno być +50 pkt wytrzymałości), a później z 450 do 500, to już wydając kolejny punkt na wytrzymałość "zwiększyłem" ją do... 480... I tak kilka razy. Raz zwiększałem, a raz "zwiększałem"... W którymś momencie "zwiększyłem" mu wytrzymałość z 980 do 930, a przy następnym poziomie z 930 do... 870... Cytując klasyka - czy ktoś to, ku*wa, tetował?!
- fatalna narracja; tragiczne intro, no po prostu tra-gi-czne... Wydany 7 lat wcześniej Darkstone ma lepsze intro! (Filmików na poziomie Blizzarda z końca XX w. od Rebelmind nie wymagam),
- bardzo słaba oprawa muzyczna - nie dość, że muzyka (a raczej jakieś pobrzękiwania) sama w sobie rani uszy, jest uboga i często się powtarza, to jeszcze ambient bardzo rzadko się pojawia.
Daję 3/10 tylko dlatego, że nie napotkałem żadnych rażących błędów, które uniemożliwiłyby mi rozgrywkę i grać bez przeszkód w ten tytuł się da. Problem w tym, że Frater jest nudny, niewyważony i po prostu słaby.
PS
W sumie nie dziwię się, że to była ostatnia gra tego studia (tylko graficy Rebelmind odpowiedzialni za lokacje nadawaliby się, by dalej pracować w tej branży).
Cześć. Prosiłbym o odp. na mój komentarz.
Jako dziecko przeszedłem tą grę wiele razy i oczywiście błędy, które wymieniłeś były dla mnie bardzo dostrzegalne, m.in. mała zasobność złota... ale jednak gra miała w sobie to coś i grałem, grafika ładna jest wg mnie dalej i to się nie zmieni, aż prosi się o modowanie takiej gry. Ale to już co innego.
Wiesz może co się stało z twórcami tej gry?
Plusów znalazłbym więcej. W końcu pląta się fabuła z polską rzeczywistością końca XIX wieku... poleciłbyś coś lepszego. Mało na rynku jest hack'n'slash'ów, a przeważnie w takiej grafice i fabule (polskiej)... ale tak, to po krótkim przemyśleniu się z Tobą w większości zgadzam. Ciężko się przechodzi, choć ma to swoje zalety... zjada czas... no dobra, nudny jest...mimo, że przeszedłem to kilka razy..
Klasy się różnią...
Mag jako jedyny najszybciej rzuca czary. Nie radzi sobie z walką wręcz, bije bardzo wolno, tak samo jest ze strzelaniem
Łowczyni to samo, jedyna dobra strona to strzelanie.
Wojownik jako jedyny ma osobne animacje dot. walki wręcz które są szybsze + jedno kliknięcie=więcej uderzeń (zależy też od broni)
We Fratera grałem jako dzieciak
Strusprawa [210.1]
Wiesz może co się stało z twórcami tej gry?
Nie mam pojęcia. Pewnie - jak to bywa - część pracowników przeszła do innych firm w tej branży.
W końcu pląta się fabuła z polską rzeczywistością końca XIX wieku... poleciłbyś coś lepszego.
W takich realiach nie ma (m.in. właśnie stąd jedyny plus, który znalazłem w tej grze).
Natomiast lepsze od Fratra h&s to m.in. Titan Quest, Diablo II, Diablo III, Dungeon Siege, Dungeon Siege II, Torchlight II, Sacred.
31 marca przeszłam całą grę, i powiem szczerze, że gra jest nawet fajna, ale bez przesady.
Fabuła jest nudna (zabić alchemika), nie ma zadań, gdzie np. trzeba pomyśleć, komuś coś ukraść, wykiwać kogoś, aby gdzieś wejść, zrobić coś dla kogoś, itp. - jest tylko (tak w skrócie) w każdej nowej lokacji misja, gdzie trzeba wybić ileś tam potworków, ewentualnie zamknąć studnię dusz, i tak w kółko.
Gra kończy się w bardzo nieciekawy sposób, o losie Wybrańca nie dowiadujemy się nic - niby jest o nim wspomniane, że jest ważny dla świata i bez niego nie uda się przywrócić równowagi, a spełnia on jedynie rolę kogoś, o kimś mimochodem wspomniano (ani go nigdy nie widzimy, ani nie poznajemy w grze, nie pomaga nam też przywrócić porządku - to po co w sumie dodano jego postać? - jako taką atrapę?), końcowa walka z czarnoksiężnikiem to też nie to, co oczekiwałam - żadnej w sumie fabuły, dialogów, zwrotów akcji - myślałam, że będzie ciekawie i interesująco.
Pomysł na grę nie jest zły, ale skopany w zarodku - mogła być z tego fajna fabuła, niestety zrobiona na "odczep się."
Miała być mroczna atmosfera, a nie ma. Miała być fajna fabuła i walki, a nie ma. Najbardziej monotonne jest wybijanie potworków, można się zanudzić na śmierć. W dodatku pominiesz jednego (a za wybicie wszystkich potworków na danym obszarze masz dodatkowy punkt doświadczenia), to szukasz po całej lokacji, nie ma nawet podpowiedzi, strzałek, itp., gdzie się on znajduje.
W dodatku nie ma tak, że można ukończyć misję na wiele sposobów jak w np. Dungeon Siege 3 czy Kult: Heretic Kingdooms - tutaj albo się kończy misję, albo nie.
Troszeczkę w sumie niedopracowana ta gra. A od chwili, kiedy wspomniane jest, że mamy zamknąć ostatnią studnię dusz do tego wykonania, minęło dobrych kilkadziesiąt godzin (ze dwa dni w sumie, a już nastawiałam się na koniec gry).
A znów, kiedy myślałam, że jeszcze trochę się pogra, to pojawia się lokacja z czarnoksiężnikiem i... koniec gry. I nawet do Bractwa Alchemików się nie da wejść po pokonaniu go.
Ogólnie podsumowując: można było zrobić grę o wiele lepiej.
Gra sprzed dekady, a i wtedy nie była jakąś perełką - przede wszystkim razi monotonia rozgrywki, zabrakło tego czegoś, co miały choćby Torchlight, Titan Quest, Dungeon Siege czy Diablo II. System zadań zdecydowanie do poprawy, podobnie umięjetności postaci (każda klasa powinna mieć swoje drzewko + może jakieś drzewko ogólne) i znajdźki/sprzęt (większa różnorodność, unikaty, sety, gniazda + kamienie/runy). Muzyka i dźwięk niestety wypadają bardzo blado, za to oprawa graficzna jest niczego sobie, choć animacje nie powalają; fabularnie jest słabo, nudno i za długo - cała frajda z pierwszych dwóch-trzech godzin gry znika. Momentami całość przypominała mi jakąś alfa wersję The Incredible Adventures of Van Helsing. Podsumowując - mocna czwórka, ale w skali dziesięciostopniowej... a mogło być fajnie.
Porównywanie do Diablo raczej niema o czym mówić.
Grafika ładna grywalność też dobra zato przeciwnicy troche przesadzeni,można rozwalić myszkę przy tej grze tyle trzeba się na klikaś w jakiegoś bardziej wymagającego potwora !Robi się to nużące cały czas uciekanie i szycie z łuku czy splówy bez końca .Dlatego że Akella (Disciples III) przydstawiłą ręke do tej gry Zawyże ocene o 1
Słaba gra, grałem w nią dawno temu, może to będzie już 10 lat, chyba od kolegi płytkę z CDA pożyczyłem. Był to jeden z moich pierwszy hack & slashy i pewnie przez tą grę do tego gatunku się zniechęciłem. Przeszedłem tylko kilka plansz, nie widziałem sensu by grać dalej. Rozgrywka polega na żmudnym przedzieraniu się przez kolejne plansze, a na każdej z nich jest kilkuset przeciwników do pokonania. Niezbyt wiele z Fratera zapamiętałem, pamiętam tylko, że akcja gry miała miejsce w Polsce, uniwersum było dość ciekawe, ale to tyle.
Już wolę znowu zagrać w Diablo albo Sacred.
Ostatnio ją sprawdziłem. Wcześniej grałem jak dali lata temu w CDA.
Czas nie był dla niej łaskawy. Człowiek miał też mniejsze wymagania wtedy. Podziw dla osoby która dziś się zmusi do przejścia całości :P
Podobne do Dungeon Siege.
Zalety:
– rozmaite lokacje.
– możliwość teleportacji do kryjówki.
Wady:
– naprawy sprzętu rujnują budżet.
– monotonia.
Potrzebuje pomocy! Wiem że gra jest martwa od lat ale ja ją kocham... prosze pomozcie mi lub dajcie kontakt do programistow! Probowalem sie z nimi skontaktowac ale jest to nie mozliwe, gra zawsze mi crashuje w tym samym momencie a ja chce ją przejsc! Lub niech ktos mi pomoze... zawsze crashuje sie w pustynnym miescie, mam pobranego patcha 1.4 w polskiej wersji O CO CHODZI!
Grę da się przejść tylko na windowsie xp, bo na wszystkich innych wyrzuca na pulpit właśnie w jaskini w pustynnym mieście. Cieszę się że zdążyłem na czas pomóc w rozwiązaniu problemu.