Hellforces | PC
Prosze o wasze komentarze odnosnie tej gry...gral juz ktos? jakie wrazenie? itd...
Jeszcze nie grałem. Podobno gra jest średnia i daleko jej do naszego Painkillera.
Niestety nie zachwyca. Bardziej żywiołowa jest gra w Makao na Kurniku. Grafika może i przyjemna, ale wymagania większe niż Doom 3. Słaba optymalizacja, okropna nuda i zbyt szybko poruszający się wrogowie - to Hellforces w pigułce. Pełna recenzja już niedługo.
Dzieki za informacje, nie napalalem sie, ale pojawila sie szansa zagrania w to, wiec postanowilem sie spytac...a wybieram tylko nieliczne gry...
Gierka jest spoko jak na typową wyrzynankę... Na plusa zasługuje grafa, która jest chyba nawet lepsza niż w doomie 3 a co za tym idzie i wymagania są lepsze... Engine obsługuje wszelkie anizotropy, antialiasingi oraz pixel i vertex shadery w wersji 2.0 ! Ja niestety zdążyłem już na niej utknąć bo od 2 godzin szukam jakiegoś zaj.....ego klucza elektronicznego... Pewnie go gdzieś przegapiłem i teraz trzeba będzie zacząć od początku.... Na razie nie pali sie, może jakiś patch wyjdzie czy cuś....
Ta gra została wydana w listopadzie zeszłego roku i zdążyła się już doczekać patcha 1.3, który co prawda poprawia wiele, ale Dooma z niej raczej nie robi. Ocen zbyt wysokich też nie zebrała, tak w porywach do 6, 7 na 10...
Grafa mimo ze dobra, nie ma szans rownac sie do D3. Gra jest bardzo slaba, praktycznie niegrywalna. Zdecydowanie odradzam (jesli Hellforces dostalo gdzies 7/10, to Painkiller powienien dostac tam 18 :P ).
Witam.Ta gra to kompletny niewypał ! Zagrałem raz i zaraz wywaliłem ! Ktoś tu mówił o grafice podobnej do D3 chyba grał na GF 4 ! Doom 3 przy tym jest jakieś 20 lat do przodu .
Szczerze mówiąc to myślałem, że to będzie mieszanka half life i bloodline a po minucie grania zorientowałem sie, że to całkiem inna bajka. Jeśli ktoś lubi hektolitry krwi i rozwalanie zombiaków i innych kreatór za pomocą dużego arsenału broni jaki jest w tej grze to gorąco polecam. Można sie wyżyć.
Jest to kolejna gra nad, którą zakupem głównie sugerowałem się ceną. Zobaczyłem ciekawe pudełko na półce sklepowej (swoją drogą w serwisie jest napisane, że kosztuje 14,90 ja zapłaciłem 19, 90), ciekawy opis na nim i w miare ciekawe screeny.
Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że gra nie działa na moim kompie, gdyż okazało się, że najlepszy dystrybutor gier na świecie , znany w polsce pod szyldem PLAY zaniżył wymagania sprzętowe gry / z P 1.5 GHz, 512 RAM i 64 VRAM na P 800 MHz, 256 RAM i 32 VRAM/ co okazało się "wąskim gardłem" dla mojego komputera i ostatecznie grą się nie nacieszyłem.
Cóż... Na nieco mocniejszym kompie mojego kolegi, gra działała i nawet można było w nią pograć jednak grywalność na dłuższą metą okazała się bardziej karą niż przyjemnością gdyż pozorna dobra grafika i tony grywalności okazały się kiepską grafiką i słabą grywalnością...
Głównie szwankuje AI (sztuczna inteligencja), gdzie raz jest niewiadomo jak potężna, innym razem kończysz z nią jednym strzałem i tak oto natknąłem się na przypadek gdzie pozornie słaby przeciwnik sprawił, że używałem QUICK LOADA z 6 razy, a koleś przypominający wyglądem bossa poległ po kilku uderzeniach bronią białą.
Gra jest dobra jako przerywnik między jakimiś poważniejszymi tytułami, a porównywanie jej do PAINKILLERa wywołuje śmiech na ustach i to śmiech z żalu - gdyż polski produkt bije na głowę tą PSEUDO GRĘ...
Wielokrotnie zawodziłem się na grach i w zasadzie nie powiem, że HELLFORCES był największym zawodem, bo tak nie było. Jednak trzeba przyznać, że trzeba być kompletnym desperatom, żeby a) kupić ową grę b) uwieżyć najlepszemu na świecie dystrybutorowi - PLAYowi . Ja sugerowałem się niską ceną, ciekawym pudełkiem, opisem, screenami i wymaganiami (niskimi jednak jak się okazało nie prawdziwymi) sprzętowymi.
Serdecznie odradzam
ta gra to straszne gówno jak ktoś lubi takie klimat już lepsza jest gra Land of the Dead: Road to Fiddler's Green
Kupiłem - skusiła cena - 15 zł. - grafika niezła, ale grywalność cieniutka, ehh. Ale żeby nie być stronniczym, powiem, że na upartego da się w to to grać z jako taką przyjemnością. Znam dużo gorsze gry.
ruszy mi na athlonie 1,2; 448 SDR; GF4 ti 64 - działającej na 4x ? ?
syf jakich mało nie polecam !!!!!!!!!
5/10
Hellforces to kolejny liniowy ''klasyk'' którego postanowiłem ograć.
Jest to budżetowa rosyjska gra i jak można się spodziewać było posiada sporo bugów utrudniających rozgrywkę.
Hellforces to przedstawiciel FPS którego można zaliczyć do tzw ''odmóżdżaczy''. Nie liczy się tu fabuła, która jakaś jest, ale nikt nie będzie się przejmował o co tu chodzi, a chodzi właśnie o wesołą rozwałkę i eliminowanie wszystkiego co się rusza.
Nasz bohater jak Serious Sam jest w stanie nosić w kieszeni po kilka pistoletów, karabinów, strzelbę, wyrzutnię rakiet czy jakąś dziwną eksperymentalną czy diabelską broń.
W czasie gry można zbierać różne przedmioty które dają pewne moce naszemu bohaterowi jak możliwość leczenia jak nie ma apteczek lub szybkie poruszanie się.
Hellforces na początku jest dość łatwy ale z czasem poziom trudności zaczyna rosnąć jak pojawiają się przeciwnicy z karabinami, wyrzutniami rakiet czy granatami, którzy w dodatku bardzo celnie strzelają. Na szczęście twórcy zapewnili na każdym poziomie sporą ilość apteczek, więc przynajmniej na normalnym poziomie trudności doświadczony gracz FPS nie powinien mieć problemów, chociaż największy problem stanowić będą osobniki z wyrzutniami rakiet, których moim zdaniem jest zbyt duża liczba na niektórych poziomach.
Graficznie gra się zestarzała ale nie wygląda jakoś strasznie. Największy błąd którego nie udało mi się wyeliminować innymi sposobami niż zmianę karty graficznej na Geforce 7950 GT jest migotanie tekstur i to bez względu czy gra się na Windows XP czy Windows 7.
Wygląda na to że gra ma problemy z działaniem na kartach z zunifikowanymi shaderami od Geforce 8 i nowsze i dopiero zmiana na starszą Geforce 7950 GT wyeliminowała ten irytujący problem.
Ogólnie jak ktoś szuka FPS ''odmóżdżacza'' to Hellforces powinien go zadowolić bo takiego grano graczy jest skierowany.
Problemem mogą być migające tekstury na nowych kartach Geforce ale być może ten problem nie występuje na Radeonach, więc może użytkownicy tych kart nie będą mieć żadnych problemów.
O dziwo na retro pc dziala idealnie ,na czyms z ery po GF7 np GF9 juz wariuja tekstury ale odziwno na MX130 w laptopie nic nie wywala dziala idealnie bez zadnego kombinowania.
Pamiętam, że kupiłem tę grę ponad 15 lat temu, chyba w kiosku Ruchu. Zapłaciłem za nią 14.99 zł. Skusiła mnie okładka oraz wymagania sprzętowe, które mój komputer mógł jeszcze udźwignąć. Zawiodłem się. Wydawca w Polsce znacząco je zaniżył i musiałem jechać praktycznie na najniższych ustawieniach. Jako kompletny laik w sprawach gier, byłem nieco zawiedziony grywalnością. Postacią, którą się grało, nie można było nic innego zrobić oprócz kucnięcia oraz lekkiego podskoku. Nie można było zrobić żadnych uników, jak robili jego przeciwnicy, którzy byli w dodatku zbyt szybcy i zawsze trafiali do celu. Jest to gra z wieloma błędami, od żołnierzy gapiących się w ściany, po potwory, których blokowały byle barierki, lub inne przedmioty tak, że nie mogły nawet do nas podejść, aż po demony, które walczyły przeciwko żołnierzom (z okularem) po to, żeby później walczyć po jednej stronie. Pamiętam, że pożyczyłem tę grę jeszcze dwóm kolegom, którzy jednogłośnie ocenili ją jaką gównianą i że nie umywa się chociażby do Postala. Mimo to, mam do niej jakiś sentyment. Instalowałem ją wielokrotnie i szybko usuwałem. Dwa dni temu postanowiłem znów w nią zagrać i już została ukończona. Pogram jeszcze trochę i znów pójdzie w zapomnienie na kilka kolejnych lat. Ogólnie nie polecam osobom, którzy liczą chociażby na ciekawą fabułkę, rozpierduchę, czy przyjemność z grania, bo w tej grze tego nie znajdą.