Medal of Honor: European Assault [XBX]
Call of duty jest lepsze o wiele od Medala
Od którego? Wypowiadając się na temat gry której na oczy nie widziałeś (bo zakładam ze mówisz o nowym Medalu), robisz coś conajmniej durnowatego...
zarith ---> może dzięki "szałowi" da się wreszcie w ciągu sekundy obrócić i sfragować trzech przeciwników w przeciwnych końcach planszy?
raczej nie podejrzewam:) ale nie na sterowanie dzisiaj najeżdzam, tylko na logikę.
cytat 1: (...)poczerwienieje obraz, rozmażą się brzegi ekranu, wszystko wokół zwolni, a dźwięki otoczenia ulegną zniekształceniu. W trybie tym Bolt otrzymuje specjalne zdolności: odporność na trafienia, nieograniczoną amunicję i umiejętność zabijania nieprzyjaciół jednym strzałem
cytat 2: (...) przy czym klimat serii i realizm „zabawy” zostaną utrzymane. Tego ostatniego zresztą przypilnuje kapitan Dale Dye, tradycyjnie już od początku cyklu służący radami z zakresu wojskowości.
ciekawe co panu kapitanowi podczas wojny dawali do jedzenia, że obraz mu czerwieniał, wszustko zwalniało i strzelał nie zużywając amunicji:) ja ze swej strony musze powiedzieć, że znam takie środki ale są zakazane przez prawo zarówno w polsce, jak i w usa:)
znam takie środki ale są zakazane przez prawo zarówno w polsce, jak i w usa:)
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedy pan kapitan był na wojnie, to zdaje się rozdawano jeszcze środki na "zwalczanie zmęczenia". A resztę organizowali sobie żołnierze we własnym zakresie. Może stąd mu się wziął ten "szał"? ;)
Swoją drogą ciekawe, co dostają dzisiaj żołnierze od przełożonych na polu walki - amfetamina na pewno wyszła już z użycia (chociaż pamiętam jakąś aferę z amfetaminą, którą dostawali piloci latający w latach 90-tych nad Irakiem). Może jakieś pochodne?
Nawet jakby kapitan Dale Dye zjadł trzy gramy ,to by mu obraz nie poczerwnieniał ,a dźwięk zniekształcił , poza tym gry EA są zbyt poprawne politycznie na takie zabawy.
zarith --> Wbrew pozorom te dwie sprawy, które zacytowałeś, nie stoją z sobą w sprzeczności. Jak zasymulować w grze ludzkie emocje? Czy żołnierz na polu walki w każdj sytuacji trzyma pewnie broń w łapie, na chłodno bierze wroga na cel i ma jasność postrzegania wszystkiego, co się dzieje wokół, bez względu na to, czy strzela do jednego, czy tysięcy szkopów? Niejednokrotnie ludzie dokonywali bohaterskich, prawie niemożliwych czynów pod wpływem jedynego narkotyku, jakim była ich własna adrenalina. Sądzisz, że gdy wybucha obok granat, człowiek się otrząsa z gruzu i biegnie pewnie dalej? Nikt z nas nie wie, co się dzieje z człowiekiem w takiej sytuacji, a Dye raczej wie. Może autorzy trochę uproszczą przez ten tryb grę, ale czy ucierpi na tym jej realizm? IMO niezbyt
fulko --> zapewniam cię że stres nie powoduje ani nieskończonej amunicji, ani odporności na trafienia, ani umiejętności zabijania jednym strzałem. nie widzę tu żadnego realizmu.
jeśli chodzi o twoje pytanie z początku (jak zasymulować?) to musze przyznać, że to mądre pytanie. ale mam chyba równie mądrą odpowiedź - nie symulować:) gracz się wciela w bohatera gry i to gracz powinien odczuwać te emocje, a nie wyobrażać sobie że odczuwa, bo ma czerwony ekran spowodowany użyciem apteczki na koledze:) Ja pamiętam, że odczuwałem te emocje rozgrywając po raz pierwszy lądowanie na plaży omaha w moh:aa, broniąc domku przed szturmem nazistów w call of duty, wreszcie przeżywam je za prawie każdym razem, gdy gram w battlefielda 1942. i wolę tak, ponieważ taka sytuacja jest czysta. adrenalina rzeczywiście płynie w moich żyłach, ręce mi się rzeczywiście trzęsa i tylko ode mnie zależy czy sterowana przeze mnie postać wyjdzie z danej sytuacji z tarczą czy też na tarczy.
zarith --> Zgadzam się, że te upgrade'y nie są realistyczne, ale powtarzam, jak zasymulować szaloną odwagę wynikającą z połaczenia adrenalina+stres+załamanie nerwowe itd. Autorzy spróbowali tak, może głupio, zobaczymy.
Nie symulować emocji? Można, ale nie powiesz mi, że adrenalina i emocje, jakie przeżywasz w trakcie rozgrywki w Battlefield są identyczne do przeżyć prawdziwego żołnierza na realnym polu walki. A w MOH:AA plaża Omaha wzbudza emocje tylko na początku, do momentu gdy okazuje się, że cała ta kanonada to pic na wodę i można przejść plażę jedną wytyczoną scieżką :)
nie wiem, czy emocje które odczuwam podczas rozgrywki w bf są takie same, jak te przeżywane na wojnie - szczęściem nie miałem okazji w żadnej wojnie uczestniczyć:) ale szaloną odwagę spowodowaną wyżej wymienionymi przez ciebie emocjami zdaża mi się odczuwać:) z oceną omaha beach zgadzam się, dlatego napisałem 'rozgrywając po raz pierwszy':).