Alan Wake | PC
Witam.W marcu lub w kwietniu była zapowiadana gra,której niestety tytułu nie zapamietałem i za cholere nie mogę jej znaleźć.Był to chyba Horror przypominający Omen?Na screenie było dziecko na rowerku przypominające Damiena.Będę wdzieczny za tytuł gry.Z góry dziękuję.
takie pytanko skoro gre będzie wydawać cenega to czy bedzie tak samo jak z Serious Sam 3 i od razu trafi do premium games? mam nadzieje że nie
jak patrze teraz na cene w granicach 45 zł to chyba napewno będzie to jakaś reedycja
UP
2 wersje do wyboru Zwykła 49PLN i Kolekcjonerka 99PLN
będzie to wersja Steamowska (Napisy PL) + wersja Gb do wyboru
Ale CDP dało dupy z dubbingiem do gry przez to dystrybutor zmalał mi w oczach nie to,że dzidy mało co wydają gry dubbingowe to jeszcze takie jaja zrobili.Już więcej od dziadów nie nabędę gry przedpremierowo niech dalej męczą swojego Wiedźmina i pucują go.Więc w kinową wersję może zagram jak i może kupię.No i Cenega znowu górą szkoda,że tylko napisy.
Ale CDP mnie wk***iło, po jaką cholerę wyskoczyli z dubbingiem jeżeli nie mieli zamiaru go zrobić, zawiedliście mnie i to bardzo. Risen 2 zakupie ale od Cenegi z muve.pl przynajmniej kurier gratis.
dokładnie cd projekt daje ciała po całości ja się ciesze bardzo ze cenega wyda w polsce tą gre
a cd projekt tylko chwali swojego wiedzmina i nie skupia się na innych grach dla mnie cd projekt to dno od bardzo dawna
CD Projekt od jakiegoś czasu w swojej ofercie wydawniczej nie ma żadnego ciekawego tytułu. Wszystko co dobre w Polsce wydaje głównie Cenega, Ubisoft Polska, EA Polska czy LEM. CD Projekt powoli przestaje być chyba wydawcą i zacznie bardziej skupiać się na tworzeniu gier.
Witam
Gra ma bardzo ładną grafike świetnie zrobione cienie jedno pytanie mnie jednak nurtuje dlaczego do diabła to to się nazywa horror????
Że niby kto ją nazywa 'horror'? Bo wg. twórców jest to Thriller Akcji
Drodzy gracze:) , że tak Nas określę...ja mam STEAM i wszystkie gry w dzien premiery....a co do Alana to podtrzymuje moja opinie , że to jedna z fajniejszych gier ostatnich lat. Skończyłem ....około 12 godzin powolnej rozgrywki bo lubie się wsmakować , że tak to określę. 9+/10 ...minus jest jeden w miarę poważny-walki są z upływem czasu nudne tzn. każda ma ten sam schemat i takich samych wrogów...dość mnie to zmęczyło z czasem.Ale ale ale KLIMAT i story jest the best...jak mało w której grze...mimo powtarzalnych walk grałem dalej bo intryga jest przednia. To niemal TWIN PEAKS w growym świeicie...POLECAM absolutnie
Właśnie skończyłem wraz z dwoma DLC, prześwietna gra. Wystawiam 10/10.
Klimat świetny, mechanika bardzo dobra i ciekawy pomysł. Fabuła w porządku, wciągnęła mnie.
Mam nadzieję, że wyjdzie Alan Wake 2 ;]
Tak szczerze to nie ogarniam tego jak komuś może przeszkadzać 'schematyczność' tej gry. W większości gier jest jakiś tam schemat który powtarza się przez całą grę taki Mass Effect np. to chowanie się za ścianką, strzelanie, dialogi i tak w kółko. Call of Duty to z kolei zazwyczaj non stop brnięcie do przodu ze strzelaniem i skrypty.
Dlatego też nie mogę pojąć jak można tak wypominać temu Alanowi, że jest schematyczny, skoro każda gra jest mniej lub bardziej schematyczna ;)
Ja swoją opinię podtrzymuję i zostaję przy mocnym 9.5 (było by 10, ale jednak troszkę jest za mało przygodówki, za dużo strzelanki), fabularnie jedna z najlepszych gier w ogóle (naprawdę podobała mi się ta historia! Dużo bardziej niż w dowolnym SH), graficznie i dźwiękowo praktycznie doskonała, wspomniany schemat rozgrywki bardzo przypadł mi do gustu, niezwykle fajnie się uciekało, walczyło z wrogami. No i przede wszystkim KLIMAT miażdży! Jak dla mnie ta gra jest równie klimatyczna co BioShock, a może nawet i bardziej ;d
@simbelmine
Mam identyczne odczucia jak ty że z czasem te walki i to całe strzelanie staje się nudne fakt w większości gier można dojść do podobnych wniosków dziwie się trochę że twórcy gry nie pokusili się o to żeby jakoś urozmaicić te walki bo nasłanie na gracza mocniejszego gościa z piłą łańcuchową to mało wyszukane urozmaicenie sposób ataków nie jest zły bo np otoczy nas kilku i mamy problem tłuką cie tym co tam mają w danej chwili w ręce siekiera łopata czy rzucany z dystansu sierp i dostajemy łomot pewnie że najlepszą taktyka to trzymać przeciwników na dystans silniejszy z siekierą trzeba pamiętać że gdy go oślepimy i stoimy dosyć blisko zaczyna w naszą stronę biec i dobrze jest też wiedzieć po ilu strzałach dany typ przeciwnika padnie bo to się przydaje czasami nie warto się wdawać niepotrzebne walki i marnować amunicje bo np wystarczy unikać ataków i biec, ale też nie zawsze nam się to uda bo dostaniemy w plecy.
Wiadomo że każdy gracz na miejscu twórców zrobił by te rozwiązania walki sposobu ataku przeciwników inaczej
Nie narzekam tu wcale na ilość amunicji do posiadanej w danej chwili broni bo to w końcu survival mało amunicji to normalna kolej rzeczy, ale z czasem jak mówię te walki bywają meczące nie dla każdego i do tego atakujące nas rożne kombajny,koparki, traktory, czy beczki, samochody czy inne elementy otoczenia owszem ciekawe rozwiązanie bo gdyby nie to to oprócz walk z opętanymi przez mrok mieszkańcami Bright Falls to zawsze jakieś urozmaicenie rozgrywki kolejna rzecz na korą trzeba uważać niektórzy uważają że od 4 odcinka robi się z tego Call of Duty nie sądzę bo gdyby tak było to puki byśmy się nie ruszyli z miejsca w którym aktualnie jesteśmy to atakowali by nas nowi przeciwnicy a tak nie jest możemy po zabiciu przeciwników swobodnie poruszać się po okolicy
chodź jak uda nam się uciec przed nimi i znowu wrócimy w to miejsce to nas zaatakuje ta sama grupa
Też słowa uznania dla sposobu poprowadzenia fabuły w formie odcinkowego serialu tego dotychczas w grach nie było no i dla samej fabuły historia ciekawa nie wiem jak dla was.
Wiadomo że każdy gracz na miejscu twórców zrobił by te rozwiązania walki sposobu ataku przeciwników inaczej
Ja akurat zostawiłbym to tak jak jest. IMO flara, ucieczka, przyjemna dawka strzelania mi to się bardzo podoba. Szczególnie na najwyższym poziomie trudności, gdzie walka jest niekiedy dość dramatyczna ;P
Tylko niestety troszkę za mało jest tzw. spokojnych momentów, mogłoby być więcej swobodnej eksploatacji terenu.
do tego atakujące nas rożne kombajny,koparki, traktory, czy beczki, samochody czy inne elementy otoczenia
To też mi bardzo odpowiada ;) dziwnie kojarzy się z serialem Lost. Ogólnie to widać dużo nawiązań do tego serialu ;)
Też słowa uznania dla sposobu poprowadzenia fabuły w formie odcinkowego serialu tego dotychczas w grach nie było no i dla samej fabuły historia ciekawa nie wiem jak dla was.
Było w Alone in The Dark, jednak gra była bardzo, bardzo słaba.
Strasznie mało postów w tym temacie więc się dużo udzielam
@up
Dokładnie przydało by się więcej swobodnej eksploracji terenu, ale trzeba też brać pod uwagę że nie zawsze sprawdza się flara i ucieczka bo jest np zablokowana brama i musisz zabić przeciwników dopiero wtedy się otwiera no i to że Alan się też męczy i jak nie masz tej flary to co wtedy? trzeba sobie radzić jakoś
Gra jest dobra, muzyka rewelacyjna (szkoda że potraktowana po macoszemu), momentami przynudnawa (kolejne fale wrogów do naświetlania latarką) ale fabuła wciąga i nie pozwala nie grać dalej. W końcu coś ambitniejszego od kretyńskich strzelanin dla 15letnich gówniarzy.
Ta gra to jest jedno wielkie gówno.Liniowość do bólu i po przejściu 2 odcinków odpuściłem sobie,bo zbyt są one za długie tak jak ta strzelanina przyprawia ból głowy.Już dla mnie dużo lepszy był najnowszy Alone in the Dark.
Szkoda bo liczyłem na coś naprawdę dobrego ,a się bardzo zawiodłem.Liczyłem że gra bedzie wyglądać tak że przez dzień jezdzisz po miasteczku rozmawiasz z ludzmi ,zbierasz informacje itp ,a w nocy musisz szukać zródeł światła ,szukać kryjówek itp.A wszystko to przy normalnym upływie czasu jak wyglądało to np w GTA czy Warcraft 3.
Gra bardzo wciągająca ze świetną grafiką. Czasami trochę liniowa ale przeszłem całą i nie żałuję. Przypomina dobry film sensacyjny z elementami horroru.
Widzę, że Polska wersja jest przesuwana już 2 miesiące...
gra fabularnie fajna, grafika jest OK,:) ale jak ten Alan biegnie to jest straszne, biegnie jak by zrobił kupe i bał, że mu się rozmaże :D.
Ciekawi mnie jedna rzecz. Przechodzę ją teraz drugi raz na najwyzszym poziomie trudnosci i co mnie zaskoczyło? Alan Wake ma opaskę na prawym oku. Czarna opaska z piracką czaszką. Nie spotkałem sie jeszcze z czyms takim. W internecie nie mogę znaleźć żadnych informacji na ten temat. Czy to jakiś bonus czy jak? Mam zaktualizowaną grę do najnowszej łatki. Ktoś sie z tym spotkał juz?
@Seboolek
A może ta opaska z piraciką czaszką dla tego, że grasz na piracie?
Ciekawe, że tyle osób już w Alana grało, a niektórzy nawet już po parę razy kończyli grę. Przecież jej premiera dopiero ma być u nas 11 maja... Wszyscy ze Steama? To się jakoś opłaca? Przecież tam Alan jest po 28 euro, a w Polsce ma być po 49,90.
Przecież jej premiera dopiero ma być u nas 11 maja
Gdyby cena była normalna to byłoby to niesprawiedliwe bo przecież AW na STEAM był dostępny 3 miesiące temu!
Ja wolę zapłacić więcej, a mieć szybciej.
REMEDY jak zwykle wykonało dzieło swojego geniuszu. :) Podczas gry nawet nie wiedząc kto ją tworzył można się zorientować po niektórych gagach. Dzisiaj skończyłem ang wersję językową i jedyne co chcę powiedzieć to że dla mnie gra jest genialna. Na pewno przejdę jeszcze raz, na prawdę warto spróbować.
PS. Nie wiem gdzie to napisać, więc wpiszę tu. Strasznie do dupy że nie można już wejść w producenta/wydawce gry żeby zobaczyć po kolei co jeszcze wyprodukował/wydał tak jak było na starym GOL-u, chyba że ja o czymś nie wiem?
@Damian1539 Faktycznie jest pod okładką ale dopiero jak wybrałem platformę. W sumie to logiczne bo producenci wersji PC i konsolowej często się różnią, ale nie wpadłem na to. Wielkie dzięki. :)
Więc dzisiaj premiera polskiego dubbingu. Nie wiecie czy już jest do zakupienia w sklepach?
@up
Gra nie jest dubbingowana, miała być za czasów CDP, ale wydawcą ostatecznie została Cenega i na szczęście zdecydowali się tylko na wersję kinową.
$%$#%#%#$ Pier...... polski rynek gier, tyle czasu czekałem, chciałem sobie kupic grę z polskim dubbingiem a tu skończyło sie tylko na polskich obiecankach cacankach -TFU pluje na tych nie kompetentnych skurwieli. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! I jak tu kurwa być spokojnym w tym jebanym pl!!!!!!! Cholerny świat (PL)
I bardzo dobrze, że nie ma polskiego dubbingu. W takich przypadkach to przeważnie pierdoli klimat gry i nic więcej.
Wyjątek Max Payne, reszta to tylko zwykła kpina. Nie wiem co się tak spinasz o ten dubbing. Zmienili wydawcę w Polsce i ta informacja jest w necie już od miesiąca, dlatego nie ma pełnego spolszczenia.. Obrażasz wydawcę, a mogłeś wcale gry do łapy nie dostać tylko się pierdolić ze Steamem za 2x wyższą cenę niż za pudełko (obecnie pudełko kosztuje coś koło 40zł). Jak ci nie pasuje to nie płać za tą grę i wyluzuj bo zachowujesz się jak dziecko z niemałymi problemami. Pozdrawiam.
ja tam żałuje że nie ma polskiego dubbingu przecież zawsze są do wyboru dwie opcje, osobom którym polski dubbing psuje klimat po prostu ustawiają sobie oryginalny, no ale cóż nie ma to trudno, ja i tak na tą grę tyle czekałem, że nic mi nie zepsuje radości z niej:) a poza tym na obronę dla wydawcy taka edycja specjalna jest naprawdę fajna i jeszcze za taką cene a w dzisiejszych czasach to rzadkość nie liczać np wieśka albo skyrima
Gowniano ze nie ma dubbingu PL, w wielu grach podobal mi sie bardziej niz orginalny choc czasem technicznie byl slabszy, niepotrzebnie czekalem na polska premiere ale za to zamiast marnego klucza steam mam elegancka wersje specjalna ktora prezentuje sie swietnie, coz gralem w "demo" tyle samo co dzis do stacji benzynowej i dalej mialem frajde z przebywania w tym swiecie, swietna fabula, genialna grafika pod wzgledem artystycznym, na max ustawianiach chodzi mi w 60fps tylko w 720p ale to nic bo gra i tak prezentuje sie swietnie mimo widocznych niewielkich niedomagan technicznych tj. spotykane slabej jakosci tekstury.
ta gra ma dosyć duże wymagania sprzętowe, mam dosyć leciwy komputer ale wymagania sprzętowe spełniam spokojnie a mimo to nie jest zbyt płynnie. gram w rozdzielczości 1920*1080 i z ustawieniami niskimi.
pentium dual-core e5300 2.60 podkręcony do 3.0
4 gb RAM ddr2
radeon hd5670 1 gb
a jak to u was wygląda z płynnością? może problem tkwi z moim kompem. dodam że stery rzecz jasna są najnowsze.
Problem tkwi w tym, że grasz w za wysokiej jak na swój komputer rozdziałce ;) zmniejsz do np. 1280x1024, daj detale na średnie, a gra powinna lepiej chodzić i też lepiej wyglądać. ;)
P.S. Najgorzej działa początek, później jest już lepiej ;)
dziwna sprawa, ja mam podobnego kompa e 6600, 3 giga ddr 2, radeon hd 5770 i bez zażutó śmiga mi na 1920x1080 + wysokie detale. Bardzo ładnie zoptymalizowana gierka aż jestem w szoku ;] Poza tym jest super na prawdę wciąga, bardzo podoba mi się że fabułę podzielono na odcinki niczym serial ale.. mogli by rozwalić ją na więcej odcinków a zrobić je krótsze tak czasem zalatuje z deczka monotonią.
@Luke222
wiem że rozdzielczość jest dosyć duża ale właśnie myślałem sobie że lepiej ustawić wyższą względem detali. bo ja tam za dużej różnicy nie widzę pomiędzy średniki a niskimi. oczywiście jakby się przyjrzeć dokładniej to na pewno jest ale na pierwszy rzut oka jest podobnie. natomiast jak już zmniejszę rozdziałkę to różnica jest fest.
@Flaw
no nie twój komp jest o wiele lepszy. ramu masz mniej ale reszta wyraźnie lepsza.
Absolutnie THE BESt GAME ....od wielu lat nie odczuwałem takich emocji podczas gry ....i za samo to 10/10...mam nadzieję na dalsze części w klimacie podstawki ...bo dodatek jest niestety/choć w swej lidze ...bardzo dobry ...tyle tylko , że chodzi nie o rozwałke a o fabułe mroczna jak kocioł smoły...licze na pełnoprawny sequel z fabułą jak w "jedynce" ....tyle nawiązań i klimacików...miodzio. Final veridct 10/10. game On :)
Powiedzcie mi proszę czy jeśli kupie pudełkową wersje tej gry to czy dziala ona na steam?
Po przejściu gry i około połowy 1 dodatkowego odcinka muszę napisać że srogo się rozczarowałem. Fabuła jest dobra, ale nie ma się czym zachwycać, moim zdaniem. Dużo osób pisało też że chwilami gra jest straszna. Ja tam ani razu nie podskoczyłem a wyskakujące nagle kilka razy 3 sekundowe filmiki mogą jedynie denerwować.
Pisano tu, że miasteczko jest jakieś dziwne, itp. ja tam widziałem tylko zwykłe miasto które atakują mroczne siły.
Pierwsze odcinki były najlepsze, potem już jest gorzej. Zdecydowanie za dużo strzelania. System strzelania jest fajny, mi się podobało to że nie ma żadnego celownika po za światłem latarki. Strzelanie jest jednak strasznie nużące. Są jeszcze na szczęście sekwencje jeżdżenia samochodami które są bardzo fajne i urozmaicają rozgrywkę. Denerwują jednak niektórzy przeciwnicy którzy atakują serią trzech ciosów która od razu cię zabija a nie ma jak się z niej "wyplątać". Na plus są zdecydowanie odcinki "Night Springs", audycje radiowe, czy nagrania z Alanem. Na miejscu pracownika Remedy zrobił bym facepalma. Mieli tak fajne koncepcje jak sandbox, czy członkowie sekty zamiast tych bezpłciowych ludzi opanowanych duchem mroku których trudno się przestraszyć bo nic nie mówią albo wykrzykną jedno bezsensowne zdanie zmienionym głosem. Nie wiem jak to możliwe że w American Nightmare ma być więcej strzelania jak tu jest go już od groma. Gra do mnie nie trafiła, może z czasem się to zmieni.
Szkoda że gra nie skończyła się tą sekwencją
spoiler start
z doktorem bodaj w 3 odcinku gdy mówi nam że to wszystko to wytwór wyobraźni Alana a jego żona nie żyje.
spoiler stop
Ocena - 7.6
Bardzo fajna gra - nie jest bardzo łatwa! Polecam dla wymagających! :)
Przedwczoraj ją kupiłem. Pograłem i powiem wam, że niewiele gier ma tak wciągającą fabułę (do tego w survival horrorze!!!) oraz tak mroczny klimat. Kilka razy się nawet trochę przestraszyłem. Wstępna ocena 9+/10... Nie pełne 10 bo przeciwnicy bardzo się powtarzają, a to potrafi mnie nieco zirytować:)
Witam. Mam do was pytanko. Byłem już dziś w empiku i miałem kupować alana wake i wszystko by się zgadzało aż zobaczyłem że ta gra wymaga direx 10!. Czy to prawda? Czy gra nie odpali mi na 9.0c? Na minimalnych jest potrzebna karta geforce 8800gt a ja mam 9800gt 512mb. Czy ktoś z was może odpalił go na 9.0?
Odpali spokojnie, gra obsługuje tylko dx9
mateo95 --> Ta gra nie potrzebuje aż tak mocnego sprzętu aby ruszyła na low . Pójdzie Ci spokojnie .
A co do samej gry , warta sprawdzenia : )
byłem okazjonalnie w empiku i kupiłem Alana ale nie sprawdziłem wymagań i się przestraszyłem że potrzebny jest Direct 10. Deweloper polski powinien poprawić ten błąd bo steam podaje directa 9
Na 8800 niskie? Zależy też jaka rozdzielczość, ale jeśli monitor to 19" to wysokie raczej..
Mam pytanie, bo kompletnie nie znam się na komputerach, a mam kupić tę grę, ale nie wiem czy pójdzie i czy powie mi ktoś czy by poszła: windows xp, procesor AMD Phenom(tm) 9550 Quad-Core, 2,21 GHz, 3,00 GB RAM i karta graficzna: ATI Radeon HD 4600 Series.
Z góry dzięki za odpowiedź.
I czy nie przeważa w tej grze zwykłe łażenie i zabijanie jakiś potworów, czy na prawde warto?
@Domela12 sprzet raczej sobie poradzi a gre polecam bo jest rewelacyjna o ile lubisz takie klimaty, niedawno skonczylem i mecze dodatkowe rozdzialy, lazenie i strzelanie to glowne zadanie w grze, ale ma swietna fabule i klimat, mechanika strzelania jest rewelacyjna, drugi raz bede gre przechodzic na latwym bo faktycznie troche duzo tego strzelania ale mi sie do samego konca nie znudzilo.
Zostalo mi pelno itemkow do odnalezienia i brakujacych stron troche a ze gra jest swietna to z przyjemnoscia zagram jeszcze nie raz.
4 RAM athlon x4 635 4CPUs 2.9, gts 450 ghz. Bede miał problemy?
Witam. Otóż mam taki problem. Podczas pobytu w klinice w 4 rozdziale jest pewien filmik (nie będę spoilował) i właśnie pod jego sam koniec wywala mi blue screan z napisem nv4disp.dll i tak za każdym razem w tym miejscu. Wymieniłem system, przeinstalowałem stery na najnowsze i nadal dupa... Taki sam problem miałem w Wiedźminie 2 właśnie z tym plikiem. Mój pc to: intel core 2 quad 2,33 ge-force 9800gt 512mb, 3gb ram ddr2, xp sp3 (pc kupiony w zestawie, nie składany). Poradzicie coś?
Spróbuj zainstalować jakieś starsze sterowniki.
@mateo95 przypadkiem karta sie nie przegrzewa?, odpal afterburner i moinoturuj stan karty podczas gry, gra jest dosc wymagajaca i grzeje karte dosc mocno.
JA CHCĘ ALANA WAKE 2! skończyłem dodatki i czekam na "Return"
Fabuła fajna naprawdę ciekawa 8.5, ale grywalność latanie w ciemności i strzelanie do jakiś gości (nuda 5.0). Rozczarowałem się ogółem 7.0.
Czy pójdzie mi na
Lenovo g560 system op. Win 7 64-bit RAM-4 GB
Procesor-Intel(R) Core(TM) i3 CPU M 370 @ 2.40 GHz 2.40 GHz
Kartę graficzną posiadam Geforce 310m
Tak na low, ale może i tak przycinać.
racja totalna nuda wieje
Jedna z moich ulubionych gier :) przeszedłem ją już 3 razy i za każdym razem wciągała mnie równie mocno. Gameplay, grafika, dźwięk, klimat, fabuła - miazga
Gra sama w sobie była bardzo dobra ale te 2 dodatki to lipa
Co do fabuły to nie ma o czym dyskutować jest niesamowita ale sama gra jest totalnie do niczego, graficznie jest bdb i strony maszynopisu zbierane podczas gry fajne rozwiązanie, grę mogę ocenić jedynie jako interaktywny film w którym chodzimy i zabijamy "cienie" za samą grę dałbym 2/10 ale fabuła, dialogi, grafika ratują ją i dlatego 5/10.
<-- 5/10 dla takiej gry
Wszystkie gry, które w głównej mierze opierają się na strzelaniu tak oceniasz?
Dobrze wiedzieć, że wszystkie CODy (pomijając Black Ops) są na 2/10
Zakończenie jest świetne, daje spore pole do własnej interpretacji i tak powinno właśnie być :d a nie wszystko podane na tacy - no bo ja inaczej nie zrozumiem! :)
Dałbym 9/10, ale tych cieni jest za dużo, momentami aż mi się chciało żyga, sama fabuła dawała większe pole do popisu niż tylko strzelanie i bieganie... ehhh szkoda, 7,5 ode mnie
Właśnie skończyłem grę - na razie sama podstawka bez dodatków, ale dodatki mają swoje własne strony - i powiem, że mogę ocenić ją góra na 7. Fabuła jest fajna, autory mieli ciekawy pomysł, grafika jest przyzwoita, chociaż do kilku niedopracowanych rzeczy można się przyczepić, za to samo światło zrobiło na mnie duże wrażenie. System zapisu przez oświetlone punkty naprawdę przypadł mi do gustu i punkty kontrolne były rozmieszczone bardzo rozsądnie, nie za często, nie za rzadko. Arsenał broni dosyć mały jak na kilkanaście godzin gry, ale i tak daje radę. Bardzo ucieszyły mnie znane z Maxa seriale w telewizji, oraz audycje radiowe - pozwalało to na większe wczucie się w świat gry - tak samo jak strony maszynopisu. Dużym plusem Alana jest to iż plansze są przejrzyste i naprawdę ciężko jest utknąć w jakimkolwiek fragmencie. Na dodatek poszukiwanie kluczy czy włączników nie zostało przez Remedy wykorzystane do sztucznego wydłużenia gry - jak to robi wielu twórców... Co do minusów - trochę rozczarowują "minigierki" związane głównie z włączaniem silników. Cały czas liczyłem, że pojawi się więcej takich smaczków i będą trochę bardziej zróżnicowane. Mechanika gry niesamowicie kuleje - połączenie klawisza biegu i uniku w jedno jest totalnie chybione; Alan raz biegnie od razu, potem musi najpierw zrobić unik kiedy biegnie, a jak uniku potrzebujesz, okazuje się, że Alan w ogóle nie reaguje. Fale przeciwników też są nieprzemyślane. Wszystko zależy od miejsca w którym stoisz jak się zaczyna walka - stoisz w jednym miejscu, nie masz szans, bo dopadnie Cię z tyłu 3 niezależnie od Twojego arsenału, czasami na flashbangi nie pomagają. Ustawisz się za drugim razem w innym miejscu i hura, nikt Cię nie tknie. To samo tyczy się kruków. A już opętani z sierpami i nożami co walą od razu po 2-3 razy, są przegięciem. Wylądujesz na początku walki z takimi dwoma za sobą i już zaczynasz od nowa, nawet nie wiedząc co się stało. Do mniejszych minusów można zaliczyć pracę kamery (choć kamera to kwestia gustu); małą interakcję otoczenia - skoro zbieramy np. baterie, to aż się prosi o to aby można było przeszukać wszystkie szafki w danym domu; zabieranie całego sprzętu średnio po godzinie gry; szkoda, że twórcy nie pozwalają na wyłączenie automatycznej zmiany broni - nawet w MP 1 to było. Do tego nasza "kochana" Cenega dała jak zwykle ciała - do dzisiaj nie wiem co znaczy "bezpośredni dążąc" w opcjach. W wielu momentach tekst nie zgadza się z tym co mówią postacie - najlepszy przykład - Thomas Zane pod koniec gry mówi do Alana, po angielsku ofc - "musisz wypełnić jej serce" - nasi przetłumaczyli to jako "musisz wypełnić jej jądro światłem"... Pomijam dwuznaczność tego zdania, ale nawet bez tego trochę wypacza to o co pierwotnie chodziło. Poza tym jak macie wersję pudełkową, zajrzyjcie do instrukcji. Dowiecie się, że nie steruje się tradycyjnym "wsadem", tylko kombinacją klawiszy: strzałka w górę, ALT, F8, END; a poza tym wg. instrukcji mamy na klawiaturze klawisz "OPTION". I ogólnie połowa klawiszologii się nie zgadza. Dla chętnych mogę wrzucić później skana. Gra ciekawa, ale jak to mówią "d**y nie urywa". Max Payne - zarówno 1 jak i 2; 3 jako prawdziwy fan serii nie uznaję - był zdecydowanie lepszy
Max Payne - zarówno 1 jak i 2; 3 jako prawdziwy fan serii nie uznaję - był zdecydowanie lepszy
Jako prawdziwy fan serii stwierdzam, że trójka jest najlepsza, a porównywanie Alana do Maxa jest kompletnie bez sensu
@Luki172 - heretyku, a gdzie w trójce jest prawdziwa esencja Max Payne'a :p? Przecież to już nic nie ma z poprzednich części, Można by to nazwać Zdzisiu Kielich 3 i grałoby się w to tak samo :p. Tam już poza bullet timem nie ma nic co by przypominało poprzednie gry :p. Z trójką jak dla mnie jest identyczna sytuacja jak z filmem o Maxie - niby o Maxie, a tak naprawdę to zupełnie inna historia. Porównałem odczucie ogólnego "fanu" z grania :p. Ok, może trochę naciągane, ale Maxa 1 i 2 przechodziłem po 3,4 razy. Alana ledwo skończyłem, bo pod koniec miałem go dosyć :p
Przecież trójka poza inną fabułą, miejscem akcji i wstawkami filmowymi zamiast komiksów prawie niczym się nie różni. Zdecydowanie trójka jest dla mnie najlepsza, bo jest najlepsza fabularnie, a Max ma jeszcze ciekawszą osobowość.
Gra jest bardzo dobra emocje maxsymalne chociaz Max i tak dla mnie jest mistrzem :) !
Świetna fabuła, klimat który może wciągnąć jak książka. Do tego ciekawie zrobiona grafika jeżeli chodzi o las czy samo miasto, no i najważniejsze, ciekawy pomysł na survival-horror. Gra może wciągnąć nie jednego gracza, chociaż raczej go nie przestraszy. Jest to gra z klimatem, ale nie klimatem wielkiego horroru. Po dłuższym czasie robi się monotonna i nuda, co nie zmienia faktu że wielu graczom może się spodobać, ponieważ jest naprawdę bardzo dobra. Moja ocena - 8/10
dobra grafika fajne teksty milo sie gra ale zdecydowanie za mało broni po 3 epizodzie nudna sie robi i za długa mialem usunac ale wpisalem kody i w ten sposób przeszedlem bo ile mozna w to samo strzelac
Wie ktoś czy pudełkowe wydanie z muve.pl Alan Wake Edycja Specjalna i Alan Wake’s American Nightmare posiada klucz Steam? Miałem już wcześniej kupione i teraz pudełko by się przydało :)
Najgorszy konsolowy syf na Pc w jaki grałem. Dla ograniczonych umysłowo oraz sprzętowo (konsolcia)
Ty masz syf w głowie. Jedna z najlepszych gier tej generacji
Dziwi mnie że są ludzie którzy twierdzą że to coś co na dodatek nazywają grą JEST DOBRE w jakimkolwiek aspekcie. Tępa kilku godzinna rozwałka wciąż tych samych mało ciekawych postaci za pomocą latarki i kilku rodzajów marnej broni palnej. Gra jest nudna do bólu! Typowy komercyjny syf dla konsolowca który nie za wiele myśli i wymaga. Reklama energizera... Fabuła też świetna bo przecież to nie pierwszy amerykański student lub pisarz jedzie na wakacje i... Ogólnie po 15 minutach grania już niczym nie jest w stanie zaskoczyć dalej jest męka nudy i głupoty.
Lukas172 tacy jak ty przykładają się do tego że gry na pc są jakie są coraz częściej. Parę lat temu takie konsolowe gnioty jak Alan Wake czy np Most Wanted 2 nie miały by racji bytu ale małolaci rosną i łykają gówno i nie znają dobrych gier bo wszystko idzie z konsoli na pc.
Jedna z nahjgorszych gier w jakie grałem ale dla nastoletniego lamusa co dostał konsole na gwazdke to 100% hit
A ty Prostytuted sama jesteś zabawna dziewczyno jak jesteś z Wwa to możemy sie spotkać i to przedyskutować chyba że się obsrasz.
Rozetko - a mnie dziwi twoja głupota. Wyzywasz ludzi od lamusów i małolatów bo tobie się nie podoba jakaś gra która może się podobać innym. To tak jakbym ja wyzywał wszystkie dziewczyny od szmat i małolatów bo im się podoba film Zmierzch a mi nie. Każdy ma inny gust i każdemu podoba się co innego.
Zanim coś napiszesz to się nad tym zastanów albo poproś rodziców żeby Ci pomogli bo jak widzę sam gówno wiesz.
Zostawmy Rozetko w spokoju. Najwidoczniej rodzicie bili go PS2 jak był mały stąd ta nienawiść do konsol i do gier.
Mimo wszystko z chęcią bym posłuchał jakie gry mu się podobają w czasach gdy każdy tytuł powstaje z myślą o konsolach po czym zazwyczaj jest przenoszony na PC raz lepiej, a raz gorzej. Ostatnim tytułem powstałym z myślą o PC był Wiedźmin 2 - tak, tak to ten bardzo uproszczony rpg :)
A Alan Wake na początku powstawał z myślą o PC, ale później MS wykupił Remedy stąd też przez dłuższy czas był to exclusivy na Xboxa.
Przemianę Alana z sandboxa do liniowej gry nie tłumaczyłbym ograniczeniem sprzętowym Xboxa, a raczej tym, że Remedy to naprawdę mały developer i zrobienie DUŻEJ gry jaką chcieli zrobić zajęłoby im jeszcze parę lat co byłoby strzałem w stopę.
Ogólnie pewnie masz 12 lat i nawet nie wiesz o co za bardzo chodzi w tej grze, dorośnij i wtedy zagraj jeszcze raz.
Rozetko współczuję Ci inteligencji, a raczej jej braku, takiego buraka i trolla jak ty to dawno nie widziałem :). I widzę że z rozetko powtarza się historia znana z wątku GTA V, administracja w ogóle nie reaguje na trolli, bez jaj ten serwis spada na psy coraz bardziej ;/
Właśnie ukończyłem ową grę. Wciąga, fajne lokacje, fabuła ok :D Jedyny minus to za dużo strzelania. Powinni dać trochę łamigłówek ;) 9/10
Najlepsza mechanika postaci z latarką w jaką grałem. Latarka rzeczywiście świeci jak w realu, zachowanie ceni i efekt skupienia światła w zależności od odległości i wreszcie reagująca na przeszkody. Fabuła iście King'owska, gra dla ludzi którzy cenią linię fabularną. Nie wiem co można jej zarzucić. To jedna z najlepszych przygodówek w całej historii gier z tej kategorii. Łączy cechy silent Hill i Resident evil. Chyba nikt nie powie że ubijanie zobiaków w RE4 i 5 było mniej nużące? Podobny poziom. Do tego nie jest zbyt łatwa i każdemu zdarzy się rozpoczynać kilka razy w jakimś check point'cie od początku. Do tego rewelacyjna grafika, dzwięk i design'ing otoczenia. Dobre cut scenki i świetnie opowiedziana historia. Dla fanów powieści Kinga i Twin Peaks pozycja obowiązkowa. Pełną ocenę dam jak dokończę grę.
Właśnie skończyłem. 3 sesje po 6 godzin. W samotności i bez przeszkadzających czynników, w długie zimowe wieczory. Fabularny majstersztyk, genialnie opowiedziana historia, klimat rodem z Sztorm stulecia, okolica i kryminalny klimat jak miasteczku Twin Peaks. Steven King nie powstydziłby się takiego scenariusza. Gra w kategorii strasząca przygodówka powinna dostać ocenę 9.5. Tak, gra w obrębie tego co zostało w grze pokazane jest zrobiona niemal doskonale. Genialne cut scenki, świetna gra aktorów, filmowy klimat i serialowa konwencja, podział na odcinki, bardzo dobra muzyka, KLIMAT. Jako zapalony RPG'owiec nie uważam że gra w systemie sandbox by coś zyskała. Fabuła by się rozmemlała i straciła napięcie. TO JEST THRILLER! Musi więc być utrzymane odpowiednio tempo i napięcie. Uważam że autorzy zrobili to świetnie. W mojej ocenie gra bije na łeb wszystkie RE od 4, stoi na równi z całą serią Silent Hill, a jednocześnie buduje nowy, pełny potencjału świat. Uważam że to produkcja nieporównywalnie lepsza niż Max Payne 1 i 2 (a to fabularnie i klimatycznie też wysoka półka), bardziej ambitna i bogatsza. Po raz pierwszy w grze odniesiono się do kanonów literatury pokroju S. Kinga, oddano hołd innym wybitnym dziełom filmowym oraz dodano coś od siebie. Moja rada: w tą grę trzeba grać w spokoju, najlepiej wieczorem mając dużo czasu. POLECAM! Za to że się tak wciągnąłem i poświęciłem prawie dwa dni życia na tą gre dałbym 10/10. Ale z uwago na to że to moja subiektywna ocena wywołana emocjami (głównie fabuła) daje 9.5/10. Grafika 10/10, Muzyka 9/10, Grywalność 9/10, Fabuła 12/10.
Rozetko częściowo ma racje , ale odnośnie grafiki jaką prezenuje ta gra , szczegółnie w trakice trwania nocy prezentuje się zajebiście no i trzyma w napięciu
Na każdą gre trzeba wziąć szereg poprawek. Nie ma gry idealnej a trzeba przyznać że Alan Wake wynosi gry na nowy poziom głównie fabularnie. I jeżeli ktoś pisze ze gra to durna kilkugodzinna rozwałka to świadczy tylko i wyłącznie o tym że nie pojął tego co autorzy chcieli zrobić. W mojej ocenie gra ma nieporównywalnie więcej plusów niż minusów. Pisząc również że w pierwszych 15 minutach gry wiadomo o co chodzi w fabule, to jest totalnym idiotą, albo nie grał w całą grę, lub poprostu jej nie zrozumiał.
Gra jest rewelacyjna. Nie mogłem przekonać się co do tego tytułu, aż w końcu produkt kupiłem i zagrałem. Było warto, bo klimat wciąga jak cholera. Owszem, ilość dostępnych broni jest dość mizerna, a sama rozgrywka opiera się na tych samych patentach, lecz nie zapominajmy, że nie jest to zwykła "strzelanka", a główną siłą tejże gry jest fabuła. Alan Wake to psychologiczny thriller akcji z piękną grafiką i dobrą optymalizacją. Polecam każdemu. 9/10
Choć grę przechodziłem prawie pół roku temu, mogę ją z czystym sumieniem polecić każdemu, kto lubi przygodowe gry akcji TPP z elementami horroru. Alan Wake jest właśnie taką grą, grą w której musimy trochę pomyśleć, składać fakty w całość np: po przez szukanie kartek maszynopisu (ogólnie czytanie ich powoduje ruszenie szarych komórek wyobraźni - możemy wyobrażać sobie to, jak będzie wyglądała następna scena lub rozdział), a mroczny, tajemniczy klimat, to najmocniejsza strona tej produkcji, dopełniona niesamowitą muzyką. Fabuła nieco rozczarowuje (głównie ze względu na zakończenie), ale jest dość innowacyjna i ciekawa, do momentu, gdy nie wiemy z kim walczymy i po co (no może z tym celem to lekko przesadzam, bo walczymy o uratowanie życia żony), później czar nieco pryska jak bańki mydlane. Ilość pukawek jest mizerna, ale nie przeszkadza w ogólnym rozrachunku, bo aby "zabić" duchy (czy jak kto woli - cienie), musimy użyć do tego latarki. Mamy do dyspozycji kilka rodzai strzelb i pistoletów, dochodzą do tego: flary, granaty błyskowe, rakietnica i latarki o różnej mocy światła. Grafika jest dobra, ogólnie jak na tą generację gier, najlepiej wypada gra świateł i cieni, reszta otoczenia jest dość średnia, ale to nie grafika jest najmocniejszą stroną "Alana", a grywalność, która jest wręcz powalająca - najlepiej gra się w nocy :). Nie będę oceniał dodatków, bo one są już gorsze od podstawki, ale też warto w nie zagrać. Cóż... nie pozostaje nam nic innego jak czekać tylko na dalsze losy naszego kochanego pisarza...
Kto grał ten wie że gra jest niesamowita .
Nie ma sensu czytać komentarze ludzi którzy odpalili grę pograli 5 min. i wyłączyli.
Gra niesamowicie wciąga a i grafika jest niczego sobie .POLECAM
Rewelacyjna gra. Nie będę się rozpisywał na temat jak ta gra ma genialny klimat i fabułę bo to już każdy wyżej. powiedział. Z całego serca pragnę żeby było więcej takich gier.
-0.5pkt za zakończenie przy którym nie wiedziałem jak to wszystko się skończyło i nie mogłem się połapać o co biega, jest strasznie szybkie, ubogie i chaotyczne
Dobra gra. Klimatyczna, lecz rzadko straszna. 8,5/10.
Zapomniałem dodać ładnej, zielonej oceny. :) Fakt, że gra straszyć, nie straszy, ale buduje i utrzymuje niepokój, który towarzyszył mi przez dobrą większość gry. Ponownie polecam, aczkolwiek tytuł nie jest dla każdego, bo trzeba mieć choć trochę oleju w głowie, żeby załapać o co chodzi. Selekcja naturalna oddzieli kumatych od tępaków. Proste. :)
Ja właśnie dziś tam kupiłem i pierwsze co to mega pozytywne wrażenie odnośnie grafiki. Zobaczymy co będzie dalej ale jak na razie to ogólnie gra mi się bardzo podoba.
No cóż gierka dobra, ale jak dla mnie szczerze to aż tak nie wciągnęła za bardzo, ale przyjemnie się grało choć myślałem też że będa jakieś zagadaki a tu nic, ale i tak oceniam na 8/10.
Gra strasznie nierówna. Sekwencje fabularne zrealizowane wzorowo, ale niestety chwilę później biegamy w lesie z latarką i z wytęsknieniem czekamy za kolejnym fragmentem fabularnym. Gdyby ta gra była zrealizowana w konwencji tradycyjnej przygodówki, czy na wzór Fahrentheit, czy Heavy Rain to byłby to fajny tytuł, a tak gra po prostu nieudana. Z ogromnym, ale zmarnowanym potencjałem.
Alan Wake - kolejny przykład na to ze Xbox nie lubi lub nie chce mieć swoich exów, co prawda gra została na PC wydana 2 lata po premierze konsolowej, ale jednak to się stało, a czym ten Alan Wake jest?
Fabularnie gra rzuca nas do małego miasteczka w stanach - Bright Falls, gdzie każdy każdego zna i ogólnie za dnia panuje miła atmosfera, za to w nocy na wierzch wychodzą złe, ciemne moce, które naszemu protagoniście porwały żonę i głównym celem całej gry będzie tej żony odnalezienie. W zasadzie jeśli chodzi o fabułę to na tym będzie najlepiej skończyć, warto też dodać że mistrzowsko zostały wykreowane wszelkie postacie które spotykamy, a całość ma formę narracji przez naszego bohatera.
Jeśli chodzi o rozgrywkę to podstawą jest tutaj wszelakie światło, dla tego nasz bohater stara się nie rozstawać z latarką, mianowicie aby pokonać przeciwnika trzeba go najpierw oświetlić i wygnać z niego mrok, wtedy możemy posłać w niego parę ołowianych kulek, nie mamy tutaj celownika takiego jak w innych grach, światło latarki jest dla nas celownikiem, na początku ciężko się do tego przyzwyczaić, szczególnie że czuć że sterowanie było robione pod pada, ale później przyzwyczajamy się już do tego, oczywiście mamy różne rodzaje środków zagłady opętanych mrokiem, jest rewolwer, są strzelby, jest rakietnica, race, granat błyskowy, jednocześnie nosimy 5 przedmiotów, amunicję znajdujemy w różnych lokacjach, najczęściej czerwonych skrzynkach "emergncy", no cóż zbyt inteligentne nie jest rozstawianie takich skrzynek wypełnionych amunicją w obrębie całego miasta, ale najwyraźniej mieszkańcy Bright Falls tak mają, ponadto czasami mamy osoby towarzyszące nam ze względów fabularnych, często są bardzo pomocni bo im amunicja się nie kończy więc można robić na nich wyzysk.
Jeśli chodzi o warstwę audio wideo to powiem tak, warstwa graficzna mnie nie zachwyciła, grafika wcale nie była taka ładna pomimo że grałem na najwyższych detalach, po za tym oprócz paru króciutkich epizodów w mieście za dnia cały czas łaziliśmy nocą przez podobne tereny (najczęściej las), nie podobało mi się zbytnio, warstwa audio za to jest jak najbardziej na +, tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń, przygrywające nuty są niezłe i klimatyczne, głosy postaci i wszelakie dialogi także trzymają poziom, ogólnie pod tym względem jest bardzo dobrze.
Na podsumowanie wytknę tej grze wady, a te były dosyć poważne (przynajmniej dla mnie), po pierwsze w grze non stop łazimy w mroku, po jakimś czasie nudzi to niemiłosiernie, po 2 gameplay praktycznie cały czas jest taki sam i nuży, doprowadziło to do tego że z grą męczyłem się ponad 2 tygodnie (!), a najlepiej było w nią grać po godzina dziennie bo tylko wtedy można było czerpać jakąś przyjemność, jeśli się grało więcej to już była nuda niemiłosierna, nawet świetna warstwa fabularna tego nie pokonała, tak więc dla mnie niestety Alan jest zawodem i w dodatek lub drugą część najprajwdopodobniej już nie zagram.
Plusy:
+ Fabuła
+ Warstwa audio
+ Ciekawe miasteczko i postacie
+ Ciekawy pomysł na gameplay..
Minusy:
- ..który po pewnym czasie nudzi niemiłosiernie
- monotonne lokalizacje
- port mógłby być lepszy
- grafika nie taka ładna
Przez 6 dni płacąc minimum 1$ można zgarnąć:
Alan Wake: Collector’s Edition
Alan Wake’s American Nightmare
I masę dodatków z gry( Muza FLAC, tapety, video, itp. )
Płacąc co najmniej 1$ otrzymujemy te gry w formie klucza STEAM !
@kosa_furai
Ja słyszałem że gra dobra do 4 rozdziału potem jest za dużo strzelana, a za mało budującego klimat eksploringu, ale ludzie już tacy są że marudzą tak jest z każdą grą
@Stalin_SAN
Exclusive na konsole są złe dlaczego wie o tym doskonale Sony które musi do wydawanych gier dopłacać przez co tak teraz cienko przędą żeby zejśc z kosztów produkcji zrezygnowali z architektury Cell na korzyść x86 w PS4 oby nie poszli droga Microsoftu który chce jak w platformie Steam rejestrować grę do konta gracza na podobnej zasadzie jak platforma cyfrowej dystrybucji Steam/Origin. Czemu ja tego nie popieram bo jak ci ukradną konto to razem z grami, a jak wiemy udowadnianie że skradzione konto to nasze będzie trwało niby jest ta weryfikacja czy aby na pewno to ty jesteś właścicielem konta, ale umiejętności dzisiejszych hakerów są imponujące że pomimo tych zabezpieczeń i tak ci mogą konto ukraść może jestem przewrażliwiony ale amatorów na cudzą własność nie brakuje
Rynek wtórny gier to dla wydawców spory problem gdyby ceny były na przystępnym poziomie nikt by nie kupował gier z drugiej ręki taka jest prawda weźmy taką sprzedaż kluczy Steam na Allegro czemu ludzie z niej korzystają bo taniej i nikomu nie jest potrzebne pudełko albo takie akcje Humblebundle z której i ja skorzystałem ludzie nie chcą drogo płacić za gry i nie ma co mówić że jak zarabiają tyle i tyle to nie powinni mówić że gry są drogie jak mi cena nie pasuje to nie kupuje czekam aż gra stanieje nie lubię nikomu zaglądać do portfela czy na saldo konta bankowego, bo uważam że to prywatna sprawa każdego człowieka
Wyrwałem obie części 4.48 USD (90% przeceny na GoG). Właśnie przeszedłem 1-szą część. MEGA! Przchylam się do opinii mario1088. Gra genialna, zasługuje na 9, a może i na 9.5. Przez pierwszy rozdział podskakiwałem na stołku najczęściej, ale to nic. Świetna historia (zakręcona). To tak jakby grać w książkę S.Kinga! Pytanko (spoiler):
spoiler start
Co do końcówki, Alan został na dnie otchłani, a jego klon został za niego podstawiony? Bo żonka przeżyła.
spoiler stop
Ja wyrwałem za 1 ojro, przeplacilem:) Gra ssie niemiłosiernie. Kompletnie nie straszy, całkowite, absolutne zero strachu. W takim mało strasznym Dead Space 1/2/3 zdarzalo mi się "drygnac" w tej grze ani jednego razu. Wyskakujacy potwor wywoluje jedynie uśmiech. 90% gry to pieprzony las. 90% czasu strzelamy wiec należy ta gre oceniac jako shooter, a mamy w nim generalnie ze 2 rodzaje przeciwnikow i 3 rodzaje broni:D Jako shooter dalbym 1/10 ale z litości za jakas tam fabule i cwierc klimatu:
[514] +1
Nieco w klimacie Max Payne'a :) Polecam świetna gra 10/10
Alan Wake jest moja ulubiona grą. Dlaczego? No cóż składa się na to kilka czynników. Najważniejsze to:
- przepiękna grafika
- design otoczenia
- postaci
- fabuła i scenariusz trzymające w napięciu do końca
- klimat
Te dwie ostatnie rzeczy są dla mnie najważniejsze w grach. W morzu gier nastawionych na multiplayer nie doszukacie się raczej dobrej fabuły. Takie gry tylko ogłupiają społeczeństwo.
Alan Wake jest prawdziwym dziełem artystycznym, więc to nie tylko gra.
Mam nadzieję że już niedługo ukaże się kontynuacja ( nie mam na myśli American Nightmare).
Polecam grę dla ludzi którzy pamiętają stare gry, gdzie nie liczyła się grafika oraz tym którzy oczekują od gier dobrego scenariusza i klimatu.
Ponadto zachęcam do zagrania w Heavy Rain, Echo Night ( świetna gra logiczna w klimacie horroru) czy The last of us.
Jutro gra będzie moja i już się nie mogę doczekać
Dobra teraz ja się wypowiem na temat Alana Wake kupiłem w biedronce za 20 zł bodajże i powiem tak ta gra jest świetna dla mnie plusy to świetna oprawa audio-wizualna (audio szczególnie w tym dlc pisarz gdy świecimy latarką na napis pamięć i słychać głos Alice np. jest taka pamięć jak oni się wygłupiają przy zdjęciach i ta muzyka jaka przy tym jest to tak mnie dołuje że nie idzie wytrzymać naprawdę jeden z najbardziej dołujących piosenek w grach) a teraz się wypowiem na temat fabuły która według mnie jest świetna powiem wam coś o tej fabule to nie zepsuje wam gry chodzi mi dokładnie o to że ta jama mroku dzwoni do alana z telefonu alice i ma jej głos i ona mówi do alana że go nie kocha i że ma innego to naprawdę smutne było dla mnie grałem tylko w tą grę z alanem i tak się zżyłem(dopiero później dowiadujemy się że to była jama mroku) a i reszta plusów -świetne cutscenki -świetne piosenki pod koniec epizodów -świetnie nakreśone postacie (każda różni się charakterem) ale gra ma też swoje minusy np. takie że czasami wieje nudą bo tylko chodzimy po lesie -i zakończenie które pozostawia niedosyt
ej a wiadomo coś czy będzie 3 część alan wake bo chciałbym wiedzieć jak to się skończy a alan wake american nightmare podobno jest prequelem a nie sequelem
Gra ma genialny klimat, bardzo dobrą a co ważne spójną fabułę, lecz gameplay jest po 2-4 godzinach dość monotonny Jak dla mnie ocena to zasłużone 9/10.
Mam pytanie posiadam wersje PC AW i mi pokazało że jest 6 GB do pobrania.
Nie da rady z płyty tego zaktualizować ?
Świetny klimat, ale rozgrywka staje się dość szybko monotonna. Nie zniechęca to jednak do dalszej gry i poznawania fabuły. Fajna opcja z podziałem gry na odcinki, do tego rewelacyjna ścieżka dźwiękowa.
Fabuła bardzo ciekawa, ale otoczona typowym dla konsol szambem. Rozgrywka liniowa do bólu. Zagadki na zerowym poziomie, a jakby tego było mało to interfejs klasycznie już na każdym kroku instruuje co wciskać na padzie... Po dojściu do trzeciego rozdziało, mało nie umarłem z zanudzenia. Typowa współczesna "giereczka" dla niedorozwiniętych konsolowców.
Bardzo dobra fabuła i orginalny klimat. Gra jest po prostu świetna - 10 !
Wreszcie kończę tą koszmarną przygodę i to nie ze względu na straszny klimat. Przedwcześnie, bo nie ukończyłem dwóch odcinków specjalnych, ale na razie nie mam na nie ochoty po 20 min. pierwszego. Może wrócę za jakiś czas, jednak nie teraz...
"Miłe złego początki"
Historia rozpoczyna się dość klimatycznie. Wprowadzenie jest iście filmowe i wprowadza nas w klimat mieściny do której udaje się Alan Wake. Chce on odzyskać wenę, bo od dawna nie napisał książki. Ale o fabule rozpisywać się nie będę, bo powidziano i napisano na ten temat już niemal wszystko. Napiszę jedynie, że z biegiem czasu staje się coraz bardziej pokićkana i przekombinowana. Czasem nie wiemy jaki jest cel tego co zamierza zrobić Wake albo o czym mówią postacie. Chętnie przeczytałbym książkę opartą na grze albo obejrzał film. No cóż, to bardzo w stylu Kinga do którego twórczości gra jest przyrównywana. Grunt, że historia to główny atut gry. Chciałem jak najwięcej tych momentów w których chodzimy w świetle dnia. Ich jest jednak naprawdę mało.
"Radosław: umiem wymusić okup, ściągnąć haracz, jeb*ąć ze łba.
Alan: umiem...nic nie umiem"
Główny bohater to najbardziej nieudolna postać w jaką miałem nieprzyjemność się wcielić. Walka w tej grze to jakiś koszmar. A to dość poważny zarzut, bo stanowi jakieś 80% gry. Twórcy szalenie lubią stawiać nas w sytuacji bez wyjścia. Często zrzucają nam przeciwników tak by nas otoczyli a wtedy jesteśmy w ciemnej dupie. Wake nie potrafi dobrze strzelać, uciekać też nie. Broń przeładowuje koszmarnie długo, a to robi różnicę kiedy atakuje nas co najmniej trzech przeciwników. Jednak aby zastrzelić takiego ludzika trzeba go najpierw oświetlić a dopiero później poczęstować kulkami. Oświetlanie przeciwnika też trwa dość długo, a przynajmniej na tyle by jego kupel zaszedł nas od tyłu i zarżnął jak świnię. Bohater bowiem nie posiada żadnego ataku wręcz: czy to za pomocą broni białej której w grze nie ma (nie mogli dać miecza Jedi? Poszłoby jak po maśle), czy też zwykłego odepchnięcia. Niestety nic takiego nie uświadczymy, a że Alan to chłopak słabej kondycji po pięciosekundowym sprincie biegnie jakby miał kołek w dupie. Takiego wycieńczonego pisarczyka dopadają zombiaki (?) i dokańczają jego mizerny żywot siekierami, maczetami, tudzież piłą mechaniczną. Wygląda to dość sadystycznie i w takich chwilach myślałem: "To jest chore!". Tak samo jak niektórzy przeciwnicy wciskający nam jakieś bezsensowne teksty typu: "Bieganie jest dobre dla zdrowia". Skoki Wake'a też są jakieś pokraczne i niewymierzalne. Skacze on jakoś pod skos, co oczywiście nie pomaga. Unik i sprint mamy pod jednym klawiszem, co jest fatalnym rozwiązaniem, bo postać robi dokładnie to czego akurat nie chcemy.
Wracając do latarki, która jest głównym narzędziem bohatera w walce to nie rozumiałem tego, że po wymianie baterii (co robi się bardzo często; cóż za zanieczyszczanie środowiska!) mamy latarkę naładowaną w połowie... No i trzeba dodać, że te baterie wyczerpują się w ekspresowym tempie, a naświetlanie takiego zwykłego delikwenta trwa na tyle długo by inni mogli się do nas zbliżyć.
Klasyczni przeciwnicy dzielą się na trzy rodzaje: zwykły, szybki, wielki. Szybki biega w kółko jak popie**ony a my musimy "złapać" go latarką i pozbyć się mroku. Po takim naświetleniu koleś wraca do normalności. Wielki to wiadomo w czym rzecz: więcej tłuszczu, a więc więcej naświetlania i kulek.
Żebyśmy nie czuli się tacy samotni twórcy wprowadzili jeszcze stado ptaków, które wlatuje w nas znikąd oraz ożywione przedmioty, które też walą w nas z całym impetem. Tych przeciwników wystarczy jedynie naświetlić, tyle tylko, że tego stada praktycznie nie można zlokalizować, bo często są dwa takie, albo pojawiają się na w spół ze zwykłymi przeciwnikami.
Ożywione przedmioty były chyba pretekstem by jeszcze bardziej poniżyć gracza. Nie ma to jak dostać wpie**l od opony albo jakiegoś kartonu. Niby trzeba je tylko naświetlić, ale to jak już wspomniałem, strasznie długo trwa, więc za nim naświetlimy "takie cuś" to to już w nas dawno wleci, a o ucieczce znając zdolności Alana często nie ma mowy.
Są też bossowie: koparki, buldożery i inne tego typu cuda.
Gameplay jest nudny i frustrujący jednocześnie. To strzelanie znudziło mi się już w połowie drugiego odcinka. A twórcy zrobią wszystko byśmy jak najwięcej strzelali. Już cieszymy się, że mamy towarzysza, "nie tak szybko!" zdają się mówić błyskawicznie nas z nim rozdzielając. Wrogowie w niektórych miejscach się respawnują, co raczej zniechęca do eksploracji, bo amunicji jest tutaj mało.
Przez całą grę robimy praktycznie to samo, co szczerze mówiąc, może się znudzić. Nie ma żadnego elementu zaskoczenia, a spadające wagony nie robią na nas żadnego wrażenia. Owszem zdarzają się fajne sekwencje jak jazda samochodem, czy ucieczka przed Falą Mroku, w końcowym etapie gry, jest to jednak kropla w morzu potrzeb. W Remedy zabrakło najwyraźniej jakiejś inspiracji, bo wszystkie rozdziały są zrobione na jedno kopyto.
"Audiowizualna uczta"
Grę ratuje, oprócz fabuły, oprawa audiowizualna gry. Grafika jest świetna, zdarza się nam zatrzymać, by popodziwiać jakiś widoczek. Fajnie wygląda gra światłocieni, cut-scenki zrealizowano w filmowy sposób a aktorzy spisali się na medal. Muzyka, która nam towarzyszy pozwala nam wczuć się w klimat gry. Jeśli już przy klimacie jesteśmy to audycje radiowe, czy programy telewizyjne mogą sprawić, że poczujemy ciarki na plecach. Zwłaszcza programy z cyku "Night Springs" są niepokojące.
"Odjazd"
Czy tego oczekiwałem od gry? Myślę, że byłem nastawiony na coś znacznie lepszego. Fabuła, grafika, udźwiękowienie stoją tutaj na najwyższym poziomie. W grze jednak najważniejszy jest gameplay, który tutaj sprawia wrażenie dodanego na siłę i niepasującego do klimatu gry. Widocznie panom z Remedy zabrakło pomysłu na gameplay. Jeśli Alan Wake 2 miałby tak wyglądać, to ja podziękuję. Mam jednak nadzieję, że twórcy pójdą po rozum do głowy i sprawią w końcu, że rozgrywka miast frustrować i wzbudzać napady bezsilnego śmiechu, będzie bawić, a przy tym sprawi, że wczujemy się w klimat gry.
Gra jest praktycznie idealna, historia, gameplay, zwiedzanie każdego zakątka, podziwianie widoków, bieganie po odludnych miejscach świetne uczucie. Można sobie stanąć i wtopić się do gry, czuję jak Ameryka wylewa mi się z monitora. Gra trzyma w napięciu do samego końca. Miejscami miałem pełną ilość amunicji i w sumie tylko to mnie wkurzało, bo jej brak byłby kolejnym fajnym bodźcem ciągnącym do 'światła'. Charyzmatyczny przyjaciel Barry i jego czerwona kurtka to było coś. Fabuła niby nierealna, ale postacie jakby żywcem wyjęte z prawdziwego świata zamazują to wrażenie, Alan szybko się męczy nie ma boskich mocy musi cały czas uciekać i walczyć.
Majstersztyk.
Gra do której się przymierzałem z 3 razy bo odrzucał mnie gameplay, ale w końcu się przemogłem i skończyłem całą razem z dodatkowymi epizodami. Świetny klimat, po wprawieniu się naprawdę udany system walki, bardzo ładna oprawa i ma w sobie coś, że nie można się oderwać dopóki się jej nie ukończy (po przetrawieniu gameplayu na początku). Spokojnie dałbym jej 9/10, ale nie dam bo to subiektywna opinia, a mi po prosu nie podeszła fabuła i główny bohater do którego nie przekonałem się aż do końca. Gdyby prezentował się tak jak w talkshow w TV to byłby genialny, a tak to był dla mnie taki nijaki i mnie męczył. Ludzie, którzy oczekują, że ta gra ich będzie straszyć niech ją omijają, to nie jest horror, tutaj są elementy kina grozy, thilleru i tyle.
Podpisuję się rękoma i nogami pod tym co naskrobał Evil islands + dodam jeszcze że jest to zdecydowanie gra z jedną z najlepszych atmosfer i klimatem w jakie grałem. Rewelacja a motyw ze zwykłą latarką i ciemnością chętnie bym jeszcze gdzieś zobaczył.
Gra tak do połowy Świetna a potem coraz gorzej, zakończenie bardzo rozczarowuje, Jednak jak juz wspomniałem do polowy perfekcja :-)
Gra ukaże się w najnowszym wydaniu cd-action 03.06.2014r. będzie wymagała stema i podłączenia do neta.
Moja ocena 3.5
W porównaniu z Alone in the Dark (2008) wypada naprawdę blado . Klimat jest, ale gameplay jest fatalny. Przez to świecenie latarką jakoś nie mogłem utożsamiać się z bohaterem i po prostu gra mnie nudziła, a korytarzowy układ poziomów wcale nie pomaga. Realistyczne twarze nie pasują to reszty ciał przez co postacie wyglądają co najmniej dziwnie. Alan Wake lepiej sprawdza się jako film . Ładne krajobrazy górskie, przyjemne stacje radiowe i telewizyjne. Filmowość i klimat wylewa się z ekranu – no i jest jeszcze świetna ścieżka audio pod koniec każdego odcinka. No ale to gra, a jako wirtualna rozrywka jest słaba.
Aha, zapomieniałem o najgorszym. Zakończenie jest w dwóch płatnych DLC, a to już chyba wszystko mówi o grze i jej twórcach.
Najgorsza gra horror w jakom kiedykolwiek grałem
wiedziałem że jeśli cd-action da Alana Wake na pełniaka to zaraz zleci się wiele dzieci które będą obniżać ocenę gry... Alan Wake jest świetną grą: klimat, fabuła, muzyka, dodatkowe smaczki i wiele innych, sam gameplay nie jest nudny, trzeba tylko czuć klimat...
-->czorny50 nie chodzi mi o twój komentarz bo ty nie dałeś oceny w okolicach 1 i potrafiłeś uargumentować swoje zdanie, bardziej chodzi mi o komentarz użytkownika PC MISTRZ, który zamiast grać w gry komputerowe powinien raczej zabrać się za odrabianie lekcji i przyłożenie się do zajęć z J. Polskiego...
Mimo iż nie lubię gier tego typu alan wake spodobał mi się gra się bardzo fajnie jest dosyć mrocznie według mnie najlepszy odcinek 4, a 6 mógłby być trochę krótszy, bo jest trochę monotonny.
System walki w tej grze to kompletna porażka... Jestem w połowie 2 odcinka i mam dość. No cóż, mam nadzieję, że się przemogę bo fabuła i klimat dają radę. Klikam ten Shift i WASD a Alan nie raczy robić uników. Do tego zanim naświetlę przeciwnika to podbiegają jego kumple i Alan pada.
Bardzo dobra gra - świetny klimat, fabuła, a sama rozgrywka niezła. Jeśli nie wiecie - na PC 2 DLC są za darmo.
Pomimo mojego narzekania na system walki, powiem tyle... gra miażdży. Skończyłem podstawkę i DLC(razem 15h) i czekam na pełnoprawną kontynuację.
[530] zgadzam się co do baterii. Totalna antyreklama Energizer.
Pierwszy raz gra mnie wykolejała. Nawała wrogów i brak amunicji, rozpacz. Ale grając drugi raz... ho ho, już im tak łatwo ze mną nie szło. Przede wszystkim zacząłem oszczędzać granaty błyskowe, tylko flary, których mając 20. można sobie poradzić no i strzelba powtarzalna. Walka na scenie szalonych braci bez granatów, kaplica. Koleś za konsolą to tylko ozdoba. Można się przyczepić, do powielanych do bólu w grach momentów, gdy Alan cóś wciśnie lub gdzieś zeskoczy /nie może już wrócić/ i wtedy się zaczyna masakra. Pani szeryf pół godz. otwiera drzwi do kościoła a my latamy z giwerą i chcemy przeżyć. Śmigłowiec leci nad nami i świeci refle. /nic to nie daje/ miast nas po prostu ZABRAĆ !! Ale to niuanse. Niezła rozrywka na wieczór... samemu w domu, jak Kevin.
P.S. Teraz kolej na A. Nightmare
Właśnie przeszedłem grę drugi raz i ponownie doświadczyłem tych samych emocji. Gra jest po prostu świetna. Polecam. Btw to nie żaden horro tylko thriller psychologiczny, więc proszę nie mylić pojęć. :)
Bardzo fajna . Klimat rządzi i ten las byle by do kolejnego swiatla. Grafika przednia nawet w 2014 roku
Wyśmienity i oryginalny klimat, enigmatyczne zakończenie, komizmy sytuacji połączone z elementami grozy. Gorąco polecam.
Na tym forum powinno się już wprowadzić ostrzeżenia dla analfabetów i po prostu zawieszać konta
Niezła fabuła, genialny soundtrack, ciekawy system walki, ciekawy podział na "odcinki" i niestety monotonny gameplay. Chwilami miałem wrażenie, że gra powinna mieć podtytuł: "Symulator chodzenia po lesie". Szkoda, że twórcy nie wprowadzili większego zróżnicowania poziomów. Ale pomimo chwilami wkradającej się nudy grało się przyzwoicie.
Grę kupiłem w Biedronce za śmieszne pieniądze (10 złotych) i uważam że jest to bardzo dobra produkcja z gatunku Thriller/Horror warta polecenia. Na samym wstępie chciałbym dodać że kiedy po raz pierwszy zagrałem w tą grę to miałem mieszaną opinię na jej temat. Na początku gra mnie nudziła jednak po ok.30 minutach grania, gra zaczęła mnie powoli wciągać. Z każdym wykonanym zadaniem gra staje się bardziej ciekawsza i potrafi wbić w fotel ze słuchawkami w uszach. Dodatkowo czuć mroczny klimat horroru może nie zaraz na początku ale z biegiem czasu robi się znacznie ciekawszy. Fabuła jak dla mnie jest średnia ale jak na horror to jest całkiem dobrze i nie wypada blado dla tego jak najbardziej może być choć mogłaby być troszkę lepsza a pomysł z dzieleniem gry na "odcinki" nadaje jej bardziej "serialowego"co mnie się takie rozwiązanie bardzo podoba. Za to na ogromny plus zasługuje tutaj ścieżka dźwiękowa która idealnie dopasowuje się do wydarzeń na ekranie. Jednak zdecydowanie słabą stroną tej gry jest grafika. Niestety ale twórcy mogliby się bardziej postarać bo szczerze jak na grę z 2012 roku wygląda to bardzo słabo pomimo natywnej rozdzielczości w grze i maksymalnych ustawień. A więc podsumowując: Alan Wake to ciekawa mieszanka horroru i mrocznego klimatu. Tak więc...produkcja jak najbardziej warta polecenia. Ja jestem w stanie wystawić tej grze ocenę 8/10 i taką właśnie ocenę wystawię dla tej produkcji. Tyle ode mnie. Pozdrawiam.
Kupiłem dziś w biedrze za 10 jak poprzednik :D. O dziwo w moich 3 biedrak w takim mieście jak moje było 15 Alan Wake, 10 Chivlary i 10 Divinity: Dragon Comander :D. Teraz trzeba załadować gierkę B)
Fajna gra, tylko wkurza mnie kamera, która jest zbyt czuła nawet po zmniejszeniu do minimum. Gdyby nie to dałbym z 8.0
Świetna gra, bardzo wciągająca fabuła i ładna oprawa graficzna. Muzyka w grze także bardzo dobrze dobrana. Jak dla mnie gra ma świetny klimat.
@WielkiStach i @paforos co to nas obchodzi myślicie że my o tym nie wiemy bo jesteśmy debilami z niedorozwojem mózgu?
Niezła fabuła w formie serialu i oprawa audiowizualna nie ratują przed tragicznym, mało urozmaiconym gameplayem. Powinni zdecydowanie urozmaicić tę grę. Miejscami irytująca. Zakończenie takie sobie.
Grę mam od dawna, ale dopiero teraz zebrało mi się na ocenę. Do plusów na pewno zaliczę mroczny klimat i fajną fabułę, do tego bdb grafika(dla mnie niestety aspekt podzędny)i tyle. Bardzo nudny gameplay- idź z pkt A do pkt B po drodze strzelając do ludzi i rzeczy(?!)opanowanych przez mrok(?!) biegnąc przez las. Prawie cały czas gra wymyśla posób, żeby grać nocą. Dobił mnie pojedynek z pseudo bossem buldożerem, którego zabijaliśmy za pomocą... latarki.Wtf?!
Alan Wake to kapitalny psychologiczny thriller. Plusy... Przede wszystkim konwencja gry w formie odcinkowego serialu ze słynnym wstępem „Previously on Alan Wake...” Pierwsze skrzypce grają tutaj klimat i fabuła. Ta druga to istny majstersztyk. Zawile snuta przez twórców opowieść po prostu miażdży. Postacie są intrygujące, a ich wypowiedzi z reguły ciekawe. Na szacunek zasługuje voice-acting ze szczególnym uwzględnieniem głównego bohatera, któremu głosu użyczał Matthew Porretta. Naprawdę, kawał dobrej roboty. W ogóle udźwiękowienie uważam za genialne. Doskonałe pod każdym względem odgłosy otoczenia, jak choćby szum drzew czy pohukiwanie sowy oraz wszelkie inne bardzo sugestywne efekty dźwiękowe są wprost nieocenione w budowaniu nastroju. Największe jednak wrażenie wywarły na mnie zmodyfikowane głosy Opętanych. Aż ciarki po plecach przechodziły! Muzykę zaś, którą to skomponował Petri Alanko, wprost ubóstwiam. Całości świetnie dopełniają rockowe brzmienia w wykonaniu Poets Of The Fall. Czas na oprawę wizualną. Szata graficzna jest zniewalająca w swej naturalności. Krajobrazy za dnia zapierają dech w piersiach. Sam fakt, że akcja gry toczy się przeważnie na zalesionych terenach górskich wyzwala u mnie same pozytywne emocje i nieodpartą chęć eksploracji miasteczka Bright Falls. Jest to również ukłon w stronę takich fanów Twin Peaks jak ja, którym widok drzew i wodospadu pozwalał oderwać się od zmartwień, zaznać chwili beztroski i rozmarzyć się. Podobne odczucia miałem w grze. Nieraz specjalnie zatrzymywałem się na chwilę i nie mogąc wyjść z podziwu zachwycałem się przyrodą. Niezmiernie cieszy więc otwarta przestrzeń oraz zawarte w niej niesamowite lokacje z pięknymi drewnianymi domami. Inspiracji autorów możemy doszukać się również w innych dziełach popkultury. Innowacją okazuje się mechanika walki z przeciwnikami za pomocą światła. Jest to bardzo fajne rozwiązanie, szczególnie gdy w niektórych etapach twórcy pozwalają pobawić się nam konwencją. Tutaj nie mogę nie wspomnieć o rozbrajającym Barrym i jego lampkach choinkowych. Nasz oręż w walce z siłami ciemności stanowi nie tylko światło latarki, ale również race, flary czy granaty błyskowe. Naturalnie przyjdzie nam trochę postrzelać z broni palnej. Gra nie należy do najłatwiejszych. A to za sprawą szybkich, inteligentnych i nieustępliwych oponentów. Interesująco prezentują się pojedynki z nawiedzonymi maszynami. Występuje też kilka innych ciekawych gameplayowych odskoczni. Z technicznych aspektów podobały mi się latarnie jako checkpointy, praca kamery i możliwość zmiany strony widoku zza pleców. Wzorowo zrealizowano fizykę otoczenia, gdyż przedmioty w świecie gry reagują na działania bohatera, a Alan rzeczywiście schyla się i podnosi amunicję. Miłym akcentem są porozmieszczane gdzieniegdzie termosy z kawą, piramidki puszek do zestrzelenia czy skrzynie z dodatkowym uzbrojeniem. Warto również posłuchać audycji miejscowej radiostacji czy obejrzeć fragment programu telewizyjnego. Najwięcej informacji dostarczają jednak strony maszynopisu, które należy zbierać by poznać historię. Główny wątek zapewnił mi wiele godzin przedniej zabawy, dostarczył niezapomnianych wrażeń i sporo emocji. A klimat gry – mmm... obłędny! Minusy... Na pierwszy ogień idzie niedokładne sterowanie. Sprawowanie kontroli nad pisarzem nie należy do najlepszych, szczególnie gdy trzeba gdzieś wskoczyć. Manewrowanie autem podobnie. Irytujący staje się respawn owładniętych mrokiem ludzi. Po jakimś czasie rozgrywka może wydawać się powtarzalna. Mojej uwadze nie uszły również ciut niższej jakości i jakby trochę wyblakłe wstawki filmowe. Podsumowując, Alan Wake zyskał moje upodobanie jako gra oraz idealnie trafił w moje gusta jeśli chodzi o atmosferę. Moja ocena – 9.0/10
Alaska jest jednym z piękniejszych miejsc na świecie, w które można pojechać, by zwiedzać naturalny krajobraz. Rozległe pasy górskie pokryte drzewami i jeziorami z pięknymi małymi miasteczkami. Jeżeli gra Alan Wake miała by ukazać się tylko jako reklama tejże części świata, w której na chwilę możesz wskoczyć w postać Alana, by tylko pobiegać po krainie i pooglądać otoczenie, to spełniłaby idealnie swoje zadanie. To pięknie zbudowany świat z wieloma efektami wizualnymi, dopełnionymi nastrojową muzyką. Sam Alan, całe życie spędził na krześle pisząc książki, przez co już po 15-tu metrach biegu dostaje zadyszki. Myślę, że efekt całkowicie zamierzony przez twórców, tak jak ograniczona ilość amunicji i baterii do latarki, czy umiejętne korzystanie z osłon otoczenia. Wszystko to składa się na prostą w mechanice, ale ciekawie zbudowaną oraz przyjemną grę strategiczną, w której poruszasz się tak by przetrwać i pociągnąć do przodu scenariusz, który w trakcie rozgrywki zaczyna być interesujący, także z ciekawością, śledzi się kolejne rozdziały. Całość świetnie tworzy wrażenie jakbyśmy oglądali dobry film. Wiele tytułów w dzisiejszych czasach to komercyjne buble w które upycha się wiele powielanych rozwiązań z innych gier, które często później posiadają błędy, lub wyglądają jak zupa śmieciówka, w którą kucharz wrzucił wszystko co miał w lodówce po trochu. Alan Wake jest jak dobra tradycyjna Polska potrawa złożona zaledwie z kilku składników, odpowiednio przyprawiona, gdzie, nigdy nie odnosi się wrażenia, że coś tu nie pasuje, oraz której każdy kęs można spożywać ze smakiem. A gdybyś nawet wyjechał na Alaskę i żywił się tamtejszymi specjałami, to nawet po latach będziesz pamiętać co kiedyś dobrego jadłeś. 9.0
W mojej opinii gra jest naprawdę okej. Faktycznie system walki jest trochę kiepski i nieraz irytujący. Gra miejscami bywa z tego względu trudna. Przynajmniej w moim odczuciu. Przez to także zniechęcająca. Na początku może także nużyć schemat chodzenia po lesie (który zresztą towarzyszy w większości gry) ale ogólnie po czasie wszystko się rozkręca i dochodzą nowe i ciekawsze lokacje oraz np. takie elementy jak jazda samochodem czy pamiętny moment z walką na farmie na scenie rockowej. Ogólnie poza tymi minusami to moim zdaniem grafika naprawdę ładna i miejscami nawet się zatrzymywałem by podziwiać widoki (a nie grałem na najwyższych ustawieniach). Poza tym oczywiście nietuzinkowa fabuła. Myślę, że gra jest godna dalszej realizacji. Poprawić ten system walki i urozmaicić trochę lokalizacje (bo praktycznie ciągłe chodzenie po lesie bywało już po czasie nużące) i oczywiście pociągnąć dalej historię... Myślę że warto. :>
Ciekawe co na temat swoich baterii ma do powiedzenia firma E. 5 sekund świecenia latarki i wymiana tych że ??!! Przecież zajączki biegają na nich godzinami. Bez sensu i głupie.
Przegryzam właśnie ogóra i popijaw wódom, albo odwrotnie:) Nie wiem rachuba mi się straciła, ale z pośród gier w które gram codziennie, to Alan Wake leży mi na pulpicie gdzieś tam nietknięty. Mam go w samym narożniku w pośród sterty gier. Chyba nie kliknąłem w skrót od wielu miesięcy. Ale czy to źle? Czy Alan Wake leży tam jako śmieć? Śmieci to się walają wokół mojego fotelu, puste pudełka po soczkach, foliówki po już nie wiem czym i elementy komputera, jak kierownice i joypady, lecz Alan Wake czeka tam na tą odpowiednia chwilę kiedy kliknę w ten skrót i odpalę American Alaska Dream i będę podziwiał prostą i jarą mechanikę gry oraz piękno grafiki- detali i otoczenia. Nie wiem jak ty, ale za kilka lat powiem, ze to - KLASYK:):)
JÓZEK2 [ 74 ] napisał:
"Ciekawe co na temat swoich baterii ma do powiedzenia firma E. 5 sekund świecenia latarki i wymiana tych że ??!! Przecież zajączki biegają na nich godzinami. Bez sensu i głupie."
Nie po świecie Alana, Alan strzela do wszystkiego co się rusza, tzn. co nawet stoi w miejscu, ale trzęsie się na lewo i prawo, oraz krzyczy. Biedne zajączki:)
@JÓZEK2 Mrok pożera energię, dlatego ;]
Właśnie skończyłem. Jednym słowem... Wow. Gra, w której nie wiesz, czy główny bohater właśnie zasnął, czy już się obudził, czy to co widzisz nie jest wytworem twojego umysłu, gdzie przebiega granica między tym co prawdziwe, a tym co nie. Granie na emocjach, zwłaszcza pod koniec, mroczny, prawie psychodeliczny klimat, swego rodzaju interaktywny film. Charakterne postacie (Mój ulubieniec - Berry), wciągający gameplay i ładna grafika. Ocena 9/10 jak najbardziej zasłużona.
przed chwilą ukończyłem podstawkę - gra to połączenie tego, co dobre - mamy tu trochę Stephena Kinga, Silent Hill, Alone in the Dark, Blair Witch Project, Resident Evil, szczyptę Maxa Payna, a nawet Call of Duty, bo niestety pod koniec robi się moim zdaniem zbyt gorąco i frustrująco. ale thriller niczego sobie, choć nie do końca zrozumiałem fabułę. piękne widoki mimo 4 lat od wydania PC
Narzekałem na sterowanie, które zwyczajnie nie jest złe! Aby kamera prawidłowo pracowała wystarczy włączyć "Direct Aiming" i odpowiednio ustawić czułość myszy X i Y. Poza tym da się nawet zmienić TABem stronę, po której ustawia się kamera. Lewo, prawo. System strzelania to chyba najmocniejszy punkt Wake’a ale… No właśnie. Pochylmy się nad tym przez moment.
Przez 70% gry posiadamy latarkę (zwykłą, dłuższą i grubą „Heavy Duty”, które stopniowo zdobywamy wraz z „progresem”), która w zabójczym, wręcz nienormalnym tempie, zżera prąd z baterii. To akurat da się przełknąć bo zawsze co jakiś czas są punkty (szopy, garaże czy szafeczki na słupach), w których znajdujemy baterie, amunicję, flary etc. Poza tym przy umiejętnym graniu w przypadku wyczerpania jednej baterii nie musimy wymieniać jej na nową tylko wystarczy odczekać pewien okres czasu i bateryjka sama się naładuje. Oczywiście w przypadku zmasowanego ataku przeciwników trzeba wymieniać baterie bo zwyczajnie nie ma czasu na ich ładowanie. Dobra ale po co nam latarka? No bo w grze są poltergeisty i wszelaka ingerencja „Czarnej obecności”, która chce nas zabić za pomocą tych opętanych ludzi i przedmiotów. Przeciwnicy sterowani „Otchłanią” są wrażliwi na światło. Latarka służy do naświetlania tychże przeciwników celem wyrzucenia z nich tej złej, sterującej siły albo anihilowania „opętanych” przedmiotów. Po naświetleniu z „opętańca” znika „czarna siła” sterująca i można go jako człowieka zabić bronią konwencjonalną (feeling strzelania bardzo spoko). Oprócz latarki pomagają nam flary, granaty świetlne, latarnie, światła samochodu, różnego rodzaju reflektory uruchamiane za pomocą agregatu prądotwórczego (fajne QTE uruchamiania agregatu) czy butle z gazem. Dostępna broń palna to tradycyjny rewolwer, shotgun, karabin czy pistolet strzelający flarami. Nie zawsze posiadamy broń. Często w zależności od sytuacji nie mamy żadnej broni albo mamy tylko jeden rodzaj. Pomysł na gameplay jest oryginalny i zasługuje na uznanie ale trochę mnie irytował bo łatwo zginąć. Musiałem się do niego przyzwyczaić. Tańczenie w obrębie światła, rzucanie flar, żonglerka bateriami do latarki etc. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w gameplayu nic się z nie zmienia i do początku do końca gra leci tym samym nudnym schematem. Idź, zabij falę przeciwników, przełącz coś aby przejść dalej, zabij falę przeciwników, niech kolega otwiera zamek a w tym czasie ty drogi graczu odpieraj fale atakujących skur!@#$%ów. Schemat ten przerabiany jest na okrągło bez żadnego urozmaicenia. Oprócz jazdy samochodem słabej notabene (model jazdy przypomina pływanie kajakiem po zamarzniętej rzece) nic nowego was nie zaskoczy. Jakby tego było mało w oś czasu gry wplecione są te nudne epizody gameplayowe polegające na podążaniu za równie nudnymi NPCami i słuchaniu ich przeraźliwie nudnych wypowiedzi. Wybaczcie ale po 10 minutach gry ziewnąłem i przestałem śledzić fabułę, którą już „milion” razy wcześniej widziałem w filmach. Tylko nie mówcie mi, że nie...
Więcej na Supreme STAMNET: http://supremestamnet.blogspot.com/2016/02/510-wakey-wakey-players.html
Dobra fabuła, jak na horror/thriller, fajnie napisane znajdźki, dobra narracja. Niestety gameplay nudzi się po pierwszym akcie. Naświetlamy latarką i strzelamy, mogli to jakoś urozmaicić. Grafika jak na tamte czasy bardzo dobra, poprawny soundtrack. Dobrze, że nie było na końcu finałowej walki z bossem tego obawiałem się najbardziej. Raczej nie zagram ponownie, ale nie żałuje czasu spędzonego z grą.
Świetny klimat, historia, muzyka też daję radę.
Bardzo słaby gameplay, mało broni.
Gra na raz, ale warto zagrać ze względu na historię w którą się wciąga od początku rozgrywki.
Świetny tytuł. Mało jest gier oferujących takie gatunki jak thriller czy dreszczowiec. Czuć ducha takich seriali jak np. ,,Miasteczko Twin Peaks'' czy chociażby małych prowincjonalnych osad w Stanach znanych z dużego ekranu. Wisienką na torcie niech będzie środowisko w jakim rozgrywa się akcja. Chłodne, tajemnicze, mroczne, prowincjonalne a po każdym odcinku następuje krótkie streszczenie tego co wydarzyło się poprzednio.
Jedno słowo, które może podsumować tę grę to : K-L-I-M-A-T !!!
Ujdzie
Standardowa, tania, amerykańska bajeczka. Spodziewałem się czegoś na nieco wyższym poziomie twórczym. Ciemność 23 godziny na dobę, jakieś chmary ptactwa i cienie do których strzela się z latarką nasilając światło. Im dłużej gram tym bardziej się zniechęcam. W obecnym czasie zmierzam do punktu widokowego za kopalnią. I to chyba będzie na tyle grania. Szkoda czasu i prądu na takie denne bajki.
Kolejny przereklamowany, słaby tytuł.
Gameplay jest tak kijowy, że po pewnym czasie rozgrywki modliłem się, żeby nie było sekwencji walki. Wolałem nudne fragmenty, albo jeżdżenie autem ze kopanym modelem jazdy, niż chodzenie i "walczenie". W kwestii gameplayu beznadzieja. W takim razie skoro rozgrywka jest beznadziejna, to pomińmy grafikę i dźwięk (chyba jedyna rzecz niezła w grze) i przejdźmy od razu do tego co w grze najlepsze - do fabuły. Na początku nuda, gra stara się nieudolnie intrygować, ale robi to bez ładu i składu. Po zmuszeniu się i pograniu paru godzin, nie powiem, zacząłem się interesować losami głównego bohatera, bo robiło się w miarę ciekawie. Jednak im bliżej końca tym większe zażenowanie tym jak została poprowadzona historia. Otwarte zakończenie, które wyjaśnia niewiele pozwalało mi sądzić, że może w DLC będzie lepiej. Przystąpiłem więc do grania w dodatek "Sygnał" chcąc zobaczyć, czy może warto było poznawać postać pisarza Alana Wake'a. Starałem się jak najmniej czasu tracić na rozgrywkę i po prostu w miarę możliwości szybko przebiegać dalej. Dodatek serwuje jednak większe natężenie irytujących fragmentów, ale jakoś zmusiłem się do tego, by dotrzeć do finału. A tam ekstra boss, super walka i świetne rozwinięcie fabuły. Żartuję oczywiście. Kijowo jak cały czas do tej pory. Kolejnego dodatku nawet nie odpalam. I tak straciłem na tę grę tak na oko z 50 razy więcej czasu niż na to zasługuje. Nie polecam nikomu, strata czasu i kolejny przereklamowany badziew, będący niemal niegrywalną kupą pod względem gameplayu z rozlazłą, sztucznie ckliwą, nudną historią ze zmarnowanym potencjałem.
Fabuła bardzo ciekawa pomysł z podzieleniem na odcinki i wstępem previous in Alan Wake bardzo fajny gra klimatyczna i całkiem fajnie wygląda nawet teraz, ale rozgrywka jest okropna. Strasznie powtarzalna świecimy na wrogów strzelamy i tak w kółko dodatkowo często jest tak że zachodzą z każdej strony i nic nie można zrobić oświecisz dwóch to trzeci i czwarty ci przywali w plecy czasami chciałem żeby już z nikim nie musiał walczyć . Podchodziłem do gry 3 razy jeden raz odepchnęła mnie rozgrywka mimo tego, że fabuła mnie bardzo ciekawiła. Drugi raz była premiera Wiedźmina 3, kiedy przechodziłem Alana. Za trzecim razem skończyłem właśnie wczoraj oczywiście przeszedłem też dwa dodatki które są małą kontynuacją wątku głównego solidne 7 można dać.:)
Grę mogę zaliczyć do takich w które nie zagrałbym drugi raz.
Plusami tej gry są bardzo fajna oprawa graficzna,muzyka, oraz klimat który na początku powoduje ciarki na plecach ale po pewnym czasie grania można się przyzwyczaić i granie nie wywołuje już takiego uczucia strachu. Bardzo zaskoczyło mnie to, że gdy po włączeniu telewizora w domu Alana pod koniec filmu ukazuje się nam Sam Lake który pisał scenariusz do tej gry oraz użyczył swojej twarzy w grze Max Payne 1 i 2. Niestety ten smaczek nie ratuje tej gry. Gra jest bardzo schematyczna, cały czas chodzimy z jednego miejsca do drugiego od czasu do czasu rażąc latarką ludzi opętanych przez mrok. Czasem przyjdzie nam się przejechać samochodem ale fizyka jazdy nie jest zbyt przekonująca i samochód prowadziło mi się źle. Ogólnie polecam tę grę na jeden raz z uwagi na jej mroczny klimat a nie na fabułę która po pewnym czasie gry staje się nudna.
Serio? Nudna? No mnie wciągnęło na maxa. Grałem z 3 lata temu i chyba przysiądę znów, właśnie ze względu na spoko fabułę.
Kupiłam wraz z dodatkiem Alan Wake: American Nightmare. Przeciętna gra. Grafika fajna, rozgrywka taka sobie, ciągle pokonujemy identycznie wyglądające postacie, świecimy latarką i strzelamy z broni palnej, i tak do końca gry. O ile na początku jest to ciekawe, po kilku godzinach szybko się nudzi.
Zresztą, te niby przerażające postacie są tak zamazane, że nawet nie widać ich wyglądu czy twarzy, ciężko więc nazwać tą grę strzelanką z elementami horroru.
Sądząc po opisie na pudełku, myślałam, że będzie to strzelanka, gdzie np. uciekasz przed jakimiś gangsterami czy mafią, w każdym razie przeciwnikami, którzy wyglądają realnie, a nie takie rozmyte, jak te stwory cienia, gdzie nawet ich praktycznie nie widać. Co to za strzelanka, gdzie niezbyt widać głowę, twarz czy poszczególne części ciała przeciwnika? Szkoda było dawać 4 GB RAM grafiki na takie coś, dla mnie jest to kompletnie bez sensu.
Do tego, myślałam, że przeciwnicy będą zróżnicowani, np. niewyraźni przeciwnicy opętani przez mrok będą stanowili jakąś część gry, a potem będą inni, tymczasem mamy "dzieło", gdzie do końca gry walczymy z jednymi i tymi samymi przeciwnikami, w dodatku IDENTYCZNIE wyglądającymi.
Ciężko się bać przeciwników tak rozmytych i pogrążonych w mroku, że ich prawie nie widać, nie widać, gdzie ręka, gdzie głowa. Walka z takim czymś, z w sumie jedną wielką ciemną plamą, nie sprawia przyjemności kompletnie. Aż się odechciewa instalować drugą część. Chociaż tak są chyba bardziej widoczni przeciwnicy.
Rozgrywka bardzo powtarzalna, w kółko jedni i ci sami wrogowie. Szkoda, bo gra ma potencjał, ale skopali to strasznie.
Oceniłam ją początkowo na 8.5, szkoda, że na głównej stronie nie mogę poprawić oceny. Myślałam po prostu, że ludzie opętani przez mrok i wyglądające jak wielkie ciemne plamy nie będą przeciwnikami do końca gry, że fabuła będzie inna niż tylko świecić na nich latarką i strzelać. Niestety, poczytałam, że do końca gry trzeba będzie w ten sposób prowadzić rozgrywkę, więc i moja ocena tej gry spadła.
Chociaż nie, gra nie jest przeciętna. Bardzo dobrą czy świetną też bym jej nie nazwała, jest po prostu dobra i tyle.
7.5 ocena to chyba za mało, 8.5 tak jak oceniłam poprzednio, za dużo. Myślę, że ocena 8.0 jest dobra dla tej gry. Jakiś tam w miarę straszny klimat ma, przeciwnicy też nie wyglądają jak wielkie czarne plamy, taki był autostopowicz i początkowi przeciwnicy.
Lecz pokonywanie wrogów za pomocą latarki i broni palnej trochę nuży. Gdyby nie to, gra byłaby super, a tak to niestety trochę powtarzalna rozgrywka.
Na uwagę zasługuje jednak klimat, muzyka i przede wszystkim grafika, piękne pejzaże wyglądające niemal jak prawdziwe, jak również ludzie w grze bardzo realistyczni, nie różniący się prawie od żywych. Podoba mi się też to, że nie do końca wiemy, czy dana część akcji dzieje się naprawdę, czy może jest to sen głównego bohatera.
Gra nie jest zła, rozgrywka jest nawet fajna, aczkolwiek spodziewałam się po niej czegoś więcej. Wolałabym, aby wymyślili jakichś strasznych gangsterów czy przerażające potwory jako przeciwników - motyw ludzi opętanych przez mrok nie jest za fajne przez to, że postacie są mało wyraźne no i ten pomysł jakiś mało ciekawy się wydaje.
Aczkolwiek nie gra się tak źle, w sumie trochę dobrej zabawy jest. W zasadzie... może i moja ocena 8.5 nie jest za wysoka? Gra jest przecież w pewnym sensie oryginalna, i jako horror, i jako strzelanka.
Gra naprawdę interesująca,fajne krajobrazy.Woda,góry.Można pojeździć samochodem.Czasami wyskakuje dużo przeciwników,ale pokonywanie sprawia dużo frajdy.Przeciwnikami mogą być oprócz opętanych także np.opona fragmenty mostu,beczki,lodówka,które się niszczy za pomocą światła.Ładna muzyka...Serdecznie polecam.Najlepszy efekt daje granie wieczorem bądź w nocy.Grałem również w te 2 dodatki sygnał i pisarz,które również są godne polecenia.
Witam
Bardzo dobra gra. Świetny klimat. Oprawa graficzna robi wrażenie. Dobry soundtrack. Gre mialem od dawna ale teraz dopiero zmienilem pc i moglem w to zagrac. Oby powstala kolejna wersja.
Według mnie zmarnowany potencjał na HIT, recenzenci byli wniebowzięci ale gracze no już mniej. Zapowiadane było jak zwykle dużo przez Remedy, a skończyło się wiadomo jak. Myślę że oni teraz sobie odpuścili tego typu gry singlowe i poszli w stronę czegoś sieciowego.
Albo mogli by poszerzać swoje horyzonty jak np: zrobić prawdziwego sandboxa w klimacie survival horroru bo przecież taki pierwotnie miał być Alan Wake. Gra nie jest zła, ale niestety bardzo schematyczna, co jest jej największym minusem.
Ale gra ma też swoje plusy, o których opowiem w recenzji ;).
https://www.youtube.com/watch?v=k7rBnXNskKs
Fajna historia, ładna grafika, dobry klimat.Co z tego jak sama gra jest po prostu nie grywalna próbowałem na myszce i klawiaturze potem na padzie i nie ma co się gorączkować .Szkoda bo mogła być dobra gra.Aha Szukanie podczas akcji 100 termosów z kawą albo piramidek puszek w tak filmowej grze to jakaś głupota.Niestety Uninstall
Gra jest genialna naprawdę świetna gra
Świetny klimat oraz świetna fabuła
Grafika niezła mnie się podoba.
Grę bardzo polecam już idźcie do sklepu i kupujcie tą grę.
Grałem w to daaawno temu i mi się podobalo, klimat i fabula calkiem niezla - podobal mi sie szczegolnie sposob narracji z monologami, ale..
Max Payne byl ciekawszą postacią i tamtejsza historia zawarta w 3 czesciach rowniez byla znacznie lepsza, co nie oznacza ze ta jest zla.
Tak więc historia okej, a jak z resztą?
Ano juz znacznie gorzej, gameplay jest niestety strasznie przewidywalny i monotonny. Swiecisz wrogow, strzelasz, uciekasz, na dodatek ciagle biegamy po lasach i miejscowki sa do siebie dosc podobne - efekt jest taki ze po 1h grania wkrada sie totalna monotonnia.
Szkoda, ze momenty w ktorych sterujemy postacia za dnia, trwaja tak krotko i sa tak proste.
Tą grę można bylo znacznie rozbudowac i zrobić cos o wiele ciekawszego niz tylko i wylacznie latania po lesie z latarka.
Dzisiejsza koncepcja sandboxow nawet pasowalaby do tej gry, albo bardziej takiego pol sandboxa ;)
Inne aspekty jak dzwiek i grafika trzymają poziom.
Sciezka audio nie wyrywa z butow, najlepsze sa tak naprawde chyba motywy pod koniec odcinkow. Nic nie zapada w pamiec, ale nie ma tez na co narzekac.
Grafika? Jak na 2010 rok jest swietna, ale i nierowna, niektore miejscowki wygladaja jak z gier 2002-3 np. etapy rozgrywajaca sie w mieszkaniu Alana (najbardziej razily te widoki za okna :D), tekstury sa ogolnie cienkie i przypominaja gry z PS2/Xbox, ale za to szczegolowosc otoczenia, efekty specjalne i oswietlenie do dzis robia spore wrazenie. Ogolnie jednak jak ktos gra pierwszy raz to nie bedzie sie przygladal teksturom i innym ubytkom :d a ogolne wrazenie jest bardzo dobre.
Historia 8/10
Gameplay 6/10
Audio 7/10
Grafika 9/10 (jak na 2010)
Ogolnie takie 7+, a w porywach 8/10.
2010 jak dla mnie nalezal do Heavy Rain, Mass Effect 2, BioShocka 2, God of War'a 3 i RDR ;)
Kompletny survival horrorek, powoduje aż przesyt, ale polecam.
Alan Wake 2012 PC 7/10:
Zmieniam ocenę z 6 punktów na 7. Gra godna polecenia, fabuła średnio wciągająca. System strzelania na plus, styl jazdy samochodem dość dobry. Klimat bardzo dobry. Czasem szło sie wystraszyć, ale nic specjalnego. Taka przygodówka-horror że tak powiem. :) Krajobraz, góry lasy jeziora to coś pięknego, grafika po tylu latach nadal potrafi zaskoczyć. Kamera zza pleców kiepska. (dobrze że dało sie zmieniać za pomocą TAB), powinno być tak, że kamera jest na środku, a nie z lewej i prawej strony. Grę przeszedłem na średnim poziomie trudności dwa razy, jedno przejście zajęło mi około 8h czyli gra nie jest zaś taka krótka. Polecam tę gre!
Alan Wake wrócił do sprzedaży i można kupić dwie odsłony na GOG za około 18 złotych na dobry początek. Jak dla mnie świetna wiadomość, bo po raz kolejny chętnie wyjąłem moje wirtualne pieniądze na zakup gry z ich sklepu.